Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Marek Bener, reporter i właściciel lokalnego tygodnika, podejmuje się odnalezienia zaginionej maturzystki. Znużony sierpniowym upałem odkrywa kolejne sekrety rodziny Żelaznych, a im więcej wie, tym trudniej rozwikłać mu prostą z pozoru zagadkę. Przeżyje jednak wstrząs, kiedy okaże się, że kobieta może mieć coś, co przed laty należało do jego zaginionej żony. Świeży trop przeczołga go przez podziemia hazardu i zmusi do spojrzenia w przeszłość. To w jej cieniu kryją się najgorsze koszmary. Zapytanie tylko, czy porzuci własny strach i znajdzie w sobie dość siły, by się z nimi zmierzyć.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Porzuć swój strach |
Autor: | Małecki Robert |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Czwarta strona |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Każdy z nas ma ukryte w głębi świadomości własne demony, nie każdego przestraszy to samo, lecz każdego uczucie strachu dotyka. To wyjątkowo paraliżująca emocja, która nie tylko blokuje proces zmian. Strach nie daje nam spokoju, radości ani spełnienia. Jack Canfield (amerykański ekspert w dziedzinie motywacji, rozwoju swoich możliwości i pielęgnowania ludzkiego potencjału) powiedział, że wszystko czego chcesz jest po drugiej stronie strachu. Dlatego również Robert Małecki apeluje do nas w własnej drugiej książce pdf byśmy Porzucili własny strach i odważyli się poznać prawdę. Prawdę, która pomoże zrozumieć mechanizmy ludzkiego postępowania. Doskonała historia opowiedziana w jeszcze lepszy sposób – Robert Małecki w szczytowej formie potrafi (jak mało kto) skupić uwagę czytelnika i zawładnąć jego umysłem – ta historia tkwiła w moich myślach po odłożeniu książki i jestem przekonana, że dynamicznie ich nie opuści, tym bardziej że minęły już dwa tygodnie od przeczytania ostatniej strony. Więcej na: https://makestoriesbymarli.blogspot.com/2017/10/porzuc-swoj-strach.html
Co za grafomaństwo. Nie da sie tego czytac! Może odrzuć "ozdobniki" (typu "sikanie bez pierdzenia jest jak wesele bez orkiestry"), przerysowanych na siłę bohaterów, watków o niczym, to ta historia w ogolnym zarysie MOŻE miałaby szansę. W takiej formie każde zdanie sprawia ból
#cośdobrego Aż nie chce się uwierzyć, że to dopiero druga książka ebook jaką spisał Robert Małecki. Po debiucie "Najgorsze dopiero nadejdzie" z niecierpliwością czekałam na ciąg dalszy i nie zawiodłam się ani odrobinę. Wciąga, zassysa i nie chce wypuścić. A do tego czuć, że twórca się rozwija i pisze jeszcze lepiej, co jest niesamowite dla czytelnika. Zalecam z całego serca!
Mam mieszane uczucia. Z jednej strony książka ebook jest...no cóż, nie bójmy się tego określenia: doskonała. Jest tu wszystko, czego potrzeba, by czytelnika wciągnąć w świat Marka Benera - słynna z pierwszej części sekret zniknięcia Agaty, która jest tak intrygująca, że już sam ten wątek sądzę za genialny. Są kłopoty życia codziennego - zarządzanie gazetą, relacje ze współpracownikami, rodziną. Aż w końcu są akcje wręcz sensacyjne, lecz - dzięki Bogu - nie nieprawdopodobne. Sam bohater z kolei jest człowiekiem, któremu czytelnik współczuje, któremu kibicuje, którego normalnie lubi, i którego działania czasem wołają o pomstę do nieba... Dzięki temu Marek Bener jest do szpiku kości prawdziwy, a mam wrażenie, że wielu twórców przy tworzeniu własnych postaci zapomina o ich urealnieniu. Wreszcie konstrukcja fabuły - majstersztyk. Wątki tak cudownie się przenikają i tworzą w końcu tak doskonale spasowaną całość, że na koniec normalnie mnie zatkało. Jest jednak jeden minus. Czytanie drugiej części bezpośrednio po pierwszej budzi w głowie pewien dysonans - druga element stale jest doskonałym kawałkiem literatury, jednak ze względu na zmianę sposobu narracji przez pierwsze dwieście stron miałam wrażenie, jakbym czytała innego autora. To właściwie nie jest żaden zarzut, lecz prawdopodobnie lepiej bym się czuła, gdybym pomiędzy częściami przeczytała kogoś innego. Podsumowując jednym zdaniem: chcę więcej!
Idealna kontynuacja.
Nudne i przewidywalne.
Druga ksiażka Roberta Małeckiego jeszcze lepsza niż pierwsza. Mam nadzieje ze kolejnym tom bedzie równie dobry. Czekam na objaśnienie co sie stało z Agatą ponieważ po drugiej części mam niedosyt.
"Porzuć własny strach" to drugi tom serii o dziennikarzu Marku Benerze, który ma zadatki na śledczego, gdyż po raz następny podejmuje się odnalezienia zaginionej osoby. Głównym bohaterem jestem Marek Bener, reporter i redaktor naczelny czasopisma "Echo Torunia", któremu w życiu nie układa się najlepiej. Sześć lat temu zaginęła jego ukochana małżonka Agata, która spodziewała się ich dziecka, a Marek do tej pory nie potrafi się z tym pogodzić. Pewnego dnia w jego życiu pojawia się Krzysztof Żelazny, biznesmen, który prosi Benera o pomoc w odnalezieniu córki Moniki, która niedawno zniknęła. Bener zostaje uwikłany w poszukiwania, które wkrótce zamienią się w pościg za porywaczami żony, gdyż zdaje się, że Monika posiada ważne info odnośnie sprawy Agaty... Roberta Małeckiego można nazwać raczej początkującym autorem, gdyż "Porzuć własny strach" to dopiero jego druga powieść, jednak w trakcie czytania nie jest to w ogóle zauważalne. Książka ebook pochłonęła mój wolny czas w całości, nie pozwalając mi oderwać się od niej na zbyt długi okres. Twórca skonstruował bardzo rozbudowaną fabułę, która nie obejmuje jednej powieści, ale ciągnąć się będzie przez całą serię. Odkrywanie historii Moniki, a zarazem i Agaty krok po kroku sprawiło mi dużo satysfakcji. Dialogi a także wypowiedzi poniektórych bohaterów czasem wręcz ociekają wulgaryzmem, jednak mi osobiście wcale to nie przeszkadzało, a wręcz niekiedy było niezbędne, żeby owa wypowiedź była zabawna. Podoba mi się poczucie humoru autora, dzięki czemu nie tylko emocjonowałam się przybliżającym się rozwiązaniem sekretów fabularnych, lecz też parskałam śmiechem, co sprawiło, że książka ebook okazała się dla mnie jeszcze bardziej interesująca. Dzięki połączeniu kryminału z ciekawym bohaterem charakteryzującym się ironicznym humorem poczułam, jakbym czytała coś w stylu Harlana Cobena, którego uwielbiam właśnie za taką kombinację. Główny bohater to postać bardzo charyzmatyczna i oryginalna z bardzo ciętym humorem. Polubiłam tego czasem nieco ponurego dziennikarza, lecz kto mógłby mieć mu za złe taki nastrój? Jego życie nie jest usłane różami, stale zmaga się z zaginięciem ukochanej kobiety, która przecież chyba gdzieś jest. To może przytłaczać jeszcze bardziej niż śmierć, po której z czasem można się otrząsnąć. Jednak Agata niespodziewanie zniknęła, co sprawiło, że Bener nie może się z tym uporać, zwłaszcza że nosiła pod sercem jego dziecko. Poszukując zaginionej Moniki, reporter jest stale zaskakiwany odkrywając, kto jest zamieszany w sprawę jego żony. Sekret powoli się kruszy ukazując zagmatwaną i skomplikowaną sieć powiązań między poszczególnymi ludźmi. Okazuje się, że Bener nie może nikomu ufać, nawet swojej teściowej, którą miał przecież za sprzymierzeńca. Kolejną ciekawą postacią w książce pdf jest Aldona Terlecka, pracownica w gazecie Benera, która mimowolnie wplątuje się w bardzo niebezpieczną sytuację, tym samym dając nam kilka odpowiedzi i przybliżając nas do odkrycia tajemnicy zaginięcia pani Bener. Hazard, porwania, wyłudzanie pieniędzy, narkotyki - bohaterowie coraz głębiej wchodzą w przestępczy świat toruńskich zaułków pokazując nam miasto nie tylko od tej ładnej strony, lecz też od mrocznej. W całej tej gonitwie zapomniałam o prologu, który rozbudził moją ciekawość na początku... Trochę żałuję, że nie przeczytałam pierwszego tomu przed lekturą "Porzuć własny strach", gdyż mogłoby to mi ułatwić zrozumienie wszystkich wątków, jednak nic straconego. Jeszcze przed premierą trzeciej części, która ma mieć miejsce w 2018 roku postaram się nadrobić zaległości. A tymczasem zachęcam do lektury twórczości pana Małeckiego, na którego kryminały od tej pory będę czekała z niecierpliwością.
http://kasiaxczyta.blogspot.com Po raz kolejny, muszę się Wam do czegoś przyznać. Nie czytałam pierwszego tomu. Mimo tego, sięgnęłam po drugi tom - dlaczego? Bo już "spotkałam" Marka Benera. Ba! Wydał się naprawdę w porządku facetem. Gdzie go "spotkałam"? Otóż pamiętacie idealny polski kryminał, który Wam ostatnio polecałam? No właśnie - BINGO! Benera poznałam "przelotem" przy lekturze "Powtórki" Marcela Woźniaka - już w tamtej chwili wydał mi się intrygujący, dlatego prawdopodobnie tak idealnie czytało mi się tą książkę. Byłam interesująca co również losy się w tym Toruniu, i dałam się wciągnąć w kolejną świetną historię. Natknęłam się nawet na "starych znajomych" Heńka i Brodzkiego ;). Jak możecie sobie wyobrazić, moja reakcja była jedna - uśmiech od ucha do ucha! To, że autorzy wpadli na pomysł "zapożyczeń" bohaterów od siebie nawzajem, jest dla mnie naprawdę olbrzymią bombą! Panowie - idealny pomysł! Marek Bener - dziennikarz, właściciel lokalnego tygodnika "Echo Torunia". Pracuje i dzieli biuro z Aldoną - świetną dziennikarką, która jak się składa, jest także jego przyjaciółką. Marek od sześciu lat poszukuje własnej zaginionej małżonki - Agaty. Nigdy nie wziął pod uwagę, że może ona nie żyć, lub że mógłby się poddać i zaprzestać poszukiwań. Strach, smutek, żal, wyrzuty sumienia, niepewność i złość to emocje, które codziennie i niezmiennie od sześciu lat towarzyszą Markowi. Potraficie sobie wyobrazić sytuację, w której z minuty na minutę Wasz świat chwieje się w posadach? Wszystko wywraca się do góry nogami? Cały świat staje na głowie? Właśnie tak, stało się z życiem dziennikarza. Można nawet rzec, że podwójnie. Agata, która wyszła tamtego dnia z domu, była w zaawansowanej ciąży. Strata żony, osoby którą darzy się niebywale silnym uczuciem może załamać człowieka. Strata małżonki i dziecka, może człowieka zniszczyć. Może sprawić, że zostanie jedynie skorupa- imitacja człowieka, bez duszy. Dlaczego Bener się nie załamał? Ponieważ on wierzy. Wierzy, że odnajdzie Agatę, że ona go potrzebuje. Ma dla kogo żyć. Ma o kogo walczyć, i nie cofnie się w tej potyczce przed niczym. Bener podejmuje się odnalezienia maturzystki, która wyszła na narodziny do koledzy i z nich nie wróciła. Język o Monice Żelaznej. Jej ojciec funkcjonuje w branży informatycznej i radzi sobie całkiem dobrze. Zastanawiające jest jednak to, że o pomoc zwraca się do Marka, nie zaś na policję. Tłumaczy się obawą o plotki, które mogą zaszkodzić jego interesom i rodzinie, lecz jaka jest prawdziwa przyczyna? Prosta na pierwszy rzut oka sprawa, zaczyna się komplikować, wraz z każdą nową informacją, która trafia do Benera. Reporter jest zdezorientowany i zły, ponieważ rodzina Żelaznych strasznie mataczy podczas, gdy on usiłuje odnaleźć Monikę. Sprawa nastolatki całkiem zmienia własny charakter, gdy Bener odkrywa, że Monika może mieć coś, co przed laty należało do jego żony. Świeży trop. Stara nadzieja, która rozpala się z nową siłą. To wszystko popędza dziennikarza w stronę bardzo groźnych ludzi i sytuacji, które zmienią Marka i jego życie. W tym wszystkim jego teść, który zmarł rok po zaginięciu córki. Zagadkowy Szaman, który odzywa się po paru latach i nie mówi niczego w prost. Aldona, która pragnie kariery w Warszawie i trafia na podziemie hazardu. Czy Marek będzie gotowy, by zmierzyć się z przeszłością? Czego dowie się o ludziach, których był pewien, że zna? W jaki sposób zaginiona Monika jest powiązana z Agatą? Czy Marek odnajdzie Agatę? Co odkryła Monika? Dlaczego zaginęła? Czy Marek zdoła odnaleźć maturzystkę? Jaką rolę w całej historii odgrywa teść? Jaką rolę odgrywa Szaman? Czego dowie się Aldona? Czy wejście w świat hazardu i typów spod ciemnej gwiazdy to rozsądna decyzja? Jakie będzie miała następstwa? Czy Bener porzuci własny strach i dowie się prawdy? Tak dużo pytań, tak dużo wątpliwości, tak wartka i dynamiczna akcja.. Niesamowita lektura, która zabierze Was w świat pełen niepewności, strachu, kłamstw, nadziei, poszukiwań, rozczarowań i walki. Zabierze Was w świat Marka Benera. Polubiłam Marka -nie wiem, ostatnio mam tendencję do pałania sympatią do takich poranionych, lecz i twardych mężczyzn. No lecz jak można nie polubić mężczyzny, który miłuje tak mocno, i który jest tak pogubiony i samotny? A strach, przed zapomnieniem Agaty, jej głosu, zapachu, widoku jest tak bolesny, że... nie mam słów. Jasne, Bener popełnia błędy, których potem żałuje - to zwyczajny facet, nie jest wyidealizowany, twórca wyraźnie ukazał jego wady i słabości, lecz w moim wypadku, to wywołuje jeszcze więcej sympatii. Książkę czyta się w piorunująco szybkim tempie. Nie mogę się doczekać, kiedy poznam dalsze dzieje Marka i jaki finał będzie miała sprawa zaginięcia Agaty. Koniecznie przeczytajcie!
CAŁA RECENZJA: https://damianooczyta.blogspot.com/2017/08/porzuc-swoj-strach-robert-maecki.html#more W „Porzuć własny strach” głównym wątkiem jest zaginięcie młodej maturzystki a także dziwne relacje rodziny Żelaznych. Po przeczytaniu paru pierwszych stron zastanawiałem się, co może łączyć na pozór zwyczajną rodzinę z zaginioną Agatą. Im dalej jednak brnąłem w historię, tym więcej kart się odkrywało, wskakiwało na własne miejsce, aż stworzyło jedną, spójną całość. Od zaginięcia Agaty mija 6lat, do Benera dociera, że cały czas jeszcze się z tym nie pogodził. Wspomnienia są wiecznie żywe, tęsknota wcale się nie zmniejszyła. Z czasem pojawiają się wyrzuty sumienia i zarazem smutek, że za jakiś czas może o niej zapomnieć. Ciuchy straciły jej zapach, coraz trudniej był w stanie przypomnieć sobie jej głos. Tym większe staje się jego zaskoczenie a także wstrząs, gdy widzi na fotografii, że zaginiona kobieta ma coś, co należało do jego Agaty. Różnorakie tropy poprowadzą Benera przez podziemia niebezpiecznego hazardu. Czy Marek Bener porzuci własny strach i stanie oko w oko ze własną przeszłością? Co stało się z zaginioną nastolatką i co wspólnego z całą sprawą ma zmarły teść Benera, o którym wspominał kiedyś Szaman ?