Od wielu lat interesuję się historią, a w szczególności mitologią, religią, wierzeniami, tradycjami, kulturą i życiem paru ludów: rdzennych Amerykanów, Azteków, Celtów, wikingów a także Słowian. Niestety na polskim rynku znajduje się bardzo mało ebooków - zwłaszcza powieści - o tych ludach i nie są prosto dostępne. Lecz jednak są dostępne. Jedna z takich pozycji, z dużą dawką mitologii słowiańskiej, to "Południca ze Świątyni Słońca" Patrycji Maczyńskiej. Choć niezbyt długa, ponieważ zapisana na zaledwie 196 stronach, to oryginalna i barwna, niemalże baśniowa historia, która skradła moje serce już od pierwszej strony. Główną bohaterką jest Oriana, trzydziestoparoletnia przedszkolanka, która nade wszystko miłuje odkrywanie historycznych miejsc. Pewnego dnia wybiera się do Nowin Horynieckich w poszukiwaniu Świątyni Słońca. Ale ta wycieczka nieoczekiwanie przeistoczy się w niebezpieczną misję, która na zawsze zmieni normalne życie Oriany... Jak już wspomniałam, ta cieniutka i niepozorna książeczka oczarowała mnie już na początku lektury. Pani Maczyńska stworzyła niepowtarzalną, magiczną opowieść, wręcz przesyconą słowiańskością. To bardzo dobrze, bo powinniśmy doceniać i szanować zamierzchłe losy naszego kraju. Baśniowości książce pdf dodaje też cała gama bóstw, demonów, duchów i stworzeń, w które wierzyli Słowianie. Okazuje się, że, jak napisała autorka na wstępie, "nasze demony są równie śliczne jak upiory z amerykańskich filmów, a może nawet lepsze, ponieważ tutejsze". Patrycja dodała też, iż ma nadzieję, że jej opowieść wzbudzi u młodych ludzi zainteresowanie zamierzchłą historią. I ja żywię takową nadzieję, aczkolwiek zalecam "Południcę ze Świątyni Słońca" wszystkim, gdyż jest to naprawdę oryginalna, świeża, wciągająca i interesująca historia, dowód na to, że w Polsce również mamy utalentowanych twórców o cudownych umysłach.