Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Kontynuacja losów Kornelii Pliszki i komisarza Gerarda Skrzyńskiego. Opowiadanie o pozorach, które zbyt nierzadko zakłamują nasz obraz rzeczywistości. Po ostatnich dramatycznych zdarzeniach Gerard jest przekonany, że bezpowrotnie stracił to, co było dla niego najważniejsze. Po Kornelii pozostały mu jedynie wspomnienia a także maleńki kot, którego dziewczyna zostawiła pod jego opieką przed ich ostatnim rozstaniem.Okazuje się jednak, że ciało znalezione w domu Pliszki po pożarze należy do kogoś innego. Gdzie zatem podziała się Kornelia i dlaczego nie daje znaku życia? Sprawa utrudnia się jeszcze bardziej, kiedy komisarz dowiaduje się, że jego koleżanki stawiają Kornelii absurdalne – jego zdaniem – zarzuty. Facet rzuca na szalę całą własną zawodową przyszłość, aby udowodnić, że podejrzewana przez policję dziewczyna jest niewinna. Jednak aby to zrobić, trzeba ją najpierw odnaleźć. Rozpoczyna się polowanie na Pliszkę.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Polowanie na Pliszkę. Tom 2. Światełko w tunelu |
Autor: | Greń Hanna |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Replika |
Rok wydania: | 2017 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Gerard stale nie może się pozbierać po stracie ukochanej, a jedyne co mu po niej pozostało to czarny kot o imieniu Plamka. Okazuje się jednak, że ciało znalezione w domu Kornelii to nie ona. Gdzie zatem podziewa się dziewczyna i dlaczego w żaden sposób nie spróbowała się z nim skontaktować? Policja wysuwa zatem łatwy wniosek, że to Pliszka podpaliła dom i tym samym oskarża ją o morderstwo, bo jej sytuacji nie pomaga fakt, że uciekła. Co tak naprawdę stało się z Kornelią Pliszką? „Światełko w tunelu” to drugi tom serii „Polowanie na Pliszkę”. Po idealnym zakończeniu pierwszej części nie mogłam pozwolić, żeby jej kontynuacja zbyt długo czekała na własną kolej, ponieważ normalnie byłam zbyt ciekawa, co się dalej wydarzy. Bardzo cieszę się, że autorka tak rozwiązała kwestię z końca pierwszej części. Natomiast druga element została podzielona na 3 części. Pierwsza ukazuje nam życie Gerarda podczas nieobecności Kornelii, od momentu, kiedy myślał, że ukochana nie żyje, do jej poszukiwań. Druga objaśnia nam, co w tym samym okresie działo się u Pliszki a także gdzie się podziewała. A trzecia omawia wydarzenia, które nastąpiły po jej powrocie. Przypadł mi do gustu pomysł autorki, żeby w taki sposób podzielić tę książkę, bo dzięki temu czytelnik ma świadomość w takim samym stopniu, co przeżywał zarówno Gerard jak i Kornelia i jest w stanie lepiej ich zrozumieć. W tej książce pdf autorka znowu starała się połączyć różnorakie gatunki literackie, lecz sięgając po tę element należy mieć świadomość, że tutaj przede wszystkim rozwinęła warstwę obyczajową, a thriller spadł na dalszy plan. Mi ta element też się bardzo spodobała, choć muszę przyznać, że momentami była bardziej przewidywalna. Mimo tego nie odebrało mi to przyjemności z lektury, bo nie zabrakło także zaskakujących mnie wydarzeń. Co do bohaterów to bardzo spodobała mi się przemiana, jaka zaszła w Gerardzie od pierwszej części. Nauczył się tego, na czym Kornelii zależało już w pierwszej części, lecz wówczas jej tego nie dał – zaufania. W tej części mimo, że wszyscy inni szukali dowodów na winę kobiety, on jeden robił wszystko, cały czas mocno w to wierząc, żeby udowodnić jej niewinność. Po przeczytaniu tych dwóch ebooków Hanny Greń mogę śmiało stwierdzić, że jej styl jest lekki, przyjemny z dozą poczucia humoru i bardzo go polubiłam. Na pewno niedługo sięgnę po Wiślański Cykl. „Światełko w tunelu” to udana kontynuacja „Jak kamień w wodę”. Jest to połączenie powieści obyczajowej z thrillerem. Książka ebook jest ciekawa, mimo pewnej przewidywalności, potrafi także zaskoczyć, a także rozbawić.
Po zaskakującym zakończeniu pierwszej części cyklu Polowania na Pliszkę miałam olbrzymią ochotę zapoznać się z dalszymi dziejami bohaterów. Hanna Greń kolejny raz mnie nie zawiodła konstruując kolejną wyrafinowaną intrygę kryminalną. W tym tomie Gerard cierpi po dramatycznej śmierci Korneli. Nowe info w sprawie tajemniczego podpalenia dosłownie ścięły go z nóg. Okazuje się, że w wypadku zginęła była małżonka policjanta. Radość faceta nie trwa długo. Główną podejrzaną w sprawie tajemniczego podpalenia okazuje się Kornelia. Problem w tym, że ukochana Skrzyńskiego niespodziewanie zniknęła. Nikt nie wie gdzie obecnie przebywa Kornelia Pliszka. Pragniesz ze mną zamieszkać? Jesteś pewny, że to się uda? Przecież ciągle się kłócimy. -Naprawdę myślisz, że inne pary zawsze mają tylko słońce? Bez żadnej plamki? -Plamka na słońcu...Ładnie to powiedziałeś." Zaprezentowane w drugim tomie zdarzenia były do przewidzenia. Ta przewidywalność mi nie przeszkadzała. Rozkoszowałam się lekturą Światełka w tunelu. Nie przeszło mi j przez myśl, że policja może przypuszczać Pliszkę o zabicie małżonki Skrzyńskiego. Książka ebook wciąga od pierwszych stron i ciężko się od niej oderwać. Światełko w tunelu zostało podzielone na dwie części. Pierwsza stanowi relacje Gerarda, druga przybliża nam losy Kornelii. Spokojnie możemy poznać stanowiska bohaterów. Zachowanie Gerarda w tym tomie było dla mnie bardzo zaskakujące. Hanna Greń zgrabnie łączy wątki obyczajowe z kryminalnymi. Kornelia po niespodziewanym wyznaniu Gerarda zaszywa się w gospodarstwie agroturystycznym Na Dąbku w Męcikale. Razem z nią czytelnik może zgłębiać piękno przyrody tamtejszej okolicy. Kornelia jest w rozsypce, trudno jej się pogodzić ze słowami ukochanego. Pobyt w gospodarstwie agroturystycznym ma jej pomóc pozbierać myśli i podjąć decyzje, co do dalszych losów związku z Gerardem. Pliszka kolejny raz przedstawiona została jako niezależna kobieta, której nikt w kasze nie będzie dmuchać. Ta część książki jest barwna, a momentami lekko melancholijna. Autorka pokazała słabe strony bohaterki. Emocje u Korneli tym razem wzięły górę. Gerard w tym tomie został pokazany z nieco innej perspektywy. Od początku bronił własnej ukochanej. Widać było, że jest mu trudno i nie może pogodzić się z odejściem pliszki. Od początku śledztwa Skrzyński wierzy w niewinność Korneli. Gerard pogubił się, a momentami był wręcz bezradny. Bohater okazał się całkiem wrażliwym facetem. W tym tomie zdecydowanie polubiłam tę postać. "W końcu dziewczyna nie powinna od razu odkrywać wszystkich kart. To byłoby danie plamy. Lub plamki. (...)" Światełko w tunelu jest udaną kontynuacją cyklu. Autorka zgrabnie wplotła do fabuły wątek bohaterskiej walki o Polskę w trakcie II wojny światowej. Pliszka w Srebrzystym lesie odnajduje zagadkowy grób należący do zmarłego partyzanta. Książka ebook kończy się uroczystym pogrzebem wojennej bohaterki. Ostatnia scena była bardzo wzruszająca, szczególnie w momencie śpiewania przez dziecięcy chór patriotycznej pieśni. Wątek ten został przedstawiony z odpowiednim wyczuciem. Styl Hanny Greń zdecydowanie przypadł mi do gustu. Autorka pokazała mi świeży wymiar powieści kryminalnej. W przyszłości z pewnością sięgnę po kolejne książki autorki. Polecam!
„Światełko w tunelu” Hanny Greń to kontynuacja powieści pt. „Jak kamień w wodę” z cyklu Polowanie na Pliszkę. Książka ebook miała niedawno własną premierę na rynku wydawniczym, a mnie przypadło w udziale to szczęście, że mogłam sięgnąć po nią tuż po przeczytaniu pierwszej części. Dzięki temu zachowałam poprzednie emocje w sercu i natychmiastowo zaspokoiłam własną ciekawość. „Światełko w tunelu” towarzyszyło mi przeszło przez trzy dni, brak czasu nie pozwolił mi na więcej. Jednak plus z tego taki, że mogłam cieszyć się tą powieścią nieco dłużej. Jako, że jest to druga element cyklu – autorka odkrywa przed nami kolejne wydarzenia z życia bohaterów. Początek to prawdziwie eksplodująca bomba – okazuje się, bowiem że zwłoki w domu Kornelii nie należały do niej. Gdzie w takim razie podziała się Pliszka? Czy nic jej nie grozi? Czy może leży gdzieś martwa i nieodnaleziona? Autorka bez litości napchała mi do głowy dużo obaw i utrzymywała moje napięcie na wysokim poziomie. Znów okazuje się, że to co „widzimy” niekoniecznie jest prawdą i wcale nie musiało tak być. Znowu okoliczności losu plączą się jak bluszcz i tworzą zamazany obraz rzeczywistości, która zdaje się być mało uchwytna. Prawda, w którą wierzą wszyscy, wcale nie jest taka oczywista. Z biegiem stron wszystko nabiera wyraźniejszych kształtów, gdzieś w oddali pojawia się „Światełko w tunelu” i zaczyna się jarzyć coraz mocniejszym blaskiem. Muszę przyznać, że bardzo przypadł mi do gustu styl pisania Hanny Greń. Jest bardzo realistyczny, wyraźny i pełen pasji. To widać w każdym zdaniu. Autorka ma sporą ilość wyobraźni ukrytą w duszy i sprawnie przenosi to na papier wykorzystując lekkość swego pióra. Zalecam Wam serdecznie sięgnąć po cykl Polowanie na Pliszkę. To doskonała lektura na jesień – nieco mroczna i tajemnicza, podszyta grubą nicią strachu, w której ścieg wiedeński biegnie w okolicach piersi i nie puszcza dopóki emocje nie opadną na samym końcu. Autorka po prostu uszyła ją na miarę, nadając jej doskonały fason, który zadowoli najwybredniejszych czytelników. Pełna recenzja na: http://przeczytajka.blogspot.com/2017/09/swiateko-w-tunelu-polowanie-na-pliszke.html
Zrozpaczony i załamany Gerard jest przekonany, że bezpowrotnie stracił to, co było dla niego ważne. Po rozstaniu z Kornelią pozostał mu jedynie kot, którego zostawiła pod jego opieką. Nieoczekiwanie okazuje się, że ciało odnalezione w domu Paliszki nie należy do tego, kogo się spodziewali. Wszyscy zastanawiają się , gdzie podziała się Kornelia i czemu nie daje żadnego znaku życiu. Dodatkowo na kobietę spadają absurdalne, zdaniem komisarza, zarzuty. Policjant ryzykując własną dalszą karierę, za wszelką cenę chce udowodnić, iż podejrzewana przez policję dziewczyna jest niewinna. Facet rozpoczyna poszukiwanie zaginionej kobiety. Sama akcja, której było trochę za mało, jak już się pojawia jest napędzona i bogata w różnorakie niespodziewane zwroty. Olbrzymim plusem jest bogato rozwinięty wątek obyczajowy, dzięki któremu zbliżamy się do bohaterów. Byłam pod wrażeniem sarkastycznego humoru zawartego w książce, okazał się on naprawdę przyjemnym umileniem. Niejednokrotnie starałam się odgadnąć posiane przez autorkę zagadki, jednak nie ta za każdym razem ucierała mi nosa. Idealnie wykreowana i wyrazista postać Gerarda od samego początku wzbudziła moją sympatię. Kornelia, mimo że była naprawdę barwną postacią wzbudziła we mnie jedynie irytację i rozdrażnienie. Samolubna i „księżniczkowata” paniusia, która z niemal każdej opresji potrzebowała wybawienia. Autorka zbyt usilnie starała się pokazać jaka to ona jest skrzywdzona przez los i strachliwa przed obdarzeniem Gerarda zaufaniem. Nie obyło się też od irracjonalnych zachowań, którymi odznaczała się bohaterka. Jednak jej postać nie zakłóciła mi zupełnie przyjemności z czytania. Moim zdaniem, ta postać jest jednym mankamentem tej książki. Autorka z płynną lekkością posługuje się piórem, tym samym skutecznie zniechęca nas do pozostawienia powieści bez przewrócenia ostatniej strony.
Po pożarze w domu Kornelii i znalezieniu zwęglonych zwłok, Gerard długo nie może dojść do siebie. Zachodzi w głowę, co właściwie się wydarzyło, myśli, że po ukochanej dziewczynie został mu jedynie kot. Gdy dowiaduje się, że ciało należy do kogoś innego, odzyskuje nadzieje na odnalezienie Koli. Sprawa utrudnia się, gdy jego koleżanki z pracy stawiają jej zarzuty. Wraz z pierwszym tomem polubiłam historię dotyczącą Kornelii i Gerarda, więc jak tylko zobaczyłam, że ukazał się drugi tom, wiedziałam, że muszę poznać dalsze dzieje bohaterów. Niestety „Światełko w tunelu” nie przypadło mi tak bardzo do gustu, jak „Jak kamień w wodę”. Tak naprawdę w książce pdf mało jest akcji. Pierwsza element składa się wyłącznie z poszukiwań zaginionej Pliszki, bez żadnych „fajerwerków”, samo gdybanie, dochodzenie, drążenie, które tak naprawdę do niczego nie prowadzi. Druga element wyjaśnia, co się działo z bohaterką, lecz też bez spektakularnych wydarzeń. Nie nazwałabym tej książki thrillerem, raczej obyczajówką z wątkiem kryminalnym, który wydarzył się w poprzedniej części, a do którego powracamy, by zrozumieć od podstaw całe zdarzenie. Tak naprawdę, z góry wiadome jest, że bohaterka nie zginęła, nie wierzyłam też w jej uprowadzenie, raczej najrealniejszą obcą od początku była ucieka, tylko dlaczego to zrobiła? Kornelia nieustanna się bardzo irytująca. Od początku oczywiste było, że została wykreowana na zranioną, płochliwą sarenkę, lecz kto zwyczajny zachowuje się w ten sposób, co ona? Co prawda w przeszłości przeszła sporo, lecz nie wyobrażam sobie, jak można zniknąć bez śladu po kłótni z mężczyzną, którego kochała, dosłownie zapaść się pod ziemię. Jej zachowanie jest bezmyślne i samolubne. Liczy się dla niej tylko to, co ona czuje, a że tym samym przyprawi kogoś o siwe włosy, nie ma znaczenia. Oczywiście ma mało pieniędzy, lecz dziwacznym trafem, wszystko udaje jej się załatwić po taniości, wciąż ktoś ją ratuje z opresji, a sama jest chodzącym po ziemi aniołem. Przy okazji oglądania filmu zadała pytanie: „Co to w końcu jest, kryminał czy melodramat?” – sama się ponad tym zastanawiam. Jeśli przestawi się mózg z trybu thriller, ma literaturę obyczajową, to można spojrzeć na tę książkę zupełnie inaczej, zwłaszcza czytając jej drugą część. Lekkie pióro autorki sprawia, że książkę czyta się szybko, podoba mi się sarkazm a także wszelkiego rodzaju dogryzki, które zostały zawarte w fabule. Mimo niektórych irytujących mnie rzeczy byłam ciekawa, jak zakończy się powieść. Nie zawiodłam się, choć postać Koli wszystko psuje. Gdyby istniała naprawdę, z pewnością bym nią potrząsnęła i kazała się ogarniać. Jej notoryczny brak zaufania do Gerarda potrafi popsuć wszystko. Tak naprawdę można pominąć dwieście stron, by dowiedzieć się, o co chodzi w całej powieści. Mnie ta pozycja nie porwała, zdecydowanie wolę, tak różnoraki od tej serii „Wiślański cykl”. Nie zrażam się jednak i czekam z niecierpliwością na kolejne dzieła autorki, w nadziei na to, że jednak obierze bardziej kryminalny kierunek, z mniej wkurzającą główną bohaterką.
Kontynuacja wątków rozpoczętych w powieści "Jak kamień w wodę". Gerard rozpacza po stracie Kornelii. Gdy wraca do pracy przeżywa szok: ciało znalezione w spalonym domu ukochanej nie było ciałem Kornelii, tylko jego byłej żony. Gdzie zatem jest Kornelia?
Mówi się, że o tych naprawdę niezłych ebookach pisze się ciężej niż o tych normalnie dobrych. I prawdopodobnie coś w tym jest, bo o tej książce, nie potrafiłam po prostu usiąść i napisać. Hanna Greń oczarowała mnie pierwszym tomem serii Polowanie na Pliszkę i wiedziałam, że muszę poznać jej pozostałe książki. Jestem dumna, że mogłam objąć patronatem medialnym Światełko w tunelu, które w niczym nie ustępuje pierwszej części serii. Od pierwszych stron autorka funduje nam duży szok — Kornelia przeżyła pożar, a ciało znalezione w jej domu należy do kogoś innego... Skoro ona żyje, to kto zginął w domu Pliszki? Dlaczego nie przyszła do Gerarda i nie dała znaku życia? Czyżby miała coś wspólnego ze śmiercią osoby w jej domu? Policja stawia zaginionej dziewczynie kolejne zarzuty, a Gerard nie potrafi znaleźć wyjścia z tej beznadziejnej sytuacji. Koleżanki Gerarda rozpoczynają polowanie na Pliszkę... Jeśli czytaliście pierwszy tom serii, to zdążyliście poznać bohaterów, i o ile w Jak kamień w wodę, postać Gerarda nie do końca przypadła mi do gustu, głównie przez jego początkowe zachowanie wobec Kornelii, to tutaj byłam bardzo zadowolona z tego, jak autorka pokierowała tym bohaterem. Hanna Greń w sposób doskonały pokazała jego wewnętrzne rozdarcie, z jednej strony miłował Kornelię i nie chciał wierzyć, że w tych zdarzeniach jest jakakolwiek jej wina, jednak jego policyjna natura kazała mu wszystko kwestionować, wiedział, jak funkcjonuje system. Jak myślicie, czy uczucie wygra ze służbowymi obowiązkami? Kornelia pokazała się w tej części z zupełnie innej strony i muszę przyznać, że ten jej charakterek, sprawia, że książka ebook jest wiele ciekawsza. Akcja w książce pdf toczy się dwutorowo, równocześnie dowiadujemy się tego, co losy się z Gerardem i poszukiwaniem Pliszki i tym, co losy się z Kornelią. Początkowo obawiałam się, że zbyt dynamicznie dowiem się co i dlaczego się wydarzyło, jednak autorka potrafiła trzymać mnie w napięciu, stopniowo odkrywając wydarzenia z przeszłości. Już przy recenzji pierwszego tomu wspomniałam, że styl autorki przypomina mi Norę Roberts i podtrzymuję tę opinię — Światełko w tunelu łączy romans i opowieść obyczajową z kryminałem, zachowując równowagę między gatunkami. Myślę, że na tym już zakończę, nie chcę zdradzić wam za dużo. Światełko w tunelu. Polowanie na Pliszkę to idealna kontynuacja serii, Hanna Greń nie dała się klątwie drugiego tomu i stworzyła książkę równie wciągającą co pierwsza część. Na tę książkę składają się barwni bohaterowie, napięcie, miłość i odrobina niebezpieczeństwa, wszystko połączone w spójną i ciekawą całość. Nie mogę zrobić nic innego, niż bardzo gorąco polecić wam tę powieść. http://myfairybookworld.blogspot.co.uk/2017/08/swiatelko-w-tunelu-patronat-medialny-recenzja.html