Poeta (bez)religijny. O twórczości Tadeusza Różewicza okładka

Średnia Ocena:


Poeta (bez)religijny. O twórczości Tadeusza Różewicza

Pisarską biografię Różewicza otwierają młodzieńcze wiersze religijne publikowane w miesięczniku Związku Sodalicji Mariańskich Uczniów Szkół Średnich w Polsce "Pod Znakiem Marji", zamykają zaś prośba o chrześcijański pochówek, stwierdzenie przynależności do Kościoła katolickiego a także ekumeniczne wezwanie do zgody pomiędzy "rozdzielonymi wyznaniami" i do przezwyciężania różnic dzielących "kultury i narody". Pomiędzy tymi biegunami rozciąga się wielowątkowa twórczość poetycka, prozatorska i dramaturgiczna Różewicza, który przez dużo lat przedstawiany był przez badaczy literatury jako apostata, ateista albo – w najlepszym razie – agnostyk. Do takiego postrzegania autora "Głosu Anonima" przyczyniły się jego swoje dzieła, ze znanymi wierszami "Lament" i "Ocalony na czele", a także specyficzny kształt powojennego życia społeczno-kulturalnego, którego komunistyczni inżynierowie niezwykle ochoczo akcentowali wątki w kulturze i sztuce współbrzmiące z bliską im ideologią.

Szczegóły
Tytuł Poeta (bez)religijny. O twórczości Tadeusza Różewicza
Autor: Dakowicz Przemysław
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego
Rok wydania: 2015
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Poeta (bez)religijny. O twórczości Tadeusza Różewicza w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Poeta (bez)religijny. O twórczości Tadeusza Różewicza PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Erna Eltzner

    „Długo wędrowałem, zanim doszedłem do siebie” — stwierdził jeden z najwybitniejszych polskich poetów. Jak zatem wyglądała ta ważna, ponieważ religijna droga? Twórczość i samo życie ciągle się przeplatają, są nierozerwalne. Przez lata pojawiało się wiele przeciwstawnych wskazówek. Jakie w istocie były poglądy Tadeusza Różewicza?Przez długi czas uważano go za zatwardziałego ateistę. Pochylając się ponad większością jego (nie tylko) wierszy można było stwierdzić, że garściami czerpie z przekonania o braku istnienia siły wyższej. To ciekawa strona twórczości wielu autorów, a u Różewicza fascynuje mnogością wątków. Przemysław Dakowicz w własnej pracy skupił się na przedstawieniu różnorakich perspektyw, żeby dotrzeć do głównych pytań i znaleźć do nich odpowiedzi. Odpowiedzi na pewno ciekawiące fanów Różewicza, choć dużo stale istnieje poza zasięgiem.„Poeta (bez)religijny” to przede wszystkim zestaw artykułów, podanych w przystępnej i poukładanej formie. Mogących popchnąć do rozważań też osoby mające niewiele wspólnego z Różewiczem, lecz pragnących poszerzyć wiedzę. Na uwagę zasługuje skrupulatne przygotowanie całości: wiele przypisów, objaśniających trudniejsze zagadnienia, spis literatury pomocniczej, kopie rękopisów. I dość emocjonalnie podeszłam fotografie znajdującego się na początku, jeszcze przed spisem treści. To jeden z moich ulubionych poetów, pewien wzór. Zdjęcie ukazuje go znajdującego się na tle ołtarza kościoła ewangelickiego. Wymowne nawiązanie do treści. Objętościowo dość cienka książka, a mająca w sobie naprawdę mnóstwo informacji, estetycznie poukładanych w epizody i podrozdziały. Doskonała pozycja dla maturzystów, studentów. Gabaryt ma w sobie ten plus, że egzemplarz bez większych problemów można zabierać ze sobą do szkoły albo na uczelnię. Ja też skorzystam z tej możliwości, niezła pomoc dydaktyczna.Różewicz wyszedł z wiary, żeby wrócić w to samo miejsce, jednak z bagażem doświadczeń. Mądrzejszy, pewniejszy. Wydeptane ścieżki mogłyby przypominać symbol nieskończoności, lecz gdzie tak naprawdę jest ten początek, a gdzie koniec? Blisko mi do tego zawieszenia między próbami pozostania w sceptycznym widzeniu, a poczuciem, że to zbyt proste. Dakowicz ukazuje balans w twórczości, bez oceniania i narzucania własnego zdania, a ta bezstronność jest ważna, żeby czytelnik mógł wyrobić sobie swoją opinię. Z pomocą w postaci wyjaśnień trudniejszych aspektów, lecz bez prowadzenia za rękę, rozleniwiania intelektualnego. A najbardziej uderza ostateczny przekaz poety, namawiającego do zgody pomiędzy wyznaniami.Książka Dakowicza bazuje na wielu płaszczyznach. Znajdujemy zagadnienia nie tylko związane z poezją, lecz również filozofią, historią i religią bezpośrednio. Dietrich Bonhoeffer, teolog protestancki, i jego idee nieustanny się dużą inspiracją dla Różewicza. Dlatego dużo miejsca poświęcono temu zagadnieniu, które wydało mi się być zaskakujące i fascynujące. Przybliża nam się sylwetka Niemca, wydarzenia mające realny wpływ na niego i innych. Stworzył koncepcję teologiczną „bezreligijnego chrześcijaństwa”, myśli frapującej także m.in. Stanisława Barańczaka. To motyw będący kluczem do wielu drzwi, a Dakowicz zachęcił mnie do dalszych poszukiwań.Jest dwuznaczność w Różewiczu, nierzadko agnostyczna albo ateistyczna myśl w jego dorobku, jednocześnie prośba o pochówek w obrządku katolickim. Przemysław Dakowicz poprzez analizę wypowiedzi, wierszy, spróbował rozważyć ten dualizm, rozwiać niektóre wątpliwości. Spoglądając nie tylko przez pryzmat religii, lecz również po prostu duchowości. I tym metodą ponownie pojawia się postać Bonhoeffera i nić łącząca obydwu facetów — wojna. To szczególny temat do rozważań, apokaliptyczna rzeczywistość w porównaniu z twórczością pokolenia Kolumbów. Świetną klamrą spinającą całość jest rozmowa Przemysława Dakowicza i Jana Stolarczyka dotycząca też Czesława Miłosza, z przedrukiem kartek z notatnika Różewicza. Opisują one spotkanie obydwu poetów w Paryżu.Fenomen polega na poczuciu bliskości. Któż z nas nie przechodził momentów zwątpienia, próby? Któż nie pragnął uchylić rąbka największej z tajemnic? „Poeta (bez)religijny” ukazuje to na przykładzie wspaniałego twórcy i sprawia, że możemy odkryć wybitność na nowo. Wybitność wynikającą z czysto człowieczego szukania, przemienionego w urok za pomocą słów.