Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Mroczna atmosfera, wyraziste postacie, sugestywna narrację a także intryga, która nie pozwoli Wam oderwać się od czytania. Sully Carter to reporter „The Washington Post” w ostatnich latach świetności tej gazety. Ma za sobą karierę korespondenta wojennego, która pozostawiła ślady nie tylko na jego ciele, lecz i na psychice; zbyt nierzadko sięga po whisky, próbując się uporać z bolesną przeszłością i poczuciem straty. Kiedy nastoletnia córka sędziego federalnego, jednego z najbardziej wpływowych obywateli miasta, pada ofiarą zabójstwa, policja aresztuje i oskarża trzech czarnych chłopców zamieszkałych w pobliżu miejsca zbrodni. Sully uważa jednak, że śmierć kobiety może się łączyć z paroma wcześniejszymi sprawami, zlekceważonymi przez organy ścigania, pomiędzy innymi ze zniknięciem atrakcyjnej studentki. Podejmuje więc własne, dziennikarskie śledztwo, podczas którego musi stawić czoło naciskom ze strony miejskich władz i policji, przezwyciężać ludzką nieufność, a także walczyć o własne racje z przełożonymi. Nawiązująca do autentycznych zbrodni z lat dziewięćdziesiątych XX w., określanych jako „morderstwa z Princeton Place”, opowieść Neely’ego Tuckera łączy w sobie żywy dziennikarski styl i umiejętnie przedstawianą intrygę. Z pewnością zadowoli najbardziej wybrednych amatorów gatunku. Neely Tucker jest doświadczonym dziennikarzem; trzynaście lat ze swej trwającej ćwierć wieku kariery spędził w „The Washington Post”. Jego pamiętnik „Love in the Driest Season” wydany w 2004 roku został uznany przez „Publishers Weekly” za jedną z 25 najlepszych ebooków roku.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Podła dzielnica |
Autor: | Tucker Neely |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Prószyński Media |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Bardzo znaczna ilość recenzji na moim blogu to recenzje pozytywne. Dzisiaj jednak mam bardzo wielkie wątpliwości i "Podłej dzielnicy" nie zaliczę prawdopodobnie do książek, które będę polecać. Powiem uczciwie: moim zdaniem jest dużo ciekawszych kryminałów. Jedno jednak muszę przyznać: w czytaniu jest znośna, nie nudziła mnie.Pierwszy epizod rozbudził we mnie emocje. To taki prolog, ukazanie wydarzenie, które staje się najistotniejsze w książce. Język w nim o wizycie Sarah, piętnastoletniej córki sędziego w sklepie. Powiecie no i duże co, co dziwacznego jest w wizycie w sklepie? Otóż oczywiście jest to absolutnie normalne, lecz nastolatkę w tym sklepie spotyka bardzo przykra sytuacja. Zostaje zaczepiona przez trzech czarnoskórych chłopaków i staje się obiektem obrzydliwych żartów. Wie, że chcą jej zrobić krzywdę więc ucieka do magazynu sklepu. Jakiś czas potem zostaje odnaleziona martwa.Tak w skrócie wygląda fabuła książki. Policja i reporter Sully (były korespondent wojenny, który lubi sobie wypić by zapomnieć o smutkach wojny) próbują dojść, kto skrzywdził córkę sędziego. Ich zdania są odmienne: policja poszukuje trzech wyżej wspomnianych chłopaków, którzy chcieli napaść na Sarah, Sally zaś uważa, że sprawie trzeba przyjrzeć się bliżej ponieważ może to kto inny jest winny? Może sprawy zabójstwa Sarah i zaginięcia innych młodych dziewcząt się łączą?Wiem, że to fikcja literacka, lecz interesujące jest to, jak Sully jako reporter zdobywa informacje. Naprawdę ludzie udzielą wywiadu gazecie i powiedzą wszystko co wiedzą byleby tylko nie umieszczano ich nazwiska (każdy w książce pdf ma inny powód). Dziwi mnie również fakt, że koledzy policjanci tak prosto udzielają informacji kumplowi dziennikarzowi, oczywiście z zastrzeżeniem, że oczywiście to nie od nich się dowiedział.A na końcu i tak twórca "płata nam psikusa". Jakiego? A nie powiem, aby się tego dowiedzieć przeczytajcie książkę.
W "Podłej dzielnicy" wszystko jest wciągające i trzymające w napięciu. Mocna, ostra fabuła, niejednokrotnie balansująca na krawędzi. Idealna w czytaniu, budzi i ciekawość i adrenalinę. Polecam, zwłaszcza tym którzy oczekują po książce pdf akcji, ponieważ tutaj praktycznie nie ''siada'' nawet na chwilę.
Neely Tucker spisał mocną, męską powieść, w której nie ma miejsca na sentymenty czy rozczulanie się ponad sobą. Jej bohater Sully Carter to mężczyzna po przejściach, lubiący pić w knajpie Stoneya, trochę cynik, trochę awanturnik. Ciężko się dziwić jego oschłości skoro Sully był korespondentem wojennym i odniósł poważne rany po wybuchu pocisku odłamkowego. Ten męski, bardzo wyobcowany bohater podejmie się rozwiązania zagadki zabójstwa nastoletniej córki sędziego. Pikanterii tej historii dodaje fakt, że wydarzenia opisywane w książce pdf były inspirowane autentycznymi zbrodniami, jakie miały miejsce w stolicy Stanów Zjednoczonych.
Podoba mi się dosadność języka tej powieści. Taki mały przykład. „Chłopcy szli za nią, głośni, cały czas odbijali piłkę, na linoleum spadały obrzydliwe, grube krople testosteronu.” Opisy rzeczywiście robią wielkie wrażenie w tej książce. Zazwyczaj nie przepadam za opisami i wolę jak akcja mknie dynamicznie do przodu, lecz akurat w przypadku tej książki mi one nie przeszkadzały, ponieważ są spisane właśnie w taki specyficzny sposób. Z jednej strony są obrazowe. Lecz są także bardzo zmysłowe, prosto sobie je wyobrazić i działają na wyobraźnię.
Zabójstwo córki sędziego federalnego tuż przed jego nominacją na sędziego Sądu Najwyższego to sprawa na pierwszą stronę. Nic więc dziwnego, że artykuł na ten temat dostaje niegrzeczny chłopczyk Sully Carter, reporter z „The Washington Post”. Wszystko wskazuje, że mordercami mogą być młodzi chłopcy. Jednak Sully nie jest przekonany do ich winy, choć podejrzani nie należą do tzw. łatwej młodzieży. Sprawa morderstwa nastolatki, gdy jej się przyjrzeć bliżej, co również Sully robi, ma za dużo punktów wspólnych z innymi morderstwami. Zaczyna się śledztwo policyjne, dziennikarskie. Zaczyna się ekscytująco, kończy nie mniej ekscytująco.
Ta opowieść może być interesująca dla studentów dziennikarstwa, ponieważ odsłania trochę kulisy dziennikarza śledczego. Prezentuje także, jak działają media amerykańskie, które przecież traktowane są jako sztandarowy przykład profesjonalizmu dziennikarskiego. Od czysto literackiej strony na pewno warto podkreślić niezwykłą fabułę tej powieści – zwroty akcji, intrygę kryminalną, odsłanianie świata wielkiej polityki a także bohatera, który dość nieźle zadomowił się w historii literatury. Sully Carter to przecież taki hemingway`ski typ – lubi się napić, bywa agresywny, ma zasady. Emanuje męską energią i co najistotniejsze nieustępliwie dąży do własnych zawodowych celów.
Mrocznych, emocjonujących i co kluczowe napisanych w oparciu o autentyczne sprawy kryminałów nigdy dość! Im więcej tym lepiej. Neely Tucker spisał właśnie taką powieść. Klimatyczną, mającą ciekawą, bardzo zaskakującą intrygę kryminalną. Jej zaletą jest także bardzo wyrazisty, intrygujący bohater. Człowiek emanujący męską energią, prawością. Takim go poznajemy w powieści. I wiadomo mającym dość nietypową przeszłość. Sully był korespondentem wojennym. W Sarajewie nie tylko utracił zdrowie, lecz i coś bardzo, bardzo cennego. Prosto ulec atmosferze panującej w „Podłej dzielnicy”. Praca dziennikarza, w szczególności takiego, który zajmuje się ciężkimi tematami jak morderstwa jest bardzo barwna. Cały czas coś się w niej dzieje, każdy dzień pracy jest niełatwy do przewidzenia. Podobnie jak opisane sprawy dalekie są od oczywistości. Ta prowadzona przez Sullivana Cartera także taka jest. Choćby dlatego, że w pewien sposób wpisuje się w pewien schemat, który można poznać analizując mapę morderstw jaką aktualizuje Sullivan.
Przymioty tej powieści można mnożyć. Począwszy od idealnej konstrukcji, zaskakującego (jak zaskakującego!) finału, przez oryginalną, napisaną przez życie intrygę po znajomy, lecz trochę podrasowany typ bohatera. Twórca przez dużo lat był reporterem i ten dziennikarski styl mocno się odcisnął na sposobie opowiadania, sposobie językowego wyrazu. Czyta się tę opowieść dobrze. Z wyżej wymienionych i paru jeszcze innych powodów. Ja w każdym razie polecam.
Jak przeczytacie tę książkę to powiecie, że było warto spędzić z nią kilka ładnych godzin. Opowieść Neely Tuckera jest w pierwszej kolejności bardzo emocjonująca. Wciągnęła mnie gra jaka twórca prowadzi z czytelnikami. Ponieważ po otwarciu wiemy, że ci chłopcy nie są święci, lecz czy byliby zdolni do tak koszmarnej zbrodni? No więc właśnie. Mamy oczywiście wątpliwości, lecz jakoś instynktownie stajemy po stronie Sullyego. Czy słusznie? Im dalej w głąb powieści tym robi się ciekawiej i mniej oczywiście.
„Podła dzielnica” jest w wymowie powieścią o dużo bardziej ambitną intelektualnie niż przeciętny kryminał. Jest jednocześnie powieścią sprawiającą dużo przyjemności przy czytaniu i nie męczącą czytelnika. Takie połączenie udało się Tuckerowi uzyskać przez niezły temat, przewrotną fabułę a także charyzmatycznego, przykuwającego uwagę dziennikarza, który prowadzi swoje śledztwo. Jest to także trochę opowieść psychologiczna pokazująca człowieka z post traumatic stress disorder.
Dryblas Sully z przeoranym policzkiem, rozwalonym kolanem, traumą po zmarłej Nadii i skłonnością do alkoholu wydaje się doskonałym bohaterem do takiej historii. Metaforyczne i interesujące tak od strony literackiej (konstrukcji znaczeń) wydało mi się umiejscowienie ulubionej knajpy Sullego. Knajpa Stoneya znajdowała się w pobliżu policji, sądu, siedziby prokuratora generalnego. W tym symbolicznym tyglu zanurza się nasz bohater. To także prezentuje jakiej presji jest poddawany.
Twórca obrał sobie na bohatera mężczyznę po przejściach, z historią i traumą, z którą nie może sobie poradzić. Jest trochę bohaterem tragicznym, lecz zarazem jest herosem. Kojarzył mi się z lekarzem Housem. On również ma defekt ciała, również popadł w uzależnienie i również ma charakterek. Sully jest od Housea o niebo bardziej męski, jeździ na motorze, jak ma niezły humor lubi komuś przyłożyć :-) Dosłownie takie zdanie pada, że czuł się Sully tak dobrze, że aż miał ochotę kogoś walnąć :-). Obaj są niegrzecznymi chłopcami i obaj mają mimo wszystko poczucie jakiejś misji życiowej.
Zaskakująca, inteligentna, na sensowny temat, a więc o czymś i tajemnicza. Taka według mnie była Podła dzielnica. Wzbudza emocje, choćby dlatego, że główny bohater podejmuje walkę z tak zwanym systemem, z ludzką naturą (która nie jest przecież idealna i ludzie czasami robią życzy złe by ułatwić sobie życie), z niemalże każdym. Czuję się w tej powieści autentyczną potrzebę odkrycia prawdy. Jakąś obsesję prawdy, nieustępliwość.
Skoro akcja pierwszej powieści Neely Tuckera losy się w Washington DC to nie może w niej zabraknąć splotu świata polityki, mediów i występku. Stolica Stanów Zjednoczonych bynajmniej nie jest w tej powieści miejscem spokojnym i czy bezpiecznym. Jest siedliskiem ludzkiego upadku, gier interesów, sekretów a także przerażających zbrodni. Tucker odczarowuje w niej nie tylko media, lecz i politykę, wymiar sprawiedliwości. Pokazuje, że ten instytucje są chore, że pracują w nich chorzy ludzie.
Ojejku jak przeczytałem motta od jakich zaczyna się ta książka ebook to sobie pomyślałem, że to będzie mocna rzecz. Bob Dylan we fragmencie a także przytoczona wypowiedź policjanta, która prezentuje szokującą wręcz znieczulicę społeczną. Poruszyła mnie ta książka, ponieważ pomijając już amerykańską specyfikę ta historia mogłaby równie nieźle zdarzyć się w Europie. Poza tym bohater od początku zdaje się na własną intuicję, kontakty, które nawiązał przy wcześniejszej sprawie. No i ma własną tablicę z pinezkami różnego koloru. To wszystko musi się układać w coś większego – takie właśnie mi myśli kołatały się po głowie. I one mnie pchały do czytania.
Z taką okładką nie mogła być to zła powieść! Czcionka, której użyto do tytułu zapowiada coś sensacyjnego, może nawet szokującego. Mroczne, klaustrofobiczne budynki, ołowiane niebo, złowróżbne ptaki nieźle z kolei oddają klimat powieści. Okładka idealnie oddaje emocje jakie towarzyszą czytelnikowi. Mnie się to strasznie spodobało. Główny bohater z jego sentymentalizmem połączonym z cynizmem i whiskey przyprawiał mnie o zawrót głowy.
Imię Sullivan, które korzenie ma w Irlandii oznacza osobę zapaloną, nieustępliwą, nie poddającą się. Imię głównego bohatera doskonale streszcza i oddaje postawę względem pracy, świata, ludzi, prawdy, moralności tego mężczyzny. Dla mnie jest on uosobieniem najlepszych cech dziennikarstwa. Służy prawdzie, jest zdolny do poświęceń i narażania życia (przy zdobywaniu informacji w ciężkich dzielnicach zdarza mu się użyć broni). Nie zadowala się prostymi, powszechnie akceptowanymi odsłonami rzeczywistości.
Już po kilkunastu stronach wiedziałem, że to jest opowieść dla mnie. Zaczyna się tak, że aż człowieka przechodzą ciarki. Jest coś niepokojącego w tych pierwszych stronach. Jednocześnie jest to bardzo intrygujące, budzące ciekawość. Dalej jest jeszcze ciekawiej. Sprawa się rozwija, w międzyczasie dowiadujemy się także o przeszłości głównego bohatera. Sullivan jest trochę przegranym, trochę heroicznym typem bohatera. Gdy wszyscy mówią to się nie da, nic się nie dowiedz on nie odpuszcza i drąży. Jego nieustępliwość strasznie mi się spodobała.
Policja i reporter Sully próbują dojść, kto skrzywdził córkę sędziego. Ich zdania są odmienne: policja poszukuje trzech chłopaków, którzy chcieli napaść na Sarah, Sally zaś uważa, że sprawie trzeba przyjrzeć się bliżej ponieważ może to kto inny jest winny? Zalecam przeczytanie książki, naprawdę niezła akcja i interesująca fabuła.