Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Duży powrót małych i ślicznych najeźdźców z kosmosu, słynnych z książki do kolorowania „Inwazja bazgrołów!” „Planeta bazgrołów” to wyjątkowy blok rysunkowy dla dzieci i dorosłych, którzy nigdy nie zapomnieli, jak kiedyś z zapałem kolorowali obrazki. Niesamowite czarno-białe światy Lei Melendresa sprawią, że ani starsi, ani młodsi nie będą mogli oderwać się od książki, nim nie skończą wypełniać kolorem wszystkich skomplikowanych ilustracji. Dzięki niezwykłej dbałości artysty o szczegóły „Planeta bazgrołów” to nie tylko kolorowanka, ale też dzieło sztuki, które ty i twoje dzidziuś będziecie podziwiać godzinami.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Planeta bazgrołów. Sztuka kolorowania |
Autor: | Zifflin |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Nasza Księgarnia |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Idealna książka, kreatywnie spędzony czas dla starszych dzieci.
Polecam.
Siostra zachwycona, idealny upominek dla dziec, które uwielbiają kolorować! :)
Bardzo wciągająca kolorowanka - do tego niezły zbiór kredek i jestem w niedoczasie :)
Gwarantuje miłe i przyjemne spędzenie czasu. Dużo ciekawych motywów, które mogą zainspirować :)
Kolorowankę kupiłam dla siebie na nudne jesienne wieczory. Jest wspaniała! Pięknie przenosi w świat fantazji i pozwala odejść codziennym stresom. Zalecam każdemu kto lubi totalny wyluzować się po całym dniu :)
Książka ebook zakupiona dla córki. Uczy kreatywnego kolorowania. Zalecam
Córka jest zachwycona tą kolorowanką. Super kolorowanka.
Produkt w 100% zgodny, solidnie zapakowany. Dynamiczna wysyłka i brak kłopotów z odbiorem osobistym w punkcie - salonu Empik. Obsługa pozytywnie nastawiona do klienta. Super atmosfera. :) Podoba mi się możliwość wyboru punktu odbioru zamówienia jak i opcja z dostawą do domu. :D POLECAM !!! <3 <3 <3
ładnie i solidnie wydane, dzidziuś ma zajęcie i przy okazji super ćwiczenie
Książka ebook doskonała dla każdego... Przyjemnie się ją koloruje. Bardzo wciągająca. Doskonała na nudne wieczory. :)
Kolorowanki dla dorosłych to ostatnio bardzo modny trend. Jednak ta jest kunsztem grafika. Cudowne linie, zaskakujące malunki stworzone z tysiąca szczegółów i szczególików. A w nich znajdziemy postacie, stwory czy całe historie. Kiedy się im przyjrzymy, jesteśmy bardzo zaskoczeni. Ta kolorowanka gwarantuje nam, iż będziemy zaangażowanymi plastycznie użytkownikami :-) Więcej szczegółów na blogu: http://mamanatropie.pl/2016/06/kolorowanki-dla-dzieci-dla-doroslych.html
powiem Wam, że wydawnictwo Nasza Księgarnia różni się nieco jeśli chodzi o kolorowanki, z którymi miałam styczność. Ilustracje w ich ebookach są inne, nietypowe, niepowtarzalne, pomysłowe, wesołe, zwariowane. Kartki są naprawdę grube, nie ma szans, aby coś nam tam przebiło na drugą stronę czy również kartkę. Bardzo cenię w ich kolorowankach też to, że otwierają się one na płasko. Nie ma nic gorszego niż co chwilę zamykająca się kolorowanka, którą trzeba przytrzymywać ;) I następny plus, o którym koniecznie muszę wspomnieć i który wydawnictwo Nasza Księgarnia zawsze stosuje w własnych ebookach do kolorowania to tekturowa, gruba, sztywna podkładka zamieszczona na samym końcu książki. Idealny pomysł, to naprawdę bardzo pomocna rzecz :)Na koniec pozostaje mi jedynie powiedzieć Wam, że nie ma na co czekać, koniecznie musicie sami przekonać się jaka fajna jest planeta bazgrołów, ile daje możliwości, jak pobudza naszą wyobraźnię... Chwytajcie więc po kredki i do dzieła. Pomóżcie bazgrołom uczynić otaczający nas świat bardziej wesołym i kolorowym :)
Kolorowanki zawarte w "Planecie bazgrołów" cieszą się popularnością, bo są nieszablonowe i niestandardowe. Nie zawsze kilkuletnie dzidziuś ma ochotę na domki, kwiatki czy choćby księżniczki. Dlatego to doskonała oferta w chwilach wymagających zmiany, w momentach kiedy wszystko co już znamy jest nudne.Plusem tej pozycji jest również niewielki rozmiar elementów, dzięki czemu dzidziuś - prócz samego malowania - musi się dodatkowo skupić na przygotowaniu do pracy (kredki muszą być nieźle zaostrzone). Wymagana jest również celność a mała rączka ma doskonałe ćwiczenia praktyczne przed pójściem do szkoły.Sądzę, że najlepszy wynik otrzymujemy w chwili, gdy cały obraz zostanie pokolorowany a przy dobrym ułożeniu barw może to odsłonić prawdziwe dzieło sztuki. Nam jeszcze się ta sztuka nie udała... Mamy dużo rozpoczętych i niedokończonych ilustracji. Lecz w naszym przypadku prym działań w literaturze głównie dla dzieci wiedzie pięciolatka. Choć oczywiście książeczka nie jest tylko i wyłącznie dla dzieci. Dorośli również będą się idealnie bawić!całość recenzji a także foto: http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/2016/05/zifflin-planeta-bazgroow-ksiazka-do.html
Media społecznościowe pękają w szwach od zdjęć obrazków z kolorowanek dla dorosłych. Większość z nich wygląda jak małe arcydzieła i nie można od nich oderwać wzroku. Jednak zanim dojdzie do tego pięknego efektu końcowego trzeba wybrać odpowiedni obrazek, kredki, rozplanować kolory i można zabrać się za wypełnianie obrazków.Osoby, które od pewnego czasu są już wciągnięte w kolorowanie, zapewne pamiętają blok do kolorowania o tytule Doodle Invasion. Inwazja bazgrołów, w którym były ilustracje narysowane przez Kerby'ego Rosanesa. Teraz potworki wróciły w drugiej części Doodle Fusion. Planeta bazgrołów, i mimo że obrazki narysowane są już przez innego autora, Lei Melendres, to nie brak im charakteru.Doodle Fusion jest to moja pierwsza kolorowanka ze stworkami. Kilka miesięcy wcześniej nabyłam Japońskie inspiracje, które początkowo mnie cieszyły i podobały się, lecz z biegiem czasu zaczęłam się nudzić, ponieważ kolorowanie kwiatów, fal, parasolek sprawiło, że nie czułam żadnego wyzwania i przez to co chwilę zaczynałam kolorować świeży obrazek bez skończenia poprzedniego. Dlatego od dawna szukałam czegoś co będzie miało postaci, jakieś zwierzęta czy coś w tym stylu, abym mogła bardziej przyłożyć się do cieniowania, abym przy sięganiu po książkę do kolorowania nie myślała: "O nie, ponownie koloruje kwiatek, tylko że ten ma trzy płatki zamiast pięciu".Gdy zaczęłam przeglądać te wszystkie ilustracje z Planety bazgrołów, to ja wiedziałam, że się w niej zakocham. Wcześniej nie miałam Inwazji bazgrołów, więc jedynie wiedziałam czego mam się spodziewać, lecz nie sądziłam, że te stworki wyglądają tak super. Z tego co zauważyłam na pierwszy rzut oka było to, że tych stworzonek na jednej ilustracji jest znacznie więcej, są one wiele bardziej szczegółowe, więc jest więcej dłubania i idealnej zabawy. Tak jak zwykle poświęcałam na kolorowanie jakieś 10-15 minut, tak przy tym bloku potrafię siedzieć nawet godzinę i bawić się kolorami i uczyć się cieniowania.Oczywiście to co najbardziej mi się w Doodle Fusion są obrazki, lecz wykonanie tego bloku również bardzo mi się podoba, bo na jednej karcie mamy tylko jedną stronę zapełnioną ilustracją. To jest bardzo przydatne dla osób, które nie wyrywają kart z książki, ponieważ nie trzeba się martwić tym że kolor z jednego obrazka przejdzie na drugi, gdy będzie się kolorować to co jest z tyłu. Kartki w tej książce pdf są też grube, więc bez przeszkód można używać mazaków i cienkopisów. Fajne jest również to, że na końcu jest umieszczona gruba tektura, dzięki której łatwiej się koloruje w miejscach, gdzie nie ma stołu lub gdy ktoś normalnie lubi kolorować na kolanach. Jak na razie również nie zauważyłam, żeby ta książka ebook mi się zaczęła rozwalać, jednak nie wiem jak to będzie za jakiś czas, gdy pokoloruje znacznie więcej obrazków.Doodle Fusion sprawiło to, że teraz nie potrafię się oderwać od kolorowania i gdy jakiegoś dnia nie mogę tego robić, to czuję że dzień był nieco stracony. Przez ten blok do kolorowania czuję się ponownie jak dzidziuś i cieszę się gdy uda mi się ukończyć rysunek, od którego potem nie mogę oderwać wzroku. Na fali tej książki również nabyłam kilka innych kolorowanek w podobnym stylu i już nie mogę się doczekać aż się za nie zabiorę.
Planeta bazgrołów to już druga element kolorowanki (po Inwazji bazgrołów) z sympatycznymi stworzeniami, chcącymi pokolorować i ożywić planetę. Ogromna sława pierwszej kolorowanki sprawiła, że kolorowacze zamarzyli o kolejnych bazgrołowych wyzwaniach i właśnie o tym chciałabym opowiedzieć. W oczy rzuca się przede wszystkim to, że obrazki są nie tylko śliczne, lecz też śmieszne i pełne szczegółów. Im dłużej kolorujemy dany wzór, tym więcej potworów i niespodzianek znajdujemy! Czasem, na pierwszy rzut oka, ciężko się odnaleźć w plątaninie wzorów, szlaczków i bazgrołów. Dopiero, kiedy zaczniemy ożywiać dany świat, wszystko staje się jasne.Ważna jest też forma, w jakiej została wydana kolorowanka. Kartki są solidne, wygodne do napełniania kolorem nie tylko przy pomocy kredek, cienkopisów czy mazaków lecz nawet kredek akwarelowych. Jakość druku jest idealna - stworki są wyraźne, kontury bardzo czytelne.Jak to jest z aspektem terapeutycznym kolorowanek? Moim zdaniem - działa! Dzięki tak prozaicznym czynnościom jak wypełnianie kolorem, cieniowanie, dobieranie barw, jesteśmy w stanie odpocząć, skupić się na czymś innym, zapomnieć na chwilę o problemach. Jeżeli jeszcze nigdy nie próbowaliście kolorowanek dla dorosłych - ta będzie doskonała na początek! Zabawna, pełna różnorodnych wzorów, a przy tym mająca komfortową formę bloku rysunkowego, pozwalającą na wyrwanie nowego dzieła sztuki i oprawienie go w ramkę albo danie komuś w prezencie. Kolorowanka sprawi też przyjemność dzieciom, dzięki czemu możecie kolorować razem z nimi! Planeta Bazgrołów jest więc idealnym metodą na zabawę dla całej rodziny, a przy tym pozwala na relaks.
Zifflin w własnych doodlach jest niezrównany. Malowałam już dużo kolorowanek, które wychodziły na polskim rynku i zdecydowanie ta jest mi najbliższa. Kształty, które tam poznajemy na każdej stronie, tworzą spójną całość, a jednocześnie spokojnie możemy wybrać jednego ze stworków, który będzie grał główne skrzypce w danej ilustracji. Zalecam do malowania flamastrami, lecz wówczas wyrwijcie daną stronę, ponieważ będzie prześwitywać na następną. Kolorowanie tradycyjne kredkami również idealnie się nadaje. Nie próbowałam farbami, lecz podejrzewam, że tutaj bardzo małe szczegóły czyniłyby to męczącym , a nie pomagającym się odstresować.Więcej na zukoteka.blox.pl
Bazgroły po raz drugi atakują. I to jak! Jest ich jeszcze więcej, jeszcze mniejszych rozmiarów i prawdopodobnie trochę bardziej rozbudowane. Bardzo lubię w nich ten zamęt, moc zawirowań, szczegółowość i szaleństwo.A zamiary mają wyjątkowo pokojowe: sprawić, by codzienna szarość dnia nieustanna się bardziej kolorowa. Proste. Ubarwianie życia na planecie poprzez nadawanie zwariowanym szczegółom kolorów.