Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Manga dla fanów opowieści przygodowych. Oz Vessalius wiedzie spokojne życie dziedzica książęcego rodu. Spędza całe dnie na zabawie i niczego mu nie brakuje. Wszystko się jednak zmienia, gdy w własne piętnaste narodziny w trakcie tradycyjnej ceremonii wkroczenia w dorosłość zostaje wtrącony do Otchłani przez grupę zakapturzonych napastników. Spotyka tam zagadkową Alice i razem z nią rozpoczyna największą przygodę własnego życia.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Pandora Hearts |
Autor: | Mochizuki Jun |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Po zachwycie w jaki wprawiły mnie pierwsze tomy Księgi Vanitasa nie miałam większego wyboru jak sięgnąć po poprzednią serię autorstwa Jun Mochizuki. I choć już kiedyś sięgałam po Pandora Hearts nie potrafiłam wciągnąć się w historię chłopca, którego grzechem było samo jego istnienie i porzuciłam ten tytuł po zaledwie dwóch pierwszych tomach. Czy ponowne podejście do tego tytułu zmieniło coś w mojej pierwotnej ocenie i dostrzegłam to, co sprawiło iż zyskał on tak wielu wielbicieli na całym świecie? Zapraszam do świata inspirowanego Alicją w Krainie Czarów i poszukiwań odpowiedzi na zapytanie czym zawinił światu główny bohater historii. Przedstawiam dwudziesto-cztero tomową serię Pandora Hearts. Oz Vessalius – piętnastoletni potomek jednego z czterech wpływowych rodów władających krajem, właśnie wchodzi w dorosłe życie, towarzyszy temu symboliczna uroczystość zwana Ceremonią Pełnoletności. Niestety, jak to w historiach bywa, nie wszystko idzie zgodnie z planami, a zdarzenie zostaje przerwane przybyciem zagadkowych postaci w szkarłatnych płaszczach, które wydają na chłopaka wyrok: „Twoim grzechem jest twe istnienie”. Oz zostaje wtrącony do Otchłani, świata pełnego mroku i wynaturzonych istot zwanych Łańcuchami. Tam przychodzi mu zawrzeć kontrakt z jedną z owych istot – czarnym królikiem B-Rabbitem Alice, dzięki której mocy udaje mu się wyrwać z Otchłani i wrócić do własnego świata. Tam zaś rozpoczyna poszukiwania odpowiedzi na zapytanie czym jest jego grzech a także utraconych przez Alice wspomnień. A to, jak nietrudno się domyślić, jest dopiero początek długiej wyprawy ku prawdzie, podczas której bohaterom przyjdzie zmierzyć się z niejednym niebezpieczeństwem. Powyższy akapit zawiera zaledwie zarys głównej osi fabularnej zawarty na pierwszych dwóch tomach serii, od razu trzeba tutaj dodać, że Pandora Hearts obfituje w liczne wątki poboczne, a bieżące wydarzenia prowadzą bohaterów do odkrycia tajemnicy sprzed wieku, która przemieniła oblicze świata. Sam świat zaś dzieli się na dwa wymiary: realny, w którym żyją nasi bohaterowie, a który swą kreacją przywodzi na myśl znaną nam rzeczywistość utrzymaną w duchu epoki wiktoriańskiej. Przyjdzie nam więc wraz z bohaterami brać udział w wykwintnych balach, obserwować politykę rządzących krajem rodów, spoglądać na zawierane sojusze i podsycaną od dawna zawiść pomiędzy zwaśnionymi rodami, a także poznać życie biedniejszych warstw społeczeństwa, którym pozostaje jedynie marzyć o luksusach dostępnych wysoko postawionym. Drugim światem jest wspomniana Otchłań, którą nierzadko straszy się najmłodsze dzieci, a która, choć bohaterowie bardzo by tego chcieli, nie jest wyłącznie wymysłem dorosłych, a stanowi realne zagrożenie. Na granicy tych dwóch światów funkcjonuje tytułowa Pandora – organizacja mająca na celu zachowanie równowagi pomiędzy światem ludzi, a Otchłanią i ściągająca nielegalnych kontrahentów – ludzi, którzy zwabieni mocą Otchłani zawarli kontrakt z Łańcuchem – tak jak główny bohater Oz. A skoro już wróciliśmy do osoby Oza muszę przyznać, że Pandora Hearts jest jedną z tych nietypowych serii, w której główny bohater stanowi jedną z najmniej interesujących postaci, a przy tym nie stanowi to wady i nie wpływa ujemnie na przyjemność jaką niesie lektura. Kłopot z Ozem jest taki, że otacza go tyle innych fantastycznie wykreowanych bohaterów, że on sam wypada dość słabo (pomimo iż ciężko zarzucić, aby autorka nie przyłożyła się do jego kreacji), choć jednocześnie trzeba dodać, że z biegiem historii zyskuje on w oczach czytelnika. Seria obfituje w naprawdę wielu wartych uwagi bohaterów, a co ważniejsze historie każdego z nich przyjdzie nam dość dokładnie poznać podczas lektury i nie raz zostaniemy mocno zaskoczeni. Pierwsze tomy mylnie pozwalają zaszufladkować niektóre z pojawiających się postaci, jednak z biegiem historii odkrywamy ich prawdziwe intencje i charaktery. I tak, ktoś kogo mieliśmy za skończonego drania okaże się nie być taki zły i na odwrót. Kłamstwo i manipulowanie innymi są najczęściej stosowanymi narzędziami i czytelnik nie może ufać temu, co mówią poszczególne postacie, a pośród steku kłamstw doszukać się tych informacji, które okażą się prawdą i doprowadzą do odpowiedzi na pytania, których przybywa z każdym kolejnym tomem. Jun Mochizuki bawi się z czytelnikiem, zupełnie jakby wysypała przed nim kilka wymieszanych ze sobą zestawów puzzli. Z biegiem historii odnajdujemy te właściwe, choć nierzadko jesteśmy zwodzeni, bowiem bohaterowie rzadko i niechętnie dzielą się posiadanymi informacjami, a odkrycie co jest prawdą, a co kłamstwem jest tym trudniejsze, że ważną rolę grają tutaj rozgrywki polityczne pomiędzy rządzącymi rodami. Dopiero gdy odsłonimy potrzebne fragmenty autorka zaczyna odsłaniać prawdę o minionych wydarzeniach, pozwalając ze zdobytych elementów ułożyć właściwy obraz, a akcja gwałtownie przyspiesza nie dając chwili wytchnienia, aż dotrzemy do finału, który chwyta za serce. Cała recenzja dostępna w Koszu z Książkami.
Z Pandorą spotkałem się dużo lat temu, kiedy to powstawało anime o takiej samej nazwie, natomiast dość niedawno w moje ręce wpadła ta manga. Niezbyt się ona wyróżnia na tle innych, format jak inne, na okładce i stronie tytułowej schludnie narysowany jeden z bohaterów. Jednak już pierwsze strony wrzucają nas do świata tajemnic, groźnych zagadek i zwodniczych przypuszczeń, w których tkwimy aż do zakończenia tomu. Każda kolejna strona coraz bardziej wciąga nas w własny charakterystyczny klimat i fabułę, gdzie fragmenty mroczne przeplatają się z wesołymi, sekrety z sielanką a momenty smutne z humorystycznymi. To tytuł, gdzie zatracamy się coraz bardziej w świecie wzorowanym na „Alicji w krainie czarów”. Myślałem, że ostatnie strony tego tomu wytłumaczą mi powyższą tajemnicę, jednak Jun Mochizuki to autorka która największe tajemnice skryła tylko dla siebie, więc, dostaliśmy tylko skrawki informacji a także masę różnorakich pytań, które mam nadzieję w następnych tomach zostaną wyjaśnione. Bohaterowie których spotkamy podczas czytania wydają się być nieźle przemyślani, a także posiadający swoje historie, w których autorka pewnie nie raz nas w nich zaskoczy. Jednocześnie mieszkańcy otchłani wydają się zagadką - kim są, co robią i dlaczego? To zaledwie zalążek pytań, które nasuwają się po spotkaniu z nimi. Pandora Hearts to tytuł który zalecam z czystym sercem wszystkim wielbicielom sekretów i fantastyki, a także osobom które na co dzień nie gustują w tych gatunkach. Jednak ostrzegam ten tytuł naprawdę wciąga!
Cudowna historia, dziwna, intrygująca i wciągająca, połączenie Alicji w krainie czarów dodaje tej opowieści magii i zagadkowego nastroju.