Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Ostatnia Rzeczpospolita stale walczy - na miecze i bomby, runy i satelity, relikwie i karabiny. W niedalekiej przyszłości złowieszcze istoty z innej rzeczywistości, korzystające z magii i wyjątkowych technologii, atakują nasz świat. Błyskawicznie podbijają kolejne państwa.Jednym z ostatnich bastionów zjednoczonych sił ludzi i elfów staje się Królestwo Polski. Kajetan Kłobucki – tajny wysłannik hetmana dużego koronnego do zadań specjalnych – rusza na kontrolowane przez najeźdźców terytorium, by przedrzeć się przez czarne horyzonty wydarzeń i zdobyć bezcenne info wywiadowcze.Mocna dawka fantasy, science fiction i historii Polski w idealnie napisanej powieści z niezwykłego uniwersum Ostatniej Rzeczpospolitej.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Ostatnia Rzeczpospolita. Tom 1. Czarny horyzont |
Autor: | Kołodziejczak Tomasz |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Fabryka Słów Sp. z o.o. |
Rok wydania: | 2014 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Swego czasu przeczytałam zestaw opowiadań fantastycznych polskich autorów, "Niech Żyje Polska Hurra", i opowieść Kołodziejczaka było w tym zbiorze praktycznie jedynym, które tak naprawdę mi się podobało. Zaciekawił mnie jego świat, awangardowe połączenie współczesnych technologii, magii, najazdu obcych bytów i związanych z tym komplikacji. Z nadzieją zatem sięgnęłam po książkę, która w tym świecie jest osadzona. A tu - rozczarowanie.Książeczka jest mała, lecz i tak miejscami ciężko jest się przed nią przedrzeć - twórca stara się jak może, próbując omówić własną wizję, jednak nafaszerowanie fabuły masą obcych nazw i pojęć niezrozumiałych dla czytelnika, nie jest do tego najlepszą drogą. Były fragmenty, w których główny bohater coś robił, opisywane np. na półtorej strony, a ja nie miałam zielonego pojęcia, o co chodzi. Wyjmował jakieś sprzęty, dostrajał się do jakichś parametrów, formował jakieś czary - tyle wiem, lecz jeśli w jednym akapicie pojawia się osiem słów, które są nieintuicyjne i nie do końca zrozumiałe (i pozostają takie aż do końca książki), to prawdopodobnie coś jest nie tak.Fabule brak jest również dynamiki, lub może brak jej opisom - przez większość czasu odnosi się wrażenie, że nic się nie dzieje. Miałam nadzieję, że może rozwiązanie zagadki, punkt kulminacyjny fabuły chociaż wynagrodzi niedostatki reszty, lecz również nie - a przynajmniej do mnie nie przemówił.Nie polubiłam też głównego bohatera, Kajetana - jest w sumie dosyć bezpłciowy, nie ma żadnych charakterystycznych cech. Lecz za to jest bad-assem, który w pojedynkę walczy z mrowiem przeciwników, ma magiczny miecz z innego wymiaru i kupę innych atutów poutykanych po kieszeniach, które w potrzebie mogą zawsze uratować mu tyłek, włącznie np. z chusteczką higieniczną, która zmienia się w pełnowymiarową tarczę. Wszystko przychodzi mu z zadziwiającą łatwością. Nie przepadam za bohaterami, którzy są aż tak wspaniali, ponieważ są nudni i przewidywalni.Zaznaczam przy tym, że nie jestem olbrzymią wielbicielką SF, więc być może zwolennikom tegoż gatunku książkę czyta(łoby) się o dużo lepiej niż mnie. Ja w każdym razie po pozostałe części Ostatniej Rzeczpospolitej nie sięgnę.
Dla mnie osobiście jest to jedna z ciekawszych powieści z tego gatunku prozy jakie w ogóle czytałem. Twórca ma niczym nieskrępowaną wyobraźnię co da się idealnie odczuć podczas czytania. Fajnie łączy fantastykę z historią. Wszystko to okrasza interesującymi opisami a także nieszablonowymi postaciami głównymi. Dlatego w ciemno mogę polecić ten tytuł wielbicielom gatunku :)