Średnia Ocena:
Ostatnia Rzeczpospolita. Tom 1. Czarny horyzont
Ostatnia Rzeczpospolita stale walczy - na miecze i bomby, runy i satelity, relikwie i karabiny. W niedalekiej przyszłości złowieszcze istoty z innej rzeczywistości, korzystające z magii i wyjątkowych technologii, atakują nasz świat. Błyskawicznie podbijają kolejne państwa.Jednym z ostatnich bastionów zjednoczonych sił ludzi i elfów staje się Królestwo Polski. Kajetan Kłobucki – tajny wysłannik hetmana dużego koronnego do zadań specjalnych – rusza na kontrolowane przez najeźdźców terytorium, by przedrzeć się przez czarne horyzonty wydarzeń i zdobyć bezcenne info wywiadowcze.Mocna dawka fantasy, science fiction i historii Polski w idealnie napisanej powieści z niezwykłego uniwersum Ostatniej Rzeczpospolitej.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Ostatnia Rzeczpospolita. Tom 1. Czarny horyzont |
Autor: | Kołodziejczak Tomasz |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Fabryka Słów Sp. z o.o. |
Rok wydania: | 2014 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Ostatnia Rzeczpospolita. Tom 1. Czarny horyzont PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Swego czasu przeczytałam zestaw opowiadań fantastycznych polskich autorów, "Niech Żyje Polska Hurra", i opowieść Kołodziejczaka było w tym zbiorze praktycznie jedynym, które tak naprawdę mi się podobało. Zaciekawił mnie jego świat, awangardowe połączenie współczesnych technologii, magii, najazdu obcych bytów i związanych z tym komplikacji. Z nadzieją zatem sięgnęłam po książkę, która w tym świecie jest osadzona. A tu - rozczarowanie.Książeczka jest mała, lecz i tak miejscami ciężko jest się przed nią przedrzeć - twórca stara się jak może, próbując omówić własną wizję, jednak nafaszerowanie fabuły masą obcych nazw i pojęć niezrozumiałych dla czytelnika, nie jest do tego najlepszą drogą. Były fragmenty, w których główny bohater coś robił, opisywane np. na półtorej strony, a ja nie miałam zielonego pojęcia, o co chodzi. Wyjmował jakieś sprzęty, dostrajał się do jakichś parametrów, formował jakieś czary - tyle wiem, lecz jeśli w jednym akapicie pojawia się osiem słów, które są nieintuicyjne i nie do końca zrozumiałe (i pozostają takie aż do końca książki), to prawdopodobnie coś jest nie tak.Fabule brak jest również dynamiki, lub może brak jej opisom - przez większość czasu odnosi się wrażenie, że nic się nie dzieje. Miałam nadzieję, że może rozwiązanie zagadki, punkt kulminacyjny fabuły chociaż wynagrodzi niedostatki reszty, lecz również nie - a przynajmniej do mnie nie przemówił.Nie polubiłam też głównego bohatera, Kajetana - jest w sumie dosyć bezpłciowy, nie ma żadnych charakterystycznych cech. Lecz za to jest bad-assem, który w pojedynkę walczy z mrowiem przeciwników, ma magiczny miecz z innego wymiaru i kupę innych atutów poutykanych po kieszeniach, które w potrzebie mogą zawsze uratować mu tyłek, włącznie np. z chusteczką higieniczną, która zmienia się w pełnowymiarową tarczę. Wszystko przychodzi mu z zadziwiającą łatwością. Nie przepadam za bohaterami, którzy są aż tak wspaniali, ponieważ są nudni i przewidywalni.Zaznaczam przy tym, że nie jestem olbrzymią wielbicielką SF, więc być może zwolennikom tegoż gatunku książkę czyta(łoby) się o dużo lepiej niż mnie. Ja w każdym razie po pozostałe części Ostatniej Rzeczpospolitej nie sięgnę.
Dla mnie osobiście jest to jedna z ciekawszych powieści z tego gatunku prozy jakie w ogóle czytałem. Twórca ma niczym nieskrępowaną wyobraźnię co da się idealnie odczuć podczas czytania. Fajnie łączy fantastykę z historią. Wszystko to okrasza interesującymi opisami a także nieszablonowymi postaciami głównymi. Dlatego w ciemno mogę polecić ten tytuł wielbicielom gatunku :)