Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Spacer brzegiem morza przywołuje wspomnienia. Czy warto wracać do tego, co było? Gaja, słynna podróżniczka i blogerka, przyjeżdża do rodzinnego Trzęsacza. Mimo że to niełatwy powrót, stara się cieszyć z tego, że jest wśród tych, którzy ją kochają. Dominik założył rodzinę. Wraz z żoną prowadzi nadmorski pensjonat, choć przecież nie tak wyobrażał sobie własne życie zawodowe. Spotykają się przypadkiem na plaży. Nie widzieli się od wielu lat, chociaż kiedyś, gdy dopiero wkraczali w dorosłość, byli nierozłączni i planowali wspólną przyszłość. Czy warto wracać do tego, co dawno minęło, i stawiać na szali poukładane życie rodzinne? Czy prawdziwe jest powiedzenie, że stara miłość nie rdzewieje? Czy raczej, że przeszłość to zamknięty rozdział? Agata Przybyłek zabiera nas do nadbałtyckiego Trzęsacza i snuje opowiadanie o tym, co w życiu jest tak naprawdę ważne, a co gubi się w codziennej rutynie. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Ostatni zachód słońca |
Autor: | Przybyłek Agata |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Czwarta Strona |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Przenikająca ludzkie słabości, pragnienia i wzbierające w sercu namiętności. Wnikliwie definiująca miłość, którą ciężko wpasować w sztywne ramy deklaracji. Uświadamiająca, że wspomnienia są niczym wiatr otulający nadmorskie wydmy – ciepłe, kojące, lecz i ulotne, będące tylko wyidealizowanym powidokiem. Liczy się tu i teraz. „Ostatni zachód słońca” to opowieść obyczajowa z wrażliwością muskająca struny romansu, a zarazem dotykająca też tych najdelikatniejszych, które skrywają się na dnie duszy czytelnika. Nie sposób doświadczać tej historii bez łez, tak śmiało krystalizujących się w oczach, bez melancholii, która zobrazowanymi emocjami utrwala się pod powiekami, bez refleksji ponad życiem i uczuciami. To opowiadanie o pożegnaniach i powitaniach, o przeszłości i teraźniejszości, które niebezpiecznie się splatają, w końcu o niełatwych wyborach i moralności. Zanurzona w smutku, przejmująca, lecz swoim wstrząsającym oddźwiękiem podkreślająca egzystencjonalne wartości. Pierwsza miłość – niezapomniana, szalona, kształtująca nastoletnią tożsamość, w końcu najczęściej rozdzierająca serce. Niekiedy stale będąca niedokończonym epizodem w księdze życia, osiadająca w pamięci stale niepostawioną ostatnią kropką, a tym samym stale otwarta na kontynuację zapisków miłosnej opowieści. Co, kiedy rozpoczęło się już całkiem nową historię o innym tytule? Może nieco schematyczną, prozaiczną, lecz przecież przesiąkniętą rodzinnym szczęściem, wzniesioną na fundamencie bezpieczeństwa. Z czułością właściwą własnej twórczości, Agata Przybyłek opowiada o zderzeniu się dwóch najbliższych sobie niegdyś światów – tego stale tlącego się niesprecyzowanymi uczuciami z lat młodości i tego poukładanego, podszytego dorosłą odpowiedzialnością za złożone obietnice. Konfrontuje dwa istnienia na malowniczej plaży Trzęsacza, nadając ich rzeczywistości ekscytującego kolorytu, lecz zarazem intencjonalnie odbierając spokój. Przytulna nadmorska miejscowość, wyeksponowana z zauważalnymi pasją i sentymentem, nie staje się dla wymowy fabuły przypadkowa – w przywoływanych na karty powieści legendach z tego miejsca tkwi bowiem ważny przekaz. Na jego tle odmalowano cudowny portret rodzinnego wsparcia, troski, a przede wszystkim miłości, lecz i bolesne oblicze przemilczanych prawd i nurtujących latami tajemnic. Zainscenizowano piórem ze słów druzgocącą wizję utraconych marzeń, okrutnego losu pozbawiającego nadziei a także planów, a przy tym odzierającego ze złudzeń. Finalnie to wzruszający obraz akceptacji własnego przeznaczenia, który niezaprzeczalnie spowoduje sunące po policzkach krople łez. Ta historia wdzięcznie, choć dosadnie afirmuje życie – jego celebrację, radość z każdego dnia, docenianie każdej chwili, ponieważ jutro to zaledwie synonim niepewności. Zwraca też uwagę na wyrozumiałość w stosunku do ludzkich błędów a także zatracenia się w odmętach wspomnień. Na zapomnienie o efemeryczności tych niezwykłych momentów, które z łatwością mogą stać się przebrzmiałym echem, aczkolwiek „ostatecznie wszyscy jesteśmy tylko ludźmi, prawda?”.
Stara miłość nie rdzewieje zgadzacie się z tym powiedzeniem? Ja tak! I bardzo chciałam Wam polecić najnowszą książkę Agaty Przybyłek „Ostatni zachód słońca”. To absolutnie najlepsza książka ebook autorki jaką miałam okazję przeczytać! To ile razy ta książka ebook spowodowała w moim sercu wzruszenie to jest jakieś szaleństwo! Historia Gai i Dominika będzie ze mną na długo! Gaja jest podróżniczką a także znaną i cenioną blogerką po jedenastu latach wraca do domu do Trzęsacza. Chcąc nie chcąc musi przemienić własne życie i osiąść na stałe w rodzinnym miasteczku. Podczas spaceru spotyka własnego byłego chłopaka Dominika, którego zostawiła z dnia na dzień dużo lat temu. Chłopakowi mimo iż ułożył już własne życie bardzo zależy na prawdzie. Spotyka się z Gaja jeszcze parę razy żeby dowiedzieć się co się wówczas stało. Pomiędzy okresie na jaw wychodzą straszne rzeczy, a także prawdziwy powód powrotu kobiety do domu. Jeśli jesteście ciekawi co za los Autorka zgotowała tej dwójce to koniecznie poznajcie tą historię. Ja jestem nią zachwycona! Prześliczna opowieść obyczajowa, z olbrzymią lekcja… wspaniałe i jak najbardziej prawdziwe postacie powodują, że ta opowieść żyje. To zdarza się rzadko! Dlatego z całego serducha zalecam Wam „Ostatni zachód słońca”. Lecz uprzedzam, poza cudnym Trzęsaczem , idealna historia, autorka złamie Wam troszkę serce i będziecie potrzebowali chusteczek! P.S. żyje się raz! I to życie jest bardzo krótkie, także korzystajmy z niego na maksa ❤️