Średnia Ocena:
Ostatni raz, gdy rozmawialiśmy
Jak rozpoznać chwilę, której konsekwencje rzucą mroczny cień na dalsze życie? Carla Reid planowała spokojny wieczór. Chciała świętować rocznicę ślubu z mężem Kevinem i dorosłym synem Jackiem. Od dawna nie czuła się tak nieźle w ich domu. Nie spodziewała się, że obcy facet brutalnie przerwie trwającą idyllę. Ben Toroa odebrał jej wszystko, co kochała. Clara musi ułożyć sobie życie na nowo, ponieważ poprzednie odeszło razem z jej bliskimi. Ben mierzy się z konsekwencjami dramatycznej nocy. Czy posępne mury koszmarnego więzienia czegoś go nauczyły? Czy wieczór, który zakończył szczęśliwe życie Carli, może uratować kogoś innego? Czy wróg może stać się ofiarą, a ofiara zbawcą? Słodko-gorzka realistyczna opowiadanie o zbrodni, karze, nadziei i miłości.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Ostatni raz, gdy rozmawialiśmy |
Autor: | Sussman Fiona |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Kobiece |
Rok wydania: | 2018 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Ostatni raz, gdy rozmawialiśmy PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Carla Reid prowadzi spokojne życie u boku własnego męża, Kevina. Od lat mieszkają na farmie, ich syn Jack przeniósł się do miasta, lecz ma wrócić za kilka lat by przejąć gospodarstwo. Niestety, kiedy odwiedza rodziców w rocznicę ich ślubu informuje ich, że ma inne plany na własną przyszłość i chce zostać w mieście. Carla nie potrafi ukryć rozczarowania i wypowiada słowa, których echo pozostanie z nią do końca życia. Ben Toroa odbiera Carli wszystko, co kochała. Wszystko, co miała. Zarówno Carla, jak i Ben, młody buntownik, muszą stawić czoła nowej rzeczywistości. Chłopak ląduje w więzieniu, a dziewczyna musi ułożyć sobie życie na nowo. Czy w więziennych murach Ben zrozumie jaką krzywdę wyrządził? Czy Carla zdoła wybaczyć swemu oprawcy? Czy któreś z nich ma szansę na spokojną przyszłość? Kryminał to mój ulubiony gatunek, co zawsze powtarzam i bardzo wiele tego typu ebooków przeczytałam. I „Ostatni raz, gdy rozmawialiśmy” nie pasuje mi do kanonu tej kategorii. Powiedziałabym raczej, że jest to thriller psychologiczny. Owszem, mamy czasami sceny, które są drastyczne, lecz zabrakło mi tego, co w kryminałach uwielbiam – niespodziewanych zwrotów akcji i przede wszystkim zakończenia, które potrafi wmurować w ziemię. Sam opis dużo zdradza i po nim możemy stwierdzić czego się spodziewać. Nie miałam dużych oczekiwań, lecz prawdopodobnie i tak jestem lekko zawiedziona tą lekturą, choć bez wątpienia fajnie się ją czytało, lecz widząc do jakiego gatunku jest zaliczana spodziewałam się, że dostanę o dużo więcej. Dreszczyk emocji, szybsze bicie serca i niecierpliwe oczekiwanie tego, co wydarzy się w dalszych rozdziałach. Niestety, nie doznałam niczego. Zamiast trzymającego w napięciu kryminału dostałam lekką lekturę, która nie wywołała we mnie żadnego poruszenia. Nie mówię, że książka ebook jest zła, ponieważ czytało się ją naprawdę lekko, miło i mimo wszystko nie żałuję, że ją przeczytałam, lecz niestety wszystko było w niej do przewidzenia. Nic mnie w niej nie zaskoczyło. Wszystko działo się tak spokojnie, że w kryminałach jest to rzadko spotykane. Dla mnie była to po prostu podróż, w której bohaterzy musieli ułożyć własne życie na nowo, odnaleźć siebie. Czy polecam? Cóż, tak, lecz osobom, które szukają czegoś lżejszego, co nie wywoła burzy emocji. Jeżeli natomiast poszukujecie czegoś mocnego, wbijającego w ziemię to myślę, że „Ostatni raz, gdy rozmawialiśmy” nie będzie czymś dla was. Choć oczywiście najlepiej przeczytać tę książkę i wyrobić sobie swoje zdanie.
"Czas buduje każde pokolenie na bazie poprzedniego, niczym warstwy skalne. To, co powstaje dzisiaj, opiera się na trwałości wzniesionych wczoraj fundamentów." Książka ebook sprawiła mi sporą niespodzianką, nie przypuszczałam, że za tą nieco osobliwą okładką kryje się wyjątkowo zmysłowa, emocjonalna i wciągająca fabuła. Jakże dużo w niej najróżniejszych barw i smaków ludzkiego życia, kompozycji cichych i głośnych nut, rozpaczy, bólu, cierpienia, desperacji, nienawiści, samotności, lecz też szczęścia, radości, zaufania, zrozumienia i miłości. Jeden mroczny dzień, jedno dramatyczne wydarzenie, a zmienia się całkowicie świat wielu osób, serce wypełnia ogromna strata, której żadne słowa, gesty czy czyny już nie wypełnią. Nieodwracalność biegu wydarzeń na trwale odciska się w bolesnych wspomnieniach, przytłumionej pamięci i nagłych przypomnieniach. Przejmujący obraz sięgania dna, poczucia niesprawiedliwości, niewiary we swoje możliwości, niedostrzegania szansy i nadziei. Jednak tak jak zło może głęboko docierać w psychice człowieka, tak i dobro może się w niej odrodzić. Czy starczy dociekanie prawdy, uważne wysłuchanie, prawdziwe wybaczenie, a może potrzeba jeszcze szczerego rachunku sumienia, odwagi dostrzeżenia siły wyrządzonych krzywd, rozwinięcia w sobie wstydu, empatii i pragnienia odkupienia win? Z dużym zainteresowaniem zagłębiamy się w powieść, ujmuje ciekawym pomysłem na fabułę, przekonująco wykreowanymi postaciami i płynną narracją. Fiona Sussman potrafi sugestywnie oddać paletę emocji, wywołać w czytelniku współczucie, litość, złość, bunt, a nawet sprzeciw względem wydawałoby się pozytywnych postaw kluczowej postaci. Nie zamierzam streszczać przybliżanej historii, gdyż już od pierwszych stron autorka przygotowała zaskakującą dramaturgię zdarzeń, warto je poznać samemu chwytając za książkę. Interesująca jestem jak odbierzecie Carlę, w której życiu wszystko zostało odmienione i dramatycznie poprzestawiane, a także Bena, członka gangu, młodocianego przestępcę. Doskonale obserwuje się przemiany dokonujące się w bohaterach, próby odzyskiwania siebie, wiary w drugiego człowieka, nauczenia się życia z towarzystwem żalu, krok po kroku, choć z pewnością nie w spokojnych i słonecznych rytmach. Niesamowite wrażenie wywołują echa dawnej nowozelandzkiej historii i kultury, które momentami przejmują głos, wskazując na zamierzchłe dziedzictwo, wartości wspólnoty, potrzebę przynależności, kłopoty kolonializmu sięgającego osiemnastego wieku, przemian społecznych i rasizmu. bookendorfina.pl
Po tej powieści spodziewałam się kompletnie czegoś innego, niż dostałam. Oczekiwałam ogromnej dawki emocji, rzucenia mnie na łopatki tak trudną tematyką, sprowokowania do licznych refleksji, historii zapadającej w pamięci. Niestety rozczarowałam się - tak jak na początku akcja toczy się dość dynamicznie, tak po dość krótkim okresie do samego końca nie losy się praktycznie nic. Wciąż czekałam na potężny zwrot akcji - coś, co wywołałoby we mnie zaskoczenie czy jakiekolwiek uczucia, lecz moje nadzieje musiały ulotnić się dość szybko. Zastanawiam się, dlaczego owa opowieść dostała nagrodę za najlepszą opowieść kryminalną, skoro w moim odczuciu (i wielu innych osób także) nie jest ona kryminałem. Opowieść obyczajowa czy tragedia jak najbardziej, lecz innego gatunku literackiego tutaj nie zauważyłam - chyba, że ów kryminał rozumieć jako więzienie, to faktycznie znaczna element historii toczy się właśnie w tym miejscu. Nie wiem, kto zaklasyfikował tę lekturę jako kryminał, lecz lub jej nie czytał, lub ma nikłe pojęcie o literaturze. Cała chłopczykowi tutaj: http://www.nieperfekcyjnie.pl/2018/03/duze-rozczarowanie-ostatni-raz-gdy.html
Mega wciągająca od samego początku. Rosnące napięcie opadajace powoli pod koncem. Zaskakujace zakończenie.
❤ OSTATNIRAZGDYROZMAWIALIŚMY FIONASUSSMAN Wstrząsający DRAMATOBYCZAJOWY ze zbrodnią w tle, który ukazuje konsekwencje jednego, traumatycznego wieczoru z perspektywy dwóch osób - poszkodowanej i sprawcy. ▶▶▶ Carla wiedzie spokojne życie na farmie w Nowej Zelandii u boku własnego męża Kevina. Pewnego wieczoru, kiedy syn składa im wizytę z okazji rocznicy, stają się ofiarami brutalnej napaści. Sprawcą jest Ben - wychowany w patologicznych warunkach, młody, zbuntowany, lecz i zagubiony - w jednej chwili odbiera Carli wszystko co kochała... ▶▶▶ Czy Carla będzie potrafiła ułożyć własne życie od świeża w cieniu przebytej traumy? Czy będzie potrafiła wybaczyć? Jakie konsekwencje czekają sprawcę? ▶▶▶ Głęboka, oddana w sposób niesamowicie realistyczny opowieść psychologiczna o rodzinnym dramacie. Opowieść poruszająca do szpiku kości, wyjątkowa w swoim silnym przekazie. Z idealnie wykreowanymi przez autorkę bohaterami. Napisana w sposób ciekawy, liczne metafory użyte przez autorkę nadają książce pdf oryginalności, czytało mi się ją bardzo płynnie, każde słowo było po coś. Nie było niepotrzebnych zdań i zbyt długich opisów. " Cały pokój wibrował z podniecenia niczym wielka maszyna do popcornu. " • ▶▶▶ Dawno żadna książka ebook nie wywarła na mnie tak wielu silnych emocji. Opowieść uruchamia fantacje i pobudza wszystkie uśpione uczucia, o których istnieniu mogłeś nie mieć pojęcia. Zdaje sobie sprawę, że jest to wymyślona postać literacka, lecz to wszystko w tej książce pdf jest ubrane w taki sposób, że przeżywałam razem z nią, współczułam jej. ▶▶▶ Bohaterka zmagając się z przeciwnościami losu musi wykazać się życiową siłą, musi nauczyć się żyć w obliczu tragedii i przeciwności losu. ▶▶▶ Książka ebook daje czytelnikowi pole do licznych przemyśleń i przewartościowania życia, skłania do głębokiej refleksji. Moim zdaniem jest to zecydowanie warta uwagi pozycja. ◾" Ludzie... Każdy jest inny, a jednak wszystkich łączy jedna wspólna cecha - potrzeba miłości i przynależności. Życie jednak wypełnia nam tyle białego szumu, że nierzadko o tym zapominamy. "
Podobnych ebooków było sporo. Lecz nie takich. Dużo powieści opiera się na motywie: idealny świat, który zostaje zniszczony przez napad, gwałt, wypadek, etc. Potem akcja toczy się z perspektywy lub (najczęściej) ofiary, która wraca do życia lub kata (już nie tak często), który lub rozumie własny błąd lub popada w jeszcze większy obłęd. Sussman spróbowała połączyć te dwie krainy i nie do końca jej to wyszło. Po pierwsze - te światy są zupełnie różnorakie i właściwie aż zbyt różne. Autorka chciała pokazać dysproporcje i przy okazji usprawiedliwić bohaterów, lecz przesadziła zsyłając na jedną rodzinę ogromne szczęście (życie na wsi, gospodarstwo, nieźle płatne prace, ziszczone marzenia), a na drugą wszystkie synonimy zła (alkoholizm, biedę, wpływ okrutnych znajomych, brak rodzica, ojczyma kata, itd.) przez co wszystko wydaje mi się być przerysowane i trochę oderwane od rzeczywistości. Delikatnie denerwowały mnie również postacie. Niezdecydowane, psychicznie niestałe i zachowujące się idiotycznie w pewnych sytuacjach. Nie zabrakło błędów logicznych. Pisarka ciągle powtarza, że do napadu doszło jesienią w marcu. Kilka razy czytałam te akapity i nie wiem, może to ja całe życie żyłam w kłamstwie i w marcu nie budzi się wiosna, a jesień? Będąc przy napadzie: czy naprawdę musiał zostać połączony z wszystkimi innymi wykroczeniami? Bandyci obrabowali dom, by to zrobić ukradli samochód, zażywali narkotyki, zabili syna głównej bohaterki, pobili męża, zgwałcili ją samą, wracając okradli stację benzynową, a na końcu wzięli udział w bójce gangów. Uf. Bujne życie. Może z tego powodu nie mogłam się z nimi utożsamić, współczuć w pewnych chwilach i cieszyć się z sukcesów. Nie mogę jednak mówić o samych negatywach. Ta opowieść z pewnością daje nam chwilę na refleksje. Pokazuje, że warto zastanawiać się ponad tym, co mówimy, ponieważ mogą to być nasze ostatnie słowa wypowiedziane w kierunku ukochanej osoby. Warto również przebaczać, bo hodując nienawiść nie można żyć, a oddalając ją, można dać życie nie tylko sobie, lecz wielu innym ludziom. Na zakończenie moje małe uprzedzenie: na odwrocie widnieje wiadomość, że książka ebook została nominowana do nagrody za najlepszy kryminał 2017 roku w Nowej Zelandii. To nie jest kryminał. Nie ma tu żadnej zagadki czy nierozwiązanego morderstwa. To bardziej opowieść obyczajowa z nutką dramatu i thrillera.
Książka ebook zadziwiająca w treści. Zaczyna się niewyobrażalną tragedią ofiar i oprawcy. Później jest mozolne poszukiwanie codzienności, która już nie może wrócić lecz jednak pojawia się w zupełnie innym jakby wymiarze. W tle snuje się cudowna maoryska przypowieść. Polecam, przeczytałam w dwa dni i żałuję, że nie miałam z kim podyskutować, porozmawiać.
Carla i Kevin Reid prowadzą spokojne życie na farmie. W dniu rocznicy ślubu pary odwiedza ich syn Jack, który pomieszkuje w mieście, ale za kilka lat ma wrócić i przejąć pieczę ponad gospodarstwem. Rodzinny wieczór zmienia się w piekło, gdy do majątku Reidów włamuje się dwójka nastolatków, którzy niszczą wszystko, na co Reidowie pracowali całe życie. Ben Toroa bez skrupułów niszczy obcym ludziom życie, jednocześnie pozbawiając siebie szans na lepszą przyszłość. Do tej pory życie nastolatka wypełnione było przemocą, strachem i głodem. Jeden wieczór łączy dzieje zupełnie obcych sobie ludzi na całe życie. Fiona Sussman wychowała się w Południowej Afryce. Jej dom od zawsze wypełniony był książkami, co obudziło w niej miłość do literatury. W 1989 roku przeniosła się do Nowej Zelandii zdobyła wykształcenie medyczne i rozpoczęła pracę lekarza domowego. Aktualnie mieszka w Auckland z mężem, dwoma córkami i dwoma psami. Jest autorką książek: Shifting Colours (2014), Another's Woman Daughter (2014) a także Ostatni raz, gdy rozmawialiśmy (The Last Time We Spoke, 2016). Jej książki dotykają teorii apartheidu i jego negatywnych skutków na społeczeństwo. Ostatni raz, gdy rozmawialiśmy to najwieższa i pierwsza opowieść autorki, która pojawiła się na polskim rynku wydawniczym. Autorka włożyła w powstanie tej powieści ogrom pracy. W latach 90. ubiegłego wieku przez Nową Zelandię przeszła fala napadów na domostwa. Przemoc, potyczki gangów, coraz głębsza deprawacja młodzieży i wyroki na coraz to najmłodszej społeczności, najczęściej pochodzących z rodzin patologicznych, była na porządku dziennym. Dziewczyna spędziła dużo czasu na wizytach w więzieniach, rozmowach ze skazańcami, pracownikami więzienia, policjantami a także stowarzyszeniami ofiar żeby zrozumieć dokładnie temat jej książki. Przyniosło jej to słusznie przyznaną nagrodę The Ngaio Marsh Award 2017 za najlepszą opowieść kryminalną w Nowej Zelandii. ,,Kiedy człowiek nie ma na nic wpływu, musi wyrobić w sobie znieczulicę i nie przywiązywać się do miejsc ani ludzi.'' Historia omówiona w powieści jest, najprościej mówiąc, poruszająca. Człowiek na własne szczęście pracuje całe życie, powoli zmienia swe marzenia w rzeczywistość, z czcią buduje własny mały światek, gdzie bezpieczeństwo, miłość i wzajemny szacunek stanowią fundament. Niestety, starczy chwila, by wszystko zniszczyć, zmiażdżyć niczym kartkę papieru i wyrzucić. Carla została z niczym. Wszystko co znała i miłowała - wspaniałego męża, upragnionego syna, dom i gospodarstwo, o które codziennie dbali, obróciło się w pył. Po przeszłości zostało tylko pudło zdjęć i rzeczy, którego otwarcie przynosiło falę bólu. Autorka postawiła na stworzenie nietuzinkowych portretów psychologicznych bohaterów. Zarówno historia Bena jak i Carli jest poruszająca, niejednoznaczna, sprzeczna z ich charakterami. I tak również poznajemy Bena - nastolatka, wychowanego i stale tkwiącego w patologicznej (mało powiedziane) rodzinie, który po powrocie do domu z napadu pierwsze co robi, to przebiera swą malutką siostrzyczkę. Ben nigdy nie czuł się bezpieczny, jego życie było jednym dużym chaosem. Carla wychowała się w mieście jako córką ludzi, którzy uważali, że człowiek uczy się dzięki swóim doświadczeniom, a nie poprzez nauki pobierane w szkole. W dzieciństwie wsłuchiwała się w opowieści o strajku w 1951 roku, na swoje oczy widziała skutki polityki apartheidu - była jej ofiarą. Swe życie ułożyła obok białego farmera, z którym prowadziła spokojne życie na farmie, a wcześniej uczyła w lokalnej szkole. ,,Ukrywanie się w domu nabierało sensu, gdy na dworze panował ziąb, a zdawało się dziwnie żałosne w świetle letniego słońca.'' Nie miałam żadnego problemu z wgryzieniem się w fabułę czy styl autorki. Sussman napisała mocną opowieść mową lekkim i przystępnym w odbiorze. Głównym tematem jest człowiek i mroczne zakamarki jego duszy. To cudowna opowieść o przebaczeniu komuś i samemu sobie, o tym, że czasami trzeba bardzo długiego czasu, by pojąć ogrom wyrządzonej krzywdy - że żeby żyć dalej trzeba zostawić przeszłość za sobą, odciąć się od niej, lecz nie zapomnieć. Gdy zamknęłam książkę moje serce wypełniło poczucie szacunku dla Carli. Ile ta dziewczyna musiała mieć w sobie siły i odwagi? Dziewczyna po traumatycznych przeżyciach odnalazła w sobie ikrę, dzięki której udało jej się stanąć na nogi, zmierzyć się z nową rzeczywistością - a także wybaczyć. Autorce udało się też wzbudzić we mnie współczucie dla kogoś, kto za swe czyny powinien zgnić w więzieniu w zapomnieniu i odrzuceniu. Z czasem przestałam widzieć w Benie tylko oprawcę, potwora, który nie zawahał się zabić. Dostrzegłam w nim ofiarę przemocy, biedy - dzidziuś marginesu społecznego, dla którego agresja, strach i głód były czymś zupełnie normalnym, czymś co było obecne w jego życiu od zawsze - zagnieździło się w jego sercu i duszy niczym trucizna rozprzestrzeniająca się na wszystko czego dotknął. Nie jestem w stanie nic zarzucić tej książce. Ostatni raz, gdy rozmawialiśmy to rewelacyjna, fenomenalna historii
Ta książka ebook okazała się być całkiem inna, niż myślałam. Zawiera inną treść, inne przesłanie i funkcjonuje na czytelnika w sposób, jakiego się nie spodziewałam. Fiona Sussman stworzyła powieść, w której na pierwszych stronach jesteśmy świadkami okrutnej zbrodni i spoglądamy na sceny pełne krwi i brutalności. Życie głównych bohaterów zmienia się całkowicie - Carla musi budować życie po utracie rodziny niemalże od zera, Ben, jako sprawca, odbywa swą karę w więzieniu. W tym momencie emocje opadają, akcja zwalnia, a my analizujemy psychologię każdej z postaci a także sprawdzamy, jaki wpływ na ich czyny miało otoczenie, w jakim żyją. Początkowo lektura mnie odrzucała. Było w niej tak dużo przekleństw, odstręczających i niesmacznych scen, że trudno było mi się przestawić na taką formę narracji. Z czasem miałam także dość wyjątkowo szczegółowo omówionych codziennych czynności, takich jak robienie herbaty. To było niemalże jak instrukacja krok po kroku. Brutalność dałam sobie radę wytłumaczyć i nawet jestem wdzięczna autorce, że pokazała w własnej powieści świat taki, jakim jest - okrutny, niesprawiedliwy i niezbyt grzeczny, zamiast go upiększać i osładzać. Odniosłam również wrażenie, że autorka, mimo iż sama pochodzi z RPA, miała dużo kłopotów związanych z dyskryminacją rasową i stara się funkcjonować przeciw podobnym zjawiskom, w własnej książce pdf powieliła schematy, których sama chce uniknąć. Skupia się na ludzkich korzeniach i pokazuje, że osoby wychowane w złym otoczeniu, same muszą stać się czarnymi charakterami. Całe szczęście, że na koniec historii daje pewną nadzieję, chociaż nie robi tego w sposób oczywisty i pewny ze względu na otwarty charakter zakończenia. To z całą pewnością nie jest książka ebook dla każdego. Zalecam ją osobom, które mają ochotę na historię przepełnioną bólem i cierpieniem, lecz także psychologią, fragmentami antropologii kulturowej a także cudownymi metaforami. Więcej: https://www.youtube.com/watch?v=_DQroxS4Mg4
Już dawno żadna opowieść nie wywołała we mnie tak dużych emocji. Podziwiam główną bohaterkę za tak olbrzymią wewnętrzną siłę. Zalecam wszystkim lubiącym mocne historie, po których trzeba posiedzieć przez moment w milczeniu.
Ciężko pisać recenzję, gdy emocje jeszcze nie opadły. Książkę zalecam absolutnie wszystkim, ponieważ ma świetne konstrukcje bohaterów, trzyma w napięciu, a fabuła jest naprawdę nieźle przemyślana.