Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Wszystko wskazuje na to, że adwokat Joachim Vernau odniesie życiowy sukces i zrobi wspaniałą karierę. Ma poślubić Sigrun Zernikow, a tym samym nie tylko wejść do berlińskich wyższych sfer, ale także zostać partnerem w renomowanej kancelarii adwokackiej ojca Sigrun, Utza. Podczas planowanego przyjęcia zaręczynowego ma zostać wprowadzony do rodziny. Kiedy jednak nagle pojawia się Ukrainka, która prosi go o zdobycie podpisu Utza na spisanym cyrylicą dokumencie, na fasadzie uczciwości nobliwej rodziny pojawia się pierwsza rysa. Utz ma bowiem swoim podpisem poświadczyć, że jego rodzina podczas drugiej wojny światowej zatrudniała jako opiekunkę do dzidziusia robotnicę przymusową, dzięki czemu ta mogłaby teraz otrzymać odszkodowanie. Utz wszystkiemu zaprzecza, drze na strzępy i wyrzuca dokument. Wydarzenie to dynamicznie zostałoby zapomniane, jednak ciało Ukrainki niedługo potem zostaje wydobyte z Landwehrkanal. Chociaż Vernau przeczuwa, że w ten sposób naraża własną świetlaną przyszłość w rodzinie, zaczyna zadawać niewygodne pytania. Historia ukraińskiej robotnicy przymusowej wydaje się bowiem być prawdziwa, a Joachim znajduje jednoznaczne ślady nadzwyczaj lukratywnego handlu dziełami sztuki, które zostały zagrabione od nazistów…"Jej pisarstwo jest na najwyższym poziomie!" "Deutschlandradio Kultur" "Polityczny kryminał o wysokich walorach literackich. Idealna lektura." Andrea Fischer, "Der Tagesspiegel" "Elisabeth Herrmann jest niekoronowaną królową kryminału." "Myself"
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Opiekunka do dzieci |
Autor: | Herrmann Elisabeth |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Prószyński Media |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
"Wszystko wraca - dobro i zło. Można na nie narzucić hałdy ziemi i głęboko zakopać, a i tak wyjdzie na wierzch." Po porywających przygodach czytelniczych z "Wioską morderców" i "Śnieżnym wędrowcem" nie odmówiłam sobie przyjemności powtórzenia udanego spotkania z kolejną książką Elisabeth Herrmann. "Opiekunka do dzieci" to połączenie kryminalnych, obyczajowych i thrillerowskich nut. Opowieść proponuje rozrywkę docierania do prawdy ukrytej pod wieloma warstwami intrygujących tajemnic, kłamstw, oszustw i morderstw. Lecz to też pragnienie zainteresowania i przypomnienia czytelnikom o niechlubnych działaniach Trzeciej Rzeszy, w tym także przymuszania do pracy robotnic, głównie nastolatek, które brutalnie wywiezione z okupowanych przez nazistów terenów z oddaniem opiekowały się niemieckimi dziećmi. Różnorodny los spotykał te młode kobiety, części udało się przeżyć traumatyczne doświadczenia, lecz dużo zbyt dynamicznie zakończyły życie i to w tajemniczych okolicznościach. Pierwszy tom serii o adwokacie Joachimie Vernau okazał się ciekawy i wciągający, chętnie sięgnę po drugą odsłonę. Styl pisarki wyrazisty, interesujący i oryginalny, wyróżnia się w szczególny sposób, a to cenne. Postać głównego bohatera wywołuje jeszcze mieszane odczucia, niewątpliwie rysuje się sympatyczny i pozytywny charakter, a jednak niektóre jego zachowania nie brzmią do końca przekonująco. Wynika to z tego, że boryka się z ustaleniem właściwej hierarchii wartości moralnych, z jednej strony idealnie wie, dokąd powinien zmierzać i czym się kierować, a z drugiej waha się przed koniecznością zastopowania wyśmienicie rozwijającej się kariery, być może utracenia najbliższej znajomości z oszałamiająco piękną i bogatą życiową partnerką, Sigrun Zernikow. Właśnie ten dylemat zaprezentował się jako frapujący i zajmujący uwagę. Do kancelarii adwokackiej przyszłego teścia Joachima zgłasza się starsza kobieta. Dostarcza tajemnicze pismo wzbudzające mieszane i niejasne odczucia. Przyglądając się reakcji członków rodziny Zernikow, Vernau zaczyna dostrzegać pewne nieścisłości, dziwne postawy, alarmujące sygnały, że nie wszystko jest tak jak powinno być. Postanawia bliżej przyjrzeć się sprawie, podejmuje prywatne śledztwo, ale nie ma świadomości, na jakie ryzyko wystawia się i z jak bezwzględnym przeciwnikiem przyjdzie mu zmierzyć się. Czytelnik niesiony jest na fali może nie wartkiej akcji, lecz bogatej w zdarzenia. Pojawiają się zaskakujące incydenty, na światło dzienne wydostają się zatrważające fakty, narasta atmosfera niepokoju i zaskoczenia, jednak wszystko nie ma znamion intensywności. Niektóre sensacyjne fragmenty wydają się przerysowane, abyśmy dzięki takiemu zabiegowi mogli mocniej zaangażować się w przebieg akcji. Jaka przeszłość kryje się za dziedzictwem jednej z najbardziej wpływowych i zamożnych berlińskich rodzin? bookendorfina.pl
Joahim Verkau wydaje się mieć wszystko zaplanowane. Jego związek z Sigrun Zernikow pomoże mu nie tylko w osiągnięciu wyższego statusu społecznego, lecz również w karierze – wraz z zaręczynami dostaje posadę w kancelarii należącej dostaje posadę w kancelarii należącej do ojca dziewczyny. Podczas wystawnego przyjęcia zaręczynowego, do Joachima podchodzi Ukrainka z dokumentem napisanym cyrylicą. Prosi go o zdobycie podpisu Utza, przyszłego teścia. Dokument potwierdza, że rodzina zatrudniała, w okresie II wojny światowej, robotnicę przymusową ze Wschodu jako opiekunkę do dziecka. Podpis na dokumencie umożliwiłby tej dziewczynie otrzymania odszkodowania. Utz wpada w złość na wieść o tym. Drze dokument na strzępy i udaje, że sprawa nigdy nie miała miejsca. Joahim tez by pewnie o tym zapomniał, gdyby nie to, że kilka dni potem zwłoki tej samej dziewczyny, która przyniosła dokument wypływają przy jednym z berlińskich kanałów… Facet zaczyna zadawać niewygodne pytania. Dla niego, ta historia brzmi na tyle wiarygodnie, że postanawia się jej przyjrzeć. Intuicja podpowiada mu, że za niechęcią Utza do mówienia o tym stoi nie tylko reputacja rodzinny, lecz również pewne rzeczy z przeszłości, które nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego. Historia prowadzona jest wielotorowo. Mamy retrospekcję do czasów II wojny, mamy Joachima, który musi radzić sobie z mamą walcząca o jego uwagę na różnorakie metody i z kobieta, którą kocha, ale zaczynają się mijać ze sobą i potret rodziny, dla której od prawdy ważniejsza jest reputacja i poczucie władzy jaką mają w własnych rękach. Choć akcja toczy się współcześnie, to przedstawienie społeczeństwa bywa zaskakujące. Autorka poszła nieco głębiej i nie tylko akcja i znalezienie prawdy, jest dla niej ważne, lecz również zawarła ciekawe, uniwersalne prawdy charakteryzując własnych bohaterów. Są niejednowymairowi, muszą stawić czoła trudnym sytuacjom, różnie odnajdują się w poszczególnych sytuacjach. To zaskakujące wnioski i obserwacje. Elisabeth Herrman tworzy również ciekawy klimat w własnych powieściach. Choć ta historia przenosi nas do Berlina, to jednak przedstawienie miasta jest inne od tego, jakie mi przychodzi na głowy. Ja znam miasto jako tętniące życiem, multikulturowe, miejsce dobrej zabawy z ciekawą architekturą i bohatą historią. Tutaj mamy ciemne uliczki, mroczne kanały i ludzi, którzy są nad prawem. Miejsce, gdzie historia dalej żyje, czy tego pragniemy czy również nie. Klimat, który jest nie do podrobienia, akcja zaskakująca do samego końca i temat, który został przedstawiony z innej perspektywy niż możnaby się było spodziewać. „Opiekunka do dzieci” to pierwszy tom zaplanowanej przez autorkę nowej serii.
Joachim Vernan ma przed sobą bardzo wielkie perspektywy- małżeństwo z Sigrun von Zernikow, córką słynnego prawnika von Zernikow, a także pracę w roli wspólnika przyszłego teścia. Szczęśliwy miraż burzy pojawienie się Ukrainki Olgi, która wciska facetowi papier wypełniony cyrylicą z prośbą, żeby Utz von Zernikow go podpisał. Ten jednak drze pismo na strzępy, a dwa dni potem policja wyławia ciało Ukrainki... W głowie Joachima toczy się batalia o to, komu uwierzyć- rodzinie, do której przyjęcia dzieli go już maleńki krok, czy zagadkowej kobiecie? A przecież niemal każda familia skrywa przed światem własne sekrety... Z twórczością pani Herrmann spotkałam się już dwa razy, dlatego gdy nadarzyła się okazja zapoznania się z kolejną książką jej pióra, nie miałam żadnych obiekcji. Mając w głowie wspomnienie udanych, poprzednich lektur, nastawiałam się na dobrą historię. Tym razem jednak było nie do końca tak kolorowo, jak chciałam. Pani Elizabeth Herrmann w Opiekunce do dzieci skupia się na latach wojennych, kiedy to Polki czy Ukrainki były masowo (i często przymusowo) ściągane do Niemiec, żeby tam pracować m.in. jako pomoc domowa czy opiekunki do dzieci. Odmawiano im wszelkich praw, nierzadko traktowano jak "podludzi" tylko dlatego, że nie było nikogo, kto stanąłby w ich obronie. Podobnie rzecz się miała w rodzinie von Zernikow, gdzie opiekę ponad małym wtedy Utzem sprawowała Natalia, Ukrainka. Matka chłopca tymczasem zajmowała się licznymi romansami, przyjęciami, słowem- wszystkim, czym nie powinna zajmować się kobieta- matka. A że Natalia była w jej mniemaniu gorsza, po odkryciu pewnych ciemnych sprawek pracodawców prosto było zrzucić winę na nieszczęsną dziewczynę. W połowie książki zastanawiałam się, kiedy wreszcie akcja ruszy choć odrobinę. Potrafię być cierpliwa, najczęściej po długim okresie oczekiwania dostawałam zapierające dech w piersiach zakończenie, jednak w tym wypadku pokłady cierpliwości powoli się kończyły. Wydarzenia toczą się bardzo powoli i mówiąc szczerze, nie ciekawiły mnie aż tak. Bardziej nastawiona byłam na to, aby zakończyć przygodę z lekturą z czystym sumieniem. Zaczęło się w miarę dobrze; najpierw cofnięcie się do przeszłości, element z młodości Utza von Zernikow, gdzie dowiadujemy się o istnieniu Natalii. Potem zagadkowa Ukrainka Olga, niemal błagająca Joachima o podpis wspomnianej już głowy rodziny Zernikow. Potem jednak coś poszło nie tak i choć miały miejsce liczne zwroty akcji, to powiewał lekki wiaterek nudy. Ostatecznie zakończenie -mimo że uzyskałam potrzebne odpowiedzi- też nie wzbudziło jakichś silniejszych emocji. Opiekunka do dzieci to lektura złożona, trącająca temat wojny i traktowania wtedy innych nacji, zajmująca się tajemnicami rodziny von Zernikow. Nie wciąga jednak aż tak, by z zachwytem śledzić kolejne kroki Joachima, dążącego do poznania prawdy.
Już dawno zwróciłam uwagę na tę książkę. Myśli kłębiły się w mojej głowie. Na początku myślałam, że jest to taki "prawdziwy" kryminał albo thriller. Potem, że to powieść, której akcja losy się w przeszłości. Trochę tak było, lecz nie do końca. Tak naprawdę akcja losy się w czasach współczesnych, zaś przeszłość ma olbrzymi wpływ na to, co losy się teraz. Joachim Vernau to adwokat z aspiracjami. Ślub z Sigrum Zernikow pozwoli mu wejść do elit, otrzymać dobrą pracę w kancelarii jej ojca. Pewnego dnia w wyżej wspomnianym miejscu pojawia się Ukrainka. Prosi Joachima by zdobył podpis przyszłego teścia. Przekazuje mu też dokument zapisany w cyrylicy. Nasz bohater mówi szczerze, że nie zająłby się sprawą gdyby nie śmierć wyżej wspomnianej Ukrainki. Dowiaduje się też co to za dokument. Otóż cudzoziemki proszą Utza Zernikowa by poświadczył podpisem, że lata wojenne to czas, kiedy w jego rodzinie świadczona była praca przymusowa. Czy tak było? Czy Ukrainka mówi prawdę, a Utz boi się jej ujawnienia? Co wydarzyło się na przyjęciu zaręczynowym? Jak mówiłam- opowieść poruszająca dużo wątków- na przykład historyczny, obyczajowy czy... kryminalny. Nic nie jest oczywiste. Który z nich wydaje się najciekawszy? Prawdopodobnie nie potrafię wybrać jednego, a to znaczy, że książka ebook jest naprawdę godna uwagi (choć przyznam, że na samym początku tak nie myślałam). To trzymanie czytelnika w napięciu, połączenie przeszłości z teraźniejszością... Są również tajemnice. Czy wszystkie zostaną odkryte?
Znając twórczość Elisabeth Hermann, bez zastanowienia rzuciłam inne książki w kąt, żeby oddać się lekturze "Opiekunki do dzieci".Oczekiwania moje względem tej książki, były duże, zważywszy na to, że "Wioska morderców", była na wysokim poziomie. Po przeczytaniu przyznam, że trochę się zawiodłam. Cała historia, jest dość ciekawa, jednak czegoś jej brakuje. Główny bohater Joachim Vernau, jest spokojny, racjonalny, rzeczowy i stanowczy. Mimo całej sympatii do bohatera, historia jest tak sobie. Niebywałym plusem książki, jest nawiązanie do historii okresu wojennego i powojennego. Jak dowiadujemy się na końcu książki, inspiracją dla autorki stał się artykuł w gazecie o robotnicach przymusowych. Wówczas również autorka stanęła przed pytaniami: "co tak naprawdę wiemy o historii?", "ile rzeczy zostaje ukrytych czy przemilczanych?". Wplecenie wątków z historii w kryminał, było bardzo trafne i autorce wyszło to ponad wyraz dobrze. Podsumowując wielki plus z nawiązanie do historii i zwrócenie uwagi na kluczowy temat, konstrukcja kryminału również na plus, jednak fabuła mogła być bardziej rozwinięta.
Joachim Vernau to mężczyzna, któremu w życiu powodzi się coraz lepiej. Kancelaria, interesujące sprawy, cudowna przyszła narzeczona, same sukcesy. Wszystko zmienia się w momencie, w którym do życia jego i jego bliskich trafia Ukrainka przekonana, że to właśnie u tej rodziny pracowała w okresie wojny. Utz Zernikow w dalszym ciągu pozostaje upartym i zamkniętym w sobie człowiekiem, przez co nikt nie może poznać prawdy a także wydarzeń, które miały miejsce w przeszłości. Gdy robi się niebezpiecznie, a niewinne osoby są prześladowane, prawda zaczyna wychodzić na światło dzienne. Jednak owa prawda może odmienić życie każdego z nich. Kochająca i idealna rodzina nie zawsze była tak niezła i wyrozumiała. Niektórzy z nich mają dużo za uszami... A Joachim zawzięcie to odkrywa, ryzykując wszystko - nawet własną miłość do Sigrun. Bohaterowie powieści mają ciekawe, waleczne i wyraźnie zarysowane charaktery, co bardzo doceniam w książkach. Żaden z nich nie jest bezosobowy ani bez znaczenia, a każda z osób odgrywa w całej historii istotną rolę.. Choć czasem nic na to nie wskazuje. Przeszłość, jaką ukrywają niektórzy z nich okazuje się kluczem do rozwikłania tajemnicy, która pojawiła się w danej rodzinie. Bohaterowie potrafią sobą zaskoczyć w najmniej spodziewanym momencie, a sekrety, jakie ukrywają, przybierają najróżniejsze barwy i znaczenia w całej opowieści. Fabuła, jak we wszystkich ebookach Elisabeth Herrmann, jest doskonale przedstawiona i barwnie przeniesiona na karty powieści. Wydarzenia z przeszłości doskonale zazębiają się z teraźniejszymi, a historia łączy się w całość. Po drodze poznajemy sekrety, które rodzina ukrywa w swych sercach od wielu, wielu lat, nie informując o nich świata zewnętrznego. Autorka wyraźnie pokazuje, że nie wszystkie sprawy nadają się do wyjawienia innym, a niektóre z nich zabieramy ze sobą do grobu. Jako czytelnicy mieliśmy jednak okazję poznać najskrytsze myśli Utza Zernikowa i przenieść się choć na chwilę do wojennej rzeczywistości. Opowieść ma charakter politycznego kryminału, zawierającego w sobie fragmenty thrilleru a także wspomnień bohatera z czasów wojny. Autorka stworzyła wspaniałą mieszankę, która pochłonęła mnie na długie godziny, pozwalając poznać własne najskrytsze sekrety. Pomimo, że jest to kryminał, w powieści można odnaleźć też elementy o charakterze typowo rodzinnym, miłosnym a także wojennym. Czytelnik może znaleźć w niej różnorakie gatunki, jednak śmiało mogę stwierdzić, że wynik końcowy wyszedł genialny, a "Opiekunka do dzieci", tak jak dwie poprzednie powieści Elisabeth Herrmann, są dla mnie swoistym dziełem.
Opiekunka do dzieci, to moje trzecie spotkanie z twórczością Herrman i na pewno nie ostatnie. Autorka tworzy świetne kryminały, od których nie można się oderwać. Zagmatwana akcja, zagadkowe wątki, świetni bohaterowie, lekkie pióro i akcja, która nie daje nam odpocząć, pomimo, że nie nie biegnie na złamanie karku. Po prostu książki Elisabeth Herrmann mają to coś. Coś, co powinno skusić wielu zwolenników kryminałów i sensacji. Przyznam, że nie czytałam opisu, ponieważ po prostu nie zawsze to robię, aby czasem nie zaspoilerować sobie treści. Dlatego zaskoczenie było ogromne, gdy na instagramie kobiety mi napisały, że główną rolę w tej książce pdf odgrywa kto inny, a nie Sanela Beara. Trochę się obawiałam, że jak to?! Dlaczego?! Tak polubiłam tę bohaterkę, że nie wyobrażałam sobie, żeby ktoś inny był głównym bohaterem tej historii. Niemniej, kiedy poznałam Joachima i przyzwyczaiłam się do myśli, że to on teraz jest panem i władcą tego tomu, przekonałam się do niego. Szkoda tylko, że o Saneli nie było żadnej mowy w tej historii, spodziewałam się, że w którymś momencie jednak się pojawi, lecz jednak nie. I kluczowym aspektem, o którym powinnam wspomnieć jest to, że cykl ten jest o Joachimie, a nie o Saneli. Taka ze mnie ignorantka niedobra, że nawet tego nie sprawdziłam! Niemniej, ten cykl też stał się tym lubianym przeze mnie. Jestem bardzo zadowolona z lektury i czekam na tom drugi. Z niecierpliwością! Teraz coś o zdarzeniach w książce, o moich odczuciach na jej temat i o tym, czy może cykl o Joachimie Vernau okazał się lepszym od tego o Saneli Beara? Opiekunka do dzieci jest to książka ebook wciągająca, zaskakująca, trochę szokująca, zagadkowa i naprawdę nieźle napisana. Jej bohaterowie są konkretni, wyraziści, mają nieprzeciętne poczucie humoru i raczej nie da się ich nie lubić. Trochę czasu zajmuje, zanim się je rozgryzie. Następna książka ebook z motywem wojny, z tym, że tym razem pewna historia wojenna wraca do bohaterów po kilkudziesięciu latach i domaga się wyjaśnienia. Podczas wojny światowej coś się wydarzyło. Coś, co teraz nie daje żyć uczestnikom tegoż zdarzenia. Widmo przeszłości wisi ponad rodziną, w którą wżenić się chce Joachim, niezły i wzięty adwokat. W życiu Joachima wszystko wiedzie się dobrze, aż do pewnego momentu, kiedy to odwiedza go pewna Ukrainka. Starsza pani burzy spokój Joachima a także rodziny Zernikow, w którą ma wżenić się nasz bohater. Rodzina Zernikow jest szanowana, poważana i nieźle usytuowana politycznie. Nie może sobie pozwolić na najmniejszy błąd, a przeszłość niektórych jej członków, jest na nich oparta. Czy dlatego ginie pewna staruszka? Ktoś zaciera ślady, które mogą prowadzić do ujawnienia makabrycznych wyczynów pewnych ludzi. Czy dlatego życie pewnych osób jest zagrożone? Joachim pragnie odkryć prawdę. Co takiego łączy Ukrainkę z szanowaną, niemiecką rodziną? Dużo jest teraz kryminałów, thrillerów i ebooków sensacyjnych, w których jest poruszany temat wojny światowej. Jedni autorzy lepiej go wykorzystują, inni odgrzewają stare kotlety, a jeszcze inni kompletnie nie radzą sobie z tematem. Elisabeth Herrmann poradziła sobie wyśmienicie. Może nie stworzyła niczego wielce odkrywczego w tym temacie (bo bądźmy szczerzy, prawdopodobnie tego zrobić się nie da), niemniej poradziła sobie z tematem bardzo, lecz to bardzo dobrze. Polityka, morderstwa, zagadkowe śledztwo, mroczne kąski z przeszłości? Kupuję to! Jeśli lubicie tego typu książki, z właśnie takimi wątkami, to się nie zawiedziecie. Opiekunka do dzieci jest godna polecenia i godna uwagi, ponieważ co tutaj wiele mówić... Jest po prosu świetną książką, zapowiadającą równie idealny cykl. sol-shadowhunter.blogspot.com
ZBRODNIE (PO)WOJENNE W dobie wtórności thrillerów, w czasach, kiedy gatunek, choć popularny, nie ma już niemal nic do zaoferowania, autorzy tacy, jak Elisabeth Herrmann są na wagę złota. Z jednej strony autorka nie odrywa nowego lądu, z drugiej jej powieści to coś więcej, niż tylko znakomite odtwórstwo. Jest w nich bowiem coś takiego, co wyróżnia je na tle setek dreszczowców zalegających na księgarskich półkach i sprawia, że kolejnych ebooków wyczekuje się z niecierpliwością. „Opiekunka do dzieci” tylko potwierdza klasę Herrmann i spełnia przy okazji pokładane w niej nadzieję. Wszystko zaczyna się jak opowiadanie wojenna. Koszmar bombardowań, dzieci ukrywające się przed nalotami w domu. Strach, niepewność, mrok zakradający się do serc… Akcja przenosi się w czasie, Joachim Vernau wiedzie dobre życie, a perspektywy na przyszłość malują się dla niego jeszcze ciekawiej. Jest adwokatem, ma poślubić Sigrun Zernikow, a przy okazji tego małżeństwa dołączyć do berlińskich elit i objąć stanowisko partnera w renomowanej kancelarii jej ojca, Utza. I wówczas wszystko zaczyna się zmieniać. Zjawia się pewna Ukrainka, która prosi Joachima o pomoc, potrzebuje bowiem podpisu jego teścia na dokumencie potwierdzającym, że w czasach wojny jako przymusowa pracownica była opiekunką w jego domu. Utz nie chce jednak o tym słyszeć, drze dokument i… Koniec całej spawy? Tak się wydaje, przynajmniej póki nie zostają odnalezione zwłoki Ukrainki. Joachim zaczyna zadawać niewygodne pytania, mimo obaw, jakie mogą być tego konsekwencje dla jego pozycji. Wykorzystywanie przymusowych pracownic to jednak wierzchołek góry lodowej tajemnic, na trop których wpadnie… Thriller z fragmentami wojennych sekretów, trupami w rodzinnej szafie i olbrzymią polityką w tle. Czy nie znamy tego doskonale? Druga wojna światowa to stale temat samograj, który idealnie się sprzedaje, podobnie zresztą jak pozostałe elementy. Ja nie należę jednak do fanów żadnego z tych tematów, a jednak „Opiekunka do dzieci” mnie kupiła. Dlaczego? Ponieważ to po prostu idealna książka, idealnie napisana i tak samo poprowadzona. Czy trzeba dodawać coś jeszcze? Oczywiście najlepszym dokonaniem autorki i tak pozostanie dla mnie momentami ocierająca się o horror „Wioska morderców”, lecz „Opiekunce” także niczego nie brakuje. Jest napięcie, są interesujące tajemnice, polityka nie nuży, a wtórność nie rzuca się w oczy. Całość czyta się lekko, miło i naprawdę dobrze. Nie znajdziecie tu dłużyzn, czekają na Was natomiast ciekawi bohaterowie i klimat, który trzeba docenić. W skrócie: zapowiada się intrygująca świeża seria na rynku thrillerów. Jedna z nielicznych, którą mam ochotę śledzić, dlatego również zalecam ją Waszej uwadze. Premiera już 25 lipca 2017 roku.