Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Jedenasty tom humorystycznej serii o perypetiach dwóch sióstr: nastoletniej Wendy i o kilka lat najmłodszej Marine. W dniu narodzin Wendy rodzice zasadzili dla niej drzewo w swoim przydomowym ogrodzie. Od kilkunastu lat kobieta codziennie się nim opiekuje, podlewa w lecie, zabezpiecza w zimie. Problemy pojawiają się w dniu, kiedy młodsza Marine postanawia uznać drzewo za swoje, ponieważ nie ma własnego... Równie wiele śmiesznych i niecodziennych sytuacji przydarzy się, gdy Marine stwierdzi, że koniecznie musi pomóc starszej siostrze w pomalowaniu jej pokoju. Nieszczęście wisi w powietrzu! Autorami historii o dwóch siostrach są scenarzysta Christophe Cazenove (współtwórca niemalże czterdziestu serii humorystycznych dla dzieci i dorosłych) a także rysownik William Maury, który prócz ilustrowania Sisters zajmuje się kolorowaniem plansz paru innych cykli.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Ona ma to we krwi! Sisters. Tom 11 |
Autor: | Cazenove Christopher, Maury William |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Egmont Polska Sp. z o.o. |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
SISTERS I CAŁA RESZTA Z tymi siostrami nie sposób się nudzić! To podstawowa rzecz, jaką mogę powiedzieć nie tylko o tym albumie, lecz o całej serii „Sisters”. Tym bardziej, że ta od początku do końca trzyma ten sam, naprawdę wysoki poziom. Owszem, można powiedzieć, że to tylko cykl rozrywkowy, że nie proponuje zbyt dużo poza śmiechem, lecz nawet jeśli, co z tego. Zabawa z nim jest tak świetna, że czytelnik nie zastanawia się ponad niczym i daje porwać szalonym przygodom. Jeżeli jeszcze jakimś cudem ich nie znacie, pozwólcie, że na początku krótko przybliżę Wam kim są Sisters. Jak się możecie spodziewać, to dwie siostry. Starsza z nich, nastoletnia już, a co za tym idzie przekonana o swej dojrzałości (ma w końcu nawet chłopaka), na imię ma Wendy i zmaga się z kłopotami w szkole, życiu uczuciowym i towarzyskim. Jej kilkuletnia sister Marine najczęściej jest dla niej ciężarem i powodem do wstydu. Ponieważ głupio myśli, głupio robi, ciągle coś psuje… Można się z niej czasem pośmiać, częściej jednak funkcjonuje Wendy na złość. Lecz obie się kochają i potrafią bronić wzajemnie przed całym światem. Co czeka na nie w tej części? Na początek poróżni je drzewo posadzone w dniu urodzenia się starszej z nich. Bo jednak Marine nie ma swojego drzewa, a tym opiekowała się wraz z siostrą od zawsze, postanawia… przywłaszczyć je sobie. Kiedy nadejdzie wiosna i pogoda pozwoli dokazywać na dworze, siostry przekonają się, jak dużo je różni. Poza tym trzeba będzie zająć się odmalowaniem pokoju Wendy, a kto jej w tym pomorze? Prawdopodobnie sami możecie się tego domyślić. Nie może również zabraknąć Maksencjusza, który będzie wysyłał własne ukochanej zagadkowe wiadomości, lecz ta nawet nie zorientuje się od kogo pochodzą. W skrócie znów będzie się działo! Kto czytał poprzednie tomy „Sisters”, lub chociaż jeden z nich, ten wie, czego się spodziewać. I na tego nie czekają tu żadne zaskoczenia, ponieważ i forma nie przemieniła się ani trochę, i treść a także tematy, których dotyka, pozostały właściwie takie same. Ci jednak, którzy jeszcze nie poznali przygód zabawnych i sympatycznych sióstr muszą wiedzieć kilka rzeczy. O nich samych trochę napisałem już powyżej, przejdźmy więc do konkretów zawartości. Zacznijmy od tematyki, jaką porusza seria. Jak na rzecz dla czytelników w każdym wieku przystało, nie ma tu treści niewłaściwych dla najmłodszych, są za to codzienne sytuacje z życia rodzeństwa, przepuszczone przez krzywe zwierciadło. Kobiety lubią gry (co spodoba się fanom „Kida Paddle’a”), lubią psoty i niegrzeczne zabawy (czyli coś dla wielbicieli „Titeufa”). Całość jest lekka, zabawna, lecz i wcale nie głupia. W poszczególnych epizodach (każdy to jedna strona albumu) poza sporą dozą życiowych scen mamy także mnóstwo popkulturowych easter eggów poukrywanych w kadrach. A wszystko to idealnie zilustrowane, w sposób łatwy i klasyczny dla europejskich komiksów humorystycznych, lecz zarazem szczegółowe i bardzo klimatyczne. Jeśli więc szukacie dobrego komiksu rozrywkowego dla wielkich i małych, „Sisters” to jedna z tych serii, którymi powinniście się zainteresować. Ma własny urok, czyta się ją idealnie i tak samo ogląda. Dlatego polecam.
Super komiks!.. :) zalecam wszystkim siostrom ;). Samo życie.