Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Korzystając z najwieższej technologii, umożliwiającej podróże międzygwiezdne, okręt badawczy „Odyseja” wyrusza w dziewiczy rejs. Ale kosmos nie jest tak pusty, jak może się wydawać z perspektywy naszej planety. „Odyseja” trafia łatwo w środek konfliktu pomiędzy dwoma rasami. Załoga okrętu staje w obliczu śmiertelnie groźnego, bardzo potężnego i idealnie wyposażonego przeciwnika. Dysponuje o dużo mniej zaawansowaną technologią, ale musi sobie radzić za pomocą tego, co posiada. Ale czy podoła wyzwaniu? I jakie będą konsekwencje poczynań Ziemian? Czy odwaga, poświęcenie i ludzka inteligencja są w stanie zniwelować dystans cywilizacyjny? Lasery, torpedy impulsowe, ataki i uniki, gonitwy myśliwców, krwawe potyczki na powierzchni planety… Akty odwagi i poświęcenia. Wszystko to odnajdziesz w pierwszej części cyklu stworzonego przez Evana Currie. Twórca w doskonały, wręcz magnetyzujący sposób przedstawia dokładnie przemyślane uniwersum i idealnie prowadzi akcję, sprawiając, że ciężko oderwać się od książki, a po zakończeniu ma się ochotę na więcej… i jeszcze więcej.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Odyssey One. Tom 1. Rozgrywka w ciemno |
Autor: | Evan Currie |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Drageus |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Idealna seria, bardzo wciągająca. Trzyma w napięciu, zaskakuje.
Książka ebook jest jednym słowem po prostu genialna! W niesamowity sposób wcześniejsza strona zachęca do przeczytania następnej. Evan Currie swoim tekstem nie pozwala fantazji chociaż na chwilę zrobić przerwę. Opisy nie są przytłaczające tak jak w większości innych książek, ponieważ osobiście mało mnie obchodzą takie szczegółowe opisy, starczy ogólny zarys jak właśnie w Odysei. Nie wiem co pisać, jestem zachwycony Rozgrywką w ciemno. Nigdy wcześniej w literaturze SciFi nie spotkałem się z tak konkretnym i niesamowitym dziełem. Przesiedziałem jednego dnia kilka godzin ponad tą książką, podczas której przeczytałem 200 stron za jednym zamachem. Wciąga jak żadna inna. Nie jest dziełem idealnym, ponieważ nic nie jest idealne - zdarzają się pewne nieścisłości pomiędzy tym, co było przed chwilą, a co losy się "teraz", lecz rekompensują to (wg. mnie) drobne, humorystyczne smaczki, które jednak dodają całości uroku, takie jak np.: jawne nawiązanie do Star Treka. Ogółem pierwszy tom Odyssey One mimo zapożyczenia paru motywów jest bardzo ciekawy. Dziewiczy rejs pierwszego statku międzygwiezdnego "Odyseja", poznanie nowej, obcej rasy ludzi, potyczka z Drasinami, napięcie, negocjacje, planowanie ofensywy i defensywy, to wszystko w takiej oprawie jaką zrobił Twórca daje bardzo niezły materiał na książkę. Brakuje mi tylko chociaż krótkich opisów wykorzystywanych przez Archaniołów i samą Odyseję manewrów, lecz również dzięki temu czuję niedosyt i chętnie sięgnę po drugi (i następny, i następny) tom.
Opowieść aspiruje do miana military science fiction, czyli historii umieszczonej w niedalekiej przyszłości, będąca połączeniem fantastyki naukowej z rzemiosłem wojennym. Innymi słowy są to zmagania jakiejś jednostki wojskowej gdzieś w przyszłości, najczęściej w kosmosie, z udziałem ogromnych statków liniowych, myśliwców i komandosów. To wszystko mamy upchane właśnie w pierwszym tomie "Odyssey One". Inną sprawą, że military sf rzadko łączy się z psychologią wojny, zajmując się genezą konfliktu, opisując stan psychologiczny jednostek, układ polityczny itp. Evan Currie nie zakrząta sobie tym głowy - cóż, w swoim dorobku ma już nad dziesięć pozycji, traktujących o przygodach wojskowych, które sprzedają się za granicą całkiem dobrze. A trzeba także podkreślić, że pomysł autora został ujęty w sposób niezwykle nowatorski z uwagi na wymyślenie wielu świeżych całkiem przydatnych technologii, jakich zwykle w powieściach z tego gatunku nie uświadczyłem. Fenomenem "Oddysey One" wydaje się być konstrukcja powieści, która w niemalże 90% składa się z samej akcji. Jest ona rozlokowana w przestrzeni, na orbicie planet, w atmosferze, na powierzchni miast, a także głęboko pod ziemią. Jednym słowem ciągle coś się dzieje, a twórca proponuje mocne wrażenia dla każdego typu czytelnika. Mnie osobiście najmniej przypadły do gustu zmagania pilotów myśliwców, lecz końcem końców czytałem z zainteresowaniem, bo były one ważną częścią planu kapitana Westona. Currie jak mało kto potrafił napisać opowieść wciągającą kompletnie. Jak wspomniałem udało mi się ją przeczytać w niecałe 48 godzin, co sądzę na sukces z uwagi na intensywny weekend. Bardzo mało tutaj zapychaczy, opisy są krótkie i tłumaczące dany temat w sposób wystarczający, a dialogi… no cóż… są najsłabszą częścią tej historii, na szczęście te najmniej interesujące są dawkowane. Razi trochę sam fakt opracowania technologii przemieszczania na olbrzymią odległość, a przy okazji wykorzystuje się pierścienie obrotowe w statkach do generowania grawitacji, czy stale używa broni palnej na naboje… No i oczywiście sam statek - choć cudownie wygląda, to jednak nie widzę sensu budowania okrętu kosmicznego na modłę średniowiecznego żaglowca, który do obrony ma tylko garść myśliwców.Irytuje też wszechobecna naiwność historii. To druga rzecz mająca wpływ na obniżenie oceny końcowej. Wkurza mnie wciskanie na siłę rozwiązań, bo autorowi nie chciało się wymyślić sensownego wytłumaczenia dla danego pomysłu. I tak np. razi strasznie lekceważenie protokołu przez dowódcę statku, który wybiera się na rutynową przejażdżkę z obsługą promu, ponieważ ma taki kaprys. Will Riker nigdy nie pozwolił na to Picardowi! Jakby tego było mało, twórca posłużył się już wytartym motywem podziału sił na Ziemi na te skupione wokół USA (teraz USA w koalicji z Kanadą i Meksykiem - o Europie zasadniczo ani słowa), a potężnym Blokiem Komuchów - czyli takim ZSRR odsłona 2, tym razem pod przywództwem Chin. Od razu wiadomo, kto tu jest dobry, a kto dostanie baty - jak nie teraz, to w następnych tomach. Co z kolei w świetle niepewnej sytuacji politycznej pozwala usprawiedliwić powstanie takiego statku jak Oddysey One, lecz stawia pod znakiem pytania jego podróż w nieznane z dala od Ziemi. Jeśli już o podróży w nieznane jestem, to zacznę od podobieństw, czyli produkcji, którymi musiał inspirować się autor. Choć w powieści przytacza tylko film "Run Silent Run Deep" (po naszemu "Dramat w głębinach"), to jednak nie ciężko doszukać się inspiracji m.in. "Star Trekiem" - statek na misji wysłany do gwiazd, a samo wspomnienie o koloniach i innych szczepach ludzi przywodzi na myśl "Battlestar Galactica" - w tym także potyczki z myśliwcami. Potyczki z robalami przywodzą na myśl dwa tytuły, sama rasa insektów z powodzeniem podbiła amerykański rynek wydawniczy z cyklem "Endera", natomiast potyczki na planecie jakby żywcem zaczerpnięte z "Żołnierzy kosmosu". No i pewnie dużo thrillerów politycznych z potyczką łodzi podwodnych w tle. "Czerwony Październik" może?Początkowo podchodziłem sceptycznie do pomysłu istnienia innej humanoidalnej rasy w galaktyce, lecz jak już wiadomo z klasyka przytoczonego powyżej - najwyraźniej ludzie zamieszkują ją całą. Wszak twórca nie pokusił się jeszcze o objaśnienie dlaczego "Inni" ludzie są w galaktyce, lecz wyraźnie kroczy w tym kierunku - dlatego tym razem odpuszczę. Wroga rasa przedstawiona przez autora to zagadkowy Drasinowie, których celem jest wyłącznie niszczenie. Ten wątek również został lekko ugryziony pod koniec powieści, dlatego uważam, że warto poczekać na więcej informacji.
Zakupiłem książkę po przeczytaniu serii "Zagubiona Flota" J.Campbell mając nadzieje że "Odyssey one" będzie równie idealnym dziełem. Niestety zawiodłem się i to mocno mając porównanie do wcześniej wspomnianej serii. Opisy nie są tak szczegółowe jak człowiek by chciał, miałem wrażenie że w paru miejscach pojawiały się nieścisłości co do tego co było spisane "wcześniej", w pewnych momentach akcja była niepotrzebnie przyspieszana i dynamicznie kończona zamiast "dogłębnie" omówić to co się działo i ewentualnie rozwinąć. Jak dla mnie książka ebook pozostawiła duży niedosyt tego czym mogła być lecz tak jak pisałem mam świeże porównanie do świetnego dzieła J. Campbella z nim "Odyssey'a" nie może się równać
Czy ludzka inteligencja, wewnętrzna odwaga i skłonność do poświęceń wystarczą w potyczce z kosmicznym przeciwnikiem? Jak potoczą się dzieje ludzi i czy będą rzutować na planetę Ziemię i jej mieszkańców? Nic nie zdradzę! Interesująca książka ebook przygodowo-fantastyczna, którą czyta się z niemałym zaangażowaniem. Z pewnością spodoba się męskim czytelnikom, lecz także wszystkim, którzy lubią powieści science fiction a także wszelkie nowinki technologiczne. Lasery, statki kosmiczne, wybuchy, myśliwce w natarciu... Wiele akcji, walk, świeżych gadżetów a także znaczna dawka emocji. Z pewnością nie będziecie się nudzić. Mowa jest barwny, opisy szczegółowe, więc oczami fantazji prosto przenieść się do przyszłości i zobaczyć świat oczami bohaterów, którzy zostali wykreowani całkiem nieźle. Miło spędziłam czas z tą lekturą i chętnie poznam też drugą część. Pozdrawiam!