Obiecanki okładka

Średnia Ocena:


Obiecanki

Tak czasem bywa w naturze, że ojcowie z rodzin szopów opuszczają własne potomstwo. Co jednak w sytuacji, gdy młode szopy tęsknią za tatą, a ich mama nie potrafi pogodzić się z rozstaniem? Nastoletnia bohaterka usiłuje odnaleźć się w niełatwych okolicznościach i jednocześnie poradzić sobie z wiecznie smutną mamą, hałaśliwą siostrą i stale dokuczającymi rówieśnikami. Będzie się także musiała przekonać, czy jej tato spełni własną obietnicę.

Szczegóły
Tytuł Obiecanki
Autor: Świętek Agnieszka
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Kultura Gniewu
Rok wydania:
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Obiecanki w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Obiecanki PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Wkp

    BEZ TATY Komiks ma bawić, komiks ma dostarczać rozrywki i emocji, a także – w szczególności komiks dla młodszych – ma nieść ze sobą coś więcej. Niekoniecznie głębszą treść (choć ta, oczywiście, jest jak najbardziej pożądana), lecz na pewno powinien poruszać tematy ważne, pokazywać konkretne wartości i oswajać z rzeczami, jakie mogą się w życiu zdarzyć. Obiecanki to właśnie oferują, w pełnej ciepła, lecz i powagi opowieści o rodzinie, którą opuścił ojciec. To ja. To moja siostra. A to mama i… I na tym kończy się wprowadzenie nastoletniej bohaterki do jej rodziny. Rodziny szopów, które żyją zwyczajnie, ale… Właśnie, zawsze musi być jakieś „ale”, a w tym przypadku jest nim fakt, że rodzice nastolatki się rozeszli. Ona i jej młodsza siostra zostały z mamą, niemniej ciężko jest im odnaleźć się w tym świeżym życiu. Pozornie niewiele się zmieniło, ledwie jeden element,a jednak zmieniło się wiele. Dziewczynki-szopy tęsknią za tatą, lecz w starszej z nich rodzi się bunt, szczególnie że w szkole także jej się nie układa. Jako najlepsza uczennica w klasie nie jest lubiana, koleżanki jej dokuczają, a ona stara się, jak tylko może, by ukryć własne dobre oceny przed rówieśnikami. A przecież relacje z matką również nie przedstawiają się najlepiej – rodzicielka lub śpi, lub zajęta jest pracą bądź zamartwianiem się. Dla dorastającej dziewczynki-szopa nie są to najlepsze warunki, lecz jak ma sobie z nimi sama poradzić? Lekki, prosty, lecz jednocześnie smutny – taki właśnie jest komiks Agnieszki Świętek. Czy daje przy tym nadzieję? Tak, przede wszystkim jednak prezentuje trudy codzienności rodziny, która się rozpadła. Świat dziecka, czy to kilku-, czy również kilkunastoletniego, już sam w sobie nie jest łatwy. Może to i frazes, może z perspektywy osoby w każdym wieku to jej okres jest najtrudniejszy (co nie brzmi zresztą zbyt optymistycznie, lecz dalekie od prawdy niestety nie jest), niemniej tak właśnie przedstawia się rzeczywistość. Narzekający rodzice, nierozumiejący cię rówieśnicy, kłopoty w szkole, kłopoty w domu… A kiedy któryś z rodziców odchodzi, kiedy w domu niespodziewanie zaczyna kogoś brakować – na pewno nie jest łatwiej. Nawet jeśli nie doświadczyliście tego na swojej skórze, z łatwością prawdopodobnie możecie wyobrazić sobie, co to oznacza i jak wygląda takie życie. Czasem jest lepiej, jeśli rodzic był tyranem, lecz co jeśli się go kochało? Jeśli był dobrym człowiekiem, tylko nie wyszło lub po prostu dorosłym już nie chciało się starać o to, by skończyło się to inaczej? Właśnie w środek takiego życia zabiera nas Agnieszka Świętek. Czy jest to komiks rozliczeniowy? Zapewne. A może to po prostu historia wynikła z obserwacji czy zainteresowań. Nie ma to jednak większego znaczenia, ponieważ Obiecanki to niezła opowiadanie graficzna. Dobrze napisana, dobrze również narysowana (choć w manierze, do jakiej przyzwyczaił nas Marcin Podolec, którego prace w ostatnich latach są dość intensywnie kopiowane przez innych młodych twórców), przemawia do czytelnika, niekoniecznie tylko tego najmłodszego. Z tego wszystkiego powstał komiks całkiem udany, wcale nie tak oczywisty, jak można by uważać i poruszający kluczowe treści. Warto go poznać, nawet jeśli trochę zabrakło w nim oryginalności.