Recenzje

• malgorzata

  2018-03-20

  Ponadczasowa i zawsze aktualna książka ebook dla dzieci.Nieważne, czy masz 5 czy 105 lat.Zabawne historie to opowieści o przyjaźni,które pokazującą siłę dziecięcej wyobraźni.Lektura obowiązkowa lektura dla moich wnuczek :)

• Ania Jasińska

  2018-03-20

  Zamówiłam przed Świętami 😀 doszło w terminie. Opakowanie bez uwag, termin dostawy również. Polecam.

• Wojciech Żuchowski

  2018-03-20

  Troche ciazkie, jak sam Kubuś. Lecz kazdy ma własne klimaty

• kslon2

  2018-03-20

  Według mnie tłumaczenie na mowa polski nie jest zgrabne.

• silver_lizard

  2018-03-20

  Stęskniona za czasami dzieciństwa musiałam, po prostu musiałam kupić tą książkę. I nie zawiodłam się. Książka ebook niby dla dzieci, lecz i dorosły chętnie się w nią wczyta. Ponieważ któż nie miłuje Kubusia o małym rozumku???

• Ola

  2018-03-20

  Zalecam ksiazke dla starszych dzieci. Moj 4 latek jeest jeszcze za maly.

• Anonim

  2018-03-20

  Kochany, poczciwy Kubuś Puchatek, nie ma dziecka, które go nie pokocha. Pełna przygód książka, cudownych ilustracji, przenosi nas w Kubusiowy świat jego przyjaciół. Czytamy ją dzieciom, przed snem i nie mogą się doczekać kolejnych przygód.

• Anonim

  2018-03-20

  Kubuś i wszystko jasne :)

• osia2

  2018-03-20

  Bardzo atrakcyjne wydanie, dzidziuś jest zadowolone.

• Paulinka

  2018-03-20

  cudowna książka ebook dla najmłodszych. kupiłam na upominek dla siostrzeniec męża i juz wiem ze kupie druga dla naszej córki.

• Anonim

  2018-03-20

  Polecam...........................................

• ewelinaklis

  2018-03-20

  Polecam. Bardzo fajna książka. Cztery opowiadania umieszczone w czterech porach roku. Bajki bez przemocy, mądre. Dla młodszych rewelacja.

• dominikar6

  2018-03-20

  Dwie rzeczy są pewne… Nie, nie śmierć i podatki, choć pewnie to też, lecz coś innego. Za dokładnie 100 dni kończę 25 lat a także nigdy nie przestanę miłować bajek. Tak, to prawda. Niektóre historie nie są tylko dla dzieci, mają drugie niedostrzegalne przez nie dno. Tylko dorośli mogą się w nim przejrzeć. Tak jest w przypadku „Małego księcia” czy również w Kubusiu Puchatku, który jest przedmiotem mojej pisaniny. Miś o Małym rozumku na pewno nauczy Nas Czegoś Niezwykłego. To doskonała rozrywka dla całej rodziny: dzieci, rodziców czy dziadków. Każde pokolenie znajdzie tu coś dla Siebie. To starsze pewnie zwróci tez uwagę, że książeczka ma paru autorów. To nie A. A.Milne i E. H. Shepard, ale cztery osoby: Paul Bright, Brian Sibley, Jeanne Willis a także Kate Saunders. Każda z nich napisała jedno opowiadanie, po jednym na porę roku. Także mamy to przygody zwierzątek ze Stumilowego Lasu i Krzysia kolejno od jesieni do lata. To idealny pomysł, bo może czytać poszczególne historie z osobna albo razem by poznać cały rok niezapomnianych wydarzeń Naszego ulubionego Misia. Spotkamy starych znajomych: Puchatka, Krzysia, Sowę, Prosiaczka, Królika, Kłapouchego, Tygryska i Kangurzycę z Maleństwem. Poznamy także świeżych bohaterów: Smoka czy Pingwinka. A to dopiero początek! Nowe wydanie przygód tego niezbyt ogarniętego misia, wyszło na nasz rynek czytelniczy w kwietniu 2017 nakładem Znak. Bardzo się cieszę z tegoż powodu. Nigdy nie czytałam przygód Puchatka, lecz bajki oglądałam miliony razy. Do dzisiaj pamiętam kasety VHS na których miałam różnorakie odcinki mojej ulubionej bajki. Nawet jest jeden film. Gdzieś jeszcze je mam. Książka ebook było to dla mnie Coś Nowego, lecz teraz zaprawiona w czytaniu dałam sobie radę! :P To cudownie ilustrowana książeczka w twardej oprawie, która, uwierzcie mi, ucieszy niejednego fana czytania. Zalecam każdą okazje od dnia matki do oczywiście dnia dziecka! Przeczytajcie i sprawdźcie sami. Ja tymczasem odłożę książkę na honorowe miejsce na moim regale dla przyszłych pokoleń, ponieważ te historie są ponadczasowe i zawsze będę wywoływać uśmiech na mojej twarzy, nieważne co się stanie. Sama, założę się, sięgnę nieraz by przypomnieć sobie co słychać w Stumilowym Lesie. Może zajrzę tez do oryginalnej historii?

• yllla-cowgowiepiszczy.blogspot.com

  2018-03-20

  Pierwsza książka ebook o Kubusiu Puchatku została wydana w 1926 roku, czyli Kubuś ma już nad 90 lat! Z okazji jego 90-tych urodzin wydano książkę "Nowe przygody Kubusia Puchatka". Opowiada ona o przygodach Misia o małym rozumku, o których nawet on sam zapomniał. "Nowe przygody Kubusia Puchatka" to oficjalna kontynuacja opowiadań A.A. Milne'a. Cztery nowelki, które weszły w jej skład, zostały spisane przez najlepszych współczesnych, brytyjskich pisarzy dla dzieci: Paula Bright'a, Briana Sibleya, Jeanne Willis, Kate Saunders. Każde opowieść prezentuje Stumilowy Las w innej porze roku. Kolorową jesienią Puchatek zbyt mocno przejął się rolą Krzysia jako świętego Jerzego walczącego ze smokiem. Białą zimą w Stumilowym Lesie pojawił się nieźle wychowany pingwin, który potrzebował ośmielenia. Pachnącą wiosną przyjaciele pomogli Kłapouchemu, któremu wydawało się, że w Stumilowym Lesie pojawił się jeszcze jeden osiołek i czai się na jego oset. A ciepłym latem Puchatek dowiedział się, że jedna litera może przemienić znaczenie, nie mniej szukanie przyprawy Nilu, czy również po prostu przyprawy rzeki, okazało się fajną przygodą. Opowieści z książki "Nowe przygody Kubusia Puchatka" choć są efektem pracy czterech osób, utrzymane są w klimacie i humorze ebooków napisanych przez stwórcę Misia o małym rozumku. Kubuś Puchatek stale jest trochę naiwnym i niezbyt mądrym, lecz za to bardzo sympatycznym misiem. Prosiaczek, tak jak i w pierwowzorze boi się niemal wszystkiego, a najbardziej to tych Hohoni, których co prawda nigdy nie widział, lecz wie, że istnieją. Kłapouchy jak zawsze jest smutny, Sowa trochę zarozumiała, a Królik ciut niegrzeczny. Książka ebook "Nowe przygody Kubusia Puchatka" została cudownie wydana. Posiada twardą okładkę, grube kartki i ilustracje podobne do tych, które wykonał E. H. Shepard do opowieści A. A. Milne'a. Ze względu na moje córki uzupełniłam naszą biblioteczkę o książki "Kubuś Puchatek" i "Chatka Puchatka" A. A. Milne'a. Nasze egzemplarze wydane zostały w 1983 roku (są starsze ode mnie! :D) nakładem wydawnictwa Nasza Księgarnia. Nie są one tak cudowne jak "Nowe przygody Kubusia Puchatka", lecz wszystkie trzy książki z przyjemnością jeszcze nie raz przeczytamy :D i Wam też tego życzę, ponieważ to lektura, która rozwesela małych i dużych. Zapraszam na bloga, znajdziecie tam dużo zdjęć książki http://yllla-cowgowiepiszczy.blogspot.com/2017/04/nowe-przygody-kubusia-puchatka-recenzja.html

• kp0018

  2018-03-20

  Kubuś ma już 90 lat!! „Nowe przygody Kubusia Puchatka” to gratka dla małych i dużych. To podróż w mniej albo bardziej odległe czasy naszego dzieciństwa. To wehikuł czasu, który przenosi nas w lata beztroski. Pięknie było wrócić do Stumilowego Lasu, gdzie czas jakby się zatrzymał. Historie zawarte w tej książce pdf spisane przez 4 twórców w niczym nie odbiegają od oryginału. Miś stale jest Misiem o Bardzo Małym Rozumku, Prosiaczek stale wszystkiego się boi, a mój ukochany Kłapouchy ciągle jest najbardziej Ponurym Osiołkiem :) Idealnie się bawiłam podczas tej lektury. A moja 4-letnia córeczka kilkukrotnie chciała wysłuchać historyjek ze Stumilowego Lasu – to prawdopodobnie najlepsza rekomendacja dla książki.

• Wkp

  2018-03-20

  DZIEWIĘĆDZIESIĄTE URODZINY MISIA O MAŁYM ROZUMKU Tak, Kubuś Puchatek jest z nami już od nad dziewięciu dekad i cieszy, bawi i wychowuje kolejne pokolenia młodych czytelników a także widzów. Odkąd Disney zajął się tworzeniem filmów o przygodach mieszkańców Stumilowego Lasu bohaterowie książeczek Milne’a zyskali świeży kształt, z którym przede wszystkim są kojarzeni, jednakże to stale literacki pierwowzór pozostaje najistotniejszym – i najlepszym – dziełem z serii. Nie zapomnieli o tym wydawcy i autorzy, którzy z okazji przypadających na 2016 rok urodzin misia o małym rozumku przygotowali cztery nowe opowieści o jego perypetiach. Opowieści zabawne, śliczne i dostarczające mnóstwo dobrej zabawy, które właśnie ukazują się na polskim rynku. Mama Kangurzyca przypomina Kubusiowi Puchatkowi, że oto skończył 90 lat i trzeba uczcić tę okazję. Co więcej, nie tylko on jedyny doczekał takiego wieku (a trzeba przyznać, że dziewięćdziesiąt to więcej nawet niż siedem!) i wkrótce zwierzątka z całego lasu zbierają się by wysłuchać jego nieznanych dotychczas przygód. Z emocji nie pamięta ich już także sam zainteresowany, więc z tym większym zaciekawieniem zasiada wraz z innymi. A było to tak: Pewnego jesiennego razu Krzysio przygotowywał się do przedstawienia, w którym zagrać miał świętego Jerzego. Opowiedział przy tej okazji Puchatkowi o smoku, a ten historię tą wziął sobie nazbyt do serca. Tymczasem Kłapouchy odnalazł zagadkowe coś i chciał odkopać je, by dowiedzieć się czym w rzeczywistości jest. Innego razu, zimą, Puchatek odkrył, że las zniknął pod śniegiem. Po odpowiednich przygotowaniach, by nie było mu zimno w tylne łapki (czyli zjedzeniu kolejnych garnuszków miodku) postanowił wyruszyć do Prosiaczka. I tak oto na jego drodze stanął… pingwin! Co wynikło z tego spotkania? Wiosną natomiast Kłapouchy zwierzył się Puchatkowi ze własnego problemu. Zawsze jedzenie ostu sprawiało mu przyjemność, teraz nie mógł się tym cieszyć, ponieważ był inny osiołek, który miał chrapkę na ów przysmak. Gdzie on był, tego Kłapouchy już nie wiedział, a nie mógł odejść by oset nie został zjedzony. Dlatego również Kubuś postanowił rozwiązać ten problem. A kiedy nadeszło lato nasz miś o małym rozumku pod wpływem książki czytanej mu przez Krzysia postanowił poszukać Przyprawy Nilu. Wprawdzie w Stumilowym Lesie Nilu nie ma, lecz płynie przezeń strumyk. Razem z Prosiaczkiem wyruszył więc szukać Przyprawy, by… coś nią przyprawić i zjeść… Trzeba przyznać, że autorzy naprawdę wczuli się w materię, w której przyszło się im poruszać. Można by sądzić, że – za wzór biorąc przysłowie – gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść, jednakże w tym wypadku jest co zjeść. I to ze smakiem. Czy historie, które stworzyli są takie, jakim uczyniłby je A.A. Milne, to już każdy oceni z swojej perspektywy – dla mnie pisarski kwartet nieźle uchwycił klimat i humor tamtych niezapomnianych opowieści i godnie kontynuuje wspaniałą tradycję. Zarówno pod wobec tekstów, jak i uzupełniających je (i to jakże bogato!) ilustracji. Czytanie „Nowych przygód Kubusia Puchatka” to wielka przyjemność. Książeczka bawi, raduje, czasem wzrusza, emocjonuje i po prostu rozbraja niezawodną logiką misia o małym rozumku. Przygód i absurdów nie brakuje, a styl, choć łatwy i lekki, nie jest ani trochę pusty czy infantylny. Autorzy napisali cztery wspaniałe opowieści, po jednej na każdą porę roku, które ucieszą każdego miłośnika Puchatka i kupią serca także tych nieznających pierwowzoru. Ilustracje stworzone przez Marka Burgessa, choć nowoczesne i z komputerowo kładzionymi barwami, stanowią hołd oddany typowym rysunkom E.H. Sheparda. Są podobne do nich pod wobec kreski, a kolory wcale nie wyglądają sztucznie – można wręcz ulec wrażeniu, że powstały w tradycyjny sposób. Dlatego również cieszy fakt, że mamy je niemalże na każdej stronie (a czasem więcej niż jedną na raz) i to jeszcze wydrukowana na naprawdę dobrym papierze. „Nowe przygody Kubusia Puchatka” to idealny dowód na to, że nawet po dziewięćdziesięciu latach tytułowy bohater ma się dobrze. I to bardzo. A czytanie jego przygód to stale wielka przyjemność. Dlatego zalecam gorąco sięgnąć po tę śliczną książeczkę i przy okazji przypomnieć sobie klasyczne, ponadczasowe dzieła Milne’a. wspaniała, genialna rozrywka dla wielkich i małych gwarantowana.

• Tomek

  2018-03-20

  Chciałbym urozmaicić mojej córce czas wieczorem, po pracy i wpadłem na tę książkę. Szkoda, że premiera dopiero za kilka dni, lecz myślę, że warto czekać! Pozdrawiam :))))

• Janek

  2018-03-20

  Była to moja ulubiona bajka z dzieciństwa i chętnie ją kupie moim pociechą. Niech również poczują magie tej bajki. Pozdrawiam Janek

• Wojtek

  2018-03-20

  Mój synek ma za miesiąc i zastanawiałem się jaki sprawić mu prezent. Myślę, że ta książka ebook będzie świetną niespodzianką, lubi czytać bajki. Pozdrawiam!

• Maria

  2018-03-20

  Ahh, czekam na tą książkę. Chce sobie powspominać stare czasy a także pokazać mojej córce książkę, którą warto przeczytać. Nie mogę się doczekać! :)