Wyjątkowy dzień okładka

Średnia Ocena:


Wyjątkowy dzień

29 lutego to szczególna data. Z co najmniej dwóch powodów: po pierwsze pojawia się w kalendarzu raz na cztery lata. Po drugie, to rocznica urodzin Thais, córeczki Anne-Dauphine Julliand, dotkniętej ciężką chorobą genetyczną układu nerwowego. Thais przeżyła trzy lata i dziewięć miesięcy. Miała krótkie, ale cudowne życie. Anne-Dauphine opowiada o tym zwykłym-niezwykłym dniu, w którym Thais skończyłaby osiem lat. W tym dniu bierze oddech od pracy i obowiązków, starając się pełnią życia przeżyć każdą chwilę. W tym dniu przeszłość miesza się z teraźniejszością. Każdy gest, każde słowo nabiera wyjątkowego znaczenia, przywołuje przechowywane pieczołowicie wspomnienie, wywołując na przemian śmiech i łzy. Niesamowita lekcja pogody i szczęścia. Cudowna historia miłosna, którą czyta się jednym tchem, z oczyma pełnymi łez.

Szczegóły
Tytuł Wyjątkowy dzień
Autor: Julliand Anne-Dauphine
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Święty Wojciech Dom Medialny
Rok wydania: 2014
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Wyjątkowy dzień w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Wyjątkowy dzień PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • dobrerecenzje.pl

    ANNE – DAUPHINE JULLIANDWYJĄTKOWY DZIEŃWYDAWNICTWO ŚWIĘTY WOJCIECHISBN 978-83-7516-745-0Szczęściarzem jest ten, który własne narodziny obchodzi co cztery lata, ponieważ narodził się 29 lutego. I taką szczęściarą jest Thais – córka autorki książki, lecz tu paradoks: dziewczynka narodziła się z ciężką chorobą genetyczną układu nerwowego.Autorka książki posiada czwórkę dzieci: dwóch synów i dwie dziewczynki.Thais, która żyła tylko trzy latka i Azylis, która narodziła się z tą samą chorobą genetyczną.W tej nieuleczalnej chorobie chodzi o brak jednego enzymu, który nie przewodzi impulsów nerwowych z mózgu do mięśni. Choroba najpierw atakuje układ ruchu, później poszczególne funkcje życiowe.Jedynym ratunkiem dla malutkiej Azylis jest przeszczep szpiku kostnego, który być może zmieni bieg zdarzeń i choroba nie będzie się rozwijać.Czy doktorzy przeszczepią szpik kostny Azylis?Czy przeszczep się przyjmie?O tym w swej prześlicznej książce pdf pisze autorka- matka tragicznie doświadczona przez los, lecz bohatersko trwająca przy własnych dziewczynkach wraz z mężem i synami.Matka- bohaterka nie liczy bezsennych nocy, dni spędzonych w szpitalach i ciosów, które przyjęła na własne barki.Przez cały ten czas walczyła na dwa fronty: próbując dodać życia do dni Thais i dodać dni do życia Azylis, a jednocześnie nie przestawała żyć.Zmagała się z nieustającą falą przypływu, nie raz „opiła się” wody i szła na dno, lecz zawsze wypływała na powierzchnię.Ktoś może powiedzieć: „ja bym tak nie mógł”, lub „ja bym nie dał rady”, a autorka odpowiada „nawet pan nie wie do czego byłby pan zdolny dla własnego dziecka”.„Moc miłości objawia się w cierpieniu”. Tylko miłość może przemienić wszystko. I to nie tylko miłość matczyna, czy ojcowska.Polecam Wam Drodzy czytelnicy, tę przepiękną historię. Czyta się ją jednym tchem, płacząc, a jednocześnie śmiejąc się, ponieważ ta matka ma w sobie tak wiele miłości, że nawet poprzez karty tej książki dzieli się z nią z nami.Niesamowita książka, niesamowita lekcja pogody i szczęścia.Zakończę tę recenzję ze łzami w oczach słowami „Kiedy myślimy, że już nic nie możemy zrobić, pozostaje jeszcze miłość”.Przeczytajcie kochani - bardzo polecam.Polecamy, zespół dobrerecenzje.pl

  • Anna Sikorska

    Jakiś czas temu pewna osoba powiedziała mi, że dzieci niepełnosprawne los daje dziewczynom potrafiącym być ot tak po prostu szczęśliwymi. Taka właśnie jest bohaterka książki: szczęśliwe dzieciństwo, szczęśliwa młodość, szczęśliwe małżeństwo, szczęśliwe macierzyństwo tylko wymagania względem dzieci troszkę za duże. Choroba córki uświadomiła ją, że nie miłowała dzieci za to, że są, lecz za ich postępy. Miały one być realizacją jej marzeń o doskonałym dziecku. „Oczekiwałam, że zaspokoi i zaskoczy moje macierzyńskie ambicje. Oczekiwałam, że zrealizuje projekty, które naszkicowałam, czekając na jego przyjście. Podświadomie uzależniałam własną miłość od jego sukcesu. Zrozumiałam, że aż do teraz nie kochałam własnych dzieci za to, kim są, z ich siłami i słabościami, plusami i ułomnościami. Kochałam je takimi jakimi chciałam, aby były. Miłością pozbawioną hojności, wymagającą. Azylis nie czytała w wieku trzech lat. Nie będzie czytać jako siedmiolatka. I w ogóle nigdy nie będzie czytać. Lecz to nie oznacza, że kocham ją mniej. Miłość jaką ją darzę, nie zależy od jej zdolności czy umiejętności”.Matka chorej dziewczynki, walcząca w myślach ze śmiercią jednej z córek uczy się miłować i doceniać ludzi takimi jakimi są: z ich ułomnościami, poczuciem humoru, nastrojami, możliwościami. Rozpacz i radość sprawiają, że tworzy dom pełen pamięci, które jest pełne sentymentu i wspomnień po zmarłej córce, lecz w jej życiu nie brakuje miejsca dla żywych. Docenia każdy gest, każde słowo i chwile spędzone z dziećmi.Teoretyczne ósme narodziny Taïs stają się pretekstem do opowiedzenia historii o całej rodzinie, ich przeżyciach i więziach, dzięki którym są silniejsi.Książkę zalecam wszystkim. Dla osób mających niepełnosprawne dzieci może być ona swoistym katharsis. „Wyjątkowy dzień” to lektura idealna do osób, którzy lubią literaturę sentymentalną, z wolną akcję, poplątanymi wątkami, w której nie kluczowe jest to, co się dzieje, lecz to, co czują bohaterowie.

  • Gabriela Muszyńska

    Autorka napisała piękną opowieść o dniu, w którym jej zmarła córka obchodziłaby własne narodziny a także po prostu o przeżywaniu swojego życia po stracie dziecka. Temat jest bardzo ciężki, jednak autorka napisała tak cudownie i prawdziwie, że książkę chce się czytać. Mimo wszystko jest to bardzo budujący, podtrzymujący na duchu tekst.

  • Książkowo

    „Wyjątkowy dzień” to książka, w której autorka przedstawia nam dalsze dzieje własnej rodziny po śmierci małej Thais – bohaterki „Śladów małych stóp na piasku”. Śmierć zawsze jest gigantycznym ciosem dla bliskich osoby, która odeszła. Jeśli dotyka ona zaledwie kilkuletnie dzidziuś poczucie straty jest tym bardziej dotkliwe i druzgocące.Anne-Dauphine Julliand na wstępie omawia jak spędza dzień 29 lutego, który jest dniem urodzin Thais.Autorka w sposób bardzo szczery i nie stroniąc od ukazywania emocji przybliża nam jak zmieniło się a także jak dzisiaj wygląda życie Julliand’ów. Opowiada o własnych dzidziusiach – najstarszym Gaspardzie, Azalys, która też zmaga się z leukodystrofią metachromatyczną a także młodszym Arthurze, który przyszedł na świat już po odejściu Thais.Powieść ta jest publikacją wyjątkową – dosyć krótką aczkolwiek ogromnie bogatą w treść. Anne mówi w niej o tym, że choć życie po stracie nigdy nie będzie już takie samo jak kiedyś może być ono pełnowartościowe pomimo przeżytej traumy i egzystowania we właściwie ciągle utrzymującej się niepewności wynikającej z choroby Azalys.Jest to historia wielkiej miłości będącej nie tylko nad śmierć, lecz także spajającej całą rodzinę, która po traumie, jaka nieustanna się ich udziałem, krok po kroku buduje własne życie niczym feniks odradzający się z popiołów stale na nowo każdego dnia. Na uwagę niewątpliwie zasługuje też fakt, iż mimo bardzo ciężkich doświadczeń rodzinę tę cechuje ogromne umiłowania życia jako otrzymanego daru, którego nie wolno zmarnować bez względu na jego długość.Idealnym według mnie podsumowaniem stanowiącym istotę tej wyjątkowej publikacji są słowa ks. Jana Twardowskiego: „…miłość na śmierć nie umiera…”

  • jeke5

    Po bestsellerowej powieści pt.,,Ślady małych stóp na piasku" Anne-Dauphine Julliand ukazała się jej kontynuacja pt. ,,Wyjątkowy dzień". Pierwszą element autorka poświęciła zmaganiom własnej dwuletniej córeczki Thais z nieuleczalną chorobą genetyczną - leukodystrofią metachromatyczną. W drugiej element powieści wspomina Thais i w szczególny sposób przeżywa dzień 29 lutego, gdyż w tym dniu jej córeczka obchodziłaby ósme urodziny.Anne-Dauphine Julliand to reporterka mieszkająca w Paryżu. 29 lutego bierze wolny dzień od wszystkich obowiązków i poświęca go na wspominanie zmarłej córeczki, na celebrowanie radosnych i smutnych chwil z nią związanych. W tym niezwykłym dniu, który wypada raz na cztery lata przeplatają się ze sobą wydarzenia codzienne całej rodziny, teraźniejsze ze wspomnieniami, z tym co już minęło. Mała Thais żyła tylko trzy lata i dziewięć miesięcy, lecz jak stwierdził w dziecięcej niewinności jej starszy brat Gaspard miała szczęśliwe życie. ,,Umarła, kiedy jej życie dobiegło końca". Jej życie było zbyt krótkie dla serca matki, ponieważ nie zdążyła poznać szkoły, po raz pierwszy się zakochać, pracować, narodzić dzieci. Nie zrealizowała tego o czym marzyła dla niej matka. Thais pozostawiła jednak na drodze rodziny ,,głęboki, niezatarty ślad. Była szczęśliwa. Śmiała się, płakała. Była kochana przez wszystkich. Miłowała miłością, która napawała pragnieniem kochania. Wzruszała, poruszała, zachwycała." W rocznicę jej urodzin rodzice, bracia Gaspard i Arthur, siostra Azylis i opiekunka Therese przygotowują dla Thais upominki i tort ze świeczkami.Oglądają fotografie i filmy. Wspominają...,,Wyjątkowy dzień,, to książka ebook o miłości matki do dziecka, dziewczyny do mężczyzny, miłości wzajemnej rodzeństwa. O przyjaźni, pokonywaniu trudności i zmaganiach z rzadką, nieuleczalną chorobą.Ta prawdziwa historia wyciska potoki łez, ponieważ jak matka może znieść rozpacz dzidziusia i ból, którego nie uśmierzają już nawet leki. Kiedy wszystkie metody pomocy zostały wyczerpane pozostaje już tylko dodanie otuchy. ,,Zabiegi medyczne leczą rany, lecz tylko miłość pozwala zapomnieć o bólu. Tylko dodanie drugiemu otuchy przynosi ulgę w cierpieniu.,,Postawa Anne-Dauphine Julliand i jej rodziny pokazuje, że nawet przeżywając duże tragedie powinniśmy doceniać życie i cieszyć się z drobnych okruchów radości. Druga córka Anne i Loica też jest chora na leukodystrofię, lecz przeprowadzono u niej po urodzeniu przeszczep szpiku kostnego, który w pewnym stopniu przemienił przebieg choroby. Rodzina trzyma się razem, wspiera w niełatwych chwilach, razem śmieje się i drży z niepokoju, pociesza i kocha.Polecam tę piękną historię, która uczy pogody ducha:)