To twoja książka?

Recenzje

• Alice

  2018-03-22

  "Nova Swing" to druga element trylogii o Trakcie Kefahuchiego, a zarazem moje trzecie podejście do twórczości Harrisona i muszę przyznać, że stale nie wyrobiłam sobie zdania o tym autorze. Na pewno książka ebook jest wiele łatwiejsza w odbiorze niż "Światło", lecz bez znajomości pierwszego tomu czytelnik straci wszystkie "smaczki" i kompletnie nie zrozumiem "Pustej przestrzeni" czyli trzeciego tomu tego cyklu.W "Nova Swing" twórca zrezygnował z przeplatania trzech wątków fabularnych na rzecz chronologicznej opowieści o Vicu Serotoninie, który wprowadza ludzi do zakazanej strefy w Saudade, miejsca na które kiedyś spadły elementy Traktu Kefahuchiego co spowodowało powstanie tam anomalii fizycznej.Jak już wspomniałam książka ebook jest wiele łatwiejsza. Czytelnik nie musi przyswajać świeżych terminów bo większość pojawiła się już w "Świetle", a przez jeden wątek fabularny nie pogubi się w opisanych bohaterach. Twórca coraz lepiej buduje całe uniwersum i wspomina o innych rasach, planetach czy historii. Jednak cały czas nie jestem w stanie przywiązać się do któregokolwiek z bohaterów. 4/5 Zdecydowanie nie jest to książka ebook dla każdego. Grupą docelową są fani sci-fi (z naciskiem na hard sci-fi) i osoby, które przetrwały poprzedni tom.

• Tom87

  2018-03-22

  "Nova Swing" bardzo przypadła mi do gustu. Jest po prostu idealnie napisana, ba, powiedziałbym że nawet w fascynujący sposób. Książkę której akcja losy się w przyszłości wcale nie jest prosto napisać, lecz Michaelowi J. Harrisonowi ta sztuka udała się znakomicie. Książka ebook nie jest na pewno prosta, a fabuła nie oczywista, lecz to moim zdaniem świadczy to tylko o jej niepowtarzalności.

• Puchdyn

  2018-03-22

  Idealna kontynuacjia znakomitego „Światła”. M. John Harrison to diament wśród pisarzy szeroko rozumianej fantastyki. Twórca ma nieograniczoną wyobraźnię i niesamowitą sprawność stylistyczną. Jak cudownie napisano w jednej z recenzji jego książek, „...słowa go słuchają”. Nic dodać, nic ująć. Jeżeli przeczytaliście „Światło”, to tej książki nie trzeba rekomendować. Jeżeli nie czytaliście, to czym prędzej poszukajcie jej w Internecie albo zwykłych księgarniach i natychmiastowo kupujcie. Aha, do „Światła” i „Nova Swing” zamówcie „Pustą przestrzeń”. To trzecia, najwieższa i wcale nie gorsza element tej fascynującej opowieści o dziwnym Trakcie Kefachuchiego, urągającym wszelkim prawom słynnej nam fizyki, szalonych entradistach, odważniejszych niż zdobywcy Dzikiego Zachodu, artefaktach stworzonych przez nieznane rasy i zwykłym ludzkim bólu i cierpieniu. I nie dajcie się zwieść pozorom. To nie jest „space opera”, chociaż czyta się z zapartych tchem.