Średnia Ocena:
Niedokończone opowieści
Charlotte Brontë jest bez wątpienia autorką trzech wyjątkowych książek: "Jane Eyre", "Shirley" i "Villette". Do dzisiaj nie wyjaśniono, czy pozostałe powieści sygnowane nazwiskiem Brontë (Wichrowe Wzgórza, Agnes Grey a także Lokatorka Wildfell Hall) wyszły spod jej pióra czy również rzeczywiście całe rodzeństwo było na równi utalentowane i mamy do czynienia z działami trzech sióstr.Niewątpliwe jest też to, że Charlotte zostawiła w własnych papierach cztery Niedokończone opowieści. Jest to równie wyjątkowa proza, jak wszystko co pisała. Dlatego również dzisiaj proponujemy czytelnikom i fanom geniuszu Brontë te cztery niedokończone utwory, wierząc, że dalsze ich wątki rozwinie Wasza wyobraźnia.Sekretu osobowości autorki Charlotte Brontë nie sposób do końca wytłumaczyć, można jedynie snuć przypuszczenia. Obserwując jej życie, decyzje i drogę twórczą, ciężko nie zauważyć, że Brontë kapitulowała przed samą sobą. Rozwój jej talentu wyznacza właściwie dążenie do samopoznania. Jego eskalację odzwierciedla ostatnia, zaledwie rozpoczęta powieść, Emma, urywająca się po dwóch rozdziałach. Tu można postawić pytanie: dlaczego Charlotte odłożyła tę pracę, skoro nie zadecydowały o tym żadne gwałtowne okoliczności? Może dlatego właśnie, że przeczuwała, iż dojdzie w niej do samookreślenia? Eryk Ostrowski
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Niedokończone opowieści |
Autor: | Bronte Charlotte |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Mg |
Rok wydania: | 2014 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Niedokończone opowieści PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Nie lubię czytać niedokończonych utworów. Tym razem jednak zdecydowałam się poznać powyższą pozycję ze względu na sympatię do twórczości autorki. Przeczytałam już dużo powieści napisanych przez Charlotte Brontë. Poznałam także biografię pióra Eryka Ostrowskiego. Wcześniej tylko słyszałam, że wielu sławnych autorów zostawiło po swej śmierci niedokończone utwory. Niektórzy z nich żądali nawet ich zniszczenia (Franz Kafka). Na szczęście nierzadko rękopisy jednak ujrzały światło dzienne. Tak również stało się w przypadku tych 4 opowieści. Mimo że pierwotnie zostały wydane dopiero po śmierci Charlotte Bronte (po 1855 roku) to pierwsze polskie wydanie ukazało się dopiero niedawno - w 2014 roku. Sami przyznacie, że długo trzeba było czekać na ich tłumaczenie - aż 154 lata.Główna bohaterka jednego z utworów ("Emma") niezbyt przypomina postacie z innych powieści Charlotte Brontë. Bardziej podobna jest do stworzonych przez Williama M. Thackeraya w "Targowisku próżności" czy Victora Hugo w "Nędznikach". Natomiast element opowieści "Historia Williego Ellina" (aż trzydzieści sześć stron) niesie w sobie mrok, lecz nie podobny do słynnego ze starych horrorów. To bardziej mrok ogarniający smutną duszę. Najdłuższym elementem jest rozpoczynająca ten zestaw niepełna opowiadanie "Ashworth". To aż siedemdziesiąt osiem stron. Warto dodać, że to właśnie ta historia jest najbardziej zawiła. Trzeci w kolejności tu niedokończony utwór nosi tytuł "Państwo Moore". Na pięćdziesięciu ośmiu stronach poznajemy ciekawe relacje międzyludzkie. Przedstawione tu sceny mogą niektórym przypominać trochę "Wielkie nadzieje" Charlesa Dickensa. Mimo że ta pozycja składa się tylko z niedokończonych opowieści to jednak nie można zaprzeczyć, że autorka wyraźnie tu nakreśliła budowę kobiecej tożsamości. Może nawet nie przesadzę pisząc, że uczyniła to lepiej niż w innych, wcześniejszych swych powieściach. Czytelnik otrzymuje rzadką okazję do zajrzenia wgłąb misternie, z dużą pieczołowitością ukazanej psychiki stworzonych przez nią bohaterek.Jako ciekawostkę warto przytoczyć losy jednej z tych niedokończonych opowieści. Mam tu na myśli "Emmę", składającą się w odsłony pierwotnej jedynie z dwudziestu stronicowego fragmentu (dwa rozdziały). W powyższym wydaniu zajmuje ona tylko czternaście stron. Otóż doczekała się ona dwóch różnorakich zakończeń stworzonych jednak dopiero dość niedawno. To nieco dziwi, bo minęło dużo czasu od momentu, gdy ta niedokończona opowiadanie została wydana po raz pierwszy. Pierwsza kontynuacja powstała w 1980 roku (po 120 latach) dzięki nijakiej "innej damie", w rzeczywistości Constance Savery i ukazała się pod tytułem "Emma". Kolejną dwadzieścia trzy lata potem (w 2003 roku) stworzyła irlandzka powieściopisarka Clare Boylan a czytelnicy mogli ją poznać pod tytułem "Emma Brown". Z pewnością nie prosto było kontynuatorkom "dopasować" się do stylu Charlotte Brontë. Nie wiem czy dobrym pomysłem są takie eksperymenty...
Przeczytałam większość powieści Charlotte i przyznam, że każda z nich to arcydzieło literackie, które czyta się z niesłabnącą przyjemnością. "Niedokończone opowieści", to książka ebook magiczna, pobudzająca zmysły i rozwijająca wyobraźnię. Przeczytałam wszystkie cztery historie i każda z nich ujęła mnie do tego stopnia, że sama dopisałam zakończenia. Polecam.
Dzieła wyjątkowo utalentowanych sióstr Brontë całkowicie mnie oczarowały, znacząco zmieniając moje podejście do literatury klasycznej, która wcześniej nie wydawała mi się pociągająca, dlatego z dużym żalem odkładałam ostatnią powieść, nie mogąc uwierzyć, że moja przygoda z ich twórczością już dobiegła końca. Możecie więc wyobrazić sobie moją radość, gdy się okazało, że na rynek wejdzie jeszcze jedna pozycja, a mianowicie „Niedokończone opowieści” Charlotte Brontë. Premiery wyczekiwałam ze zrozumiałą niecierpliwością, dlatego gdy książka ebook trafiła już w moje ręce, od razu zabrałam się za lekturę!„Niedokończone opowieści” autorstwa najstarszej z sióstr to zestaw czterech, krótkich utworów: „Ashworth”, „Emma”, „Państwo Moore” a także „Historia Williego Ellina”, które łączy piękny, barwny styl, niepowtarzalny klimat a także fakt, że kończą się zdecydowanie za szybko. Opowiadania rozbudzają ciekawość czytelnika, wciągają, intrygują, ostatecznie jednak pozostawiając po sobie uczucie niedosytu. Żałuję, że nie było mi dane bliżej poznać bohaterów, którzy zdążyli mnie zafascynować w tak krótkim czasie, mimo iż od początku byłam świadoma tego, że zakończenia pozostaną do dyspozycji fantazji czytelnika. Lekturę dzieła angielskiej pisarki sądzę jednak za udaną; bardzo się cieszę, że miałam okazję po raz następny spotkać się z twórczością tej autorki – możliwość obcowania z piórem Charlotte Brontë jest bez wątpienia przyjemnością samą w sobie. „Niedokończone opowieści” to pozycja, po którą zdecydowanie warto sięgnąć, dlatego serdecznie zalecam i zachęcam do zapoznania się z tą wspaniałą książką, zwłaszcza fanów twórczości sióstr Brontë.
Cztery bardzo dojrzałe utwory, w których Charlotte zawarła całą esencję własnej twórczości. Wspaniałe opowiadania, aż żal się robi, że nigdy nie zostały dokończone. Powieści idealnie się czyta - wszystkie bez wyjątku zapowiadają się bardzo obiecująco. Ja taką formę opowiadań kupuję, ponieważ pobudza fantacje i pozwala zanurzyć się w świecie fantazji. Polecam!