Recenzje

• Katarzyna Meres

  2018-03-23

  Życiem rządzą się przypadki, które nierzadko krzyżują nasze plany, a w ekstremalnych warunkach burzą naszą dotychczasową rzeczywistość. Monotonne życie duszom, które oprócz domu i dzieci oczekują od życia czegoś więcej, dynamicznie się nudzi. Wkrada się do niego nuda, szara codzienność, smutna przewidywalność. Tak również było w życiu Natalii, głównej bohaterki powieści "Nell" Anny Rybkowskiej. Czterdziestoletnia Natalia wcale nie wygląda na własne lata, mimo urodzenia czwórki dzieci - małej gromadki, którą codziennie musi wykarmić, opiekować się, pomagać, pielęgnować. Najwięcej uwagi wymaga najmłodszy, Sebastian, który posiada wiele starsze rodzeństwo i nie zawsze potrafią się porozumieć. Mąż, pracoholik, architekt, który nie widzi w własnej żonie nic prócz... żony, która gotuje obiady. Nie zauważa zmiany fryzury, świeżych ubrań, cudowna Natalii, nie prawi jej komplementów, czego przecież każda dziewczyna potrzebuje. Do tego z wizytami nierzadko wpada mama, która ciągle udziela porad, jak należy zajmować się domem, dziećmi; mama, której ciągle coś przeszkadza. Do tej szaroburej codzienności wkrada się promyczek światła w postaci sławnego rockmena, trzydziestolatka, mieszkającego w Londynie, Wiliama Barlowa, którego olbrzymią wielbicielką jest Julia, piętnastoletnia córka Natalii. Zdradzę Wam tylko tyle, że dzieje Natalii i Wiliama się zetrą. Dowiecie się też, dlaczego książka ebook nazywa się Nell. Mowa powieści jest na dobrym poziomie. Kreację postaci też zaliczam na plus. Muszę przyznać, że przez większą element książki nie rozumiałam zachowania głównej bohaterki, lecz potem postawiłam się w jej sytuacji i udało mi się ją choć trochę zrozumieć. Dotarło do mnie, że pragnęła uwielbienia ze strony własnego męża, który po prostu przestał to robić. Natalia chciała zmiany, czegoś więcej niż tylko domu, dzieci, męża... Potrzebowała przygody. W pewnych momentach miałam ochotę ją udusić, głównie przez jej zwodzenie, niedopowiedzenie i chęć zatuszowania prawdy. Nie mogłam jej wybaczyć również tego, że zostawiła własną rodzinę na tak długo i podkreślała, że wcale za nimi nie tęskni. Wiliama nie polubiłam na początku, potem jednak po kryjomu skradł moje serce, mimo własnych wad. Chciałabym pochwalić autorkę za obdarzenie bohaterów cechami prawdziwych ludzi. Jak wspomniałam Wiliam nie był doskonałym mężczyzną, uroczym, czarującym; był zbuntowany, niegrzeczny, owszem uroczy, lecz w ułamku sekundy potrafił być gorzki, potrafił irytować. Bardziej niż Natalię polubiłam Sarę, cieszę się, że autorka poświęciła jej trochę uwagi. Sara to szybka postać, która poraziła mnie własną siłą i nastawieniem, bowiem dużo przeszła. Muszę zaznaczyć tutaj kwestię okładki. Ta, którą otrzymałam w ogóle nie oddaje tego, co jest w książce. Kojarzy się raczej z jakąś historią z dawnych czasów, bardzo starą, odległą, a do tego nie za bardzo mi się podoba. Tymczasem ta opowiadanie toczy się w czasach nowoczesnych, w XXI wieku. Inna odsłona okładki (inne wydawnictwo), którą znalazłam w internecie wiele bardziej mi się podoba i według mnie lepiej pasuje do klimatu książki. Historia, która się wydarzyła w "Nell" nie do końca do mnie przemawiała, kiedy na początku zagłębiałam się w jej lekturę. Czułam, że to niemożliwe, nierzeczywiste, że coś takiego nie może stać się w prawdziwym świecie. Od czego jednak są marzenia? Czyż w ebookach nie tworzy się rzeczywistości, w której samemu chciałoby się znaleźć? Anna Rybkowska pokazuje, że takie historie mogą się zdarzeń i że trzeba marzyć, ponieważ nigdy nie wiadomo, kiedy los się do nas uśmiechnie. Jestem rozgoryczona, jeżeli chodzi o zakończenie. Nie spodziewałam się, że autorka w takim momencie przerwie książkę. Na szczęście jest następna część, która mam nadzieję da mi odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. "Nell" to przeciętna obyczajówka, z którą przyjemnie spędzicie czas, tak jak to było w moim przypadku. Nie jest wybitna, lecz nie jest również zła. Znalazłam w niej kilka minusów, lecz nie zaważyły diametralnie na odbiorze tej książki. Z książki Anny Rybkowskiej wysuwają się oczywiste wnioski - dziewczyna potrzebuje czuć się piękna, a w tym ma pomóc jej mężczyzna, który mimo upływu czasu będzie stale zauważał jej piękno i czar. Jeśli ona tego nie otrzyma będzie nieszczęśliwa, a od tego niedługa droga do rozwiązań, które nikogo nie zadowolą.