Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Po wypiciu butelki dobrego wina dużo może się zdarzyć - szczególnie jeśli w zasięgu ręki ma się telefon, a szlachetny trunek posłużył do wskrzeszenia wspomnień z czasów, kiedy się było zakochaną smarkulą. Rana Saloomi, urocza i genialna tancerka brzucha, najwidoczniej o tym zapomniała. Pamiętała natomiast idealnie zamierzchłe dni. I oczywiście Landona Rodericka. Jej rodzice wynajmowali od Rodericków mieszkanie w garażu. Rana była wówczas taka szczęśliwa. Oboje byli zaledwie nastolatkami, lecz więź, która ich połączyła, była niezwykła. Wszystko się skończyło, gdy rodzice Rany zostali wyrzuceni z wynajmowanego lokum i rodzina musiała wyjechać na drugi koniec stanu. Tamtego dnia kontakt się urwał. Kobieta doszła do wniosku, że chłopak o niej zapomniał i że ona powinna zrobić to samo. Niestety, jej się to nie udało - mimo upływu lat nie zapomniała. Rana wyrosła na przepiękną młodą kobietę i stale się zastanawiała, kim stał się jej zamierzchły adorator, co robi, jak wygląda i czy odnalazł już miłość własnego życia. Któregoś czwartkowego wieczoru, po nieudanym dniu i opróżnieniu butelki shiraza, odnalazła numer jego telefonu i... zadzwoniła. I nie była to ich ostatnia rozmowa. Landon wcale o niej nie zapomniał, lecz nie zdradził, dlaczego nie usiłował jej odszukać. Twierdził również, że jego rodzice nie wyrzucili jej rodziny z mieszkania, a cała historia wyglądała inaczej. Wkrótce okazuje się, że sekretów i niedopowiedzeń jest więcej. Także Rana nie chce zdradzać swoich. Właściwie najrozsądniej byłoby rzeczywiście o sobie zapomnieć. Ale... ani on, ani ona nie umieją tego zrobić. Napięcie rośnie. Pożądanie buzuje. W obojgu rodzi się przeczucie, że zawsze należeli do siebie. Jak jednak zaufać komuś, kto boi się szczerości? Usłyszałeś już dosyć, aby się rozłączyć?
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Napij się i zadzwoń do mnie |
Autor: | Ward Penelope |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Editio |
Rok wydania: | 2019 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
To już wiadomo od jakiegoś czasu, że do grona moich ulubionych autorek trafiła Penelope Ward. Gdy widze jej książki, wiem, że zapełnią mi miłą, bez zbędnych dramatów lekture na spokojny wieczór który ma mnie odstresować. Z takim zamiarem sięgnęłam po świeżość #wydawnictwoeditiored "Napij się i zadzwoń do mnie". Jak wypadła świeża książka ebook Autorki? Warto po nią sięgnąć? Dowiecie sie zaraz! . Książka ebook jest bardzo krótka, do tego napisana w bardzo prostym i przystępnym stylu z dozą wielkiego poczucia humoru a także ciekawie skonstruowaną fabułą. Jak to zawsze u Pani Ward możemi liczyć na żarciki sytuacyjne wprost sypane z rękawów i to mi się tak szczerze nigdy nie znudzi. Ponieważ to po prostu w tych ebookach działa. Sięgnęłam po nią wiedząc, że dostane bardzo leciutką historię i taką również dostałam. Ciekawą, lekką i pocieszną bez przygniatających nas do ziemi dramatów od których może głowa zaboleć. Owszem jak każda książka ebook Autorki w fabule ma chociaż jedną poturbowaną w jakiś sposób psychikę bohatera, lecz zbytnio nie odczuwamy tej ciążącej u nogi kuli ponieważ wszystko nadrabiamy tutaj humorem - który ja szczerze uwielbiam u tej Autorki. A no i może to nie jest fabuła dużych lotów którą chcecie widzieć w tej książce, lecz ma w sobie to coś dzięki czemu wiem, że napewno do niej zajrzycie. . Rana i Landon to postacie które naprawde da sie lubić, i owszem nie są to najlepiej wykreowane postacie z jakimi miałam do czynienia, lecz nieźle spełniają własne zadanie stworzone na potrzeby tej książki. A cała ich miłość na telefon była w pewien sposób urzekająca i po prostu słodka. . Ja wam polecam! Jeśli chcecie przeczytać coś na maksa lekkiego, przy czym nie będziecie za wiele myśleć a dodatkowo chcecie coś z humorem. To łapcie za "Napij się i zadzwoń kochanie"! To bardzo fajna i troszke moim zdaniem przykrótka książeczka która Was nie zawiedzie! ♥️
Od przyjaźni do miłości jest jeden krok. Rana i Landon zrozumieli to dopiero po kilkunastu latach i całym bagażu doświadczeń życiowych. Gdy stanęli twarzą w twarz, zrozumieli, że jedno bez drugiego nie potrafi zwyczajnie funkcjonować. Buchające każdym zakamarkiem ciała pożądanie przypomniało im o błędach z przeszłości. Pojawiły się wątpliwości i strach, lecz także nadzieja, że pokonają wzajemne demony. Patrząc na okładkę książki wnioskowałam, że historia kryjąca się za nią będzie zupełnie inna niż w rzeczywistości. Spodziewałam się kolejnego dupkowatego kolesia i zadziornej laseczki. Początek opowiadający o kluczowym telefonie po pijaku nie zapowiadał tego, co miało spotkać mnie w dalszej podróży z Raną i Landonem. Pióro Penelope Ward znam głównie z duetu z Vi Keeland, a dokładnie z książki "Milioner i Bogini". Już wówczas doszłam do wniosku, że dziewczyny mają talent do kreowania męskich postaci w sposób oryginalny i nie zapominają o znacznej dawce humoru. Śmiech będzie Wam towarzyszył przez większą element książki, bo dialogi pomiędzy bohaterami są po prostu mistrzowskie. Lekkość z jaką książka ebook została napisana sprawia, że lektura jest wciągająca i uzależniająca. Opowieść przeczytałam w jeden dzień i zdecydowanie jest to mój rekord! W Napij się i zadzwoń do mnie spotkałam Londana, mężczyzny wprost idealnego, borykającego się z przeszłością i odrazą do swojej osoby, Ranę dziewczynę, która nie miała w życiu łatwo, a po zerwanej przyjaźni z Landonem jej egzystencja była usiana różnymi perturbacjami. Motyw przyjaźni z dzieciństwa i wielkiej miłości z nią związaną, jest dość popularny, jednakże ma w sobie coś, co łamie czytelnikowi serducho i wydusza łzy. W przypadku tej książki nie chodzi tylko o miłość między przyjaciółmi, którzy odnowili kontakt po kilkunastu latach, lecz głównie o zdolność wybaczania samemu sobie, zaufanie wobec najbliższych i pogodzenie się przeszłością, która odbiła na nich własne piętno. I być może nie powinnam o tym wspominać, ponieważ to nieco będzie spoiler, ale autorka ma u mnie ogromnego plusa za wplecenie w powieść tematu adopcji. Gdy doszłam do momentu, gdzie adopcja nieustanna się głównym wątkiem, miałam wrażenie jakbym czytała poniekąd o sobie, zrozumiałam ważne rzeczy, lecz tak jak w przypadku Landona, jest już za późno na naprawienie moich błędów. Ja już nie jestem w stanie nić zrobić, lecz jestem przekonana, że każda adoptowana osoba powinna przeczytać tę książkę, bo prócz całej literackiej otoczki, Napij się i zadzwoń do mnie uświadamia najważniejszą rzecz, o której dzieci adoptowane zapominają w momencie poznania prawdy. Szczerze mówiąc, nie sądziłam, że kiedykolwiek spotkam się w powieści z tematem adopcji, szczególnie jeśli chodzi o gatunek romans, a to tylko dlatego, że adopcja to niestety stale temat tabu i mimo upływu lat, pogodzenia się z tym faktem, to stale boli, ale Napij się i zadzwoń do mnie udowadnia, że adopcja nie jest rzeczą złą, że adoptowanie dzieci nie są w żaden sposób gorsze, a matki decydujące się na ten krok, nie są zimnymi sukami. Oczywiście prócz "ciężkiego" wątku, jest wiele napięcia, pożądania, słów, tajemnic, przyjaźni i miłości, ukazanej w najładniejszych barwach. Autorka napisała świetną książkę, obok której nie powinno przechodzić się obojętnie. Penelope Ward bez wątpienia kupiła mnie swoim piórem, oryginalnością i tendencją do tworzenia męskiego ideału. Szczerze polecam! Samanta Louis, pisarka i autorka bloga lawendowaczytelnia.blogspot.com
„Pod wieloma względami nasza historia przypominała kostkę Rubika – była kolorowa i skomplikowana. Całe lata trwało, zanim zdołaliśmy ją poskładać, gdy niespodziewanie pewnego niedzielnego popołudnia jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki wszystkie fragmenty powskakiwały na własne miejsce.” Rana i Landon poznali się w dzieciństwie. Byli przyjaciółmi, do czasu aż Rana wyprowadziła się z rodzicami do innego miasta, wówczas kontakt się urwał. Od tamtej pory jednak Rana nierzadko myśli o Landonie, jest interesująca jak mu się ułożyło. Kilkanaście lat potem pod wpływem alkoholu Rana odnajduje numer Landona i dzwoni do niego. Jak się okazuje, ta rozmowa nie będzie ich ostatnią… „Napij się i zadzwoń do mnie” to coś więcej niż tylko zwykły romans. Choć tytuł sugeruje tylko lekką i zabawną historię, autorka dodała do fabuły także ciężkie tematy jak porzucenie, druga szansa, rodzina i poszukiwanie samego siebie. Przyznaję, że jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością Penelope Ward, lecz z pewnością nie jest ostatnie. Książka ebook jest bardzo nieźle przemyślana i napisana, autorka wciągnęła mnie już od pierwszych stron w historię Rany i Landona, potwierdzając własne pisarskie umiejętności, ukazując zwroty akcji które sprawiają że chce nam się śmiać i płakać – zarówno ze szczęścia jak i ze smutku. Zarówno postać Rany jak i Landona są tak realne i wadliwe, że odnosimy wrażenie że mogą być naszymi najbliższymi przyjaciółmi, kimś z bliskiego nam otoczenia. Autorka idealnie rozwinęła obie postaci, uwielbiałam spoglądać na ich naprawdę śmieszne przekomarzanie się, lecz także jak szczerzy są ze sobą. Przez to cała historia była tak prawdziwa. Lecz nie była całkiem lekka, jak puch czy unoszący się kurz. Landon i Rana musieli zaufać sobie na tyle, żeby wyjawić dręczące ich sekrety z przeszłości. Wiadomo, że każdy z nas ma własną przeszłość… Zapytanie tylko, czy da się zbudować szczery i prawdziwy związek, zatrzymując niektóre sekrety dla siebie? Czy warto mówić o sobie wszystko? Nierzadko wydaje nam się, że nikt nie ma prawa oceniać nas na podstawie naszej przeszłości. Lecz nigdy nie możemy być pewni tego, jak zareaguje druga osoba i możemy zapłacić wysoką cenę za szczerość. „Wszystko rozbija się o to, że nie wiedziałem jak ci to powiedzieć. Jak wyznać komuś, kto w ciebie wierzy, że może nie jesteś godny jego zaufania? Jest mi wstyd, lecz nigdy nie będę w stanie wymazać tego rozdziału mojego życia, choćbym nie wiem jak tego pragnął.” „Mimo, że obiecałam sobie, iż powiem mu wszystko w wieczór przed jego odlotem do Kalifornii, to czasem zdarza się, że sekret przytłacza człowieka tak mocno, iż nie da się jej dłużej ukrywać. Prawda nierzadko wydostaje się na światło dzienne niezależnie od naszych planów.” Penelope Ward na przykładzie Rany i Landona uświadamia nas, że każdy popełnia w życiu złe decyzje, lecz jest to w porządku o tyle, o ile się z nich uczymy. I że prawda zawsze – prędzej czy potem – wyjdzie na jaw, bez względu na to, czy tego pragniemy czy nie chcemy. Najważniejsze, aby utrzymać długotrwały związek, musi on mieć solidne fundamenty, a szczerość jest jednym z nich. Przy lekturze będziecie śmiać się i płakać, lecz będzie czerpać mnóstwo radości z jej czytania. Z olbrzymią przyjemnością nadrobię poprzednie książki Penelope Ward i nie mogę się już doczekać kolejnych jej historii, jestem interesująca co jeszcze wymyśli.