Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Kontynuacja bestsellerowej powieści „Mroczne umysły”Mam na imię Ruby. Niektórzy nazywają mnie Liderką, lecz tylko ja wiem, kim jestem naprawdę. Potworem. Przede mną najbardziej ryzykowana misja w moim życiu – wojna, w której stawką jest ocalenie tych, których kocham. Wygrana może oznaczać przegraną bitwę o samą siebie. Jestem ostatnią z Pomarańczowych i jestem gotowa na wszystko.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Mroczne umysły. Tom 2. Nigdy nie gasną |
Autor: | Bracken Alexandra |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Otwarte |
Rok wydania: | 2014 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Super książka!!! Zalecam wszystkie 4 tomy!!!! Inny świat!!!! Na upominek idealny!!!!
Książka ebook trzymająca w napięciu od pierwszej strony. Muszę przyznać, że po przeczytaniu pierwszej części serii "Mroczne Umysły" nie sądziłam, że autorka zdoła mnie jeszcze czymś zaskoczyć. Wyśmienita lektura. Zalecam każdemu kto wielbi dobrą książkę na długie i chłodne wieczory.
Alexandra Bracken po raz następny dowodzi wielkiej wartości merytorycznej własnych dzieł. Tom drugi z serii " Mroczne umysły" otwiera przed czytelnikami świeża drogę do poznania tajemnic i odkrycia kłamstw, które zacieśniają własną sieć wokół bohaterów. Książka ebook niebanalna, bezkompromisowa- obowiązkowa pozycja dla koneserów fantasy z mocnym akcentem.
Nie mogłam się zabrać do tej serii, a kiedy już to zrobiłam całkowicie mnie pochłonęła! Przez pierwszą element przefrunęłam w 3 dni (praca niestety zabiera trochę wolnego czasu), druga tak samo dynamicznie się skończyła, pobiegłam do Empiku kupić ją przed pracą, nie mogłam dłużej czekać na poznanie dalszych losów Ruby i Liama; właśnie zabieram się za trzecią - ostatnią element tej idealnej serii. Być może jestem zwykłą, fatalną romantyczką - trudno, lecz jestem fanką Liama Stewarta. Szczerze, zakończenie pierwszej części wywołało we mnie łzy, czego żadna książka ebook dawno nie zrobiła. Nawet pomimo braku bezustannej akcji, nie mogę się oderwać. Wątek miłosny jest przeprowadzony w idealny sposób - dozowany małymi ilościami, tak, że ciągle pragniesz więcej.Poza tym, nie raz przy zarówno tej, jak i pierwszej części trylogii byłam w szoku, tak, że na chwilę musiałam zamknąć książkę i przetrawić to, co właśnie przeczytałam. Mam olbrzymią nadzieję, że trzecia element będzie dla mnie tak samo zaskakująca i poruszająca.Wszystkim zastanawiającym się ponad zakupem - polecam! :)
super książka. wciąga niesamowicie. nie mogłam się oderwać
Druga element trylogii Alexandry Bracken pt. "Nigdy Nie Gasną" przedstawia dalsze dzieje Ruby i paczki jej przypadkowo poznanych przyjaciół, w okrutnym świecie rządzonym przez wyjątkowo okrutnych i nieczułych dorosłych. Tym razem akcja książki zaczyna obierać właściwy obrót ku wywołaniu rebelii i wyzwoleniu przetrzymywanych w obozach "rechabilitacyjnych" dzieci, obdarzonych specjalnymi zdolnościami, wywołanymi przez dziwną chorobę, dotykającą jedynie młodsze pokolenie. Ta element trylogii zdecydowanie najbardziej przypadła mi do gustu. Fabuła była zaskakująca, a finał zdruzgotał mnie i mój umysł. Podsumowując w "Nigdy Nie Gasną" autorka chwyciła mnie za serce, po czym wychłostała twarz i krzyknęła: NIESPODZIANKA!!!!Szczerze Zalecam
Co jak co, lecz z wielu gatunków literackich, akurat "Dystopia" wywalczyła sobie w mojej biblioteczce całkiem wysokie miejsce. Własną przygodę rozpoczęłam od książki "Delirium", która na długi czas zawładnęła moim światem, kolejną był "Czas żniw", który cały czas do mnie powraca, a z czasem poznałam jeszcze dużo innych historii. Nic więc dziwnego, że blisko rok temu sięgnęłam po powieść, która zapowiadała się naprawdę świetnie. Jej tytuł brzmiał "Mroczne umysły". Dziś opowiem o moim powrocie to tej historii, czyli o "Nigdy nie gasną".Akcja rozpoczyna się kilka miesięcy po zdarzeniach omówionych w pierwszym tomie. Ruby zostaje teraz wysłana na pewną akcję, która pociągnie za sobą lawinę wydarzeń. Zaczynamy w podobnym puncie, jednak tym razem, choć kobieta wydaje się być osamotniona, ma przy sobie sprzyjające jej osoby. A teraz będzie walczyć. O tych, których kocha, o wolność i sprawiedliwość. I nie spocznie. Jest jedną z pomarańczowych i się nie podda.Początek rozwija się bardzo wolno. Mimo to całość dynamicznie wciąga. Przez pierwszą połowę nie ma nawet jakiś tragicznych wydarzeń, chociaż co kilka epizodów coś się dzieje. Podczas czytania książki zdarzył mi się nawet taki wieczór, kiedy oczy już mi się kleiły i obiecywałam sobie, że kończę wraz z czytanym rozdziałem. Ostatecznie przeczytałam jeszcze kilka, ponieważ każdy z nich kończył się w takim momencie, że po prostu miałam wiedzieć, co będzie dalej.Było kilka takich momentów, kiedy autorka mnie zaskoczyła, lecz zdarzały się stosunkowo rzadko. Przydałoby się tutaj tylko trochę więcej akcji, lecz mimo to nie narzekam, ponieważ książka ebook wywołała u mnie dużo emocji i bardzo nieźle mi się ją czytało. Spodobało mi się, że bohaterka już się tak ponad sobą nie użala i uczy się kontrolować swoje zdolności. Trudno było mi przełknąć to, co się wydarzyło w finale "Mrocznych umysłów", lecz ciekawość, co wydarzy się dalej, dynamicznie przepędziła to uczucie.To co mi się spodobało, to powrót bohaterów z poprzedniej części. Przeszli jednak przemianę i stali się wiele ciekawszymi postaciami, a ponadto pojawiło się dużo świeżych osób. Autorka pisze mową lekkim i mało wymagającym, dzięki czemu książkę może zrozumieć każdy. Pierwotny zamysł autorki poszedł tym razem bardziej w stronę Ligi Dzieci, która odgrywa w tym tomie kluczową rolę, podczas gdy pierwszy tom koncentrował się bardziej na obozach rehabilitacyjnych.Całość bardzo mi się spodobała. Trudno jest mi porównać oba tomy. Zarówno "Mroczne umysły", jak i "Nigdy nie gasną" coś w sobie mają, a wizja świata przedstawiona przez Alexandrę Bracken jest równie przerażająca, co kusząca. W tym świecie nikt nie jest bezpieczny. "Nigdy nie gasną" mimo paru własnych wad bardzo mi się spodobała i już nie mogę się doczekać, co wydarzy się dalej. Na szczęście na moim biurku już leży finał trylogii. Dostaje ode mnie mocne 7/10 :)
Czytanie „Nigdy nie gasną” Alexandry Bracken, było mieszaniną euforii, zdumienia, lecz i niekiedy zniecierpliwienia. Drugi tom cyklu „Mrocznych umysłów” jest pełen kontrastów, odrobiny niedorzeczności i znacznej dawki akcji. Jak dla mnie, to trochę gorsza pozycja od pierwszego tomu i zaraz wyjaśnię dlaczego.Przez pierwsze dwa, trzy epizody byłam zachwycona. Zaczęło się z grubej rury, od razu znaleźliśmy się w samym centrum akcji. Lecz im dalej, tym dziwniej. Tak naprawdę podstawowym kłopotem w „Nigdy nie gasną” jest półroczny przeskok, który zamienia Ruby w kogoś, kogo w ogóle nie znamy. Jasne, jest to uzasadnione, poświęcono temu zagadnieniu odrobine miejsca pośród blisko pięciuset stron tekstu, nie w tym rzecz. Nie widzimy jej przemiany. Nie widzimy tych poszczególnych etapów, które przechodziła i które najwyraźniej złożyły się na jej obecny stan. Nie lubię tej Ruby. Jest irytująca. Ma szczeniackie odzywki i jeszcze bardziej szczeniacko się niekiedy zachowuje. I tak, wiem, jest nastolatką, chodzi o to, że w drugim tomie poniekąd cofnęła się w własnej dojrzałości. I po raz kolejny; tak jest to wytłumaczone, lecz co z tego, skoro najwyraźniej niewystarczająco dobrze?Druga rzecz, która wręcz zmusiła mnie do odłożenia książki, choć zadbałam, by mieć dla niej wolny cały weekend, szczęśliwa, że udało mi się dostać egzemplarz jeszcze przed oficjalną premierą, było zupełnie nowe środowisko. Nowe postacie, gdzie słynna była tylko Ruby, choć nawet nie do końca. Doznałam niemiłego déjà vu, już raz spotkałam się z zabiegiem usunięcia głównego bohatera z większości drugiego tomu i skończyło się to niezbyt dobrze. Nie jestem wstanie pojąć chociażby samego zamysłu, a tu dodatkowo pozbawiono mnie nie jednego, a aż trzech i musiałam się niemalże zmusić, by dać tej książce pdf szansę się wytłumaczyć.Na szczęście to zrobiła, łagodząc moje nerwy pojawieniem się Pulpeta i niedługo po tym także Liama. Dopiero wówczas byłam wstanie się wczuć, polubić nowe postacie i ogólnie cieszyć się historią. Ruby trochę odzyskała siebie, a koledzy bohaterowie, których losu byłam ciekawa, wnieśli powiew atmosfery pierwszego tomu. To w końcu był ten specyficzny klimat. Mogłam usiąść, przymknąć oko na kilka nieścisłości.Pomijając moje problemy z nawiązaniem kontaktu z samymi bohaterami, to książka ebook pełna akcji. Nie ma tu zbyt dużo czasu na nudę, ciągle coś się dzieje, i nie są to już tylko samochodowe pościgi. Pojawia się również nielubiany Clancy i tylko Zu zabrakło. Słodkiej Zu, której wyczekiwałam z utęsknieniem do ostatniej strony.Wątek miłosny. Kto czytał „Mroczne umysły” ten wie, na czym stanęło między Ruby i Liamem. Byłam ciekawa, jak autorka z tego wybrnie i nie jestem przekonana z wyników jej starań. Między strony wkradła się teatralność, która była zauważalna już wcześniej, lecz biorąc pod uwagę te wszystkie zmiany w Ruby, tutaj była niezaprzeczalna, co odrobinę funkcjonowało mi na nerwy i zmusiło do konkluzji,że bez wątku romantycznego ta książka ebook niewiele by traciła.Muszę jednak skłonić głowę przed panną Bracken. Uwielbiam jej styl, choć pisze w pierwszej osobie. Mowa jest prosty, a opisy otoczenia wyraźnie zarysowane. Momentami trochę zabrakło mi wniknięcia w uczucia, zamiast w wygląd otaczającej ich ściany, lecz jestem w stanie przymknąć na to oko.Wydaje mi się, że „Nigdy nie gasną” to książka ebook akcji i na tym głównie zależało autorce. Podczas gdy w „Mrocznych umysłach” wykazała się cudowną umiejętnością budowania bohaterów, pokazywania ich stopniowych zmian, tak tu, w wielu przypadkach najzwyczajniej zawiodła. Może tego wymagała fabuła? Możliwe.Podsumowując wszystko razem; pierwszy tom nigdy nie był w moich oczach doskonały i tak samo jest z drugim. Rzeczy, które kulały tam na jedną nogę, tu kuleją już na dwie. Mam nadzieję, że tendencja wzrostowa nie będzie się tyczyła trzeciego tomu. Pomimo tego wszystkiego, „Nigdy nie gasną” to niezła książka. Gdy się już w nią wgryzłam, odrzucając wszystkie oczekiwania, które, powiedzmy sobie szczerze, nigdy niczego dobrego nie przynoszą, bawiłam się wybornie. Podejrzewam, że ta pozycja uzyska odrobinę niższe oceny, lecz nie wątpię, że stale będzie rozchwytywana, a wielbiciele serii z niecierpliwością będą oczekiwać trzeciego tomu. Ja z pewnością na niego czekam.Polecam!
Książka ebook nieźle się czyta i wciąga, lecz niestety trudno doczekać się konkretnej akcji....
„Nigdy nie gasną” to niezła kontynuacja, która z pewnością spełni oczekiwania wielbicieli „Mrocznych umysłów”. Moim zdaniem spokojnie utrzymała poziom własnej poprzedniczki i dała nadzieję na to, że następny tom wbije czytelnika w fotel. Historia stworzona przez autorkę jest interesująca i zasługuje na uwagę, pobudza wyobraźnię i daje nam dokładny, choć coraz bardziej brutalny, obraz świata, w którym toczy się potyczka o lepsze jutro, potyczka między dorosłymi i wyjątkowymi dzieciakami, lecz także potyczka między nimi samymi. Stale jednak istnieje nadzieja i bardzo nierzadko przejawia się w tej lekturze. „Nigdy nie gasną” otrzymują mocne 7/10 i pozostaje tylko czekać, co autorka zafunduje nam w trzeciej części –„In the Afterlight”.
Książka ebook mroczne umysły a także nigdy nie gasną to dwie książki które opowiadają o ciężkim życiu nastolatki Ruby , jest to bardzo wciągająca książka ebook i godna polecenia .
Przenosimy się w świat, w którym dzieci zostają obdarzone wyjątkowymi zdolnościami. Stany Zjednoczone traktują je jako niebezpieczne, dlatego kolejnym ich krokiem jest przygotowanie miejsc, a właściwie obozów, do których przewożą tych młodych ludzi. Więźniowie, ponieważ inaczej nie można ich nazwać, przetrzymywani są bez żadnych informacji, co losy się z ich rodzinami, jak i na świecie. Poddani są zupełnej kontroli. Co stanie się, gdy uciekną? Jeśli będą chcieli się zbuntować i powstrzymać władze?Znajomość „Mrocznych Umysłów” jest tutaj wymagana. Pierwszy epizod jest trochę skokiem w głęboką wodę, ponieważ pamiętamy z jedynki bardzo dramatyczny koniec i olbrzymią niewiadomą. Ruby odnalazła się w Lidze Dzieci, przeszła szkolenie i nieustanna się Liderką. Nie chce angażować się w nowe znajomości, żeby nie być za kogoś odpowiedzialnym. Wcześniej wiele poświęciła dla przyjaciół. Chciała ocalić Liama rozdzielając się z nim, a okazało się, że jest on ponownie zamieszany w kolejną akcję. Musi go odnaleźć, odebrać od niego to, co jest jej potrzebne i ponownie porzucić. To najtrudniejsze zadanie, jakie w życiu dostała. Wszystko zaczyna się komplikować, gdy już sama nie wie, kto jest sprzymierzeńcem, a kto wrogiem. Ruby jest również pełna lęku o swoje zdolności – czuje, że coraz bardziej pochłania ją ta zła strona. Nie chce utracić kontroli, lecz również uświadamia sobie to, że fakt, iż jest Pomarańczowa daje jej olbrzymią przewagę w potyczce z wrogiem. Autorka stawia ją przed ciężkimi wyborami, gdzie zaciera się granica niezła i zła – postaci reprezentujące „białych” mają już trochę za uszami, żeby przeżyć musieli zrobić coś, co kwalifikuje się jako złe. Zauważyłam, że wielbiciele skrytykowali tę stronę książki a także brak krystalicznych bohaterów, takich, którzy jednoznacznie pozwalają stanąć po jakieś stronie. Uważam, że Bracken chciała, abyśmy sami doszli do tego, co kieruje Ruby i resztą postaci, abyśmy spróbowali ich zrozumieć.Książka jest według mnie podzielona na dwie części: czas, gdy Ruby była w Lidze i to, co tam robiła a także na jej podróż. Ten drugi etap jest najbardziej dynamiczny, przepełniony akcją i zaskakującymi zwrotami wydarzeń. To istny kalejdoskop, raz wydaje nam się, że bohaterowie wyszli już na prostą, żeby zaraz zwalić im na głowę kolejny problem. Podoba mi się, że cały czas coś się dzieje, że nie można przewidzieć końcówki, przez co książka ebook jest oryginalna i jeszcze bardziej wciągająca. W „Nigdy nie gasną” nie ma już desperackiej ucieczki, jest prawdziwa potyczka o przetrwanie i próba obalenia systemu. Dzieci są świadome własnych zdolności i wykorzystują je w walce. Autorce udało się również ukazać szerszą perspektywę, w pierwszym tomie cały czas skupieni jesteśmy na Ruby, a teraz fabuła jest bardziej rozbita.Pojawiło się również kilka świeżych osób, co bardzo mnie cieszy, ponieważ robi się coraz bardziej ciekawie. I muszę pochwalić autorkę za to, że są wyraziści i autentyczni. Z pewnością wyróżniają się na tle książek, w których są zwykle góra dwie główne postaci, zarysowane w jakimś wyższym stopniu, a reszta potraktowana jest po macoszemu. Tutaj jest wręcz na odwrót. Mamy Ruby a także paczkę jej przyjaciół, resztę dzieci, które cały czas się pojawiają a także paru naprawdę charakterystycznych czarnych bohaterów.Książka porwała mnie i od pierwszej strony znowu weszłam w świat „Mrocznych Umysłów”. Bardzo podoba mi się, że Wydawnictwo Otwarte przystało na prośbę wielbicieli i zmieniło tytuł na „Nigdy nie gasną”. To element mocniejsza, bardziej skomplikowana i drastyczna. Główna bohaterka nieustanna się dojrzała, ciężko ją poznać, lecz to stale ta sama Ruby. Losy się, oj dzieje. Polecam, ponieważ ta seria jest jedną z najbardziej oryginalnych na rynku ebooków młodzieżowych. Nie ma w niej naiwności, jest niełatwy przekaz, lecz przez to ma w sobie dużą dozę autentyczności. Uwielbiam Bracken, że tak dynamicznie napisała drugi tom i przez to nie musiałam długo czekać. Końcówka jest zarazem dramatyczna, a daje również iskierkę nadziei – mam nadzieje, że jest to również zapowiedź jeszcze bardziej porywającej trójki!
Kto zakochał się w książce pdf "Mroczne umysły", ten musi sięgnąć po drugą element tej serii. Po niedosycie spowodowanym finałem pierwszej części, czytelnik pragnie wiele więcej. Autorka jednak sprostała zadaniu i dała nam więcej niż byśmy się spodziewali. Już od początku książki zostajemy rzuceni w wir wydarzeń. Akcja nie zwalnia tempa do ostatniej strony. Dla mnie- osoby, która miłuje książki pełnie mocnych wrażeń "Nigdy nie gasną" jest książką idealną. Być może niektórym osobą taki natłok zdarzeń nie przypadnie do gustu, lecz zachęcam po sięgnięcie po tą książkę choćby po to, żeby poznać tak wspaniałą fabułę książki i jej wyjątkowo charyzmatycznych bohaterów. Książka ebook "Nigdy nie gasną" pochłonie nas do końca i nie wypuści, aż do ostatniej strony. Gorąco zalecam obie części serii!
Druga element "Mrocznych umysłów". Jeśli znasz pierwszy tom, to na pewno nie trzeba Cię zachęcać do jego kontynuacji. Jest tak samo dobra, jeśli nie lepsza. W sumie na korzyść "Nigdy nie gasną" przemawia fakt, że jest jakby doroślejsza, jeszcze bardziej poważna. A już pierwszy tom nie był lekki i przyjemny. Co tu wiele pisać, bardzo udana seria o niepokojącym klimacie. Nic, tylko czytać :)
Bestsellerowy tom powieści otwierający cykl "Mrocznych umysłów" postawił wysoką poprzeczkę dla kolejnych części, jak też dla moich oczekiwań. Czy niegasnące umysły temu sprostały?Ruby w ochronie przyjaciół z swojej woli współpracuje z Ligą Dzieci - organizacją, która miała na celu wyzwolić wszystkie zniewolone w obozach dzieci, obdarzone wyjątkowym darem. Jako Liderka ma za zadanie zapewnić bezpieczeństwo i powodzenie swojemu czteroosobowemu zespołowi. Jednak sprawy nabierają nieoczekiwanego obrotu akcji i Liaim, którego chciała chronić jest w niebezpieczeństwie. Ruby musi udać się na ryzykowną misję, żeby uratować tych, których kocha.Finał akcji "Mrocznych umysłów" zostawił czytelnika nienasyconego i spragnionego więcej, wiele więcej. Jeśli ktoś oczekiwał nieoczekiwanego nie powinien być zaskoczony, jednak mnie wprawił w zdumienie. Pomijając pobyt w obozie Ruby od samego początku miała dużo szczęścia i można powiedzieć, że wszystko szło zgodnie z jej planem. Aż do niekomfortowej sytuacji z Liamem, która złamała moje serce. Wątek słynny czytelnikom, lecz cały czas też bolesny. Po pierwszym tomie wiedziałam czego mogę się spodziewać, jednak całkowicie się myliłam. "Nigdy nie gasną" w zupełności nie przypominają pierwszej części. Od pierwszych stron zostajemy wrzuceni w gwałtowne zwroty akcji, których tempo nie zwalnia aż do ostatnich stron. Nie można zaprzeczyć, że jest to książka ebook akcji, na której skupia się praktycznie wszystko. Odniosłam wrażenie, że emocje, uczucia i sami bohaterowie zostali zrzuceni na dalszy plan i w tym całym bałaganie sensacji gdzieś zagubieni. Mocnym atutem "Mrocznych umysłów" byli idealnie wykreowani bohaterowie a także rozterki, jakie nimi targały, a tutaj tego niestety zabrakło.Sama Ruby nie jest już to samą osobą. Zniknęła barwna, charakterystyczna postać, która skradła moje serce, a pojawiła się zupełnie inna osoba, której nie znałam i której, w rzeczywistości nie chciałam poznać. Dowiadujemy się dlaczego taka się stała, lecz samej przemiany nie widzimy, jedynie wynik końcowy, który nie zachwyca. Brakowało mi pozytywnych i zabawnych akcentów, którymi pierwszy tom był soczyście nasączony. Fabuła nabiera rumieńców wraz z pojawieniem się Pulpeta i Liama, na których czekałam od samego początku i których niesamowicie brakowało.Styl autorki nie uległ zmianie, w dalszym ciągu jest prosty, przyjemny i nowoczesny, chociaż czasami niejasny i chaotyczny. Niejednokrotnie musiałam cofnąć się kilka akapitów czy stron do tyłu, bo pogubiłam się całkowicie. Nie miałam pojęcia, o czym język i czułam się zagubiona. Nie wpłynęło to pozytywnie na odbiór całości."Nigdy nie gasną" bezwątpienia jest przyjemną lekturą, która umili niejeden wieczór. Nie jest to jednak godna kontynuacja cyklu. Zabrakło mi iskierki humoru, przekomarzania się Liama i Pulpleta, namiętności, pasji i słodkiej Zu. Dostałam za to nadmiar akcji, którą się zachłysnęłam a także masę niepowodzeń, które czyhały na głównych bohaterów na każdym kroku. Drugi tom może budzić kontrowersje i mieszane opinie. To co, mi osobiście nie przypadło do gustu, dla innej osoby może mocnym autem. Zdecydowanie warto sięgnąć po tę pozycję, chociażby po to, żeby wyrobić sobie swoją opinie.
Ruby znowu wpadła w szpony Ligi Dzieci i tym razem nie ma jak stamtąd uciec. Jako jedna z ostatnich Pomarańczowych jest bardzo cenną zdobyczą nie tylko dla Ligi, lecz również żołnierzy czy łowców nagród. Odbywa trening i zostaje przydzielona do jednego z zespołów dzieci. Powoli przywyka do nowego życia, misji i bycia pod władzą dorosłych, choć stale nie daje jej spokoju myśl o przyjaciołach. Nie wie, co się z nimi stało, gdzie są, ani czy w ogóle żyją. Sama również nie może czuć się bezpiecznie – Liga tylko sprawia pozory, że chce pomóc dzieciakom i wyzwolić je z obozów. Wśród członków czają się zdrajcy, którzy nieoczekiwanie mogą zmieść ich z powierzchni ziemi. Ruby dostaje jednak nieoczekiwaną szansę na wolność, która jest dla niej niczym promień słońca przebijający spośród chmur. Zostaje jej powierzona misja, którą wypełnić może tylko ona z pomocą nielicznego grona przyjaciół…W kwietniu tego roku miałam okazję przeczytać pierwszą element serii „Mroczne umysły”. Wspominam ją bardzo miło, ponieważ choć nie zachwyciła mnie, miło spędziłam przy niej czas i uważam, że jest to lektura godna uwagi. Nie powiela słynnych już schematów i reprezentuje sobą pewien poziom. Na poznanie kolejnej części nie musiałam długo czekać, ponieważ jej premiera miała miejsce już w sierpniu. Byłam bardzo ciekawa, czy autorka podołała zadaniu i stworzyła drugi tom, który w pełni wykorzystał potencjał trylogii.Pierwsze kilkadziesiąt stron mnie rozczarowało. Nie potrafiłam się wciągnąć w akcję, a na początku ciężko mi było połapać się o co chodzi, bo już w pierwszym rozdziale czytelnik jest niespodziewanie wrzucany w wir wydarzeń, coś się dzieje, lecz nie do końca wiadomo co. Nowe postaci, intrygi, strzelanina… Czułam się trochę zdezorientowana. Jednak na szczęście potem wszystko zwolniło i z łatwością odnalazłam się w fabule. I przepadłam…„Nigdy nie gasną” tak mnie wciągnęły, że nie mogłam się od nich oderwać. Moją najważniejszą potrzebą stało się poznanie dalszego ciągu wydarzeń, już nie mogłam się doczekać, kiedy dowiem się, co się dalej zdarzy. Niestety z powodu braku czasu czytałam tę opowieść z dość dużymi odstępami czasu, co nie pozwoliło mi czerpać aż tak wielkiej przyjemności z lektury, jak chciałabym.Alexandra Bracken dopiero w tej części pokazała pełnię własnych umiejętności pisarskich. Dowiodła, że naprawdę potrafi stworzyć świetną młodzieżową historię, która zawładnie sercami czytelników. Jedyne, co mi znów przeszkadzało w jej warsztacie literackim jest pewien chaos, który autorka wprowadza do własnego tekstu. Zazwyczaj bywało to w momentach, w których akcja toczyła się w najszybszym tempie. Miałam wrażenie, jakby nie nadążała ze spisywaniem wszystkich własnych myśli, przez co czasem musiałam przeczytać dany element kilka razy, żeby zrozumieć, co się właściwie wydarzyło.A jeśli chodzi o wątek miłosny… Zauroczył mnie. Jest on bardzo subtelny, co zawsze u mnie sprawia, że coraz bardziej się niecierpliwię o rozwój relacji między bohaterami. Oczywiście w pozytywnym sensie. Po tej części czuję niedosyt i jestem ciekawa, co się dalej wydarzy między Ruby a Liamem. A jeśli już o nim mowa, to jest on tak idealnie niedoskonały, że prawdopodobnie każdą czytelniczkę przyprawia o szybsze bicie serca.„Nigdy nie gasną” to idealna kontynuacja „Mrocznych umysłów”. Zakończenie znów wprawia w osłupienie i pozostawia niedosyt. Jestem bardzo ciekawa, jak zakończy się ta trylogia, ponieważ nie potrafię sobie wyobrazić, co może się zdarzyć w ostatnim tomie. Myślę, że będzie jeszcze bardziej szokujący niż poprzednie…Moja ocena: 8/10
To jest właśnie to za co kocham tę serię, tak pełną uroku i klimatyczności. Element druga pokazuje się moim zdaniem jeszcze ciekawiej niż pierwsza, ma bowiem własny indywidualny styl. Fabuła, która niejednokrotnie zapierała mi dech w piersiach, a każdą kolejną stronę przewracałam z dreszczem emocji... polecam!
Oblicze świata odmieniło ujawnienie się paranormalnych zdolności wśród młodzieży i dzieci. Kiedy ponad anomalią trzeba było zapanować, rodzice ze strachu wydawali własne dzieci do rządu, który kierował jej bezzwłocznie do specjalnych obozów. "Mroczne umysły" przedstawiały z perspektywy Ruby losy także innych młodych ludzi, którym udało się z takich ośrodków uciec. W tle wspominane jest smutne dziesięć lat przeszłości państwie (Stanów Zjednoczonych), kiedy to rodzice wydawali własne dzieci albo odbierał je im rząd, tworząc zastępy zdradzonych młodych ludzi, którzy stracili miejsce, gdzie mogliby kiedyś powrócić. Teraz nadchodzi tom drugi i szansa by, być może, poznać wreszcie przyczyny OMNI (ostrej młodzieńczej neurodegeneracji idiopatycznej). Przeskok pomiędzy zdarzeniami tomu pierwszego a drugiego to tutaj aż pół roku. Pierwszy epizod to akcja teraźniejsza, w drugim autorka nie można dłużej trzymać nas w niepewności i musi już nadrobić powstałą lukę czasową w akcji.Tom drugi jest pod wieloma względami inny, gdyż to także zupełnie inna Ruby niż znamy z pierwszego tomu. Teraz jest Liderką własnego zespołu, mającą za sobą dużo symulacji i profesjonalne przeszkolenie. Wie, co zrobić z więźniem a także jak się zachować w obliczu ostrzału.Ruby przez ostatnie pół roku zdobyła dużo doświadczenia podczas pracy w Lidze Dzieci. Jest bardziej opanowana i może lepiej sobie radzi w niełatwy sytuacjach, a przez to ma moc by pomóc większej liczbie osób; w planach ma uratowanie nie tylko własnych zamierzchłych przyjaciół lecz i dzieci pozostałe w obozach Psi.Książka posiada jeden z najbardziej preferowanych przeze mnie modułów, czyli podróż. Początek "Nigdy nie gasną" to pobyt w ośrodku szkoleniowym (Bazie) Ligi Dzieci, gdzieś na przedmieściach Los Angeles. Później następuje podróż na Wschodnie Wybrzeże w poszukiwaniu pewnego pendrive'a oraz... Liama. W międzyczasie trzeba będzie się zmierzyć z uzurpatorem Uciekiniera a także plemieniem Niebieskich na obrzeżach zalanego przez rzekę miasta. Kiedy bohaterowie już się zjednoczą, czeka ich wyścig z czasem w drodze w odwrotnym kierunku. Tam, skąd wyruszyli, rozegra się także finał.To seria, gdzie już sam początek zaciekawia i wciąga. Najlepsza akcja przypada tu jednak na wiele dalsze rozdziały. Kolory ponownie się łączą: Pomarańczowy, Niebieski, Żółty i Zielony, a z czasem nawet i Czerwony. Do gry wkraczają nowi bohaterowie. Wstęp (dość spory) to chwila by ich lepiej poznać zanim zobaczymy ich w konfrontacji ze starymi, słynnymi i lubianymi postaciami.Najlepsza z obecnie wydawanych serii od Wydawnictwa Otwartego / Moondrive - to samo napisałam przy tomie pierwszy i opinię podtrzymuję ;)
W GŁĘBI MROKU KRYJE SIĘ NIEGASNĄCE DOBROAlexandra Bracken to dwudziestokilkuletnia autorka bestsellerów "New York Timesa". Własną powieścią "Mroczne umysły" zjednała sobie pokaźne grono wielbicieli, w tym mnie. Gdy skończyłam czytać pierwszy tom jej trylogii, nie wiedziałam, co ze sobą począć. Choć miało to miejsce kilka miesięcy temu, stale dokładnie pamiętam, jakie uczucia ta lektura we mnie wzbudziła. Wywołała we mnie sprzeczne emocje, ponieważ z jednej strony nie mogłam się doczekać, gdy będę miała w własnych rękach kontynuację, lecz z drugiej strony obawiałam się jej. Obawiałam się, czy tak młoda pisarka udźwignie ciężar własnej swojej wyobraźni. Moje obawy były bezpodstawne i całkowicie niepotrzebne - autorka ta stworzyła sequel - co jest dosyć rzadkie - o dużo lepszy od prequelu. Jeszcze bardziej absorbujący i jeszcze bardziej wciągający. Przygotujcie się, ponieważ gdy zaczniecie czytać "Mroczne umysły", nie odłożycie ich aż do końca, lecz to w "Nigdy nie gasną" tak naprawdę docenicie pisarski potencjał Alexandry Bracken.W dystopijnym świecie dzieci i nastolatkowie cierpią na zagadkową chorobę, w skrócie nazywaną OMNI. Nikt nie wie, skąd się wzięła, lecz jedno jest pewne: ma przerażające konsekwencje. Osoby, które na nią cierpią zyskują nadnaturalne zdolności. Państwo, obawiając się o bezpieczeństwo społeczeństwa zamyka "chorych" w specjalnie do tego celu przeznaczonych miejscach - w obozach, gdzie warunki są prawdziwie przerażające i mają mało wspólnego z rehabilitacją. Żółci, Zieloni, Niebiescy, Czerwoni i Pomarańczowi - tak są klasyfikowani.W poprzednim tomie nasza główna bohaterka Ruby Daly musiała podjąć dużo decyzji, nie bacząc na własne swoje szczęście. Przystąpiła ona do organizacji o nazwie Liga Dzieci, która w założeniu ma wydostawać dzieci i nastolatków z obozów, a w rzeczywistości ma z tym niewiele wspólnego. Żeby ochronić własnych bliskich musi wyruszyć na niebezpieczną misję. Na szali jest życie osób które kocha... "Przez ostatnie kilka tygodni życie nieraz udowodniło mi, że im lepiej kogoś poznajemy, tym bardziej nam na tej osobie zależy. To nieuchronne. Granice się zacierają i później, kiedy przychodzi rozłąka, utrata relacji staje się nieznośnym cierpieniem."Najbardziej spodobał mi się fakt, w jaki sposób Alexandra Bracken ukazała ewolucję głównej bohaterki. Ona naprawdę się przemieniła i to nie ulega wątpliwości. W pierwszym tomie Ruby dała się poznać jako nieporadna postać, bojąca się tego, że jest Pomarańczową, panicznie obawiająca się własnych umiejętności. Wciąż sprawiała, iż czytelnik jej współczuł. W drugiej części to nie jest już ta sama postać, lecz wręcz całkowicie inna, odmieniona, silniejsza. Gotowa na wszystko, żeby chronić własnych bliskich. Spoglądając na to, co robi, jak sobie radzi w groźnych sytuacjach wcale nie czułam do niej litości, lecz podziw. Mogłoby się wydawać, że inni bohaterowie na tle tak dopracowanej Ruby mogą wydawać się mdli i nieporównywalnie gorsi. Nic bardziej mylnego - każdy z nich wyróżnia się swoimi cechami charakteru.W "Nigdy nie gasną" pojawia się dużo świeżych postaci, które zapewne miały zastąpić tę pustkę, którą pozostawili po sobie inni. I muszę przyznać, że naprawdę trudno było mi do tych świeżych twarzy zapałać sympatią, gdy przed moimi oczami rysowały się inne: Liam, Pulpet, Zu... Z czasem jednak i udało mi się polubić nadpobudliwego Jude'a i buńczuczną Vidę. Są to wyraziste kreacje bohaterów, którzy przyciągają uwagę, ciekawią, nie są ani trochę bezbarwni. Nawet Cate, której nie polubiłam w okresie lektury "Mrocznych umysłów" pokazała się z trochę cieplejszej strony. Alexandra Bracken naprawdę potrafi przedefiniować zdanie własnych czytelników... Myślałam sobie, że w wielu kwestiach na pewno nie zmienię opinii, a jednak tak się stało.Wydawałoby się, że głównym zamierzeniem młodej autorki w okresie pisania kontynuacji "Mrocznych umysłów" było nieustanne zaskakiwanie własnych czytelników, a chwilami nawet szokowanie i bezwstydne granie na naszych emocjach. Były momenty, które mnie rozczarowywały, ponieważ chciałam, żeby niektóre wydarzenia ułożyły się inaczej, lecz to przecież byłoby za proste i nie wywoływałoby żadnych emocji. Czasami chciałam obniżyć ocenę, lecz ponownie potem następował zwrot w akcji i znowu zmieniałam zdanie. Alexandra Bracken zaserwowała mi prawdziwą jazdę bez trzymanki."Nigdy nie gasną" to kontynuacja, która znacznie przerosła moje oczekiwania. Nie spodziewałam się tak dobrego i tak zaskakującego drugiego tomu. Zdecydowanie jest jeszcze lepszy niż poprzedni, na pierwszy plan wysuwa się dopracowana i spójna fabuła i idealna kreacja bohaterów. "Mroczne umysły" jak na opowieść młodzieżową naprawdę zachwycają i pochłaniają. Nie byłam w stanie zająć się niczym, póki nie przewróciłam ostatniej strony tej książki. Ta trylogia spodoba się nie tylko fanom dystopii czy fantastyki, lecz także osobom, które czekają na powieść, którą czyta się z wypiekami na twarz. To jedna z najlepszych dystopijnych serii, jakie miałam okazję przec
Wciąga, to na pewno, emocjonująca - to także. Taka jest druga element tej idealnej serii. "Nigdy nie gasną" bardzo mi się podobała, prawdopodobnie najbardziej to, że lektura, kartka po kartce budzi właśnie tyle uczuć, moim poruszeniom nie było końca.