Mongolskie historie wilczym pazurem pisane okładka

Średnia Ocena:


Mongolskie historie wilczym pazurem pisane

Trzech pasjonatów niekonwencjonalnego wypoczynku, interesujących dzikich zakamarków świata –  Halcan Czon (Łysy Wilk), Dżidżik Bawgaj (Mały Niedźwiedź) i Sahaltaj Jama (Brodata Koza), czyli team Czobaja – jedenaście razy w latach 2005-2015 wyprawiało się konno do mongolskiej tajgi. Pod opieką miejscowych przewodników, z biegiem czasu niezawodnych przyjaciół, wędrowali ponad rzeki północnej Mongolii, żeby łowić ryby w krystalicznych wodach, by korzystać z tego, co natura daje tam w ilościach nieograniczonych. Ich domem był  namiot, przed którym siedząc wieczorami, mogli oglądać jak na dłoni Drogę Mleczną i miliardy gwiazd. Poznali i zachwycili się restrykcyjnymi krajobrazami, lecz przede wszystkim zaprzyjaźnili z Mongołami, którzy w ekstremalnie niełatwych – z naszego punktu widzenia – warunkach wiodą szczęśliwe życie, z dala od zgiełku „cywilizowanego” świata, obywając się bez współczesnych gadżetów: smartfonów, laptopów, tabletów, iPhone’ów. Ich dzieci są spokojne, uśmiechnięte, zadowolone i nigdy nie marudzą! „Mongolskie historie wilczym pazurem pisane” to książka ebook dla tych czytelników, którzy nie przepadają za spędzaniem urlopu na plaży, zwiedzaniem innych krajów zza szyb konwojowanych autokarów, którzy potrafią odrzucić wygody, umieją odtrącić oferowany luksus, na swoje życzenie chcą pozbawić się komfortu, otrzymując w nagrodę niesamowite przeżycia i prawdziwe przygody, na które w „cywilizowanym” świecie nie ma już szans. Wreszcie dla tych, którzy chcą poznać inne kultury, akceptując i szanując ich odmienność.

Szczegóły
Tytuł Mongolskie historie wilczym pazurem pisane
Autor: Serafin Paweł
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Bernardinum
Rok wydania: 2017
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Mongolskie historie wilczym pazurem pisane w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Mongolskie historie wilczym pazurem pisane PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Magdalena Urbańska

    „Mongolskie historie wilczym pazurem pisane” to niesamowity zbiór wciągających opowieści Pawła Serafina o jego podbojach środkowowschodniej Azji. Paweł Serafin twierdzi, że pisarzem nie jest – nie odbiera mu to jednak umiejętności. Bardzo nieźle i miło czytało mi się wspomnienia z podróży autora i jego kompanów. Przemek, zwany Bawgaj (Mały Niedźwiedź), Damian – Jama (Brodata Koza) i twórca Czon (Łysy Wilk). Poznajemy ich na kartkach książki. Do tej drużyny dołączają mniej albo bardziej osobliwi przewodnicy mongolscy. Twórca omawia ich z niesamowitym kunsztem. Paweł Serafin to z zamiłowania podróżnik, widać to na kartach książki. Mongolia nie jest jedynym miejscem, które podbijał – Mongolia, Indie, Bangladesz, Kirgistan, Ukraina – te państwa wyczytać można z okładki publikacji. Sama publikacja zachwyca w pierwszym kontakcie – twarda, przyciągająca wzrok okładka, masa zdjęć w środku i bardzo przyjemny śliski papier. Czego pragnąć więcej. Tak! Porządnego tekstu. I to bez wątpienia dał Czon. Coś co niezmiennie zachwycało mnie w tych opowieściach to szacunek. Czytając opisy autora miałam nieodparte wrażenie, że potrafił zobaczyć dużo i wejść w mongolską mentalność dlatego, że nie czuł się lepszy od tych, którzy nierzadko żyją w prymitywnych warunkach. Niejednokrotnie pisał również wprost o ignorancji zachodnich turystów czy osób niosących pomoc humanitarną. Z dużą dawką humoru opowiadał o mongolskiej prowizorce. "Zepsuł się auto po drodze – to nic, wszyscy się śmieją, nikt nie płacze, nikt nie przeklina. Z uśmiechem wchodzą pod auto, rozkręcają pół silnika i już jest o czym rozmawiać, coś się dzieje. (…) Mogę powiedzieć, że nauczyłem się tak samo podchodzić do życia: co ma być, to będzie. (…) Niech się nie zmieniają. Niech nie dążą do doskonałości ani nie obierają kierunku, w którym zmierza ten zwariowany świat. Mongolia niech pozostanie Mongolią." (str. 12) Podróżnicy przemierzali Mongolię głównie konno – na okładce widnieje imponujący napis „4000 km w siodle po bezdrożach dzikiej tajgi”. Rzeczywiście dużo z przygód odbywa się podczas podróży konnej. O samych mongolskich zwierzętach możemy się też dowiedzieć bardzo wiele. Konie kochane przez Mongołów i psy, o które nikt nie dba. Pojawiają się też renifery i masa wędkarskich przygód. Opisy fantastyczne, realistyczne, a ich dopełnienie to cudowne fotografie, na które można spoglądać bez końca. "Mongolska tajga to nie lasek na skraju miasta, gdzie wybierasz się na randkę z dziewczyną. Prawdziwa mongolska tajga to przede wszystkim bagna i tysiące powalonych drzew z omszałymi skałami i śliskimi gałęziami dokoła. Wszędzie gąbczasta ściółka, ostre krzaki i różnego rodzaju pułapki, na każdym kroku niespodzianki w postaci dołów, strumyków i oczek wodnych, a jeśli dodać do tego fakt, że teren jest górzysty, wszystko to czyni ten obszar krainą niedostępną, niezwykle niebezpieczną, a jednocześnie niesłychanie piękną i niepowtarzalną. Trzeba mieć naprawdę nie po kolei w głowie, aby się tam zapuszczać, i to jeszcze na koniach!" (str. 32) Twórca opowiada bardzo dużo o spotkaniach z mongolską społecznością. Naród spokojny, który nigdy nie krzyczy na dzieci? Ponieważ i po co, skoro te są bardzo spokojne. Z zadziwieniem czytałam o dzieciach, które bawiły się tym co znalazły, np. patykami. Nie dociera tam zachodnia cywilizacja zabijająca relacje i radość z małych rzeczy. Gościnność i otwartość, pomoc nieznajomym – słowem człowiek na pierwszym miejscu. "Któregoś razu rozbiliśmy obóz około pół kilometra od nieznanej nam jurty. Po jakiejś godzinie od przybycia zwróciliśmy uwagę na dwójkę dzieci zmierzających w naszym kierunku. Kiedy rodzeństwo (jak dowiedzieliśmy się później) było już blisko, dało się zauważyć, że chłopczyk trzyma czajnik. Okazało się, że ich rodzice zauważyli obozowisko i postanowili poczęstować nas mlekiem, w tym celu wysłali własne dzieci. Właśnie takie sytuacje tworzą piękny klimat wyjazdu, składają się w całość, która nazywa się Mongolia. "(str.145) Z książki dowiedzieć można się bardzo dużo – o zwyczajach w Mongolii, o tamtejszej kuchni, ludzkiej mentalności, o sposobach na rozwiązywanie kłopotów (np. leczenie koni…pastą do butów!). Twórca omawia też tamtejsze kopalnie i trud ludzi, którzy wyruszają na poszukiwanie szczęścia. Przedstawia dużo historii zapierających dech w piersiach – np. jak o mało nie stratował go koń. Podróżnicy nawiązali dużo trwałych relacji. Wracając następny raz w te same miejsca, wracali też do swych przyjaciół… I wiele, dużo innych… Paweł Serafin zabrał mnie w cudowną podróż. Cieszę się, że mogłam przeczytać o tym co przeżył – podziwiam i szanuję tych podróżników za otwartość i hart ducha. Mnie samej zabrakło by pewnie odwagi i determinacji by podjąć taką wyprawę – i to wielokrotnie! https://niezawodnanadzieja.blog.deon.pl/

  • werka777

    Twórca książki, Paweł Serafin, już na samym wstępie książki zaznacza, że w własnej publikacji nie przytacza faktów powszechnie słynnych czy detali, których temat został już wyczerpany przez innych podróżników. Widząc to pomyślałam, to mi się podoba. A kiedy natknęłam się na wprowadzenie uczestników tego wojażu, którzy na czas wyjazdu zmieniają imiona na te mongolskie, zrozumiałam, że ta przygoda będzie wyjątkowa. I była. Ponieważ rzeczywiście nie nadziałam się tutaj na informacje, które mogłabym spokojnie znaleźć w pierwszej lepszej internetowej encyklopedii. Jest za to multum osobistych przeżyć, doświadczeń, spostrzeżeń, wliczając w to głównie kontakt z oryginalnymi ludźmi i śmiałe, nieraz będące wyzwaniem spotkania z naturą. Jak giną ptaki? Kim są złodzieje koni? Dlaczego Mongołowie tak chętnie się biją? Także na noże. O smaku podpłomyków, reniferach wiązanych w pary i turystach. Twórca opowiada o zabawnych, lecz groźnych etapach azjatyckiej wyprawy, obalając mit egzotycznych koni czy pokazując niekonwencjonalne metody „profesjonalnego” leczenia zwierząt. Dlaczego jeden z trójki przyjaciół zniknął na jakiś czas? Jak zakończył się niebezpieczny upadek z wierzchowca? I po co twórca książki… chciał kupić dziecko? O tym możecie przeczytać w Mongolskich historiach kosztując jakże orientalnej kultury i podziwiając odwagę a także szalone pomysły polskich podróżników. A twórca pisać potrafi i zaintrygować także. W książce pdf nie zabrakło niepowtarzalnych fotografii, tych kolorowych, lecz i czarnobiałych, z ludźmi, zwierzętami czy krajobrazami na pierwszym planie. I choć książka ebook nie wchodzi w skład Biblioteki Poznaj Świat, jest równie starannie wydana, jak publikacje, którym udało się trafić pod czujne oko Wojciecha Cejrowskiego, z twardą oprawą, dobrą jakością papieru i słowniczkiem mongolskiego. Zalecam tym, którzy lubią egzotyczne przygody i poszukują książki opisującej odległe ziemie przemierzane poza utartym szlakiem. Jeśli macie ochotę poznać ów azjatycki kraj z dala od zgiełku najpopularniejszych obiektów czy tworzonych na potrzeby turystów atrakcji, znajdziecie to tutaj: czyste, prawdziwe, niezakłamane oblicze Mongolii. https://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/2018/02/mongolskie-historie-wilczym-pazurem.html#more