Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Pierwszy tom Trylogii „Mongoliada” ujawnia tajemną historię trzynastowiecznej Europy, łącząc wydarzenia historyczne z porywającą fikcją. Jest 1241 rok, a Mongołowie po wyjściu z Azji przygotowują się do najazdu na Europę. Niewielka ekipa wojowników, kontynuatorów starożytnej sekretnej tradycji, obmyśla rozpaczliwy plan powstrzymania ataku. Muszą zamordować Chana ponad Chanami; jeśli zawiodą, cały chrześcijański świat czeka zagłada.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Mongoliada. Tom 1 |
Autor: | Stephenson Neal, Bear Greg, Teppo Mark |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Mag |
Rok wydania: | 2014 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Nie przypadło mi do gustu - topornie brnąłem, aby tylko "odhaczyć", lecz frajdy było w tym mało
1241 rok. By powstrzymać najazd Mongołów na Europę niewielkie Bractwo Tarczy obmyśla plan pokonania ich. Są książki, które wywołują masę emocji. Są inne, które zmuszają do myślenia. I są takie jak tom pierwszy „Mongoliady” – całkowicie wyprane ze wszystkiego. Pierwsze kilka chwil z tą książką było dość udane. Napisana jest w całości lekkim stylem i mimo wielu autorów, nie widać żadnych różnic, czy zgrzytów w tekście. Być może to wynik tłumaczenia, aczkolwiek w polskiej odsłony całość pokazuje się dość jednolicie. Lekki styl jednak to nie wszystko, by książkę można było nazwać dobrą, czy ciekawą. Skupmy się jednak najpierw na zaletach „Mongoliady”. Przede wszystkim temat sam w sobie jest ciekawy. Mongołowie, średniowiecze, wojownicy i ogromna ilość akcji a także przygód: czego można pragnąć więcej? To niemalże idealna baza do budowania historii. Poza tym początkowo sam klimat „Mongoliady” wydawał mi się ciekawy. Niby mamy opowieść historyczną, lecz napisana jest w bardzo fantastycznej konwencji. Nie mamy tu znacznej ilości dat, nazwy miejsc również nieczęsto się pojawiają. Jednocześnie nie jest to taka historia jak „Ballada o przystępach” Hybela, czy „Tajemnice królów” w których autorzy nie potrafili oddać ani grama klimatu dawnych czasów. No ale... na tym właściwie plusy się kończą. Interesujący zamysł: lecz wykonanie „Mongoliady” już zbyt interesujące nie jest. Nie interesują nas bohaterzy, nie interesuje nas ich historia. Coś cały czas się dzieje, lecz czytelnik ma to po prostu gdzieś. Naprawdę niełatwo jest wsiąknąć w historię. Jedyna scena, która wydawała mi się nieco „głębsza” dotyczyła zabijania konia, lecz poza tym kompletnie nic nie zostało mi w pamięci. Naprawdę, nie mamy wewnątrz ani jednej interesującej postaci. Wszystkie były dla mnie zupełnie neutralne, mimo, że autorzy starali się jakoś sensownie kreować kilka z nich. I co z tego, że klimat historii początkowo wydawał mi się fajny, skoro z czasem świat przedstawiony okazał się dość płaski i nieciekawy. Zamiast z fascynacją obserwować Bractwo Tarczy i poczynania Mongołów po jakiś 20-30 stronach marzyłam, by ta opowieść po prostu się skończyła. Jednocześnie kompletnie nic nie zapadło mi głębiej w pamięć. Ani żadna scenka, ani cytat, ani nawet klimat, czy świat. Nic nawet nie uderzyło mnie w ten negatywny sposób, bez jakieś rażące błędy. Wszytko sobie było. I tyle... Nie wiem, czemu ta opowieść nie wypaliła. Może to przez nadmiar autorów, którzy się za nią wzięli? Na „całe szczęście” wydawnictwo nie tłumaczyło i nie wydawało kolejnych tomów, także ze spokojnym sumieniem muszę stwierdzić, że szkoda na tą opowieść czasu: nie dość, że nie jest interesująca, to jeśli ktoś nie zna języka angielskiego to nie ma szans na poznanie losu wszystkich bohaterów.
„Mongoliada" to opowieść aż siedmiu autorów, co na samym początku morze budzić pewne wątpliwości jeżeli chodzi o spójność przedstawionej fabuły. W szczególności, że mamy do czynienia z pełnokrwistą powieścią. Dostajemy do ręki książkę całkiem oryginalną, napisaną ciekawym i barwnym mową z nietuzinkowymi bohaterami. Z niecierpliwością zabrałem się za lekturę i od pierwszej strony wsiąknąłem w emocjonujący i pasjonujący świat średniowiecznej Europy.Jest rok 1241, średniowieczna Europa ocieka krwią po brutalnych i bezlitosnych wojnach. Tatarzy z wrodzoną sobie gwałtownością i porywczością dokonują podboju Starego Kontynentu, stając w szranki z chrześcijańskim Zachodem. Syn Czyngis-chana – Ugedej, posiada równie ambitne plany podbojów jak jego wszechpotężny ojciec, zamierza nawet przyćmić jego sławę. Przeciwko niemu zbiera się garstka wojów, która zamierza odeprzeć atak chana ponad chanami. Ta niewielka grupka wojowników postanawia dokonać czynu tak karkołomnego, że zdaje się, że niewykonalnego. Wojownicy należący do Bractwa Tarczy, wyruszają do Imperium Mongolskiego, żeby w Karakorum w samym sercu potężnego imperium zamordować Ugedeja. Tylko czy tak szaleńcza misja ma choć cień szansy na powodzenie?Tom pierwszy Mongoliady jest połączeniem powieści historycznej z fragmentami fantastycznymi, całość jawi się ciekawie i wciągająco. Burzliwe czasy XIII-wiecznej Europy zmagającej się z inwazją Mongołów, potrafią dostarczyć czytelnikowi znacznej dawki nauki i rozrywki zarazem. Śmierć i uniesienie walki jest, aż wyczuwalne w powietrzu. Bardzo przypadła mi do gustu postać Cnán, przewodniczki i posłanniczki. Jest to jedna z barwniejszych postaci w tej książce. Fabuła nie należy może do skomplikowanych jednak poprowadzona jest pomysłowo i z wyczuciem. Akcja miejscami bardzo dynamicznie nabiera tempa, przez co nie sposób się nudzić. Sceny bitew stanowią bardzo mocny atut tej pozycji dodając całości dynamizmu i szybkości. Kolejną postacią, która zwróciła moją uwagę była postać Gansükha, wyrazista, ciekawa i zapadająca w pamięć. Bardzo spodobały mi się stworzone przez twórców owiane tajemnicą opisy otocznia, malownicze i realistyczne, które wnoszą coś interesującego i świeżego podczas czytania. Pozostaje tylko czekać na kolejne dwa tomy trylogii, z nadzieją, że po raz następny zostaniemy wciągnięci w malowniczy i zagadkowy świat zmagań XIII-wiecznej Europy z Imperium Mongolskim.„Mongoliada" przyjemnie mnie zaskoczyła, akcja toczy się dynamicznie nie dając ani chwili na nudę. Fabuła jest interesująca z fragmentami niebanalnymi i nietuzinkowymi. Książka ebook w swoim gatunku jest całkiem dobrym wyborem na lekturę, zaciekawia, pozwala oderwać się i odpłynąć w inny świat. Lekturę kończymy w emocjonującym momencie, pozostawiając z olbrzymią chęcią na dalszą element czytania. Liczę na kolejną dawkę wyrazistych bohaterów, epickich scen batalistycznych i niepowtarzalnego klimatu. Serdecznie polecam.
Fantasy na dobrym poziomie, po pierwszym tomie jestem pełen oczekiwań co czeka nas w dalszej kolejności. Jak na razie Mongoliadę cechuje płynna akcja, barwność, dynamizm i różnorodność scen. Ogólnie idealnie się czyta. Lubię powieści historyczne typu fantasy, a ta jest całkiem całkiem.
Idealna powieść! Zawsze uważałem, że co dwie głowy to nie jedna, a tutaj mamy, aż trzech autorów, którzy idealnie się sprawili. Od samego początku opowieść wciąga. Dawno nie widziałem tak nieszablonowych i interesujących głównych bohaterów. Jeśli taki jest tom pierwszy to strach pomyśleć co Panowie wymyślą dalej. POLECAM!