Jak zwykle, perypetie sympatycznych bohaterów - świnki z głową pełną pomysłów i poczciwego słonia - przedstawione w formie krótkiej historyjki śledzi się z dużym zainteresowaniem, a ilustracje ogląda się z przyjemnością. Najwieższa wersja przygód pary przyjaciół Świnki Malinki i Słonia Leona może wydawać się nieco brutalna, no ponieważ jakże to można rzucać, a co gorsza trafiać piłką w kolegę, który nijak tej piłki złapać nie może! A nie może jej złapać, bo... jest wężem ;) Bardzo dynamicznie jednak główni bohaterowie dochodzą do wniosku, że taki stan rzeczy jest absolutnie nieakceptowalny, uruchamiają ogromne pokłady empatii i wspólnymi siłami dochodzą do satysfakcjonującego wszystkich rozwiązania. Dynamiczna burza mózgów sprawia, że cała trójka może idealnie się bawić. Jakie to rozwiązanie? Sprawdźcie sami. Ala a także jej Rodzice dziękują Wydawnictwu "Babaryba" za egzemplarz testowy książeczki i polecają jej lekturę, jak i wcześniejszych części serii Mo Willemsa. www.facebook.com/domiczyta