Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Gdy z początkiem lat dziewięćdziesiątych szeroko otwarły się w Polsce wrota kapitalizmu, do szarej rzeczywistości wdarła się zachodnia frywolność i kolorowa obietnica seksualnego spełnienia. Zniknęła cenzura, ale nikt nie wyjaśnił, co wolno, a czego nie wypada, ani gdzie przebiega granica pomiędzy erotyką a pornografią. VHS-y, sekstelefony, erotyczne anonse. Pornoimperia i pierwsze sex-shopy. Choć świeżych form przeżywania seksualności pojawiło się wiele, doświadczenie całego pokolenia nie wystarczyło, by filmy, fotografie i literatura porno nieustanny się jawną częścią polskiej kultury. Zabrakło odwagi, byśmy jako społeczeństwo przyznali, że pornografia jest fragmentem naszego życia. A jednak bawiliśmy się dobrze. „Miła robótka” Ewy Stusińskiej to nietuzinkowa kronika czasów przełomu. Czasów, gdy pod ladą każdej wypożyczalni ukrywano segregator pełen wytartych okładek filmów porno, w słuchawce po wykręceniu 0-700 kusiły ponętne głosy, w domach kultury przy ptysiu i paluszkach organizowano pokazy erotyków, a pozornie niewinne „pani pozna pana” wyczytane w dziale ogłoszeń było zaproszeniem do eksploracji świeżych obszarów seksualnej wolności. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Miła robótka. Polskie świerszczyki, harlekiny i porno z satelity |
Autor: | Stusińska Ewa |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Czarne |
Rok wydania: | 2021 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Byłam w ostatniej klasie podstawówki,kiedy będąc u koledzy z jeszcze jedną koleżanką,zupełnym przypadkiem odkryłyśmy prawdziwy ,,skarb". Kasetę naszych marzeń i snów. Nie..to nie męski Robin Hood tak rozpalił nasze zmysły,ale Teresa Orlowski. Od tamtego momentu domysły nieustanny się faktami,a nasze wizyty u koledzy podejrzanie częstotliwe. Z biegiem czasu coraz bardziej zauważalne stawały się w kioskach gazetki,pojawiły się sex-shopy,ale nic nie było w stanie dorównać ekscytacji z tamtej kasety VHS. Dlatego z przyjemnością cofnęłam się w czasie,aby z dzisiejszej perspektywy spojrzeć na tamte lata i przypomnieć sobie dużo szczegółów,o których trochę zapomniałam. Autorka z reporterską dokładnością prowadzi nas przez lata świerszczyków,ukrytych kaset i sekstelefonów. Zawitamy do pierwszego w Warszawie sex-shopu,dowiemy się kto został pierwszą krajową sexbombą i gwiazdą porno a także porozmawiamy z naczelnym polskiego Hustlera. Przeczytamy również orginalne anonse towarzyskie i gorące elementy Harlequinów. Pani Ewa wykonała tutaj naprawdę kawał dobrej,dziennikarskiej roboty,dlatego ja Wam książkę zalecam i oczywiście zapraszam do czytania😊.