Medalion szczęścia okładka

Średnia Ocena:


Medalion szczęścia

Wzruszająca historia o wybaczaniu, przyjaźni, miłości i rodzinie.Urszula, dziewczyna tuż po czterdziestce, wiedzie beztroski żywot nowoczesnej singielki. W spadku po ciotce, której nikt nie lubił i nikt nie odwiedzał, dziedziczy duży dom na skraju lasu. Rodzinna siedziba jest pełna sekretów i duchów przeszłości. W jej piwnicy główna bohaterka odkrywa spory zapas niezwykłej wiśniowej nalewki. Do czego może doprowadzić nadmierne spożycie magicznego trunku, przekonuje się na swojej skórze... Urszula trafia na oddział chirurgii, gdzie poznaje sympatycznego lekarza. Czy facet okaże się godny jej zaufania? Czy dla nowej miłości warto zaryzykować długoletnią przyjaźń? Czy fascynująca historia dziewczyn z jej rodziny pomoże Urszuli poznać prawdę o samej sobie?

Szczegóły
Tytuł Medalion szczęścia
Autor: Pytlak Danuta
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Zysk i S-ka
Rok wydania:
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Medalion szczęścia w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Medalion szczęścia PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Katarzyna Serafin

    Następna książka ebook tej autorki pełna refleksji, ciepła i uroku

  • markietanka

    Danuta Pytlak napisała bardzo ciepłą i bardzo kobiecą opowieść, którą przeczytałam z olbrzymią przyjemnością. Chwilami mnie bawiła, chwilami wzruszała, a na pewno przyniosła chwile relaksu i odprężenia po trudnym tygodniu. I dlatego sięgam od czasu do czasu po takie książki. Babska literatura naprawdę się sprawdza - jak plaster na rany :)Jednak nie myślcie, że to takie normalne romansidło - co to, to nie! To idealna saga rodzinna, z wątkiem kresowym w tle. Mamy tutaj sekrety rodzinne, dom pełen duchow i niesamowitego klimatu, mamy i romans, więc wrażeń na pewno nie zabraknie. Dowiecie się również, dlaczego własśnie Uli przypadł w spadku dom. Nic już więcej nie powiem, aby nie psuć wam lektury tej książki.Powiem tylko jedno - jest naprawdę niezła i idealnie ją się czyta!http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2015/09/medalion-szczescia-danuta-pytlak.html

  • recenzent.com.pl

    Nieszczególnie przypadł mi do gustu mowa autorki, jednak pomysł na fabułę z każdą kolejną przeczytaną stroną poprawiał i pogrubiał kreskę pomiędzy „Medalionem szczęścia”, a klasycznymi przedstawicielami literatury kobiecej (nienawidzę tego określenia). Bohaterka wydawała się silna i niezależna; nie planowała własnego życia zaczynać od początku, lecz i nie wzbraniała się przed nowościami; poza pracą, przygodnymi mężczyznami i brakiem umiaru w żłopaniu ciotczynej nalewki, autorka obdarzyła bohaterkę tajemnicą. Co więcej, tajemnicą pachnącą motywem fantasy. Byłam wniebowzięta! Jednak nie na długo.Wkrótce okazało się, że Urszula to postać dość irytująca. Pracoholiczka, która niejeden wieczór kończyła pijana, by zacząć dzień od bólu głowy; całkowicie pozbawiona detektywistycznego zacięcia. Piękny, pełen tajemnic dom pozostawiała niezbadany. Ignorowała nawet motyw przemawiającego do niej portretu dawnego przodka. Długo nie musiałam czekać też na zburzenie fasady silnej i niezależnej kobiety. Urszula zachowywała się głupio, infantylnie, nierozważnie i dziecinnie. Na przemian piła, użalała się ponad sobą i pozwalała źle się traktować. Niestety – cytując samą postać – całkowicie zawładnęła nią macica. Podobnie zresztą jak jej przyjaciółką. Obie były siebie warte. Bohaterów można jednak – jak ludzi – lubić albo nie. Ważne, aby byli wiarygodni. Niestety, lecz wierzę, że takie Urszule Ornatowicz po świecie chodzą. Gorzej z wiarygodnością poszło Danucie Pytlak jeżeli chodzi o rozwój fabularny. Czego to w „Medalionie szczęścia” nie ma! Próby samobójcze, kłopoty rodzinne, zdrady, zerwane przyjaźnie, alkoholizm, śmiertelne choroby, usiłowania gwałtu. Znalazło się nawet miejsce dla szpitala psychiatrycznego. Akcja goni akcję, dramatyczny zwrot dramatyczny zwrot. Niestety w połowie całość zaczyna się już robić śmieszna, a nie tragiczna.A skoro już o nadmiarze. Zwykło się uważać, że bohaterki podobnej literatury szukają tego jedynego, idealnego. O dziwo zazwyczaj trafia się im lekarz, szef jakiejś firmy albo weterynarz. „Medalion szczęścia” proponuje czytelnikowi cały pakiet. Trzeba przyznać, że Urszula to dobra farciara. Brakuje za to w powieści tej magii, którą zapowiadały stary dom, zagadkowa rodzinna historia, gadający obraz a także dziwaczne sny. Mogłoby się wykluć z tego coś na kształt niepewnego widma tekstu z fragmentami fantasy, trochę jak w realizmie magicznym – niepewnego, czy miało miejsce, czy było jedynie niepokojącym przywidzeniem. Tymczasem wytłumaczenie całości okazuje się absolutnie pozbawione aury sekretu. Oryginalność sprowadzona do parteru staje w rzędzie z innymi kopiami historii i poszukującej miłości czterdziestolatce. Na uznanie zasługuje warstwa językowa, chociaż miejscami miałam ochotę rzucić książką o ścianę. Starsi bohaterowie, ze wschodniej części Polski, w charakterystyczny sposób budują zdania. Ma to własny urok. Podobnie jak starania autorki, by oddać dziwność akcentu lekarza obcokrajowca. Dzięki temu bohaterowie stają się żywsi i wyraźniejsi. Kłopot w tym, że autorka chwilami zapędzała się nieco, najpewniej przyczajając do charakterystycznych konstrukcji. Zdarzało się, że zarażały się nimi części opisowe albo partie dialogowe postaci niemających podobnych naleciałości. Chwilami raziły też infantylizmy, lecz i tak występowały w wiele mniejszym natężeniu, niż zdarzało mi się uświadczyć. Zdarzyło się także dużo powtórzonych fraz.„Medalion szczęścia” miał zadatki by stać się lekturą oryginalną i nieprzeciętną. Autorka umiejętnie urzeczywistniła własnych bohaterów, chociaż pałanie do nich sympatią przez czytelnika to już inna sprawa. Niestety, opowieść bardzo wiele traci przez pokręconą i przesadzoną fabułę. Nadmiar dramatu robi z książki czarną komedię, a prawdopodobnie nie taki był cel pisarki.

  • Marta Zagrajek

    Gdy Ulka dostaje w nieoczekiwanym spadku dom po własnej krewnej, nie zdaje sobie sprawy, jak dużo zmieni on w jej życiu. Dom pełen wspomnień, w którym ponoć straszy, jest jednocześnie spełnieniem jej marzeń. Zadowolona z życia zawodowego, lecz nie mająca szczęścia w aspektach miłosnych, nasza bohaterka zmierzy się z nową, sielską rzeczywistością, która jednak zapoczątkuje lawinę zdarzeń, nie do końca mających szczęśliwe zakończenia. Jak poradzi sobie Ulka?Poznajemy Urszulę Ornatowicz jako czterdziestoletnią z hakiem kobietę, która nie do końca wie, czego pragnie od życia. Mimo pewnego doświadczenia życiowego, stale nie ma partnera na stałe ani swoich potomków. Ma za to świetną pracę, w której realizuje się w pełni i przyjaciół, na których może polegać. Czasem tylko brakuje w jej życiu tego kluczowego elementu jakim jest miłość i oddanie drugiej osoby. Znienacka pojawia się męski lekar Martinez ratując ją z opresji i, zupełnie przy okazji, kradnąc jej serce. Czy ten związek przetrwa, a może zagadkowe dyżury wcale nie są skierowane do ratowania omdlewających pacjentów?„Medalion szczęścia” to książka, którą przeczytałam jednym tchem, w jeden wieczór. Historia Ornatowiczów wciągnęła mnie bez reszty, zabierając w rodzinne strony i zapewniając olbrzymią dozę ciepła, intensywnych emocji i codziennych problemów. Choć narracja była prowadzona wyłącznie z pozycji Ulki, to poznajemy różnorodnych bohaterów, którzy wypełniają życie naszej bohaterki w stu procentach. Prócz ślicznych facetów i niewątpliwie urzekających ciepłem kobiet, autorka pokazuje nam także niesamowite zwierzaki, w całości oddane swoim właścicielom. Dodajcie do tego ciekawą fabułę rozproszonego rodu Ornatowiczów i mamy błyskotliwą, acz lekką opowiadanie bliską sercu każdego z nas.Danuta Pytlak debiutowała powieścią „Babie lato”, która spotkała się z bardzo ciepłym odbiorem ze strony Czytelników. Jak możemy przeczytać w wywiadzie z autorką, „Medalion szczęścia” miał być tylko niewielkim opowiadaniem publikowanym na łamach Internetu, okazał się jednak na tyle trafiać w gust odbiorców, że fabuła rozkręciła się na dobre! Mowa powieści może wydawać się prosty, lecz przecież o to chodzi! To nie ma być opowieść filozoficzna, tylko wyjęta z życia historia o problemach i trudach życia codziennego. Owszem, okraszona w dodatku intrygującą historią rodzinną i małymi sekretami, lecz jednak jest to przede wszystkim opowiadanie pisana życiem. Każdemu z nas mogłyby się zdarzyć i z pewnością się zdarzyły niektóre sytuacje występujące w „Medalionie szczęścia”, i to jest w tej książce pdf piękne. Pozwala nam spojrzeć perspektywicznie na nasze życie, na nasze błędy i pokazać, że można dużo naprawić, starczy tylko dać sobie chwilę na refleksję. Bohaterka udowadnia, że nie warto mówić „nigdy” i „zawsze” zbyt wcześnie. Zalecam z całego serca, ta opowieść wzruszy Was i sprawi, że uśmiech przez długi czas nie zejdzie z Waszych ust. Całości dopełnia cudowna okładka, która promienieje ciepłem tak samo, jak fabuła książki.

  • cyrysia

    To piękna książka ebook obok której nie można przejść obojętnie. Wciąga, bawi, wzrusza i skłania do refleksji. Genialnie i błyskotliwie pokazuje, jak ważnym fragmentem w życiu każdego człowieka jest rodzina, miłość, przyjaźń, altruizm i wiara w lepsze jutro. Gorąco zalecam - pełna satysfakcja.