Matka mojej córki okładka

Średnia Ocena:


Matka mojej córki

Cudowna opowiadanie o obezwładniającej sile pierwszej miłości i więzi matki z dzieckiem, potężniejszej od rodzinnych sekretów i powtarzanych latami kłamstw.Nina w wieku szesnastu lat przeżyła pierwszą miłość i… zaszła w ciążę. Teraz pracuje w banku i niechętnie przyjeżdża do domu. Musi jednak wrócić do rodzinnej Czeladzi, by pomóc bliskim pogodzić się z tragedią. Powrót ten oznacza konieczność uporania się z przeszłością, a Nina dynamicznie przekonuje się, że miłość, jaką obdarzyła własne maleństwo, stale ma olbrzymią moc.Czy Nina znajdzie w sobie odwagę, by stanąć przed zamierzchłym ukochanym i wyjawić mu prawdę? Czy nie jest za późno, żeby wymazać błędy z przeszłości i stać się matką dla własnego dziecka?"Ważąca na życiu decyzja, skomplikowane relacje pomiędzy kobietami. Ta opowieść pokazując słabość i siłę kobiet, wywołuje skrajne emocje. Porusza i nie pozostawia obojętnym! Gorąco polecam!"Agata Kołakowska, pisarka

Szczegóły
Tytuł Matka mojej córki
Autor: Majcher Magdalena
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Pascal
Rok wydania: 2017
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Matka mojej córki w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Matka mojej córki PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Katarzyna Boroń

    Książka ebook pełna różnorakich emocji, od zachwytu ponad postawą nieletnich po oburzenie postawą teoretycznie dorosłych, odpowiedzialnych ludzi. Nina jest nastolatką z dobrego domu, poukładaną, może zagubioną, lecz umiejącą się odnaleźć w niełatwej sytuacji, która pośród rówieśników z niekoniecznie dobrą opinią spotyka księcia z bajki. Tomek jest ucieleśnieniem nie tylko nastoletnich marzeń, wielu dorosłym dziewczynom życzę tak odpowiedzialnych, pięknych i myślących mężczyzn. Niestety tych cech brakuje obojgu rodzicom dziewczyny. I o ile ojciec Niny budzi we mnie głównie współczucie, czasem gniew, to jego matka tylko wstręt, pogardę i oburzenie. Jest egoistyczną, nakierowaną tylko na swoje cele upiorną kobietą, okrutną matką i po prostu złym człowiekiem. Nie było nawet chwili, żebym ją polubiła. Mistrzowsko poprowadzona postać, która od początku do końca była jakaś, konkretna, nieustanna i jednoznaczna w zamierzeniach. Matka mojej córki wywołała u mnie lawinę emocji, masę przemyśleń, tych niezłych i złych a także przywołała czas, kiedy ja do piersi tuliłam małą córeczkę. Zalecam matkom, córkom, siostrą, lecz również tatusiom i ojcom. A także nastolatkom. Niech zobaczą, jak można genialnie żyć i jak można głupio zrobić słuchając teoretycznie mądrzejszych starszych. Ponieważ czasem warto walczyć o siebie, pomimo wszystko. https://wsrodszelestukartek.blogspot.com/2018/01/5-2018-matka-mojej-corki-magdalena.html

  • tragedia76

    to mój drugi tytuł tej autorki. Beznadziejna. Nie przebrnęłam do końca. Pierwsza książka ebook była całkiem przyzwoita, ta niestety nie.

  • Justyna

    REWELACJA!!!!Czytalam i nie mogłam przestac,polecam z sercem

  • zksiazkawreku

    https://z-ksiazka-w-reku.blogspot.com/2017/09/matka-mojej-corki-magdaleny-majcher.html Magdalena Majcher jest słynna nie tylko jako pisarka, lecz także autorka bloga Przegląd czytelniczy, który bardzo lubię i nierzadko odwiedzam. Chciałam poznać ją też ze strony pisarskiej, dlatego również sięgnęłam po jej najnowszą książkę - „Matka mojej córki”. Jak, moim zdaniem, Magdalena Majcher wypada w roli pisarki? Nina jest samodzielną i ustatkowaną pod wobec zawodowym kobietą. Całkowicie poświęca się pracy jako dyrektor oddziału banku. Ze względu na własną przeszłość nie chce założyć rodziny. Jako szesnastolatka przeżyła pierwszą, młodzieńczą miłości i... zaszła w ciążę. Teraz odwiedza własne rodzinne strony niechętnie. Niestety życie zmusza ją do porzucenia kariery w bankowości i powrotu do matki i siostry, żeby nie tylko być wsparciem po stracie najbliższej osoby, lecz także uporać się z swoją trudną przeszłością, która coraz bardziej daje o sobie znać. Dawno nie czytałam książki, tak bardzo kipiącej emocjami i sprawiającej, że kompletnie przepadłam w lekturze. Czytałam ją pół nocy i nie potrafiła odłożyć czytnika i pójść spać. Historia wykreowana przez Magdalenę Majcher porusza nasze nawet najbardziej wrażliwe struny, szczególnie za sprawą prawdziwości fabuły. Tak, ta książka ebook jest do bólu prawdziwa i życiowa. Autorka obnaża w niej ludzkie słabości i wady, przede wszystkim egoizm, którym tak bardzo kierowała się matka Niny - Małgorzata. Mam mieszane uczucia co do tej osoby. Z jednej strony kierowała się dobrem dziecka, lecz z drugiej - chciała zaspokoić tylko własne obsesyjne potrzeby. Fabuła książki jest prowadzona dwutorowo. Z jednej strony poznajemy przeszłość Niny, a z drugiej teraźniejszość. Taki zabieg bardzo przypadł mi do gustu. Dzięki temu mamy całościowy obraz na sytuację i z niecierpliwością czekamy aż przeszłość i teraźniejszość połączą się w jedną całość. Nie podobał mi się tylko jeden aspekt. Przeszłość była prowadzona do przodu, jeśli wiecie o co mi chodzi - ku obecnej chwili. Natomiast w teraźniejszości mamy też retrospekcje co wprowadza pewien chaos w fabułę. Książka ebook jest napisana lekkim i plastycznym językiem. Podobały mi się wiarygodne i niewymuszone dialogi a także brak zbędnych opisów. Autorka w idealny sposób opisała rozterki, problemy, a także uczucia nie tylko Niny jako dorosłej kobiety, lecz przede wszystkim idealnie wgryzła się w umysł nastoletniej dziewczyny, która musi podjąć ważne, życiowe decyzje. Pomimo tego iż książka ebook jest dość przewidywalna i już po samym tytule domyśliłam się o co chodzi w powieści i jak się skończy - nie zniechęciło mnie to ani również nie sprawiło, że książka ebook podobała mi się mniej. Ja naprawdę podziwiam autorów, którzy piszą dość przewidywalną powieść, lecz zrobią to w taki sposób, że nie sposób się od niej oderwać. Magdalena Majcher w własnej skupia się przede wszystkim na macierzyństwie a także na jego pewnym kontrowersyjnym aspekcie. To opowieść o stracie dzidziusia a także o obsesyjnej chęci jego posiadania. To przede wszystkim opowiadanie o obezwładniającej sile więzi matki i dzidziusia potężniejszej od rodzinnych i powtarzanych latami kłamstw. Podsumowując, „Matka mojej córki” to zdecydowanie udane spotkanie z twórczością Magdaleny Majcher. Książka ebook jest dość kontrowersyjna, lecz wzrusza, wywołuje dużo emocji i tych pozytywnych i tych negatywnych. Koniecznie muszę zapoznać się z pozostałymi ebookami tej autorki. A „Matkę mojej córki” polecam.

  • Marta Galewska

    Zdecydowanie jedna z najlepszych ebooków jakie przeczytałam w ostatnim czasie. Po zachwycie związanym ze "Stanem NieBłogosławionym" postanowiłam sięgnąć po następna propozycję Pani Magdaleny Majcher. Nie tylko nie zawiodłam się, lecz mogę stwierdzić, że każda książka ebook tejże autorki zdaje się być lepsza od poprzedniej. "Matka mojej córki" porusza nawet najgłębiej przechowywane emocje, a lekkość z jaką jest napisana sprawie, że nie sposób się od niej oderwać. Mimo to dotyka poważnych tematów, które choć trudne, są nierzadko spotykane w życiu wielu z nas. Dzięki temu jesteśmy w stanie na swojej skórze poczuć emocje bohaterów, a nawet utożsamiać się z nimi w pewnych sytuacjach. Cóż mogę więcej powiedzieć - jest to pozycja obowiązkowa na półce każdej miłośniczki literatury kobiecej.

  • Domi98d

    To już moja druga książka ebook tej autorki i powiem szczerze, że w porównaniu do książki "Stan nie!błogosłąwiony" ta była wiele gorsza. Nie do końca rozumiałam zachowanie Niny- głównej bohaterki. Matka zrobiła jej straszną rzecz- zmusiła do oddania dzidziusia i to komu- sobie. Tymczasem po 16 latach Nina ma idealny kontakt z matką, wręcz odniosłam wrażenie, że się przyjaźnią i mają idealny kontakt. Troszkę to oderwane od rzeczywistości. Prócz tego pierwsze spotkanie po latach z Tomkiem- miłością jej życia, a Nina w myślach mówi, że nic do niego nie czuje- do faceta, którego kiedyś tak bardzo miłowała i ma z nim dziecko?! No i do tego zakończenie nijakie, happy endu można powiedzieć nie ma, Nina nie walczy o Tomka, nie robi nic. Także dla mnie książka ebook trochę nieprawdziwa- oderwana od rzeczywistości. Daję 2 za tematykę, tylko.

  • Paulina Tomaszewska

    Cudowna wzruszająca książka. Czytając ją zapomina się o całym świecie. Zalecam na wakacyjny wypoczynek lecz i na jesienne wieczory.

  • werka777

    Dużo kłamstw, dwie płaszczyzny czasowe, jedna główna bohaterka. Nina, dojrzała dziewczyna sukcesu wiedzie samotne życie. Poważna, niespecjalnie uczuciowa, w pełni poświęca się własnej pracy w znacznej mierze dlatego, by zapomnieć… Choć postać tej dziewczyny nie należy do wybitnie sympatycznych, wiarygodność jej osobowości jest nie do podważenia. Bohaterka wyjęta rodem z prawdziwego życia, z bagażem trudnych doświadczeń i przeszłością, której ostatecznie można przytaknąć ze zrozumieniem. Autorka następny raz uwiła własną opowieść wokół niezręcznego i trudnego tematu, choć podobnie jak i w poprzedniej książce, związanego z ciążą a także dzieckiem. Podjęła się kontrowersyjnej, niemniej jednak stale aktualnej i tak bardzo prawdziwej kwestii, nie traktując sprawy powierzchownie, a budując wokół niej szeroką bazę przemyśleń, dylematów i obaw. Czy niepełnoletnia kobieta byłaby w stanie wychować dzidziuś dbając zarazem o rozwój osobisty? Jak dużym przeżyciem dla matki jest oddanie noworodka do adopcji? Czy można żyć bez wyrzutów sumienia zapominając o niełatwych decyzjach przeszłości? Książka ebook w pełni oddaje emocje wszystkich bohaterów, nawet tych drugoplanowych. Zaplanowana, solidnie przygotowana, z cenioną prostotą, a zarazem ostatecznie nieprzewidywalnością treści. Udało mi się rozpracować jeden z fragmentów fabuły na długo przed oficjalnym ujawnieniem go, niemniej jednak do końca nie byłam pewna tego jak zakończy się ta historia. A jako że to opowieść wielowątkowa, interesowała mnie tutaj więcej aniżeli jedna kwestia. Adopcja, ciąża po czterdziestce, pierwsza miłość, nieuleczalna choroba czy nastoletni bunt ściśle powiązany z burzącą się relacją łączącą dzidziuś i rodzica. Magdalena Majcher funduje czytelnikowi pozornie spokojną, a jednak pełną wrażeń lekturę dawkując etapowo kolejne newsy tak, jak losy się to w prawdziwym życiu - naznaczonym wieloma odcieniami szarości. O tym co prawdziwe, o tym co wartościowe. O kłamstwie, konsekwencjach i zawiłościach losu pisze autorka tej książki udowadniając, że w każdej kolejnej powieści jest w stanie zafundować coś prawdziwego i chwytającego za serce. Podobało mi się i tym razem. Stąd polecam, w szczególności wielbicielom dobrej, polskiej, pachnącej goryczą literatury obyczajowej.

  • Agnieszka Kaniuk

    Egzamin z macierzyństwa Drogi czytelniku dzisiaj zapraszam Cię na recenzję książki autorki, która w własnych utworach nie boi się podejmowania niełatwych tematów, takich, które bardzo nierzadko są pomijane bądź przemilczane. W jej ebookach nic nie jest tylko czarne lub tylko białe. Próżno w nich szukać historii łatwych i prostych, wręcz przeciwnie, złożoność problematyki kreowanej fabuły sprawia, że to jak daną historię odbierzemy zależy od tego z perspektywy, którego z jej bohaterów na nią patrzymy. Wielopłaszczyznowość ta sprawia, że podczas lektury skłaniani jesteśmy do wielu refleksji i przemyśleń. To wszystko w połączeniu z lekkością pióra i płynnością słowa niezmiennie zachęca nas czytelniczki do sięgnięcia po każdą kolejną książkę tej idealnej polskiej pisarki, na którą zawsze oczekujemy z niecierpliwością. A język oczywiście o Pani Magdalenie Majcher. Zapewne nikomu z was osoby Pani Magdaleny przedstawiać nie trzeba, powiem więc tylko tyle, że „Matka mojej córki”, ponieważ to właśnie o tej książce pdf jak się domyślacie chcę wam dzisiaj opowiedzieć jest trzecim tytułem w dorobku pisarskim Pani Majcher, natomiast drugim po „Stanie niebłogosławionym” traktującym o macierzyństwie. Ci z Was, którzy czytali moją recenzję „Stanu niebłogosławionego”, wiedzą, że wtedy to właśnie dzięki niej autorka zdobyła moje serce bowiem było to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki. Byłam pod olbrzymim wrażeniem owej pozycji i gorąco zachęcałam Was do lektury. Jednocześnie wiedziałam, że kolejnej książce, którą napisze Pani Magda postawię bardzo wysoką poprzeczkę i obawiałam się, czy dorówna własnej poprzedniczce. Jeśli jesteście ciekawi czy autorce udało się wyjść naprzeciw moim oczekiwaniom i im sprostać proszę o chwilę cierpliwości przekonacie się o tym w dalszej części mojej recenzji. Nina, główna bohaterka powieści prowadzi dostatnie życie pracując jako dyrektor działu bankowego. Jest samotną, lecz przedsiębiorczą kobietą. Zyskała stabilizację życiową i uznanie w oczach zarówno przełożonej, jak i pracowników. Pewnego dnia jednak życie dość boleśnie ją doświadcza. Nagła śmierć ojca zmusza ją do powrotu w rodzinne strony gdzie teraz musi zaopiekować się matką i siostrą. Wtedy jeszcze dziewczyna nie zdaje sobie sprawy, iż śmierć ojca nie będzie jedynym ciężkim dla niej przeżyciem. Równie niełatwa i bolesna okaże się konfrontacja z przeszłością przed którą jeszcze będąc nastolatką starała się uciec. Cofnijmy się na chwilę w czasie… Nina ma szesnaście lat, przeżywa własną pierwszą nastoletnia miłość do Tomka, o rok starszego od siebie chłopaka. Zapewne zgodzicie się ze mną, że kiedy jest się nastolatkiem pierwsza miłość jest najpiękniejsza, pełna uniesień i emocji. Tak również losy się w związku Niny i Tomka. Nastolatkowie bardzo się kochają i są ze sobą szczęśliwi. Jednak wszystko utrudnia się, kiedy kobieta zachodzi w ciąże. Wyobraźcie sobie, co czują ci młodzi, zagubieni i wystraszeni ludzie, kiedy dowiadują się, że sami będąc przecież jeszcze dzieciakami za chwilę mają zostać rodzicami. Nina oddaje dzidziuś do adopcji… (Nie obawiajcie się nie zdradzam niczego, czego nie moglibyście przeczytać w opisie książki). Dzisiaj będąc już dorosłą dziewczyną Nina musi zmierzyć się z tym, przed czym do tej pory uciekała. Rozliczyć się z przeszłością, która po dzisiaj dzień pozostaje w jej rodzinie przemilczana. Zdmuchnąć kurz z zamiatanej do tej pory pod dywan przeszłości. Czy znajdzie w sobie na tyle odwagi i siły, by spróbować naprawić błędy przeszłości i być matką dla własnego dziecka? A może dzisiaj jest już na wszystko za późno. Odpowiedzi na te i dużo innych pytań znajdziecie oczywiście podczas lektury. Tytuł ten czyta się niesamowicie dynamicznie i lekko. Nie znaczy to jednak, że przez całą historię można przebrnąć niepostrzeżenie, ot tak. Czytając wielokrotnie zastanawiamy się jak my sami odnaleźlibyśmy się w podobnej sytuacji nie tylko z perspektywy ciężarnej nastolatki, lecz też z punktu widzenia jej rodziców. Musimy bowiem zdać sobie sprawę, że taka sytuacja wpływa diametralnie na życie całej rodziny. I tak zgadzam się, że w obliczu tak nagłej i bezsprzecznie szokującej informacji rodzic może zareagować naprawdę różnie, lecz to, jak zachowali się rodzice Niny sprawiło, że nóż mi się w kieszeni otworzył. Dla kobiety to matka powinna być wsparciem i opoką. Ciąża nastoletniej córki to niezmiernie kluczowy egzamin z macierzyństwa właśnie dla matki, który rodzicielka naszej bohaterki zawaliła w stu procentach. Ta egoistyczna manipulantka uknuła misterny plan jak rozwiązać kłopot zasłaniając się troską o dobro córki, gdzie nawet nie zwracała uwagi na to, co czuje i czego chce nastoletnia mama. Na względzie ma jedyne swoje plany i potrzeby. Ojciec natomiast to klasyczny pantoflarz zdominowany przez małżonkę. Też nie staje na wysokości zadania. Choć jemu też nie jest łatwo, stoi między młotem a kowadłem. Istotnym zabiegiem dla całości fabuły jest poprowadzona dwutorowo akcja, dzięki czemu możemy dowiedzieć się jak wyglądało życie całej rodziny, ki

  • Anonim

    Magdalena Majcher to silny głos literatury kobiecej. Brak banałów, cukru, lukru. Autorka z tej powieści stawia nieme zapytania i rzuca czytelnikom wyzwanie, by nie oceniali. To trudne zwłaszcza w Takiej powieści. Książkę broni dobre pióro autorki i mocny temat. Polecam. Połknęłam w jeden wieczór.

  • Recenzencki

    Człowiek uczy się na błędach. A najwięcej tych błędów popełnia się w młodości. Kiedy wracam do własnego życia – te parę lat wstecz – dziś podjęłabym inne decyzje, poszłabym inną drogą, powiedziałabym inne słowa… Jednak kiedy człowiek ma te „naście” lat – to nie wie… Boi się. Szuka oparcia w najbliższych. Wiedziony instynktem, ufa rodzicom. Niestety rodzice czasem zamiast dodawać dzieciakom skrzydeł, podcinają je. Zamiast motywować, demotywują. Oparcia w niełatwych chwilach u matki szuka też Nina, bohaterka książki „Matka mojej córki”. Szesnastoletnia Nina nie wie, jak sobie poradzić. Kiedy okazuje się, że jest w ciąży - świat niespodziewanie staje na głowie. Zdarza się przecież, że nawet dojrzałe dziewczyny nie radzą sobie z ciążą. A co dopiero takie dziecko? Dlatego kiedy matka namawia ją, by oddała dzidziuś do adopcji, Nina zostaje zmuszona do podjęcia najtrudniejszej decyzji w życiu. Przecież miała tyle planów przed sobą… Tyle marzeń. Czy posłucha głosu serca? Czy instynktownie zaufa mamie i odda dzidziuś do adopcji? To jak Nina poradziła sobie z tą sytuacją – znajdziecie w najwieższej książce pdf Magdaleny Majcher. Autorka po raz następny dotyka trudnego tematu. W samej Polsce rocznie 20 tysięcy nastolatek rodzi dzieci. Mówi się, że wynika to złej edukacji seksualnej. Mnie się jednak wydaje, że kłopot leży zupełnie gdzieś indziej. Teraz nastolatki szybciej dojrzewają. Rodzice są rzadziej w domu. Dzieci mają większy dostęp do informacji. Internet jest nieograniczony, a seks tak naprawdę przestał być tematem tabu. Jest również pewnego rodzaju przekonanie, że skoro moje koledzy mają już własny pierwszy raz za sobą, to ja również powinnam… Magdalena Majcher nie boi się zadawać pytań. Kiedy dzidziuś rodzi dziecko, zastanawiamy się co poszło nie tak. Czy to wina złego wychowania? Braku rodziców? Nadopiekuńczości? Lub braku właśnie zainteresowania? Każdy przypadek to tak naprawdę temat na kolejną książkę. Autorka tym razem prezentuje model rodziny, który pozornie jest szczęśliwy. Poznajemy Małgorzatę, która pragnie drugiego dziecka. Jednak czy to z powodu wieku, czy również kłopotów zdrowotnych – nie jest w stanie zajść w kolejną ciążę. Na domiar złego jej szesnastoletnia córka wplątując się w rozrywkowe towarzystwo… Zachodzi w ciążę. Małgorzata chcąc jak najlepiej dla córki namawia ją do oddania dzidziusia do adopcji. Autorka prezentuje Małgorzatę w roli matki, która za pomocą córki spełnia własne marzenia i ambicje. Mam wrażenie, że Małgorzata za bardzo skoncentrowała się na sobie, zaniedbując przy tym jedyne dziecko. Możliwe, że gdyby więcej rozmawiała z córką, nie doszło by do takiej sytuacji. Co nią kierowało, że postanowiła naciskać na córkę, by oddała dzidziuś do adopcji? Czy przemyślała to? Czy Nina posłucha matki? Nina tak naprawdę została przygwożdżona do ściany. Z jednej strony nie chce zawieść matki. Chce się dalej kształcić. Chce osiągnąć w życiu coś więcej… A z drugiej zakochuje się. Zachodzi w ciąże. Musi w jednej chwili wziąć odpowiedzialność nie tylko za siebie i własne decyzje, lecz i za dziecko, które za parę miesięcy przyjdzie na świat. Musi zapewnić mu dom, bezpieczeństwo. W dodatku jest również ojciec dziecka, który poniekąd powinien też wziąć odpowiedzialność za własne czyny… „Matka mojej córki” to opowieść trudna. Obejmuje takie tematy jak: związki, miłość, rodzina, macierzyństwo a także relacje na trasie matka-córka. Te ostatnie wydają się być głównym wątkiem, który przewija się przez wszystkie rozdziały. Magdalena Majcher zastosowała zabieg przeplatania przeszłości z teraźniejszością. Historię Niny poznajemy więc z dwóch perspektyw. Magdaleny Majcher z łatwością lawiruje tą dwutorowością. I chwała jej za to, że wyszło to tak płynnie. Dzięki temu nie mamy podane wszystko na tacy. Mimo że domyślamy się, co się wydarzyło w życiu Niny, nie wiemy czym bohaterowie kierowali się podejmując takie, a nie inne decyzje. I to lubię u Majcher. Że nie chodzi tylko o samą sytuację. Lecz o relacje pomiędzy bohaterami. O psychikę. O to, co ten człowiek myślał, kiedy zamiast iść w lewo, poszedł w prawo! Ta książka ebook to obraz rodziny, w której brakuje jednego puzzla. Gdzieś w międzyczasie zgubił się element, który z roku na rok oddalał rodzinę od siebie. Kłamstwa, sekrety, manipulacje sprawiają, że z pozoru szczęśliwa rodzina… zaczyna się rozpadać. Magdalena Majcher pokazała sytuację, która mogłaby się wydarzyć. I mimo że główna bohaterka jest dla mnie zbyt irytująca, a jej tok myślenia –niezrozumiały… Są momenty, w których wydaje mi się, że Autorka troszkę naciągnęła rzeczywistość. (Np. śmierć ojca.) Lecz z drugiej strony… Czasami słyszmy tak nieprawdopodobne historie, że gdybyśmy je opisali w książce pdf nikt by nam nie uwierzył. (...) A co do książki? Polecam. Cieszę się, że Magdalena Majcher zabiera głos właśnie w tego typu tematach. Że nie boi się o nich mówić. I co najważniejsze, że po lekturze, jesteśmy pełni refleksji. Że po zamknięciu książki - jest jeszcze to ,,ale", które kłuje nas oczy.

  • Ruda Recenzuje

    Przed laty nie miała dość odwagi, by być matką dla własnego dziecka. Wydawało się jej, że w innych ramionach będzie mu lepiej. Czy dzisiaj stale jest to dla niej tak oczywiste? Czy znajdzie siłę, by zmierzyć się z przeszłością? Do twórców polskich stale podchodzę z wielkim dystansem, choć coraz częściej otrzymują z mojej strony kredyt zaufania (choć trzeba przyznać, że ograniczony). Co więcej nie przepadam za typowo kobiecą literaturą. Dlatego też, mimo że Magdalena Majcher mnie zainteresowała, to jej powieści podchodziłam z dużą ostrożnością. Czy warto było się obawiać? Tym, co w pierwszej kolejności muszę pochwalić w tej powieści jest sposób opowiadania historii. Autorka bardzo płynnie przechodzi od przeszłości do teraźniejszości, prowadząc akcję dwutorowo. To, co losy się u bohaterki obecnie zostaje uzupełniane przeszłymi wydarzeniami, dzięki czemu stopniowo dowiadujemy się, jak wygląda życie Niny, poznajemy trudne relacje z rodziną, powody niepowodzeń z mężczyznami, skrzętnie ukrywane sekrety. Majcher zdradza nam wszystko powoli, niespiesznie. W ten sposób rozbudza naszą ciekawość i buduje intrygujące napięcie, popychając nas wciąż do przodu. W stronę zrozumienia wszystkich tajemnic i niedomówień. A że takowych nie zabraknie jesteśmy przekonani niemal od początku. Choć niełatwo jest poskładać całą tę historię samodzielnie, a także zrozumieć wszystkie powody, dla których książkowi bohaterzy podjęli takie, a nie inne decyzje. Czytałam szybko, pochłaniając opowieść z zawrotną prędkością. Wydawało mi się, że wiem, jak potoczyła się historia Niny, a jednak stale coś mi umykało. Cały czas brakowało mi szczegółów, które autorka mądrze i przemyślanie dawkowała, rozbudzając mój czytelniczy apetyt. Jeśli chodzi o postać Niny, muszę szczerze przyznać, że momentami trudno było mi ją zrozumieć, a nawet zaakceptować jej wybory. Lecz ja nigdy nie znalazłam się w takiej sytuacji. Jej postać została bardzo nieźle skonstruowana, wady i plusy wyjątkowo dopracowane, a historia objaśniająca nam, dlaczego jest taką a nie inną osobą genialnie rozpisana. Majcher w żaden sposób nie zachęca nas do polubienia bohaterki, ponieważ nie na tym to polega. Ona wprowadza nas w niepokojący świat rodzinnych sekretów, skrzętnych manipulacji, skomplikowanych relacji międzyludzkich. A w tym wszystkim nie brakuje realizmu. „Tego, co tak zręcznie udało się pominąć w rodzinnym albumie, nie sposób było wyrzucić z pamięci, chociaż Nina od wielu lat podejmowała w tym kierunku usilne starania”. Ta historia mogłaby faktycznie się wydarzyć, choć czasami wydaje się dość absurdalna. Nie zmienia to jednak faktu, że nie brakuje jej znamion realizmu, pozwalających czytelnikowi głębiej i bardziej emocjonalne się w nią zaangażować, zrozumieć bohaterów, podjąć ich decyzje po swojemu, wysnuć garść refleksji, przywołać nieco wspomnień. Momentami miałam wrażenie, jakby Nina była rzeczywistą osobą, której historię przeniesiono na karty powieści. I bardzo mi się to podobało. Majcher pisze lekko, widać, że sprawia jej to dużą przyjemność i że dokładnie tym chce się zajmować. Nie ma w tym żadnego wymuszenia, nic nie dodano na siłę. Jej słowa cudownie się układają, zachęcając sensem, mądrością, a także doświadczeniem. Ona jest w miejscu, w którym chciała się znaleźć i to się czuje. Widać w tej powieści pasję i zaangażowanie. Autorka udowodniła mi, że polskie powieści nie muszą być o niczym, a książki kobiece niekoniecznie powinny skupiać się na płytkich miłościach i banalnych romansach. Ona potrafi przelewać własne pomysły na papier, a pomysły te są wartościowe i wnoszą pewien powiew świeżości na rynku takich samych ebooków z różnorodnych okładkach. Nie wciska nam szczęścia na siłę, nie przesadza z serią happy endów, lecz zostawia nas z pewną dozą optymizmu i refleksji. I to mi w zupełności odpowiada.