Średnia Ocena:
Marynarka
Intrygująca opowieść współczesna; to, co robisz, stanowi o tym, jakim jesteś człowiekiem.Nie da się uciec od przeszłości. Bohaterowie Marynarki zaczynają to rozumieć, gdy dopadają ich jej demony, teraźniejszość również nie jest lepsza. Karol, od dawna nieźle prosperujący przedsiębiorca przekonuje się, że firmę okrada jego swój zięć, a Adam gasnąca, podstarzała gwiazda rocka bez pracy udziela wywiadu, który skutecznie rujnuje mu i tak nieciekawe życie. Bohaterowie uwikłani w podszyte zdradą przyjaźnie, prowadzą nieszczere nocne rozmowy, a na ich relacjach cieniem kładzie się masakra grudniowa z 1970, podczas której ginie ojciec jednego z bohaterów ubrany w marynarkę w kratę.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Marynarka |
Autor: | Tomaszewski Mirosław |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo W.A.B. |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Marynarka PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
Kiedy pierwszy raz dostałam propozycje zrecenzowania „Marynarki” Mirosława Tomaszewskiego nie byłam do tego pomysłu przekonana. Mam pewien kłopot z naszymi rodzimymi autorami, czego nigdy nie ukrywałam, i szczerze mówiąc bałam się, że i w przypadku tej książki ten kłopot się pojawi i zacznie ostro kąsać. Stwierdziłam więc, że lepiej nie czytać i autorowi nie szkodzić negatywną opinią. Jakiś czas potem przeczytałam jednak kilka recenzji tej książki, a oferta pojawiła się ponownie i tym razem już nie odmówiłam. Czy słusznie? Zobaczmy...„Marynarka” to historia z pewnością wielowątkowa. Twórca bardzo mądrze pomieszał współczesną historię o poszukiwaniu prawdy o przeszłości, szczęścia i spokoju ducha, z retrospekcjami zdarzeń sprzed blisko czterdziestu pięciu lat. Dodał do tego szczyptę tajemnicy, odrobinę tragizmu a także nie rzadko dwuznacznych bohaterów, których motywacje nie koniecznie będą się podobać, co jednak nie oznacza, że są one z gruntu złe. Kilkakrotnie spotkałam się z opinią, że to „męska” książka ebook i osobiście nie mam pojęcia skąd ten wniosek, niczego podobnego nie odczułam. Adam – czterdziestoletni były członek punkowego zespołu - jest facetem równocześnie prostym i złożonym, co stanowi wybuchową mieszankę. Naznaczony tragedią z 17 grudnia 1970 roku, kiedy to jego ojciec zostaje zastrzelony, mimo własnego wieku stale nie do końca potrafi się odnaleźć w tym świecie. To dość dziwaczna postać, potrafi zarówno rozczulić, wywołać współczucie, jak i zdenerwować swoją, jakże długą, biernością i użalaniem się ponad sobą. Kiedy spotyka Ninę, dziennikarkę „Głosu Bałtyckiego”, powoli zaczyna dostrzegać światełko w tunelu, lecz czy na pewno? Ambicje Niny są niebezpieczne. Pisząc książkę o strajkach, dziewczyna usiłuje za wszelką cenę odkryć prawdę o zdarzeniach tamtego feralnego grudnia, nie szczędząc przy tym i tak rozszarpanego na kawałki serca Adama. Aby tego było mało, w życiu faceta pojawia się też Karol, właściciel firmy Karo Sp. z o.o., który zdaje się być dla niego zaskakująco łaskawy... Lecz dlaczego? Mam spory kłopot z oceną „Marynarki” jako całości. Jeśli choć trochę zna się historię naszego państwie z tamtego okresu, wydarzenia książki, przynajmniej te z retrospekcji, brzmią tak bardzo prawdziwie, że ich ocenianie wydaje się normalnie niewłaściwe. Choć może właśnie to poczucie realizmu jest oceną samą w sobie? Myślę, że na to zapytanie każdy czytelnik powinien sam sobie odpowiedzieć. Mówiąc szczerze wolałabym, aby akcja powieści toczyła się tylko w 1970 roku. Dlaczego? A no dlatego, że „teraźniejszość” w tej historii miała odrobinę przerysowań, niekiedy wręcz groteski, a to dokładnie to, czego nie lubię. Nie było to może na tyle odczuwalne, bym miała ochotę przestać czytać, lecz na tyle spore, by wzdychać i przewracać oczami podczas paru absurdalnych dialogów czy opisów klasycznych dla naszego kina, którego nie jestem fanką. Najbardziej frustrujące jest dla mnie to, że bywały też momenty, gdzie styl autora się zmieniał, wygładzał, niespodziewanie pozbawiony tych wszystkich przeszkadzających mi rzeczy. Odniosłam wręcz wrażenie, jakby pisały dwie różnorakie osoby, lub książka ebook powstawała na przełomie paru lat, gdzie styl autora ewoluował i się polepszał. Wszystko to przyprawiało mnie o niesłabnącą frustrację i nawet teraz nie wiem do końca, co powinnam o tym sądzić. Z całą pewnością na pochwałę zasługuje przedstawienie całej tej historii z punktu widzenia dwóch stron - ofiary i agresora - co daje czytelnikowi możliwość samodzielnej oceny. Twórca w żaden natarczywy sposób nie narzuca nam swojego zdania, co już dużo razy przekreśliło w moich oczach dużo innych tytułów.Podsumowując; „Marynarka” Mirosława Tomaszewskiego wywołała we mnie dużo emocji. Nie zawsze dobrych, lecz również nie zawsze złych. Spędziłam przy niej przyjemne godziny, sprowokowała mnie do rozmyślań o brutalnych, a przecież nie tak ponownie odległych czasach i docenienia tego, co mamy dzisiaj. Być może jest w niej kilka rzeczy, które nie pozwalają mi w pełni dostrzec jej potencjału, ale z całą pewnością to też historia warta poznania, do czego i Was zachęcam.Za możliwość przeczytania dziękuje autorowi a także pani Marii Tomaszewskiej.
Szczerze mówiąc nie spodziewałam się po tej książce pdf tego, co otrzymałam. Myślałam, nie wiem dlaczego, że będzie to kryminał. Myliłam się, lecz tylko trochę, bowiem wątek kryminalny również występuje w tej powieści. Czy jednak rozczarowałam się? Zapewniam Was, że nie.Prolog wywołał u mnie uczucie zaciekawienia, zaintrygowania tym, co będzie dalej, jaki cel ma zagadkowa koperta, jaki cel ma to, co się tam stało. Po zagadkowym prologu poznajemy Karola Jarczewskiego, biznesmena, który ma potężny majątek, nieźle prosperującą firmę, a do tego niemało trosk życiowych, które niby są oczywiste, jednak jeśli zagłębimy się w książkę poznamy jego prawdziwy problem. Niewątpliwie głównymi bohaterami są także Adam - Smutny, który jest byłym liderem zespołu Amnezja a także Nina, reporterka Głosu Bałtyckiego, ich też życie nie oszczędza, a wręcz zjadliwie kąsa i zadaje bolesne rany. Nina będzie pisać swoją książkę na temat zdarzeń z 1970, Adam w rezultacie ciągle szuka pracy - do czasu. A Karol? Chce odkupić własne winy.Każda z tych trzech historii przenika się, a w pewnym momencie wyraźnie się łączy. Marynarka to opowieść traktująca o zdarzeniach stoczniowców z 1970 roku. To genialna książka, która prezentuje życie współczesnych ludzi oparte na zdarzeniach z przeszłości.Wracając do bohaterów - są wyraźnymi ludźmi, a nie papierowymi postaciami, żyją w naszej wyobraźni, wychodzą z kart i opowiadają własne przeżycia. Są nieźle skonstruowani, czytelnik żyje ich losem, tym co przyniosą kolejne dni. Konstrukcja książki też jest interesująca - historia Adama, Niny a także Karola przenika się, każdy epizod poświęcony jest jednej osobie, do tego w odpowiednich momentach mamy retrospekcje, czyli coś, co bardzo lubię w książkach.Jest jednak coś, co utrudniało mi czytanie - wielość wątków a także kłopotów mnie przytłoczyła, pominęłabym kilka na rzecz większej ilości historii z życia bohaterów. Bardzo mnie oni zaintrygowali i chciałam się wgłębić w ich portret psychologiczny. Twórca zgrabnie je nakreślił i rozwinął, lecz mógłby dodać tego więcej, nie miałabym nic przeciwko, ponieważ bardzo się z nimi zżyłam i ciężko było mi kończyć tę powieść. Muszę, naprawdę muszę wspomnieć o języku, który mnie zachwycił. A najbardziej sceny miłosne - niewymuszone, spisane wspaniałym, pięknym, momentami poetyckim językiem, który wydaje się być tak niepodobny do mężczyzny.Co jeszcze mi się spodobało i zasługuje na pochwałę? Zdecydowanie brak wartościowania ze strony pana Mirosława. Przedstawił on sytuację z dwóch skrajnych stron, nie oceniał, nie narzucał zdania, analizował, a przez to sprawił, że to czytelnik sam wyrabia sobie zdanie na temat problematyki poruszanej w powieści.Marynarka to powieść, która przedstawia, że nie tak prosto jest kogoś ocenić, nie tak prosto kogoś wyprzeć ze własnej pamięci, nie tak prosto wybaczyć, a jeszcze trudniej stawić czoła demonom, które nas ścigają. To genialna i interesująca książka, myślę, że nikt przy niej nie będzie się nudził, więc bardzo ją Wam polecam.
Jak to jest, kiedy przeszłość nie daje o sobie zapomnieć? Kiedy prześladuje i nie pozwala na to, żeby się od niej uwolnić? Ponieważ kiedy zostawiasz wszystko za sobą, chcesz uciec. Zapomnieć do takiego stopnia, żeby nie wracać do tego, co było kiedyś, pokierować swoim życiem w zupełnie innym kierunku i chyba naprawić zamierzchłe błędy i pomyłki. Z drugiej strony ucieczka może polegać też na odsuwaniu niezłych wspomnień, odrzucając przy tym wszystko, co kiedyś sprawiało radość. Karol Jarczewski, to przedsiębiorca, który zawzięcie walczy o to, żeby jego zięć Witek rozwiódł się z jego córką i nie przejął rodzinnej firmy. Nienawidzi męża Magdy i dostrzega, że ją wykorzystuje, dlatego nie chce go widzieć w jej życiu. Adam, to były wokalista, inaczej Smutny. Ucieka od tego, co go spotkało w przeszłości, lecz jednocześnie pragnie wrócić do grania w zespole. Małymi krokami odbudowuje własne życie, a kiedy poznaje Ninę, wie, że wszystko się zmieni. Karol i Adam spotykają się, chociaż były muzyk nie wie, dlaczego Jarczewski jest nim tak zainteresowany. Prawda może okazać się bolesna. Kiedy zaczęłam czytać, miałam wrażenie, że mam pewne braki w historii polskiej, a dokładnie tej związanej z zdarzeniami w grudniu 1970. W powieści wątek Stoczniowców pojawia się bardzo nierzadko i tu muszę przyznać, że został on idealnie rozwinięty. Nigdy nie interesowałam się historią do tego stopnia, żeby czytać o niej, jednakże Marynarka pochłonęła mnie bez końca i nie rozstawałam się z nią dopóki, dopóty nie skończyłam czytać. Jednak protesty w 1970 to nie główny wątek fabuły. Opiera się ona na życiu i działaniach dwóch postaci: Karola i Adama. Choć z pozoru są to różni bohaterowie, których nic nie łączy, okazuje się, że ich dzieje są ściśle ze sobą związane, co tylko podsyca ciekawość czytelnika. Ciężko mi było zrozumieć, czego oczekuje bogaty przedsiębiorca od muzyka. W pewnym momencie dowiadujemy się, iż Adam będzie pracował w Agencji PDP. Sama nie jestem w stanie określić, na czym jego praca mogła polegać, gdyż sam wątek nie był zrozumiały. Miałam wrażenie, że chodziło o pokazanie życie w więzieniu, gdzie przebywali polityczni. Na samym początku myślałam, iż to tylko eksperyment, potem, że to kręcenie filmu i w końcu nie wiedziałam już, co mam o tym myśleć. Dla pewności, wróciłam do tamtych fragmentów, aczkolwiek pozostały tylko domysły. Poprzez wprowadzenie postaci dziennikarki, Niny, dostajemy możliwość poznania zdarzeń od osób, które mogły brać udział, pośrednio albo bezpośrednio, w walkach 17 grudnia. Liczne retrospekcje pozwalają na zrozumienie, jak czuły się rodziny zmarłych albo poszkodowanych, a nawet osoby, które wydawały rozkazy. Miałam wrażenie, że to bardzo osobiste wspomnienia bohaterów, co tylko wzmagało chęć do czytania dalej. Mnogość wątków nie pozwoliła mi na skupienie się na tych głównych. Czasami musiałam się zatrzymać, żeby powrócić do czegoś, co było wcześniej i wypisać sobie kluczowe informacje, aby lepiej zrozumieć fabułę. Jednak nie będę kwestionowała, że prócz tych mankamentów, książka ebook to idealna lektura, która pozwala na poznanie historii nie tylko w formie suchego tekstu w szkolnych podręcznikach. Może i informacji odnoszących się do samych walk, wydawania rozkazów, zostały mocno ograniczone. Aczkolwiek fabuła nie skupia się głównie na tamtych wydarzeniach, a na życiu bohaterów, w czasach współczesnych. Poprzez lekturę poznajemy też dzieje Adama i to, dlaczego żył dotychczas uciekając. Wiemy również, kim w przeszłości był Karol Jarczewski. Dzięki przystępnemu językowi, czytanie sprawiało olbrzymią przyjemność. Wiedziałam, że z czasem dowiemy się wszystkiego, wątki, mimo ich ilości, zostaną wyjaśnione - nie zawiodłam się. Ostatnie epizody są szokujące i mimo na piętrzenia się wydarzeń, od lektury nie da się oderwać. Doszłam do wniosku, że Marynarka ma w sobie wszystko, co sprawia, iż jest powieścią niemalże idealną. Podchodziłam do niej ostrożnie, bo nie wiedziałam, czego mogłabym się spodziewać po Autorze. Zostałam mile zaskoczona i jestem pewna, że Wy też odbierzecie tę lekturę w taki sposób.