Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Następna niegrzeczna, gorąca i kipiąca seksualnym napięciem opowieść Katy Evans - bestsellerowej autorki serii “Real”.“Ludzie reagują na mnie na cztery metody i tylko na cztery: chcą się do mnie modlić, chcą być mną, chcą mi zrobić nieźle albo chcą mnie zabić”Rachel czekała na taką szansę całe własne życie. Niewinna i cudowna reporterka musi przeprowadzić wywiad z jednym z najprzystojniejszych i najbogatszych przedsiębiorców w Chicago, otoczonego nimbem tajemnicy, który w dodatku ma opinię okropnego podrywacza. Zdeterminowana kobieta jest gotowa zrobić wszystko, żeby poznać tajemnice Malcolma i dzięki temu napisać historię, która zapewni jej błyskotliwą karierę.Malcolm Saint jest bogaty, potężny i obłędnie przystojny. O jego życiu krążą legendy i każdy chciałby uszczknąć choć odrobinę z jego seksownej tajemnicy. Uważa się jednak, że ukrywa o dużo więcej niż się wszystkim wydaje, a jedyną osobą która może do niego dotrzeć, jest Rachel.Problem w tym, że im bardziej Rachel zbliża się do tego mężczyzny, tym więcej odsłania siebie. Czy w końcu dowie się czegoś więcej o mężczyźnie, którego wszyscy pożądają? Jego nazwisko to Saint - Rachel jednak dynamicznie się przekona, że ze świętością Malcolm ma niewiele wspólnego…
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Manwhore |
Autor: | Evans Katy |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Kobiece |
Rok wydania: | 2016 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Bardzo niezła książka. Właśnie kupiłem pozostałe części w sumie 4 i spin off.
Malcolm jest wspaniały, mądry, seksowny, miłuje w piękny sposób. Boże co za postać!! To była czysta przyjemność czytać o nim. Książka ebook poruszyła mnie do granic możliwości, wzbudzała tyle emocji. Samej mi trudno uwierzyć jak się uzależniłam od tej historii
Łagodniejsza odsłona Greya :D Mnie bardzo wciągnęła. Zalecam tą i 2cz
poprawka jest pierwszą częścią z trzech i ona.rowniez wciąga od pierwszych stron nieźle ze kupiłam dwa tomy kończąc pierwszy odrazu sięgam po kolejnych
napisze tak. jest r e w e l a c y j n a następny tom poprzedniej części z niecierpliwością czekam.na wydanie polskie kolejnej części książka ebook wciąga od pierwszych zdań
Ach, Malcolmie!Zakochałam się w postaci megaseksownego biznesmena. Ta historia to przesycenie wszystkich zmysłów. Dobrze się rozkręca, buduje napięcie po mistrzowsku. KIEEEEDY DRUGA CZĘŚĆ? 5/5
Czy można tęsknić za książką zaledwie chwilkę po odłożeniu jej na półkę? Czy można tęsknić za ukazaną w niej historią i jej bohaterami? Czy można tęsknić za emocjami, jakie kotłowały się w nas w trakcie lektury danej książki? Czy można pragnąć znowu przeżyć te wszystkie uczucia, jakie towarzyszyły nam podczas czytania? Czy może w pewnych momentach normalnie brakować tchu? Czy to możliwe, że nie pragniemy powracać do rzeczywistości z tego fikcyjnego świata, że było nam w nim tak dobrze, że chcemy w nim pozostać? Czy można obdarzyć miłością głównego bohatera? Czy wreszcie można uzależnić się od powieści, a także przedstawionej w niej historii, bohaterów, tak bardzo, że gdy tylko odłoży się książkę na własne miejsce na regale, to odczuwa się po prostu pustkę? Moja odpowiedź na każde z tych pytań brzmi: tak, można. A przekonałam się o tym po zapoznaniu się z książką "Manwhore" autorstwa Katy Evans, którą jestem zachwycona. Opowieść jest bardzo nieźle napisana, lekkim, prostym i łatwym stylem. Chłonęłam ją z olbrzymią przyjemnością, delektowałam się każdą jej stroną, smakowałam każdą kartkę, przenikałam w umysły i uczucia głównych bohaterów. Normalnie nie chciałam odrywać się od jej lektury, lecz musiałam, bowiem przecież należało wrócić do domowych obowiązków, które po prostu mnie wzywały. Lecz za każdym razem, gdy choćby na chwilę ją odkładałam, czułam smutek i pustkę. Naprawdę. I wciąż rozmyślałam o Malcolmie i Rachel a także łączącym ich uczuciu. Z niecierpliwością wypatrywałam wieczora, kiedy znów będę mogła powrócić do świata bohaterów i wraz z nimi doznawać i doświadczać wszystkich przeżyć i emocji a także wrażeń. Prawdę mówiąc, z jednej strony pragnęłam jak najszybciej przeczytać tę książkę, która wciąga od pierwszej strony i poznać zakończenie ukazanej historii, a tym samym decyzję Rachel, a z drugiej strony specjalnie dozowałam sobie jej lekturę, bowiem nie chciałam rozstawać się z ani z bohaterami, ani z opowieścią, ani tym bardziej z emocjami, którymi z pewnością ta opowieść jest przepełniona. Nie ukrywam, że po przeczytaniu tej pozycji, najpierw się zezłościłam, kiedy dostrzegłam na ostatniej kartce słowa: ciąg dalszy nastąpi (wcześniej nie zwróciłam uwagi, że to pierwszy tom serii :)). Aczkolwiek potem na mojej twarzy zagościł uśmiech, a w mych oczach pojawiła radość, bowiem uświadomiłam sobie, że będzie następny tom i to już niebawem, ponieważ w lutym.Faktem jest, że w ostatnim roku miałam okazję przeczytać kilka (może nawet kilkanaście) lepszych bądź gorszych ebooków z gatunku literatury erotycznej, lecz szczerze powiedziawszy, żadna mnie tak nie oczarowała, nie zafascynowała, nie zachwyciła jak "Manwhore". Krótko mówiąc, jestem zakochana w tej powieści i mam ochotę na więcej. Dosłownie wszystko wywarło na mnie niesamowite wrażenie, począwszy od cudownej i ujmującej okładki, poprzez ciekawą fabułę, świetnych bohaterów, lekki styl pisania a także olbrzymi przekaz emocjonalny. Muszę również wspomnieć o ujęciach scen intymnych, które były piękne, subtelne, przyjemne, gorące i pełne uczuć. "Manwhore" to piękna, zmysłowa, niepowtarzalna, uzależniająca, po prostu doskonała powieść, stanowiąca olbrzymi ładunek emocjonalny. Zdecydowanie zachęcam do jej lektury i gorąco polecam. A jej autorka odtąd nieustanna się jedną z moich ulubionych pisarek i na pewno sięgnę po inne powieści, które wyszły spod jej pióra. Tymczasem z olbrzymią niecierpliwością będę wyczekiwać drugiego tomu z cyklu Manwhore, ponieważ wiem, że warto. Ba! Jestem tego pewna.
http://ksiazki-wiktorii2.blogspot.comKaty Evans poznałam przez książkę ,,Real'' w wakacje. I się zakochałam, więc gdy nadarzyła się tylko okazja, polowałam na tą książkę. Sama nie wiem, co mnie tak pociąga w jej powieściach. Autorka ma bardzo niezły warsztat i sposób pisania. Czyta się szybko, mogę powiedzieć, aż za szybko! Strony lecą jak z bicza strzelił, że nawet nie zauważamy, kiedy skończyliśmy czytać ostatnią stronę. Jednak, mimo to autorka dostarcza nam mnóstwo wrażeń, emocji i przede wszystkim przyjemności z czytania jej dzieła. Całokształt książki jest bardzo dopracowany, nie mówię tutaj o tym, że autorka zanudza nas pół rozdziału o tym, jakiego koloru są firanki w oknach, nie. Chodzi mi o to, że dbała o to, żeby każdy bohater wnosił coś od siebie do książki. Główna bohaterka jest dopracowana w najmniejszych szczegółach. Do niej samej może się porównywać dużo dziewczyn na całym świecie. A Pan Saint? Jedyne, co mi przeszkadzało to fakt, że bardzo mi przypomina z zachowania głównego bohatera ,,Pięćdziesięciu twarzy Grey'a''. Nie wiem sama, czemu, może jego metodą bycia? Oboje panowie bogaci i oboje mieli dość luźne podejście do życia, nie ma, co ukrywać. Mimo to jednak nie mogę powiedzieć, że jest to Grey. Jest to osoba w całkiem innym wydaniu.,,Przy mnie zachowujesz się zupełnie inaczej niż, na co dzień.– To przez ten znaczek, który nosisz. Ten z napisem „ostrożnie, towar delikatny i kruchy”.– Nie jestem delikatna i krucha.– Jesteś, i to tak bardzo, że zapakowałaś samą siebie w karton, aby się nie potłuc''.Rachel - cudowna i utalentowana dziennikarka, do której nareszcie uśmiecha się szczęście. Ma przeprowadzić wywiad z najprzystojniejszym, najbogatszym i najbardziej legendarnym biznesmenem w Chicago. Nie jest to zadanie łatwe, jednak kobieta podchodzi do niego z olbrzymim zapałem. Nie zraża jej nawet fakt, że Pan Saint, mimo, że na nazwisko ma Święty, za takiego nie uchodzi, można nawet powiedzieć o nim więcej. Jest playboyem, któremu nie oprze się żadna kobieta, jednak żadnej z dotychczasowych zdobyczy nie udało się jeszcze skraść jego serca. Rachel idzie się spotkać z tym facetem tylko i wyłącznie z powodu pracy. Jednak ich spotkanie zmienia wszystko. Kobieta odkryje, że Panu Saint do świętego daleko, a facet zrozumie, że jedyną osobą, która może do niego dotrzeć jest dziennikarka, która wkroczyła w jego życie tylko w celu przeprowadzenia wywiadu.... Czy dziennikarce uda się dowiedzieć się czegoś, czego nikt jeszcze nie wie o najistotniejszej śmietance w Chicago? ,,Nigdy nie wyobrażałam sobie błyszczących zielonych oczu i mnóstwa uśmiechów, i mężczyzny,który jest dla mnie wyzwaniem, który się ze mną przekomarza, ma tyle wad, lecz jednocześnie jestidealny, i który sprawia, że chcę znać jego każdą myśl''.Powieść wciąga od pierwszej strony. Kipi z niej namiętność, tajemniczość i muszę przyznać, że Katy Evans ma gigantyczny talent do pisania erotyków. Jej książki mają charakter i coś, co nas zaciekawia i porywa w wir wydarzeń. ,,Manwhore'' to pierwsza element trylogii erotycznej, która po przeczytaniu zmusza nas do czekania na premierę części drugiej pt. ,,Manwhore+1’’, na którą osobiście czekam z zapałem. A jej premiera odbędzie się 17 lutego 2017 roku. Zalecam gorąco tą książkę a także inne powieści tej autorki!
Rachel Livingston, młoda reporterka pracująca w magazynie "Edge" dostaje szansę na napisanie artykułu, który może znacznie się przyczynić do rozwinięcia się jej kariery zawodowej. Musi jedynie napisać demaskatorski artykuł o najbardziej grzesznym facecie w Chicago.Malcolm Saint jest kobieciarzem. Dziewczyny marzą żeby znaleźć się w jego łóżku i on to wykorzystuje. Nic nie wskazuje na to, że tę dwójkę może coś połączyć, lecz wydaje się, że Rachel jest jedyną kobietą, która potrafi dotrzeć do tego mężczyzny. Jednak czy Rachel będzie potrafiła zdemaskować mężczyzny przed całą masą ludzi, w którym na dodatek się zakochuje? Może tym ocalić własną upadającą redakcję. Chęć rozwinięcia skrzydeł w dziennikarstwie jest tak samo mocna jak chęć poznania tego mężczyzny.Katy Evans, słynna nam z serii Real ponownie daje nam świetną powieść, od której nie można się oderwać i następny raz przedstawia nam cholernie seksownego i uzależniającego mężczyznę, którego każdy uważa za drania, a w środku jest zupełnie inny. I następny raz potrzeba kobiety, która będzie potrafić wydobyć z niego to co najlepsze. Hmm, zabrzmiało to dwuznacznie, lecz właśnie o to mi chodziło.Zapewne opis i fabuła wydają się dosyć schematyczne, lecz lekkość pióra Katy i jej zdolność opowiadania tego wszystkiego nie daje nam się nudzić podczas czytania. Evans jest mi też słynna z irytujących bohaterek. Zapewne, aby nie było za słodko, coś musi takiego być. Tym razem nie jest to główna postać, lecz jej przyjaciółka Gina. Kobieta ciągle usiłuje wmówić Rachel, że one do szczęścia nie potrzebują facetów, że razem im będzie lepiej, a w końcu, że Malcolm i tak nie zmieni własnych nawyków i ciągle będzie sypiać z różnorakimi kobietami. Robi wszystko żeby Rachel dała sobie spokój z Saintem. Wkurza mnie niesamowicie.Autorka napisała kolejny, emocjonalny rollercoaster, przy którym można się śmiać i płakać. Wciągająca treść i ciekawi bohaterowie trzymają nas przy książce pdf do ostatniej strony, a gorące elementy sprawiają, że mroźne dni nie są już tak bardzo mroźne.
Moja recenzja:To też pierwszy tom nowej serii erotycznej, autorki która zachwyciła dużo osób własną powieścią „Real”.Tym razem też udało jej się napisać opowieść od której trudno się oderwać.Młoda reporterka, Rachel, otrzymuje nowe, trudne zadanie. Żeby ocalić czasopismo dla którego pisze, musi napisać artykuł o najsłynniejszym kawalerze z Chicago – miliarderze Saint. To dla niej furtka do przyszłej kariery. Tylko co tak na prawdę zwiastuje to zadanie?Akcja rozwija się bardzo wolno, nie zabraknie tutaj namiętności, erotyzmu i humoru. Dzięki temu książkę czyta się bardzo lekko i nie wieje w niej nudą. Fabuła właściwie niczym nie zaskakuje, lecz niesamowicie wciąga do świata Rachel.Podczas czytania polubiłam obydwie barwne postacie. Manwhore to bardzo wciągająca książka, przeplatana emocjami. Jak wcześniej wspomniałam nie brakuje w niej też humoru, napięcia i seksownych bohaterów. Z niecierpliwością oczekuję kolejnego tomu, bo zakończenie jest pełne tajemniczości. „- Wyzwaniem jest coś, czego przestajesz pragnąć, kiedy już to zdobędziesz. Póki nie uczynię cię moją, nie będę wiedział, czy jesteś wyzwaniem.”
Czy ktoś wie kiedy pojawi się 2 element trylogii ? :)
Kiedy Twoje życie opiera się tylko na relacji dom i praca zapominasz o wielu ważnych rzeczach i emocjach. Kiedy masz konkretny cel, przysłania on inne, dziejące się w tym samy okresie rzeczy. Kiedy skupiasz sie na jednym elemencie, nie widzisz innych. Gubisz się, gubisz świat, gubisz sens. Jednak najbardziej gubisz się wówczas kiedy wydaje Ci się, że masz wszystko pod kontrolą. Ponieważ przecież tak własnie jest, prawda? Jednak nie zawsze to co widzimy na pierwszy rzut oka pokrywa się z tym co losy się pomiędzy słowami, gestami, pomiędzy ciszą...Rachel stoi na progu własnej dziennikarskiej kariery. Pisanie to jej pasja, pasja, która sprawia, że kobieta ma cel, a nawet dwa. Po pierwsze chce ocalić zmierzające ku upadkowi wydawnictwo, a po drugie chce zrekompensować mamie wszystko to co poświęciła w imię matczynej miłości.Taką możliwość daje jej napisanie demaskatorskiego tekstu o największym playboyu Chicago, którym jest Malcolm Saint.Świadoma własnego zadania Rachel wie, że musi nagiąć kilka ważnych zasad żeby zbliżyć się do mężczyzny. Wie, że musi wślizgnąć się w jego towarzystwo, poznać jego, jego przyjaciół, jego sekrety. Tylko czy młoda reporterka da radę oprzeć się urokowi zagadkowemu Casanovie? Czy w tym wszystkim zachowa swoją autonomię?Sięgając po tego rodzaju książki zastanawiam się za każdym razem czy fabuła mnie zaskoczy? Czy będą emocję? Czy ponownie zarwę nockę?Rozczaruję Was. Tym razem nie zarwałam nocki - 23:00 - idziemy spać. Jednak pierwszą rzeczą po przyjściu z pracy jest książka. Towarzyszyła mi w kuchni, łazience, łóżku - aż do 23:00. Przepadłam. Katy Evans bardzo ciekawie rozegrała fabułę, skomponowała bohaterów i ich nietuzinkową historię. Początkowy schemat z wywiadem obudził moje wątpliwości, które systematycznie ginęły pod każdą następnie przeczytaną stroną. Im bardziej poznawałam historię Rachel i Malcolma tym bardziej było mi mało. Ponownie książkowy niedosyt. Fabuła niejednokrotnie mnie zaskoczyła własną nieprzewidywalnością. Powiem Wam, że intrygi się tutaj nie spodziewałam.Bohaterowie to na pierwszy rzut oka dwoje dorosłych ludzi. Choć mam wrażenie, że o tym mówi tylko ich metryka. Rachel, która za wszelką cenę usiłuje być odpowiedzialna zarówno zawodowo jak i prywatnie. Jednak w głębi własnej osobowości jest osobą, która boi się uczuć, odrzuca je ponieważ tak jest łatwiej, bezpieczniej. Bezpieczniejsze jest to co znamy. I tego planu trzyma się Rachel.Malcolm jest bardzo zagadkowa osobą, zdystansowaną, lecz jednocześnie wie czego chce i nie boi sie po to sięgnąć. Ma świadomość tego jakie reakcje budzi u dziewczyn i wcale nie jest mu źle z tego powodu. Jednak niedostępność Rachel spowoduje, że obudza się w nim inne emocje, te których nie znał, których się po sobie nie spodziewał. Poznamy go nie tylko od strony playboya, lecz równiez człowieka pełnego empatii.Sam mowa powieści jest bardzo przystępny. Nie oszukujmy się, znajdziemy tutaj prywatne, erotyczne sceny, pełne napięcia, zmysłowości i emocji. Znajdziemy miłość zapisaną pomiędzy słowami. Miłość, o której sie nie mówi, której nikt nie zapraszał, która przyszła ponieważ miała taką fanaberię. Książka ebook naszpikowana jest emocjami, pobudza zarówno zmysły jak i wyobraźnię. Rozgrzewa od środka.Powiem Wam, że początkowo miałam pewne obawy widząc podobny schemat fabuły z wywiadem, jednak tutaj wszystko potoczyło się bardziej prawdopodobnie, bardziej życiowo. Jest cel, jest misja, po trupach do celu. Zastanawiałam się czy główna bohaterka okaże się bezwzględną egoistką, która cel stawia na pierwszym miejscu, a ludzi wiele niżej w własnej prywatnej hierarchii. Zastanawiałam się czy playboy Saint zaliczy i zostawi Rachel. Zastanawiałam się ponad milionem możliwych scenariuszy jednak w zamian za to dostałam " Ciąg dalszy w kolejnym tomie". Dlatego własnie mam ochotę krzyczeć "tak się nie robi"! Jestem po prostu zbulwersowana, że mnie, czytelnika zostawiono w niepewności emocjonalnej aż do lutego! Książka ebook zalicza się do grona bardzo kobiecych, pełnych emocji i uczuć ukrytych w gestach, słowach, ciepłej kawie. Nie znajdziemy tutaj przelukrowanej fabuły pełnej serduszek, amorków i kwiatków. Znajdziemy pożądanie, które samo wyznacza zasady i rozdaje karty. Znajdziemy zwykłych ludzi, ze własnymi historiami i demonami. Znajdziemy chciwość, znajdziemy nieuczciwość, zdradzę i chęć wspięcia się po szczeblach kariery za wszelką cenę. Lecz w tym wszystkim znajdziemy tez człowieka, pełnego obaw i niepewności, człowieka, który zmaga się ze strachem swojego ja. Znajdziemy to co na pierwszy rzut oka wydaje się niewidoczne...
Super książka ebook . Zdecydowanie zalecam !!!!!
Manwhore to następna niesamowita historia od Katy Evans, autorki fenomenalnej serii "REAL“.Główny powód mojej obsesji na punkcie tej historii może być wyjaśniony w tylko dwóch słowach — MALCOLM SAINT!!! Tym z was, którzy czytali już tę książkę, nie trzeba objaśniać dlaczego, dla ludzi, którzy nie sięgnęli jeszcze po nią: Zróbcie to migiem!!!Malcolm Saint jest jeden. Idealny kawał mężczyzny, seksowny miliarder, jest mokrym snem każdej kobiety. Rachel Livingston jest felietonistą magazynu Edge, który powoli chyli się ku upadkowi, i żeby unieść czytelnictwo, potrzebują znacznej historii. Więc gdy Rachel dostaje zlecenie na odsłonięcie Sainta, jest podekscytowana, że wreszcie dostała znaczący temat, o którym marzyła, odkąd dołączyła do grona pracowników magazynu, a jej jedynym kłopotem w odkrywaniu tajemnic, które będzie mogła wykorzystać w swoim artykule, staje się stanowcza bliskość samego Sainta.Aby zdobyć wywiad, jako pretekst użyła jego nowego biznesowego Interfejsu. Jej pierwsze spotkanie z nim z pewnością pozostawiło wrażenie, a w ciągu paru następnych spotkań Saint staje się zaintrygowany Rachel, a ona nim.Ponieważ uczucia pogłębiają się pomiędzy tą dwójką, co stanie się, jeśli, i kiedy Saint dowie się, że zdradziła jego zaufanie? - czyli coś, czego on nie rozdaje tak łatwo.Po prostu nie mogłam nie krzyknąć nieeeee... kiedy dotarłam do ostatniej strony Manwhore. Koniec tej książki jest cholernie okrutny, to była jedna z najgorszych kulminacji, jakie czytałam; Katy jak mogłaś pozostawić nas w zawieszeniu w taki sposób?Jestem tak zadowolona, że zdecydowałam się na tę książkę; to był ekscytujące, i mega gorące, jak już raz zaczniesz czytać, nie będziesz w stanie jej odłożyć. Nie mam wątpliwości, że Manwhore znajdzie się na mojej liście, pięciu najlepszych ebooków tego roku.Nie mogę się doczekać, by wziąć w własne rączki następną książkę tej serii... potrzebuję jej teraz!!!!!
Jako iż ostatnimi czasy miałam jakąś dziwną fazę na czytanie romansideł, a zwłaszcza wszelakich erotyków, brałam hurtem wszystko co mi się trafiło. Po przeczytaniu paru erotyków, stwierdziłam, że każdy w zasadzie jest taki sam. Nie spodziewałam się niczego innego w „Manwhore”. Dziewczyna zakochująca się w bogatym i nieziemsko przystojnym mężczyźnie? Układ bez zobowiązań? Zero uczuć? Skądś to znamy, prawda? W „Manwhore” również się z tym spotkałam. Nie mniej jednak historia ta była napisana w o dużo ciekawszy sposób …Malcolm Kyle Preston Logan Saint to bogaty, bardzo wpływowy i obłędnie męski biznesmen z Chicago. Wokół jego osoby krąży mnóstwo legend, sam Malcom zaś owiany jest nimbem tajemniczości.Mężczyźnie wydaje się, że już nic nie jest w stanie go zaskoczyć. W jego życiu dużo jednak namiesza nagłe pojawienie się Rachel Livingston – młodej, utalentowanej i pięknej dziennikarki. Rachel otrzyma zlecenie przeprowadzenia wywiadu ze słynnym Malcomem Saintem i odkrycia tego, kim naprawdę jest facet będący na językach wszystkich mieszkańców Chicago.Czy Rachel uda się odkryć prawdziwe oblicze Malcolma? A może to Malcolm odkryje prawdziwą Rachel?Poniekąd „Manwhore” jest typowym romansem z wątkiem erotycznym. Nie mniej jednak pani Evans ma bardzo dobry, interesujący styl pisania, przez co podczas czytania książki nie myślałam: „To już gdzieś było” czy „To nic nowego”. Wielki plus za trzymanie akcji. To nie jest jedna z tych banalnych erotyków, gdzie dwójka bohaterów pieprzy się ze sobą już na samym początku historii. W tym przypadku cały etap rozwoju ich uczuć jest wyjątkowo delikatnie i dokładnie opisany. Na zwrócenie szczególnej uwagi zasługuje przede wszystkim opis ich pierwszego pocałunku. Osobiście czułam „magię” tego pocałunku i z olbrzymim zainteresowaniem czekałam na dalszy rozwój wydarzeń.To, czego możecie być pewni sięgając po tą książkę to znaczna dawka emocji, które nie pozwolą Wam wypuścić z objęć tej powieści, póki nie zobaczycie ostatniej strony.Co do ostatniej strony …Uważam, że autorka nie potrzebnie robi z tej historii całą serię. Historia „Manwhore” byłaby jak dla mnie idealna jako opowieść jednotomowa. Podsumowując, mimo tego, że „Manwhore” jest dość klasyczną opowieścią, dostarcza dużo emocji i chwyta za serce. Autorka zakończyła historię w dość kulminacyjnym momencie i do chwili obecnej nie mogę przeżyć tego, że nie wiem jak cała akcja się zakończyła … A drugi tom planowany jest dopiero na luty 2017! Nie mniej jednak, będę czekać cierpliwie Polecam!Moja ocena: 7/10Recenzja znajduje się na moim blogu:kochajacaksiazki.blogspot.com
Stale uwielbiam romanse erotyczne, lecz coraz mniej czytam je ze smakiem. Prawdopodobnie rozumiecie z jakiej przyczyny, prawda? Stale ten sam scenariusz - piękni, młodzi, bogaci. Niespodziewane spotkanie, niewyjaśniony pociąg seksualny, bóg seksu kierujący ich narządami rozrodczymi... Ach. Stale lubię to czytać, lecz to już chyba kwestia przyzwyczajenia. Póki nie sięgnęłam po ,,Manwhore", nawet nie zastanawiałam się ponad tym problemem. Teraz jednak... Może przejdźmy do recenzji. Jedna moja zaprzyjaźniona recenzentka poleciła tę książkę. Druga również. Dziesiąta miała kaca książkowego. Rozumiem nawet bez zapoznania się z ów twórczością - Katy Evans ma dobre pióro i świetną wyobraźnię. Nie czytając więc opisu powieści, postanowiłam przeczekać zlot pozytywnych recenzji i dopiero później po nią chwycić.Kiedy kurier zapukał do moich drzwi, dopiero wówczas zapoznałam się z opisem. Byłam wtedy... przerażona. Zniesmaczona. Zresztą sami przeczytajcie:Opis: Czy można odkryć, kim naprawdę jest najzamożniejszy playboy z Chicago, i nie zatracić przy tym swego serca i duszy?Malcolm Kyle Preston Logan Saint to bogaty, bardzo wpływowy i obłędnie męski biznesmen z Chicago. Wokół jego osoby krąży mnóstwo legend, sam Malcom zaś owiany jest nimbem tajemniczości.Mężczyźnie wydaje się, że już nic nie jest w stanie go zaskoczyć. W jego życiu dużo jednak namiesza nagłe pojawienie się Rachel Livingston – młodej, utalentowanej i pięknej dziennikarki. Rachel otrzyma zlecenie przeprowadzenia wywiadu ze słynnym Malcomem Saintem i odkrycia tego, kim naprawdę jest facet będący na językach wszystkich mieszkańców Chicago.Czy Rachel uda się odkryć prawdziwe oblicze Malcolma? A może to Malcolm odkryje prawdziwą Rachel?źródło opisu: http://www.wydawnictwokobiece.pl/Grey. Następny Grey. Już wiedziałam, że będę jedną z nielicznych recenzentów, którzy tę książkę oceniają negatywnie. W moich ocenach zwykle skupiam się na dobrej fabule, lecz jeśli czytam to, co już w prawdzie przeczytałam, jaki ma sens wystawianie dobrej opinii? No właśnie. Lecz przeczytałam. I chwała za to, ponieważ już od pierwszej strony przekonałam się, że nieudolnie przewidziałam zarys fabuły. UWIELBIAM TĘ KSIĄŻKĘ!!!Podczas czytania co chwilę ją odkładałam, ponieważ w mojej głowie pojawiała się wizja tego, w jaki sposób Malcolm (czyt. mój świeży literacki mąż) dowie się o zamiarach Rachel. Byłam zdenerwowana, zestresowana. Mimo wszystko Manwhore przeczytałam w ciągu trzech i pół godzin - ostatnio to mój świeży rekord, ponieważ zwykle nie mam czasu czytać książek. Tym razem zawaliłam noc, ponieważ nie mogłam oderwać się od lektury. Rachel chce przeprowadzić wywiad z niesamowitym Malcolmem, lecz prowadzi podwójną misję - ma zbliżyć się do seksownego miliardera Chicago i dowiedzieć się co nieco o jego życiu, żeby jej czasopismo znowu zabłysło w świetle sławy. Niestety, jak to bywa z miłością, dynamicznie pogmatwają się sprawy. On widocznie nie ma zamiaru jej porzucić. Ona chce od niego odejść bez złamanego serca, lecz musi dokończyć własną misję. Wszyscy podejrzewamy, jak zakończy się ta historia miłosna. Dodatkiem do fabuły jest nieznana przeszłość (i teraźniejszość) głównego bohatera. Niby tematy oklepane, ale... No po prostu nie potrafię zwyczajnie odpowiedzieć na to pytanie. Jestem oczarowana. Saint (z ang. Święty) z całą pewnością powinien przybrać inne nazwisko. Jest ucieleśnieniem grzechu, seksu i tego, w jaki sposób zwykła platoniczna relacja w oka mgnieniu zmienia się w gorący romans. Z mojej perspektywy jednak widzę go zupełnie inaczej... No dobra, może stale jest bogiem seksu, przystojnym miliarderem z wielkim... sercem (zboczuchy!), lecz mimo wszystko odniosłam wrażenie, że nie jest taki twardy (bez skojarzeń, proszę!), na jakiego mógłby się wydawać. Katy Evans następny raz podarowała nam niesamowitą książkę, pełną emocji, czytelniczych uniesień i upadków. Coś, co z początku mogło wydawać się pospolite, zmienia własną barwę. Szturmem podbiła serca kobiet, zwalając z nóg wielbicielki romansów erotycznych. Ja już wiem, że nawet w ciemno sięgnę po kolejne książki tej autorki. ,,Manwhore" trafia na najwyższą półkę, a Malcolm do mojego albumu z literackimi mężami. Jestem wniebowzięta. Manwhore to następny dowód na to, że choć temat może być oklepany, literatura erotyczna może stale błyszczeć. To jedna z tych serii, które trafiają do czytelniczych serc. Mile zaskoczona historią - i zakończeniem! - nie mogę się doczekać kolejnych części. Och, kobietki z Wydawnictwa Kobiecego. Dajcie nam więcej takich grzesznych literackich chłopców! Ocena: 5+/6
Tę a także inne recenzje możecie przeczytać na www.swiat-ksiazkowych-recenzji.blogspot.com"Tym co sprawia, że ludzie się zmieniają, są przede wszystkim cierpienie i smutek."Gdy tylko w moje ręce wpadła książka ebook "Manwhore" od razu z góry wiedziałam czego się spodziewać. Znacznej ilość erotyki a także romansu, czyli od jakiegoś czasu standard królujący na książkowym rynku. Nie sądziłam jednak, że ta historia będzie zupełnie inna niż dotychczasowe historie, które przeczytałam w swoim życiu.Okładka jest wyjątkowo subtelna i cieszy moje kobiece oko. Bardzo podoba mi się to w jaki sposób wydawnictwo kobiece dba o książki a także o ich wydanie. Jestem zachwycona (nawet jeśli nie jest to finalny egzemplarz).Rachel jest dziennikarką, pracuje w upadającej gazecie "Edge". Żeby ratować własną skórę a także i dzieje własnych kumpli z pracy ma za zadanie zdemaskować jednego z najbardziej wpływowych i przystojnych biznesmenów w Chicago - Malcolmem Saintem. Oczywiście wszystko jest przykryte słowem "wywiad". Młoda reporterka wpada w świat Sainta i nim się zorientowała jej dusza i serce zostały skradzione przez naszego "Świętoszka". Poznaje jego osobowość, charakter i zdaje sobie sprawę, że wszystkie gazety, które pisały o nim wcześniej nie znały go od tej strony. Jaką decyzję podejmie Rachel? Czy będzie uparcie dążyć do tego by uzyskać stabilizację w gazecie, czy również rzuci się na głęboką wodę i popłynie na wyspę o nazwie Saint?Ta książka ebook jest dla mnie olbrzymią zagadką, gdyż nie dowiadujemy się zbyt dużo o naszych bohaterach (poza tym co jest oczywistością). Rozumiem, że to pierwszy tom i tak dalej, lecz jednak zabrakło mi tego w tej książce. Mam nadzieję, że następny tom rozwieje moje wątpliwości i zostanę usatysfakcjonowana.Bardzo denerwowała mnie przyjaciółka Rachel. Gina za bardzo sterowała życiem Rachel. Rozumiem, że przeżyła miłość i została zraniona, jednak zachowywała się wyjątkowo irytująco i za każdym razem, gdy wygłaszała własne mądrości miałam ochotę kopnąć ją w ten głupi tyłek by obudziła się z tego letargu w którym się znajduje.Nie pozostaje mi nic innego jak czekać na następny tom, gdyż końcówka tego zostawia mnie z olbrzymim kacem książkowym i nie wiem czy uda mi się wytrzymać do czasu pojawienia się drugiego tomu z cyklu Manwhore w Polsce.
To moje drugie spotkanie z Katy Evans, więc miałam dosyć spore oczekiwania. Czy zostały one zaspokojone w 100%? Katy Evans posłużyła się znanym już z tego rodzaju literatury motywem pary bohaterów: reporterka i milioner. Jednak na tym kończą się wszelkie podobieństwa z niemal legendarną sagą Greya. W Manwhore rządzą charakterni bohaterowie, w których nie ma ani krzty niepewności czy nieśmiałości. Sama akcja jest dynamiczna, i choć nie doświadczymy tu zabawy w kotka i myszkę, Evans idealnie dawkuje emocje. Nie ma tu również ociekających seksem scen erotycznych, lecz opowieść idealnie oddziałowuje na wyobraźnię i nie raz, nie dwa podnosi się ciśnienie, a oddech przyspiesza. No i na koniec genialne zakończenie - wzrusza i druzgocze czytelnika zarazem. Taka powinna być właśnie erotyka. Czekam niecierpliwie na kolejną część!
Katy Evans to autorka, z którą miałam już do czynienia przy okazji czytania pierwszej części jej innej serii - „Real”. Książka ebook może mnie nie zachwyciła, lecz spędziłam z nią kilka naprawdę przyjemnych chwil, dlatego postanowiłam sięgnąć także po podobną tematycznie opowieść „Manwhore”. Jest to też erotyk, jednak tym razem mamy do czynienia z innym typem pary, ponieważ nie bokser-rehabilitantka, a milioner-dziennikarka. Takie połączenie jest już wam pewnie słynne z pewnej bardzo słynnej trylogii erotycznej. Lecz czy Katy Evans poprzestała na tylko takim podobieństwie?Historia rozpoczyna się w momencie, kiedy magazyn „Edge” jest na skraju upadku. Rachel, jedna z dziennikarek, otrzymuje od własnej przełożonej propozycję nie do odrzucenia - ma napisać artykuł demaskatorski o najpopularniejszym facetowi w mieście - Malcolmie Saintcie, którym uratuje „Edge” i pozwoli na zachowanie posady sobie i kumplom z redakcji. Tekst ma odkryć wszystkie sekrety tego wpływowego milionera i playboya, ma ukazać całą prawdę o jego romansach, życiu prywatnym i zdementować wszelkie fałszywe plotki na jego temat. W tym celu Rachel musi się do niego bardzo zbliżyć, może nawet bardziej niż by sobie tego na początku życzyła... Z biegiem czasu sprawy się komplikują i pomiędzy tą dwójką zaczyna rozwijać się relacja oparta już nie tylko na kwestiach zawodowych. Czy Rachel poświęci karierę dla romansu z tak nieprzewidywalnym człowiekiem?Jak już wspomniałam, Katy Evans oparła własną historię na podobnym schemacie, co wszystkim słynna E.L. James, autorka trylogii „Pięćdziesiąt twarzy Greya”. Jest reporterka i wpływowy milioner, jest wywiad, jest pewna siebie współlokatorka i jest także motyw trudnego dzieciństwa. Podobieństw jest naprawdę sporo, lecz mimo to, historia całościowo sprawia wrażenie oryginalnej i przybiera własny indywidualny tok. Poza tym, według mnie jest o dużo lepiej napisana, mową prostym i lekkim w odbiorze, lecz niepozbawionym polotu i emocji. Narracja Rachel jest bardzo przyjemna, a sama bohaterka naprawdę da się lubić. Nie jest to jedna z tych szarych myszek, które ni stąd ni zowąd niespodziewanie zostają dostrzeżone przez zniewalającego adonisa. To atrakcyjna młoda kobieta, spełniająca się zawodowo, łaknąca przygód i wyzwań. Choć sama nie wierzy, że Saint jest w stanie zainteresować się jej osobą, czytelnik dostrzega w niej to, co zapewne zauważył i on - piękno osobisty, pokorę i odwagę. W okresie rozkwitu jej znajomości z Malcolmem, targają nią różnorakie emocje, a są one tak adekwatne do sytuacji i tak nieźle opisane, że jako czytelniczka jestem w stanie utożsamić się z niemalże każdą z nich. Saint jest natomiast ucieleśnieniem wyobraźni wielu dziewczyn - przystojniak o zniewalającym spojrzeniu, tajemniczy, wpływowy, bogaty, a także wyjątkowo niezły i wrażliwy. Można odnieść wrażenie, że jego postać jest nieco przerysowana, wyidealizowana, lecz czy mogę uznać to za wadę? Tego typu literatura jest w końcu przeznaczona dla rozrywki, relaksu, dla przeniesienia się w świat wyobraźni i marzeń - a pomarzyć o takim facecie jest wyjątkowo miło! „Manwhore” to według mnie jedna z lepszych pozycji książkowych z gatunku literatury erotycznej. Nie dajcie się zwieść kontrowersyjnemu tytułowi, ponieważ choć oczywiście ma on własne odniesienie w historii, to w zupełnie innym sensie niż możecie z początku podejrzewać. Opowieść czyta się wyjątkowo miło i szybko, wciąga i absorbuje czytelnika, a zakończenie pozostawia niesamowity niedosyt! Czekam niecierpliwie na kolejną element serii o Rachel i Malcolmie, a was serdecznie zachęcam do sięgnięcia po pierwszą.
Autorzy erotyków a także romansów mają trudne zadanie, by nie powielać pomysłów z innych książek. Jednym wychodzi to lepiej, innym gorzej. Raz czytamy historię, którą mamy wrażenie, że już czytaliśmy, za to innym razem zostajemy przeniesieni w głąb fabuły, która jest nam zupełnie nieznana. Jaką powieścią okazało się "Manwhore" Katy Evans? Powiało świeżością, czy może zostaliśmy złapani w pułapkę erotycznej rutyny? Zapraszam na recenzję.Rachel pracuje w podupadającym magazynie "Edge". Jego przyszłość wisi na włosku, jednak redaktor naczelna – Helen, wpada, na jej zdaniem mądry plan uratowania czasopisma. Rachel ma napisać artykuł, który obnaży całkowicie Malcolm'a Saint'a, najbogatszego, najprzystojniejszego a także najbardziej wpływowego biznesmena w Chicago. Malcolm słynny jest jako playboy, któremu nie oprze się żadna kobieta. Czy zainteresuje się Rachel? Zdeterminowana kobieta jest gotowa zrobić wszystko, by zdobyć niezły materiał na artykuł. Malcolm Saint skrywa o dużo więcej, niż wszystkim się wydaje i Rachel postanowi to odkryć. Czy uda się jej poznać wszystkie jego tajemnice? Co zrobi, gdy zrozumie, że ten zagadkowy facet stał się najbliższy jej sercu? Wybierze karierę, czy uczucie?„Jego nazwisko to Saint – Rachel jednak dynamicznie się przekona, że ze świętością Malcolm ma niewiele wspólnego...”Katy Evans wraz z mężem a także dwójką dzieci mieszka w Południowym Teksasie. W wolnych chwilach chętnie chodzi na piesze wycieczki, czyta, piecze a także spędza czas z przyjaciółmi i rodziną. Wielbi kontakt z czytelnikami, ten osobisty a także wirtualny.„Manwhore” to opowieść erotyczna, która już od pierwszej strony podbiła moje serce. Mądrze skonstruowana fabuła a także wciągający styl autorki pochłonął mnie bez reszty. Z książką nie potrafiłam rozstać się choć na chwilę i czytałam w każdym możliwym momencie. I choć może początek książki wyda Wam się znajomy (wywiad, bogaty biznesmen), nie zrażajcie się. Ta historia to coś świeżego, innego a także na maksa wciągającego.Akcja książki toczy się niespiesznie, znajomość Rachel a także Malcolma biegnie swoim własnym, spokojnym torem. Jest to dla mnie olbrzymim atutem tej książki, gdyż mamy okazję stopniowo poznawać bohaterów, a ich znajomość i uczucie, nie pojawia się nie wiadomo skąd, jak to bywa w niektórych pozycjach z tego gatunku literackiego. Wszystko jest perfekcyjnie dopracowane i każdy fragment znajduje się na właściwym miejscu.Jako, że to erotyk, to pojawia się dużo scen erotycznych. Katy Evans nie boi się pisać o seksie, z niezwykłą otwartością omawia uczucia a także doznania jakie towarzyszą bohaterom podczas tych gorących scen. Czytelnik zostaje przeniesiony do świata kipiącego niewyobrażalnym pożądaniem a także nieokiełznaną namiętnością, a wszystko to przedstawione jest ze smakiem a także w bardzo zmysłowy, pobudzający fantacje sposób. Więc, nie zdziwcie się jeżeli podczas czytania tej wciągającej powieści, Wasze ciało stanie w płomieniach, krew zawrze, a myśli wciąż będą wędrować ku seksownemu Malcolm'owi. Wierzcie na słowo... Wasza fantazja zaszaleje.Autorka stworzyła bardzo wyrazistych bohaterów, którzy potrafią zapaść w pamięci i nie ukrywam, że moją pamięć wypełnia po brzegi pan Saint. ;) Cieszę, że Katy nie stworzyła kolejnej cichej myszki - Rachel jest zupełnie inna, może miejscami jest nieśmiała i spokojna, lecz wie czego chce i czego pragnie. Nieraz brała sprawy w własne ręce, a jej otwartość seksualna podobała mi się najbardziej. Za to Malcolm, to postać, która szturmem podbiła moje serce. To chodzący wulkan emocji, a erotyzm wypływa z niego lawinami. Każde wypowiedziane przez niego słowo pieści nasze ciała, zniewala a także uwodzi. To facet twardy, pewny siebie, namiętny, nieokiełznany i zdecydowanie niebezpieczny.„ - Ja nie zjednuję sobie sympatii, panno Livingston. Rzekłbym, że ludzie reagują na mnie wyłącznie na cztery sposoby: chcą się do mnie modlić, chcą mną być, chcą się ze mną pieprzyć lub chcą mnie zabić.”„Manwhore” to powieść, którą musicie koniecznie przeczytać. Ta historia ocieka seksem, kipi namiętnością a także pożądaniem, a samo zakończenie wzruszyło mnie i jednocześnie zdruzgotało. Niecierpliwie wyczekuję tomu drugiego, by zaspokoić własną ciekawość.Drogie panie, czas Christiana Greya minął bezpowrotnie, teraz erotycznym światem wstrząsa Malcolm Saint. Koniecznie musicie go poznać!