Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Niepokonany Misquamacus powraca, by dokonać krwawej zemsty. Wcielony w ośmioletniego chłopca zapowiada, że w dniu ciemnych gwiazd odrodzi się dwudziestu dwóch szamanów. Z pomocą indiańskich bogów, za każdego Indianina, który kiedykolwiek zginął z rąk białych, szamani zabiją jednego człowieka rasy białej. Jedynym człowiekiem, który po raz następny może powstrzymać Misquamacusa, jest jasnowidz Harry Erskine.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Manitou. Tom 2. Zemsta Manitou |
Autor: | Masterton Graham |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Albatros |
Rok wydania: | 2018 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
MANITOU POWRACA Któż w Polsce nie słyszał o twórczości Grahama Mastertona? Można nie lubić horrorów, można ich nie czytać i unikać jak to tylko możliwe, lecz ciężko nie kojarzyć pisarza tak mocno związanego z naszym krajem, jak on. Dzięki żonie o polskich korzeniach, Brytyjczyk nie tylko nierzadko pojawiał się w naszej ojczyźnie, lecz to tu m.in. robił światowe premiery niektórych ze swych książek, a także w Warszawie umieścił akcję jednej z nich. Z jego twórczością bywa co prawda różnie, ponieważ tworzy zarówno intrygujące i oddziałujące na wyobraźnię dzieła, jak i pełne nietrafionych pomysłów, ocierające się o plagiat literackie koszmarki. Na szczęście jego horrorowy debiut, "Manitou" to kawał dobrej literatury i początek idealnej serii, której kolejne części ukazują się właściwie po dzisiaj dzień. "Zemsta Manitou", druga książka ebook cyklu, trzyma poziom swego poprzednika i dostarcza solidnej porcji mocnych wrażeń. Duch Misquamacusa powraca, wcielając się w ośmioletniego chłopca i szykując do zemsty na białych ludziach. Zapowiada odrodzenie dwudziestu dwóch szamanów, którzy za każdego zabitego Indianina przeleją krew jednego białego. Szykuje się duże potyczka w środku którego znajduje się Neil Fenner, ojciec opętanego chłopca, który stara się dowiedzieć co losy się z jego dzieckiem. W trakcie własnych poszukiwań spotyka Harry’ego Erskine’a, który już wcześniej spotkał Misquamacusa. Wraz z pomocą szamana imieniem Śpiewająca Skała jednoczą siły w potyczce z potężnym przeciwnikiem. Czy mają jakiekolwiek szanse? Graham Masterton to kluczowy dla mnie pisarz, do którego na dodatek mam wielki sentyment. To w końcu jego "Drapieżcy" były moją pierwszą dorosłą lekturą - i zrobiły wtedy na mnie wielkie wrażenie. Lecz gdybym miał oceniać tylko na podstawie sentymentów, daleko bym nie zaszedł. Lubię twórczość Brytyjczyka, lecz nie jestem ślepy na jej minusy, a tych nigdy nie brakowało. Zacznijmy może od tego, że jako twórca podręczników seksuologicznych, Masterton zawsze wielbił poruszać tematy seksu. Tyle, że z pornograficznym niemalże zacięciem, pełne chorych wizji niczym z głowy nastolatka z burzą hormonów i nadmiarem wyobraźni, który całą własną wiedzę w temacie czerpał z hardcore'owych filmów XXX. Co może i by nie raziło, gdyby całość opierała się właśnie na tym, lecz nie w przypadku gdy są to wątki poboczne, mocno odstające od treści. Poza tym autorowi zdarzyło się nieraz zepsuć zakończenie czy nawet rozwinięcia poszczególnych wątków, a i - jak wspominałem na wstępie - tworzyć plagiaty dzieł innych pisarzy. Lecz w "Zemście Manitou" tego nie ma. Jest za to dobry horror z solidną dawką akcji. Jest tu nieco humoru, choć już nie tak wyrazistego jak w części pierwszej, mniej jest również subtelności - i tego najbardziej żałuję. Ponieważ właśnie takie mniej epickie manifestacje grozy i zła bardziej przemawiały do fantazji w poprzedniej odsłonie, budując zarazem idealny klimat. Na szczęście równoważą to inne rzeczy, jak choćby widowiskowa scena finałowej walki, kojarząca mi się z kinem lat 70. i 80. Czyli okresem, kiedy powstałą także i ta powieść. Natomiast zamiast kopiowania motywów i wątków z innych dzieł, w szczególności Lovecrafta, co zdarza mu się nader często, Masterton zostawia w "Zemście" przyjemne smaczki i odniesienia dla fanów prozy twórcy Cthulhu. A że przy okazji pisze w naprawdę idealny sposób, wszystko to czyta się dynamicznie i przyjemnie. Owszem, nie jest to literatura z wysokiej półki, lecz Masterton to niezły rzemieślnik władający lekkim piórem. Potrafi przykuć uwagę czytelnika, potrafi także zbudować dobre napięcie, a co najistotniejsze nie nuży. Ja ze swej strony "Zemstę Manitou" polecam, każdy fan literackiej grozy będzie zadowolony.