Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Żyjemy w czasach rozmontowanej męskiej tożsamości, a ilość dziwadeł stających na naszej drodze, ciągle się zwiększa. Kiedy więc wreszcie Amelia spotkała mężczyznę charyzmatycznego, pewnego siebie, inteligentnego i na dodatek przystojnego - zapragnęła jeść go łyżkami. I wówczas okazało się, że łyżkę trzyma już inna kobieta. Jego Matka. „Gdy patrzysz na kogoś, kogo kochasz, twoje źrenice rozszerzają się. Lecz losy się tak też wtedy, gdy kogoś nienawidzisz. Stawiam na to drugie. Matka Leandra wbiła we mnie własny wzrok, aż rozbolała mnie trzustka. Jej źrenice zrobiły się nienaturalnie wielkie, a długie palce postukiwały o filiżankę z kawą. Wwiercała się tak jeszcze z dziesięć minut, szczegółowo penetrując wszelkie zakątki mojego ciała, które mogłoby zdyskredytować mnie w jej oczach. Nierówne nerki? Koślawe serce? Zbyt zwinięte jelito cienkie? Zrozumiałam, że doskonała kobieta, która mogłaby zaopiekować się jej synem nie istnieje. Problemu nie stanowią trzy nowe pryszcze, które próbowałam ukryć pod pudrem, tylko ja sama. Ogólnie. Ja jako ja.”
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Maminsynek |
Autor: | Socha Natasza |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Filia |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Książka ebook opisująca typową i częstą toksyczną relacje pomiędzy zaborczą matką a synem, który jest przyzwyczajony do tego, że wszystko ma podane na przysłowiowej tacy od mamusi. Widzimy tu stereotyp matki, która nie potrafi się pogodzić z tym, iż jej synek dorósł i przegania każdą możliwą kandydatkę na potencjalną żonę. Trafia w końcu na Amelię, która nie che się poddać i za wszelką cenę chcę wyrwać synka z rąk mamusi. I tu zaczyna się potyczka dwóch dziewczyn kochających tego samego faceta. Czy młodej kobiecie uda się wyrwać miłość życia z rąk matki? Książka, która wywołała u mnie mieszane uczucia. Z jednej strony problem, który można wpleść w każdą niemal historię, i z której może wyjść super książka. Z drugiej strony strasznie irytowała mnie ta historia napisana przez Panią Natalię. Takie niespójne opowiadanko przeniesione na papier. Chwilami wręcz irytujące. Nie zdecydowałabym się sięgnąć po tą opowieść następny raz. Dla mnie to taka troszkę strata czasu.
Szantaż, manipulacja, zawłaszczenie albo zawłaszczanie .Polecam szczególnie wszystkim młodym dziewczynom ...ale nie tylko także matom synów - ku przestrodze.
Bardzo niezła powieść. Nie mogłam przestać jej czytać, nawet zarwałam noc, czego raczej staram się nie robić.
Następna na mojej liście książka ebook Nataszy Sochy...Uwielbiam jej styl pisania,tak jakby sam bohater opowiadał własne perypetie.Czyta się jak pamiętnik :)Dowcipny język,trafne opisy Wielkiego Dziecka.Czy każdy facet to Maminsynek?I czy my,kobiety nie popełniamy czasem błędów w wychowaniu których nie widzimy u siebie?Polecam zapoznać się z ta lektura :)
Nie do konca moj typ, lecz tesciowa moja jest oczarowana ta pozycja. Dziekuje bardzo!
Po idealnej lekturze powieści ,,Macocha” Nataszy Sochy, którą pokochałam miłością bezgraniczną, jeszcze przedpremierowo zamówiłam ,,Maminsynka”. Oczekiwałam niekontrolowanych wybuchów śmiechu, tymczasem…maminsynek_natasza_sochaNie do końca tego oczekiwałamNie wiem. Może to był zły czas na lekturę najwieższej powieści pisarki, która pochodzi z Polski, a obecnie mieszka w Niemczech. Ciężko powiedzieć. Obraz maminsynka jest mocno przejaskrawiony, lecz zamiast mnie bawić, raczej mnie nużył i napawał pewnego rodzaju niechęcią do głównego bohatera i jego najbliższego otoczenia. Lecz zacznijmy może od początku.A Ty, jesteś maminsynkiem?Matka Leandra Oleńskiego postanowiła wydać go sama na świat podczas nieobecności męża, który właściwie był jej niezbędny tylko do poczęcia upragnionego dziecka. Od początku chuchała na niego, dmuchała, zadbała żeby niczego mu nie brakowało. Nie ma się więc czemu dziwić, że świeżo upieczony tatuś nie wytrzymał konkurencji i niebawem odszedł. Zresztą, podobnie jak pozostałe partnerki niemal 40-letniego Leandra. Tylko Amelia wydawała się zaprawiona w bojach. Czy i ją Matka zniechęciła do kontaktów z ukochanym synkiem?,,Maminsynek” Natasza SochaOkładka jest wyjątkowo wymowna, jednak zamiast misia w łóżko powinna leżeć Matka, z którą facet był nierozłączny i był na każde jej skinienie palca. Jak już wspomniałam, opowiadanie jest mocno przejaskrawiona, miejscami bywa aż żałosna. Trudno mi się ją czytało. Po lekkim stylu ,,Macochy” oczekiwałam równie zabawnych momentów w ,,Maminsynku”, tymczasem otrzymałam niezbyt interesującą moim zdaniem opowiadanie o synku mamusi, który bez niej nie potrafił podjąć jakiejkolwiek decyzji.Czy będzie kontynuacja?Zakończenie sugeruje, że może powstać kontynuacja. Sama nie wiem, czy będę po nią sięgać. W dzisiejszym społeczeństwie nie wydaje się być nikim dziwacznym facet mieszkający z rodzicami, nie chcący się usamodzielnić i żyć na swój rachunek. Lecz na litość. Facet, niemal 40 lat, a mamusia asystuje mu w każdym, nawet najbardziej intymnym, aspekcie jego życia. Wielki plus niewątpliwie należy się autorce za zwrócenie uwagi na ten jakże kluczowy kłopot w dzisiejszym świecie. Tak, to jest problem. Nie bójmy się o nim mówić. Nawet, jeżeli zdecydujecie się nie czytać ,,Maminsynka”, miejcie na uwadze dobro Waszych dzieci i uczcie je samodzielności od młodszych lat. Żebyśmy za kilkanaście lat nie obudzili się zaskoczeni, że dzidziuś nie chce opuścić rodzinnego domu, tylko woli trzymać się spódnicy matki i żyć na garnuszku rodziców.
„Maminsynek” to opowieść dla każdej kobiety. Natasza Socha omawia nam portret klasycznego maminsynka, faceta który jest tak zapatrzony we swoją matkę, tak że nie umie zauważyć innych kobiet, które są w stanie oddać mu serce. Książka ebook podzielona jest na dwie części. Jedna to opowiadanie Leandra, a druga Amelii. Każde z nich omawia nam własne spostrzeżenia. Leadner jest zakochany w Matce, nie widzi świata poza nią i tylko ona może mu zapewnić wszystko co najlepsze. Każda dziewczyna którą spotka na własnej drodze musi podobać się jemu i Matce. Dla niego dziewczyna doskonała to taka która jest samodzielna, cudowna i spokojna. W dodatku powinna nieźle gotować i być zakochana w nim po uszy. Lecz najistotniejsza cecha to całkowita akceptacja Matki. Matka jednak nie zamierza prosto oddać własnego synka,a może nie zamierza go oddać wcale.W drugiej części pojawia się Amelia, która podbija serce mężczyzny. Dziewczyna decydując się na związek nie ma pojęcia, że w ich związku pojawi się jeszcze jedna osoba - Matka - od początku jest negatywnie nastawiona do wybranki syna. Amelia jednak nie chce ustąpić, gdyż jest zakochana w facetowi i zrobi wszystko żeby go zdobyć. Jako cel postawiła sobie zyskać zaufanie i sympatię Matki. Jak skończy się ta historia, która dziewczyna wygra tę potyczkę, a może będzie remis? - tego dowiecie się z tej przezabawnej książki, która w humorystyczny sposób porusza kłopot odcięcia pępowiny matki z synem. Gorąco polecam! Książka ebook naprawdę idealnie napisana - doskonale przedstawia obraz Maminsynka oczami zarówno samego mężczyzny jak i dziewczyny - to właśnie w tej książce pdf moim zdaniem jest najlepsze. Oczywiście mowa i poczucie humoru - lektura w środkach transportu może być niebezpieczna ze względu na nagłe wybuchy śmiechu
„Maminsynek” jest moim pierwszym spotkaniem z twórczością Nataszy Sochy.Powieść ta, jak wskazuje na to sam jej tytuł traktuje o toksycznej relacji Matki i Syna (Leandra). Życie tych dwojga przebiega wręcz sielankowo, czują się oni doskonale we swóim towarzystwie, ale kiedy tylko w życiu Landara pojawia się jakakolwiek inna dziewczyna już na samym potyczka w ostatecznym rozrachunku przegrywa z mamusią, która jest niepodzielnie panującą królową w życiu syna…Po serii mniej albo bardziej przelotnych związków w życiu naszego bohatera pojawia się Amelia, kobieta pomimo wielu różnych zawirowań w tym specyficznym trójkącie stawia sobie niejako za cel odnalezienie „sposobu na potencjalną teściową”.Historia napisana z dużą dozą humoru, nie sposób jednak nie dostrzec, iż ukazuje ona bardzo niełatwy temat jakim niewątpliwie jest zaborcza miłość rodzicielska a także brak umiejętności kierowania i brania odpowiedzialności za swoje życie przez dorosłego mężczyznę, co z kolei z całą pewnością bardzo mocno rzutuje na jego relacje z potencjalnymi życiowymi partnerkami.Autorka w sposób dojmująco szczery na przykładzie własnych bohaterów dokonuje głębokiej analizy psychologicznej człowieka na różnorakich płaszczyznach. Ukazuje też postawy ludzkie wynikające z bycia mocno uwikłanym w relacje międzyludzkie takie jak np. matka samotnie wychowująca dziecko, chłopczyk wychowujący się bez ojca, dziewczyna ślepo wręcz podążająca za własnymi pragnieniami (co wg mojej prywatnej opinii nie zawsze jest słuszne…)Powieść czyta się dobrze, choć u wielu może ona wywołać uśmiech przez łzy, bo w wielu przypadkach tak jak pani Natasza opisała to w własnej książce pdf wygląda życie par/małżeństw i jeśli się temu przyjrzeć to nie ma w tym stanie rzeczy nic zabawnego… niestety… Za udostępnienie egzemplarza do recenzji dziękuję Autorce a także Wydawnictwu FILIA.* https://www.facebook.com/KsiazkowoLC *
„(...) Wówczas również przyrzekłem sobie, że w przyszłości będę ojcem idealnym. Twardym, odważnym, męskim. Takim jak moja Matka.”Kiedy na własnej drodze spotykasz mężczyznę wprost idealnego, wiesz, że to ten jedyny - Twoja druga połówka jabłka. W fantazji widzisz salon z sukniami ślubnymi, tort weselny, mnóstwo gości, dosłownie słyszysz jak biją Wam dzwony weselne i niespodziewanie to wszystko zostaje zepchnięte na dalszy plan, ponieważ widok tego wszystkiego zasłania Ona...Matka...Niedoszła Teściowa...„To nie będzie prosta miłość, ponieważ zanim dotrę do samego Leandra, będę musiała przebić się przez żywopłot niczym książę w Śpiącej Królewnie, tyle że zamiast kolców natknę się na matczyny mur. Tylko jak go wysadzić w powietrze?”Leander to klasyczny samiec alfa. Przystojny, inteligentny, dowcipny, szarmancki po prostu IDEAŁ bez jakiejkolwiek wady. Jest przed czterdziestką, prowadzi swoją nieźle prosperującą firmę i...nadal mieszka z Matką. Najważniejszą dziewczyną na ziemi jest Matka, to jej zdanie i ocena są najważniejsze, ponieważ Matka wie wszystko najlepiej. Dla niego gotuje, tylko i wyłącznie zdrową żywność, kupne -gotowe dania absolutnie odpadają, sprząta dom tak, że nie dojrzy się żadnego pyłku kurzu, pierze i ogółem chucha, dmucha i rozpieszcza własnego jedynego syneczka. Matka dla Leandra jest dziewczyną IDEALNĄ i drugiej takiej szuka dla siebie. Leander owszem spotykał się z paroma dziewczynami (oczywiście zaczął za przyzwoleniem Matki) lecz po zapoznaniu się z Matką każda z nich kapitulowała. Jedne nie dały sobą pomiatać, inne z kolei bały się Matki i jej storczyków, które „pluły jadem” a także kota jedzącego restrykcyjne kurze serca, do tego popełniały podstawowy błąd - krytykowały Matkę. Do czasu, aż na drodze Leandra stanęła Amelia, która spełniała wszystkie wymogi z listy dotyczącej dziewczyny idealnej. Amelia natomiast nie przestraszyła się jak pozostałe kandydatki. Postanowiła rozegrać sprawę z Matką na swój sposób, najpierw zaprzyjaźnić się z wrogiem... poznać go... a później wykończyć jego swoją bronią. Czy się uda? Jakie będą tego skutki? Czy Amelia stanie na podium i zostanie najważniejszą dziewczyną dla Leandra? Jakie cechy powinna posiadać dziewczyna doskonała z listy Leandra? Kim jest „Cykada”? Tego dowiecie się po przeczytaniu książki.„Wiem, że nie możesz dłużej być małym chłopcem – szepnęła mi do ucha – lecz to, z kim to zrobisz po raz pierwszy, naprawdę ma znaczenie. (…) - Lecz w razie czego, mogę? -spytałem cicho. Matka pocałowała mnie w oba policzki, spojrzała mi łatwo w oczy i kiwnęła głową.”„Wiem, że prędzej czy potem zwiążesz się z kimś na stałe. To nieuchronne. Lecz poszukaj ideału. Ponieważ do tej pory każda z tych dziewczyn miała jakieś wady, jakieś niedociągnięcia i braki. To tak jak z rysą na szkle. Można ją zakleić od tyłu plastrem, lecz z czasem lustro i tak pęknie, i wówczas trzeba je wyrzucić - ostrzegała mnie taktownie i jakże logicznie.”Książkę stanowią dwie księgi, jedna to „Leander”, druga „Amelia” co czyni, że przedstawiona jest odsłona faceta – maminsynka a także dziewczyny - tej „drugiej” (pierwsze miejsce zajmuje Matka). Osobiście bardzo polubiłam Amelię, jej przemyślenia, to że wszystko dokładnie analizowała i jej odpowiedzi „w myślach”. Odbiorca widzi tutaj „walkę” Matki z niedoszłą synową o to, która stanie się najistotniejsza w życiu Leandra. Cała lektura jest starannie dopracowana, wywołuje szereg emocji pomiędzy innymi współczucie, złość, litość, zrozumienie. Przyznaję, że momentami posiada olbrzymią dozę humoru, tak głośno się śmiałam, że wydaje mi się iż sąsiedzi mnie słyszeli. Pomimo nagłych wybuchów śmiechu, książka ebook naprawdę daje do myślenia, ponieważ każdy element nawet najśmieszniejszy ma własne drugie dno.
To nie jest pierwsza książka ebook tej autorki, którą przeczytałam. Mam wrażenie, że Natasza z każdą pozycją doskonali własny warsztat i styl. "Maminsynek" to zdecydowanie jej najlepsza książka ebook - idealnie stworzone postaci, wiarygodne i realne, idealny zmysł obserwacji. To lektura, która nikogo nie zostawi bez refleksji. A że jest ona niezbyt korzystna dla współczesnych mężczyzn (a przynajmniej niektórych), to już inna sprawa.
Bardzo lubię książki Nataszy Sochy, zawsze znajduję w nich coś ciekawego i równocześnie życiowego. Poza tym bardzo podoba mi się charakterystyczny styl Sochy, prześmiewczy, zabawny, czasem gorzki. Maminsynek jest taką historią, mocno prawdziwą, przemawiającą do fantazji i budzącą niejedną refleksję.
Świetne pióro, idealna historia, cudowny mowa i mega poczucie humoru. Jestem zachwycona i już sięgam po "Macochę" :-)
Spotykasz idealnego mężczyznę, który przewraca Twój świat do góry nogami. Wiesz że to ten jedyny i nie wyobrażasz sobie życia bez niego. Jednak co zrobić gdy na drodze do waszego szczęścia staje jego Matka? A Twój wybranek tak naprawdę okazuje się maminsynkiem... Starasz się walczyć o swoje, jednak wiesz że z tą dziewczyną tak prosto nie wygrasz. Przedstawiam wam Amelię, Leandra i jego Matkę, której po urodzeniu dziecka, w tylnej części mózgu, wyrosła druga macica.Leander jest wyjątkowo przystojny, szarmancki i inteligentny. Ma wszystko czego pragną kobiety, poza jednym – jego Matką. Mężczyzna, pomimo iż jest po trzydziestce, dalej z nią mieszka. Matka nie widzi świata poza swoim synem, a i on uważa, że jest to najistotniejsza dziewczyna w jego życiu. Sprząta, gotuje, pierze, a najchętniej zamknęłabym Leandra pod dużym szklanym kloszem i nigdy go nie wypuszczała. Facet ma już za sobą parę związków z kobietami, niestety żadna z nich nie wytrzymała z nim zbyt długo, zwłaszcza gdy na horyzoncie pojawiała się Matka. Żadna dziewczyna przecież nie jest w stanie dbać o Leandra tak jak Ona, a poza tym nikt przecież nie ma prawa odbierać jej ukochanego synka. Do czasu. Wszystko się zmienia, gdy pewnego dnia pojawia się Amelia, która od razu podbija serce mężczyzny. Dziewczyna od początku zauważa że nie będzie jej prosto zdobyć ukochanego, a i Matka czując co się święci usiłuje na wszelkie możliwe metody ostudzić zapał Amelii. Jednak dziewczyna jest nieugięta i nie zamierza poddać się bez walki. „Maminsynek” to książka ebook nietypowa, poruszająca jakże ważny, lecz zarówno delikatny temat. Na początku może się wydawać świetną komedią, lecz zapewniam was że na pewno nią nie jest. Oczywiście są elementy które potrafią rozbawić i wywołać niepohamowane napady śmiechu, lecz nie dajcie się zwieść pozorom. Książka ebook pomimo iż potrafi rozbawić do łez, posiada też drugie dno, które nie wygląda już tak kolorowo i optymistycznie. Książka ebook podzielona jest na dwa rozdziały. Jeden to opowiadanie Leandra, a drugi Amelii. Każde z nich dzieli się z nami własnymi spostrzeżeniami. Leadner jest wręcz zakochany w Matce, nie widzi świata poza nią i tylko ona może mu zapewnić wszystko co najlepsze. Każda dziewczyna którą spotka na własnej drodze, nie dość że musi podobać się jemu, to i Matce powinna przypaść do gustu. Dla niego dziewczyna doskonała to taka która jest samodzielna, cudowna i spokojna. W dodatku powinna nieźle gotować i być zakochana w nim po uszy. Lecz najważniejsze, to całkowita akceptacja Matki! I tylko to się liczy, koniec kropka. Jeśli Matka nie przybije pieczątki pod jego związkiem, można go od razu uznać za przegrany. A Matka, jak to ona, nie zamierza tak prosto oddać własnego synka, można by powiedzieć że nie zamierza go oddać wcale! Z drugiej strony pojawia się Amelia, która podbija serce mężczyzny. Dziewczyna decydując się na związek nie ma pojęcia, że poza nią i Leandrem, w ich związku pojawi się jeszcze jedna osoba – jego Matka, która od początku jest negatywnie nastawiona do wybranki własnego syna. Nie zamierza go oddać, a i Amelia nie chce ustąpić, zwłaszcza że jest zakochana w facetowi i zrobi wszystko by go zdobyć. Jej cel, to zyskać zaufanie i sympatie Matki. Choć wie że nie będzie to łatwe, podejmuje się tej ryzykownej próby. „Maminsynek” to powieść, którą powinna przeczytać każda kobieta. Natasza Socha z niesamowitą celnością przybliża nam portret klasycznego maminsynka, faceta który jest tak zapatrzony we swoją matkę, że nie potrafi dostrzec innych kobiet, które są w stanie oddać mu serce. To smutne, a jednocześnie przerażające. Jednak funkcjonuje to też w drugą stronę. Widzimy matkę która jest zakochana w swoim synu, do tego stopnia, że decyduje się na wychowywanie dzidziusia samodzielnie. Matka od początku wpaja Leandrowi zasadę, że to ona jest najistotniejsza i że nikt więcej nie jest mu niezbędny do szczęścia, nawet ojciec. Leander akceptuje taki stan rzeczy i całkowicie wykreśla ojca ze własnego życia. W końcu ma Matkę, a ona zapewni mu wszystko czego będzie mu potrzeba. To niesamowite jak niektóre matki potrafią miłować własne dzieci. Miłością wręcz destrukcyjną, która potrafi być niszcząca dla obydwu stron. Autorka jest wnikliwym obserwatorem ludzkich zachowań, przybliża nam schematy ich działania, dba o szczegóły i detale. Postacie przez nią wykreowane, są wyjątkowo barwne i realistyczne, każda z nich ma własne wady i zalety. Od początku wiemy kto wzbudził naszą sympatię, a kto wręcz przeciwnie. Najbardziej negatywną postacią w tej historii jest oczywiście Matka, jednak pamiętajcie, że każdy kij ma dwa końce. Na wspomnienie zasługuje też zakończenie książki, ponieważ zapewniam was że jest bardzo zaskakujące. Mnie wręcz wbiło w fotel i wywołało ciarki na plecach.„Maminsynek” to wyjątkowa książka, a lekkie pióro autorki i niepowtarzalny styl tylko dopełniają całości. Natasza Socha stworzyła niebanalną historię, która potrafi rozbawić, lecz też poruszyć i potrząsnąć do głębi. Zalecam każdej kobiecie. Przeczytajcie, ponieważ warto!
Nierzadko w naszym życiu spotykamy się z nadmierną troską rodziców, którzy wiedzą od nas lepiej co jest najważniejsze, najzdrowsze i najbezpieczniejsze. Wśród nas jest wielu facetów o naprawdę różnorakich charakterach. Jedni stanowczy i zdecydowani, inni to tak zwane ciepłe kluchy. Takich przykładów można by wymieniać naprawdę sporo. Zapraszam Was na recenzję przezabawnej powieści o niezastąpionej trosce i miłości matki do syna.Historię, która została przedstawiona na kartach tej powieści poznajemy z perspektywy Leandra a także Amelii. Książka ebook jest podzielona na dwie części - w pierwszej wszystkie wydarzenia opisywane są oczami Leandra, natomiast w drugiej zaistniałe zdarzenia widzimy z perspektywy Amelii. Dzięki temu możemy lepiej zrozumieć głównych bohaterów, ich zachowania a także podejmowane decyzje. Leander jest po trzydziestce, lecz stale mieszka z matką, która wyręcza go we wszystkich obowiązkach domowych jakby był małym dzieckiem. Jego matka toleruje kobiety, które pojawiają się w jego życiu, jednak tylko do pewnego stopnia - dopóki żadna nie przekroczy pewnej granicy. Jednakże pewnego dnia spotyka na własnej drodze Amelię, kobietę spełniającą wszystkie jego oczekiwania. Jak kobieta upora się z zaistniałą sytuacją? Czy zgodzi się być tą trzecią w doskonale grającej parze matka i syn?Autorka bardzo nieźle omawia relacje zaistniałe pomiędzy głównymi bohaterami. Są oni wykreowani naprawdę realistycznie. Czytelnik czuje, że może spotkać takie osoby w życiu codziennym, przez co jeszcze bardziej się do nich przywiązuje. Ich emocje są na wyciągnięcie dłoni. Jednak ich zachowanie jest czasami bardzo irytujące. Zwłaszcza jeśli język o głównym bohaterze i jego matce. Zastanawiałam się tylko ile tak naprawdę jest takich facetów dookoła nas i czy któraś z dziewczyn byłaby w stanie wytrzymać z taką teściową. Niemniej jednak bohaterowie na własny sposób są bardzo pozytywni, nawet matka Leandra, której nie chciałabym spotkać na własnej drodze życia.Kiedy opisane są relacje matki z synem bądź faceta z dziewczyną wszystko wydaje się nawet normalne. Jednakże kiedy w grę wchodzi wcielenie się matki w przyszłą teściową wszystko nabiera innego znaczenia. Natasza Socha idealnie opisała jak powstaje krok po kroku więź matki do syna, a zarazem jak ciężko jest podzielić się tym jednym najukochańszym dzieckiem z inną kobietą.Książka jest naprawdę świetna, czyta się ją bardzo szybko. Można się pośmiać, czasami nawet zirytować - krótko mówiąc opowieść wywołuje mnóstwo emocji. Osobiście gdy tylko spojrzę na okładkę tej lektury to na samo wspomnienie tej historii na mojej twarzy pojawia się uśmiech. Tak więc nie czekajcie ani chwili dłużej i jak najszybciej przeczytajcie Maminsynka!
Natasza Socha jest wnikliwą obserwatorką otoczenia i ludzkich zachowań, dba o szczegóły i realistycznie przedstawia bieg wydarzeń. Z najmniejszymi detalami omawia relację matka-syn, która może szokować, przerażać albo bawić. Ukazuje smutną, lecz prawdziwą rzeczywistość. Takich mężczyzn, jak Leander jest mnóstwo, a dzięki najwieższej powieści Sochy można dowiedzieć się jak rozpoznać typ maminsynka, w jaki sposób sobie z nim radzić jeśli już zechcemy z nim być i czy w ogóle jest możliwe przekonanie do siebie potencjalnej przyszłej teściowej. Książka ebook jest podzielona na dwie części, w których narratorami są po kolei, Leander a także Amelia. Całość jest dopracowana, przemyślana i logiczna. Akcja jakoś specjalnie nie pędzi, lecz z cała pewnością zaskakuje, napawa niepewnością i wywołuje ciarki strachu.Na uwagę zasługuje też charakterystyka bohaterów i to nie tylko tych głównych. Każdy jest dopracowany, zarówno pod wobec zachowań, wyglądu a także poglądów. Zaskakują, momentami bawią, lecz mnie głównie przerażała zażyłość łącząca Matkę z Leanderem, to jak był w nią zapatrzony, robił co tylko sobie życzyła, nieważne jak absurdalne mogło to być. To takie wypieszczone wielkie dziecko, które nie potrafi podjąć samodzielnie decyzji, a już broń Panie Boże, by była niezgodna z jej oczekiwaniami. Z jednej strony rozumiem zaborczość Matki, lecz nie taką skalę, to… przerażające!Przyznaję, że na samym początku naszło mnie małe zwątpienie – miałam się śmiać, a mi nawet kącik ust nie drgnął, brnęłam jednak dalej i nie żałuję. Po jakimś okresie spojrzałam na „Maminsynka” z innej perspektywy i zaczęłam dostrzegać w niej to, co najistotniejsze i najlepsze. Czytało mi się dobrze, z zaciekawieniem, czasem nie wiedziałam jak zareagować na pewne fakty. Książka ebook wywołuje przeróżne, a także skrajne, emocje. Zaśmiałam się kilka razy, lecz więcej niż rozbawienia czułam zdenerwowania, konsternacji i strachu. Natasza Socha zachwyciła mnie własną wnikliwością i umiejętnością ukazywania psychiki ludzkiej. Ponadto nie mogę odmówić autorce faktu, że książka ebook jest pełna trafnych spostrzeżeń a także genialnych przemyśleń. Naprawdę jestem pod wielkim wrażeniem.Polecam każdej kobiecie, pozycja warta przeczytania, zapamiętania i wykorzystania w praktyce. Niespieszny bieg akcji, cudowny mowa a także styl, a także temat na czasie, lecz niezbyt nierzadko pojawiający się w literaturze. Można ją odebrać jako coś lekkiego, przy czym można się pośmiać, lecz myślę, że bez problemu wyczyta się również to, co najistotniejsze. Z mojej strony duży szacunek za napisanie tak doskonałej powieści, Pani Nataszo.
o tym jak zauroczona byłam świetną "Macochą" wiedziałam, że pani Socha i tym razem nie zawiedzie własnych wielbicieli, lecz aby stworzyć książkę, przy której parskałam śmiechem co chwila? To się praktycznie nie zdarza!Czułam to w kościach...jedno spojrzenie na okładkę i przepadłam na dobre, chciałam ją mieć już...szybko.Opis od razu wydał mi się zapowiedzią do dobrej zabawy z książką w ręce."Maminsynek" podzielony jest na dwie części. Pierwsza to historia Leandra i on jest w niej narratorem. Poznajemy świat widziany jego oczami. Leadner to wielki chłopczyk już po trzydziestce stale mieszkający z mamą. Ich związek uczuciowy jest tak głęboki, że moje uczucia z mężem nie dorastają im do pięt :-) Nie sądziłam że można TAK miłować matkę i odwrotnie. A może przede wszystkim odwrotnie.Leander jest oczkiem w głowie własnej mamy, sama go narodziła w domu na poddaszu, nie dopuszczając nawet położnej na kontrolę, chciała go zaszczepić przeciw wszystkim chorobom świata a gdy wreszcie poszedł do szkoły, by się trochę usamodzielnić, matka przez dwa tygodnie siedziała na kasztanowcu obserwując synka przez lornetkę. Spali razem do 13 roku życia (tak, nieźle przeczytaliście...trzynastego!),a kiedy siłą fizjologii musieli przestać mama stale śpiewała Leandrowi kołysanki :-)Nadopiekuńczość aż kipiała z każdej strony książki. Czytałam i nie wierzyłam swóim oczom do czego może być zdolna matka, kiedy otacza własne dzidziuś tak napastliwą miłością. Sama jestem matką córki i syna i o zgrozo zachowuję zdrowy rozsądek. Uff...nie doczytałam ani jednej podobnej cechy pomiędzy mną a matką bohatera.Leander miał w swoim życiu kilka kobiet, lecz skończyło się na niczym, zgadnijcie dlaczego? Tak, ponieważ żadna nie odpowiadała JEGO mamie. Żadna również nie mogła zrozumieć, że zamiast randki jest ważniejszy niemal przeciekający dach (z naciskiem na słowo prawie) a także umierający czterdziestoletni kot! To faktycznie nie mogło poczekać.Tak sobie odchodziły kolejne kandydatki na małżonkę aż zjawiła się Amelia i odpuścić tak dynamicznie nie chciała...W drugiej części poznajemy wersję Amelii. Kobieta z twardym charakterem i wyjątkową dawką cierpliwości postanowiła zmierzyć się z Leadnrem, a raczej jego nieustannym dodatkiem jakim była mamusia. Nie był to prosty orzech do zgryzienia,czy sobie poradzi? Czy Lenader będzie skłonny założyć rodzinę i chociaż trochę się usamodzielnić? Musicie się przekonać!Natasza Socha napisała tryskającą humorem, lecz prawdziwą historię że płakałam ze śmiechu, a jednocześnie było mi żal bohaterów. Amelii, że musi walczyć o uczucia faceta którego kocha, Leandra, że nie potrafi wydorośleć i wyfrunąć spod skrzydeł. Matki również mi było żal, że nie umiała miłować nikogo poza synem. Niestety znam podobny przypadek osobiście.Podobało mi się wszystko w tej książce, od czasów "Houston, mamy problem" Grocholi nie ubawiła mnie żadna! Dopracowana okładka, styl autorki, jej poczucie humoru sprawiły, że jest to jedna z moich ulubionych ebooków i na pewno najzabawniejsza!Przy fragmencie "ręce na kołdrę!" nie wytrzymałam i śmiałam się tak głośno, że mąż dziwnie się patrzył. Kto przeczyta będzie wiedział co mam na myśli.Polecam każdemu! Nawet szwagier obiecał, że przeczyta. Po prostu musicie mieć "Maminsynka"!