Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Wyrafinowane i zmysłowe „Małe ptaszki” to niezapomniana podróż do pełnego sekretów świata erotyki. Od malowniczych miasteczek Normandii po mroczne ulice Nowego Orleanu; tych trzynaście opowieści to kalejdoskop niezwykłych postaci i zdarzeń. Poznajemy więc chciwego francuskiego malarza, flaneura cierpiącego na bezsenność, cygańskiego gitarzystę i wielu innych, którzy pragną zatracić się w bezmiarze cielesnych doświadczeń... Odłożyłam na bok prawdziwe pisarstwo, odkąd zajęłam się poszukiwaniem erotyki. Oto moje przygody w świecie prostytucji. Początkowo przychodziło mi z trudem wydobywanie ich na światło dzienne. Życie seksualne kryje się zazwyczaj pod wieloma powłokami, dla nas wszystkich – poetów, pisarzy, artystów. Jest jak zawoalowana, na poły wyśniona kobieta.Anaïs Nin
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Małe ptaszki |
Autor: | Nin Anais |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Prószyński Media |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Małe ptaszki, to następna i zdecydowanie krótsza niż poprzednia antologia opowiadań erotycznych, pisanych przez Anaïs Nin na zamówienie.Oprócz objętości różni je także kilka innych elementów, które w ostatecznym rozrachunku pozwalają stwierdzić, że w tym wypadku długość niekoniecznie przekuwa się w jakość.Małe ptaszki zawierają bowiem o dużo lepszy materiał niż wydana wcześniej Delta Wenus, oceniona przeze mnie jako mało ekscytująca, mimo że to jedno z pierwszych kryteriów kluczowych dla mnie przy mówieniu o literaturze erotycznej. Na zestaw ów zbierają się teksty różnorakie – jedne mniej, drugie bardziej interesujące, mniej albo bardziej wtórne, jako całość robi jednak wrażenie pozytywne (czy tak powinno mówić się o tego typu publikacjach?) i o dużo lepsze niż wspomniana już Delta Wenus.Wiele z zawartych w tomie tym opowiadań ekscytuje i mimo braku wulgarności, tak nierzadko towarzyszącej temu gatunkowi (bowiem nie wypracowaliśmy sobie słownictwa zdolnego omawiać miłość fizyczną inaczej niż biologicznie, naukowo albo mocno rynsztokowo czy wręcz prymitywnie) stanowi niezły materiał do czytania zarówno przez czytelników, szukających w literaturze nowego sposobu (kobiecego) mówienia o seksualności, jak i dla zdeklarowanych sympatyków powieści erotycznych, bez względu na autora czy ich miejsce w kulturze.Znajdą oni bowiem w niej dużo literackości i potencjalnie ekscytujących historii, zdolnych podgrzać atmosferę i zburzyć krew w żyłach. Erotyka nie jest tu jedynie małym akcentem, ale centrum, wokół którego zogniskowana jest cała narracja. Autorka sięga do egzotyki, buduje coraz odważniejsze opisy, jednak niestety momentami, chcąc nie chcąc, powiela swoje schematy, kopiuje swoje pomysły. Widać to chociażby w doborze bohaterów: w większości są to malarze i pozujące im modelki, z którymi prędzej czy potem zaczyna łączyć je pożądanie i relacja seksualna. Oczywiście - zarówno dziewczyny jak i mężczyźni są doskonale zbudowani, bez skazy, prezentują jeden typ sylwetki, podprogowo przekazując informację o tym, jakoby był to jedyny model dozwolony i umożliwiający wzbudzanie i odczuwanie seksualnego napięcia.Jeśli po książki Nin sięgną wielbiciele E.L. James czy Sylvii Day, to z całą pewnością nie znajdą w niej tego, czego mogliby oczekiwać: bowiem mimo że przynależą one do tego samego gatunku, dzieli je bardzo wiele: przede wszystkim są to krótkie formy wypowiedzi, w których nie ma miejsca na powolny rozwój akcji i podgrzewanie temperatury uczuć. Tu w ogóle nie ma uczuć, tylko czyste pożądanie. Nie ma także sensu budować skomplikowanej fabuły, pełnej zawirowań i rozstań, w związku z czym odbiór tekstów Nin jest dzisiaj zdecydowanie inny, niż był w momencie ich pierwszego oddania do lektury. Nie łudźmy się - wtedy bezpruderyjność nie była normą, a o wszelkiego rodzaju zboczeniach seksualnych nie pisano ebooków ani nie tworzono produkcji filmowych - jeśli już to z rzadka i zazwyczaj ocierając się przy tym o skandal obyczajowy. Jeśli jednak jesteście ciekawi, jak kiedyś pisano prozę erotyczną bez ordynarności, za to budując podniecenie czystym słowem – zapraszam. Spójrzcie zresztą na tytuł: czyż w kontekście formy nie jest dwuznaczny?
Bardzo ciężko jest pisać o kontynuacji książki, o kolejnym tomie. Ma się wrażenie, że już się wiele napisało i się powtarza.Taka sytuacja dotyczy właśnie książki "Małe ptaszki". Wczoraj pisałam o książce pdf "Delta Wenus", a dzisiaj zastanawiam się co jeszcze dodać skoro obie książki są zbiorkami opowiadań erotycznych.Z dzisiaj recenzowanej książki szczególnie spodobało mi się kilka opowiadań. Stylistycznie i językowo jest tak samo jak w "Delcie Wenus"- czyli delikatnie, niemalże poetycko i nie wulgarnie.Przy poprzedniej książce pdf zapomniałam wspomnieć: obie są wznowieniami. Wydane zostały wcześniej, a dokładniej w latach 70'tych XX wieku. Dzięki niesłabnącemu zainteresowaniu czytelników doczekały się wznowień.
Czytając zestaw trzynastu opowiadań, zebranych w jeden tom Małe ptaszki możemy przyjrzeć się erotyzmowi tamtych lat; co prawda po takich lekturach, jakimi raczą nas obecni pisarze prawdopodobnie nic już nas nie zaskoczy, aczkolwiek... Tamte czasy są zupełnie inne, można by rzec, że poniekąd coś dopiero się wykluwało. Osobiście mam mieszane uczucia co do opowiadań- zawsze mam trudności z recenzją, ponieważ wiadomo, niektóre historie nie zostają w głowie na dłużej. Nie powiem, czytając Małe ptaszki miałam kilka własnych 'faworytów', opowiadań, które zostaną mi w głowie na nieco dłużej, ale... niektóre spośród trzynastu były trochę odrzucające. Lecz tylko trochę.Nie mogę zebrać myśli. To przez te opowiadania- niektóre kończyły się, zanim zdążyłam się jakoś przystosować. Czytało się dobrze, choć niektóre opisy nieco mnie bawiły. Książka ebook nie jest ogromna, do przegryzienia w kilka godzin... szczególnie zalecam osobom, które lubują się w tego typu historiach :)
Te opowiadania mają już niemal sto lat! A mimo to dalej zachwycają zmysłowością i potęgą doznań, jakie potrafi omówić ta wyjątkowa autorka. To ona przecierała szlaki dla kobiecej literatury erotycznej i do dzisiaj może być stawiana za wzór w tej materii. Nie wiesz nic o kobiecej literaturze erotycznej, jeśli nie znasz Anais Nin. Naprawdę.
"Małe ptaszki" to idealna alternatywa dla wszystkich powieści erotycznych. Napisana z polotem, olbrzymią finezją i jeszcze większą wyobraźnią książka, która zawiera trzynaście namiętnych opowieści o różnorakich typach ludzi i różnorakich typach miłości. Książka ebook dla pań lubiących ambitną literaturę. Polecam!