Łysek przez chwilę wciągał w nozdrza aromat kopalni, później pogrzebał kopytem, a kiedy Kubok zdjął mu z oczu szmatę, obejrzał się zdziwiony.
- Dziwejcie się! - zauważył jeden z górników. -
Oglądało się, nie przymierzając, jak człowiek.
- Cudowny koniczek! Szkoda go do kopalni! - rzekł drugi i poklepał Łyska po karku...
Szczegóły
Tytuł
Łysek z pokładu Idy
Autor:
Morcinek Gustaw
Rozszerzenie:
brak
Język wydania:
polski
Ilość stron:
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Siedmioróg
Rok wydania:
Tytuł
Data Dodania
Rozmiar
Porównaj ceny książki Łysek z pokładu Idy w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.
Łysek z pokładu Idy PDF - podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.
Recenzje
Wasio
Jestem na takim etapie czytelniczego życia, że czuję potrzebę przypominania sobie książek, które czytałem w dzieciństwie. Spowodowane jest to chęcią sprawdzenia, jak na takie lektury spojrzę, jako osoba dorosła. Właśnie dlatego sięgnąłem po „Łyska z pokładu Idy” Gustawa Morcinka. Gustaw Morcinek, właściwie Augustyn Morcinek narodził się 25 sierpnia 1981 w Karwinie na Śląsku Cieszyńskim. Polski pisarz związany ze Śląskiem, nauczyciel, działacz publicystyczny i poseł na Sejm PRL I kadencji (1952–1956), członek Ogólnopolskiego Komitetu Frontu Jedności Narodu w 1958 roku. Pochodził z bardzo biednej rodziny. Już jako roczne dziecko, na skutek śmierci ojca, stał się półsierotą. W wieku 16 lat rozpoczął pracę w kopalni. Dzięki zbiórce pieniędzy przez kumpli z pracy Morcinek mógł ukończyć Polskie Seminarium Nauczycielskie w Białej. W okresie I wojny światowej został powołany do służby wojskowej w austro-węgierskim garnizonie w Cieszynie. Od 1919 do 1935 pracował jako nauczyciel w Skoczowie. W czasie międzywojennym stał się jednym z najbardziej znaczących śląskich pisarzy tworzących po polsku. W okresie II wojny światowej trafił do obozów w Skrochowitz, Sachsenhausen i Dachau. Kilka razy oferowano mu podpisanie volkslisty. Za każdym razem odmawiał. Po wojnie znowu wrócił do pisania, jednak nie osiągnął takiego poziomu uznania literackiego jak w latach 20. i 30. XX wieku. Odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski (1959). Zmarł na białaczkę 20 grudnia 1963 w Krakowie. Łysek trafia do pracy przy kolejce przewożącej węgiel chodnikiem nazywanym przez górników pokładem Idy. Jego towarzyszem pracy, a z czasem też i „rozmów”, zostaje niejaki Kubok. Górnik dostrzega w Łysku wyjątkowo pracowitego, bystrego i idealnie rozumiejącego jego gadaninę kompana. Koń staje się ulubieńcem wszystkich pracowników pokładu Idy, którzy chętnie rozpieszczają go rozmaitymi smakołykami z wdzięczności za nieocenioną pomoc i ciężką pracę. „Łysek z pokładu Idy” to króciutka nowelka, której przeczytanie zajęło mi kilkanaście minut. Napisana jest ona bardzo prostym językiem, chociaż niektórych czytelników może odstraszyć początkowy element zawierający dialogi spisane śląską gwarą. Opowiada ona historię bardzo inteligentnego konia Łyska, który zostaje zmuszony do pracy w jednej ze śląskich kopalni. Początkowo nieufny i przerażony, z czasem staje się niezastąpionym członkiem górniczej załogi i swego rodzaju maskotką. Książka ebook z jednej strony porusza kłopot wykorzystywania zwierząt dla potrzeb człowieka, nawet kosztem doprowadzenia do ich kalectwa. Niewyjeżdzający na powierzchnię i praktycznie żyjący cały czas w ciemnościach Łysek, zaczyna z każdym dniem co raz mocniej ślepnąć. Przepisy i oszczędność pieniędzy stawiane są nad zdrowie i życie konia. Z drugiej strony nowela prezentuje jak wielka może być przyjaźń między człowiekiem a zwierzęciem. Kubok i Łysek dzięki wspólnej pracy stają się praktycznie nierozłączni. Górnik co raz bardziej przywiązuje się do własnego towarzysza i co raz mocniej przejmuje się jego losem. Koń z kolei zaczyna traktować jego, jako własnego jedynego opiekuna. Ta niezwykła relacja pomiędzy nimi doprowadza do wydarzenia, które w końcu odmieni los zwierzęcia. „Łysek z pokładu Idy” to książka, którą warto sobie odświeżyć. Pomimo tego, że nie jest to jakaś wybitna literatura, to czytając ją można się wzruszyć, a także zastanowić, w jaki sposób my sami traktujemy własne czworonogi. Polecam. Chłopczykowi pochodzi z mojego bloga: www.oczytany.eu
Używamy cookies i podobnych technologii m.in. w celach: świadczenia usług, reklam, statystyk. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym.
Czytaj więcejOK
Recenzje
Jestem na takim etapie czytelniczego życia, że czuję potrzebę przypominania sobie książek, które czytałem w dzieciństwie. Spowodowane jest to chęcią sprawdzenia, jak na takie lektury spojrzę, jako osoba dorosła. Właśnie dlatego sięgnąłem po „Łyska z pokładu Idy” Gustawa Morcinka. Gustaw Morcinek, właściwie Augustyn Morcinek narodził się 25 sierpnia 1981 w Karwinie na Śląsku Cieszyńskim. Polski pisarz związany ze Śląskiem, nauczyciel, działacz publicystyczny i poseł na Sejm PRL I kadencji (1952–1956), członek Ogólnopolskiego Komitetu Frontu Jedności Narodu w 1958 roku. Pochodził z bardzo biednej rodziny. Już jako roczne dziecko, na skutek śmierci ojca, stał się półsierotą. W wieku 16 lat rozpoczął pracę w kopalni. Dzięki zbiórce pieniędzy przez kumpli z pracy Morcinek mógł ukończyć Polskie Seminarium Nauczycielskie w Białej. W okresie I wojny światowej został powołany do służby wojskowej w austro-węgierskim garnizonie w Cieszynie. Od 1919 do 1935 pracował jako nauczyciel w Skoczowie. W czasie międzywojennym stał się jednym z najbardziej znaczących śląskich pisarzy tworzących po polsku. W okresie II wojny światowej trafił do obozów w Skrochowitz, Sachsenhausen i Dachau. Kilka razy oferowano mu podpisanie volkslisty. Za każdym razem odmawiał. Po wojnie znowu wrócił do pisania, jednak nie osiągnął takiego poziomu uznania literackiego jak w latach 20. i 30. XX wieku. Odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski (1959). Zmarł na białaczkę 20 grudnia 1963 w Krakowie. Łysek trafia do pracy przy kolejce przewożącej węgiel chodnikiem nazywanym przez górników pokładem Idy. Jego towarzyszem pracy, a z czasem też i „rozmów”, zostaje niejaki Kubok. Górnik dostrzega w Łysku wyjątkowo pracowitego, bystrego i idealnie rozumiejącego jego gadaninę kompana. Koń staje się ulubieńcem wszystkich pracowników pokładu Idy, którzy chętnie rozpieszczają go rozmaitymi smakołykami z wdzięczności za nieocenioną pomoc i ciężką pracę. „Łysek z pokładu Idy” to króciutka nowelka, której przeczytanie zajęło mi kilkanaście minut. Napisana jest ona bardzo prostym językiem, chociaż niektórych czytelników może odstraszyć początkowy element zawierający dialogi spisane śląską gwarą. Opowiada ona historię bardzo inteligentnego konia Łyska, który zostaje zmuszony do pracy w jednej ze śląskich kopalni. Początkowo nieufny i przerażony, z czasem staje się niezastąpionym członkiem górniczej załogi i swego rodzaju maskotką. Książka ebook z jednej strony porusza kłopot wykorzystywania zwierząt dla potrzeb człowieka, nawet kosztem doprowadzenia do ich kalectwa. Niewyjeżdzający na powierzchnię i praktycznie żyjący cały czas w ciemnościach Łysek, zaczyna z każdym dniem co raz mocniej ślepnąć. Przepisy i oszczędność pieniędzy stawiane są nad zdrowie i życie konia. Z drugiej strony nowela prezentuje jak wielka może być przyjaźń między człowiekiem a zwierzęciem. Kubok i Łysek dzięki wspólnej pracy stają się praktycznie nierozłączni. Górnik co raz bardziej przywiązuje się do własnego towarzysza i co raz mocniej przejmuje się jego losem. Koń z kolei zaczyna traktować jego, jako własnego jedynego opiekuna. Ta niezwykła relacja pomiędzy nimi doprowadza do wydarzenia, które w końcu odmieni los zwierzęcia. „Łysek z pokładu Idy” to książka, którą warto sobie odświeżyć. Pomimo tego, że nie jest to jakaś wybitna literatura, to czytając ją można się wzruszyć, a także zastanowić, w jaki sposób my sami traktujemy własne czworonogi. Polecam. Chłopczykowi pochodzi z mojego bloga: www.oczytany.eu