Pewne książki darzę dużym sentymentem. To przede wszystkim te, które wpadają do serca, jak cudowna rusałka na łubinowych polach, czy trzepoczące skrzydłami między kłosami zbóż, by z najbliższa przyjrzeć się czerwieni maków. Takie książki lubię najbardziej. Ze względu na historie piękne, wręcz bajkowe, przeplatankę emocjonalną i ciągłą chęć chłonięcia każdego wersu z wypiekami na twarzy. Taka jest bez wątpienia pierwsza opowieść Anny Kasiuk, z tryptyku o Łowiskach. Historia prawdziwej, szalonej, trochę groźnej miłości. Bohaterowie uwikłani w miłosną sieć. Opowieść z gatunku tych, które nie są sentymentalną historyjką o wzniosłej, młodzieńczej, ekscentrycznej miłości, ani z tych, które leżą na półkach obok serii Harlequin. Trochę oniryczna, trochę magiczna, lecz wszystko w odpowiednich dawkach, które serwuje nam autorka. Anna Kasiuk jest przykładem na to, że wykształcenie nie zawsze idzie w parze z naszymi pasjami. Magister ubezpieczeń z wykształcenia, pracująca jako planistka w międzynarodowej firmie. Mieszka z rodziną w małym domku pod Warszawą, a pisanie to rytuał, bez którego pewnie nie może już żyć. Nie miałam możliwości wcześniej zapoznać się z talentem pisarki, lecz wiem, że zostałam już Jej fanką. Majka. Trzydziestolatka pracująca jako psycholog dziecięcy w małej przychodni na Warszawskiej Pradze. Samotna, po ledwo co skończonym związku. Poza pracą opiekuje się schorowanym ojcem. Matka odeszła od nich, kiedy kobieta była mała. Ojciec Mai widzi to z innej strony: „Przemawiały przez niego uczucia, które dręczyły go przez te wszystkie lata. Miłował jej matkę bez pamięci i spoglądając na własne życie z perspektywy czasu, prawdopodobnie uświadamiał sobie, że utracił ją, ponieważ zbyt dużo czasu poświęcał pracy. Majka nie lubiła o niej słuchać. Nie lubiła o niej rozmawiać. Nie potrafiła zrozumieć taty, ponieważ stale miłował jej matkę do szaleństwa, mimo że zostawiła go z małym dzieckiem i odeszła do lepszego świata, który wolny był od obowiązków i konieczności dokonywania niełatwych wyborów. Starannie unikała rozmów, które dotyczyły jej matki.” Majka poza Ewą nie ma żadnych innych przyjaciół. Kobiety zżyły się, spędzają razem wolny czas. Pewien wieczór postanawiają spędzić w knajpce, by świętować sukces Ewy, która dostała pracę w szpitalu, na znacznie wyższym stanowisku. Po tym szalonym wieczorze Ewa znika, zaś w trakcie zabawy, Majka czuje się osaczona przez namolny wzrok pewnego mężczyzny, który bezczelnie wpatrywał się w nią przez cały czas jej pobytu w knajpce. Zniknięcie Ewy wywrze na wszystkich bardzo wielki wpływ. Wydarzenia, które rozegrają się w jej życiu, sprawią, że Majka zacznie gubić się nie tylko we swoich myślach, lecz nachodzić ją będą pewne sny, których znaczenie nie bardzo umie wytłumaczyć: „Otrząsnęła się z wątpliwości, które zachwiały jej wiarą w to, co robiła do tej pory. Zaczęła te same rzeczy oglądać pod innym kątem. Czuła wdzięczność, że Paweł zatrzymał się właśnie przy jej osobie. Jej mroczny rycerz, tak go określała. Otworzył jej oczy, pokazał świat z innej perspektywy, a może tylko podał jej rękę w momencie, kiedy tego właśnie potrzebowała?” Majka zbliży się z Pawłem na tyle, by mówić o nich para. Lecz nie zakochanych nastolatków. Oni zaczną się poznawać, kawałek po kawałeczku, minuta, po minucie. Zacznie się od pomocy, jaką Paweł udzieli Ewie, kiedy po zagadkowym telefonie o brzasku, od przyjaciółki wyjdzie na jaw, że ma problemy. Ewa przejdzie traumę, wpadnie w depresję. Siłą zaciągnięta do ogromnego domu, oderwana od swojego, znajomych, wielokrotnie bita i maltretowana, a nawet gwałcona. Majka poprosi o pomoc Pawła. Wyciągną ją z piekła, lecz kobieta zamknie się w sobie i zacznie zatracać się w tym, co ją spotkało: „Była bardzo zaniepokojona ogromem zmian, jakie zaszły w Ewie, lecz nie usiłowała nawet postawić się na jej miejscu. Jednak tkwiła obok niej nieruchomo, gotowa pomóc dźwigać ten ciężar. Pomyślała, że jest zbyt wcześnie, by drążyć ten temat. Powinna była poczekać i dać Ewie ochłonąć z emocji.” Całość na: http://nietypowerecenzje.blox.pl/2016/02/8222Lewy-brzeg-Lowiska-Tom-I8221-Anna-Kasiuk.html