Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Rodzicielstwo to proces. Rodzicielstwo to relacja. Rodzicielstwo to bliskość. Każde dzidziuś przeżywa trudne emocje – frustrację, smutek, złość, lęk. To, jak my, dorośli, na nie odpowiadamy, kształtuje jego poczucie bezpieczeństwa i zdolność do radzenia sobie z wyzwaniami w przyszłości. A co by było gdybyśmy zamiast chronić dzieci przed ciężkimi doświadczeniami, pomagali im je oswajać? Gdybyśmy pokazywali, że można czuć – w pełni i bez lęku – przy wsparciu uważnego dorosłego? „Leoś i niełatwy poranek” to opowiadanie o dniu, który od samego początku był wymagający. Leoś obudził się bardzo wcześnie, a zmęczenie sprawiło, że każda następna czynność źródłem napięcia i frustracji. Jedzenie, zabawa, spacer z psem – wszystko wydawało się trudniejsze niż zwykle. Emocje narastały, a małe przeciwności stawały się olbrzymimi wyzwaniami. Na szczęście obok był tata... „Leoś i niełatwy poranek” to książeczka, która pokazuje, jak wspierać dziecko, gdy jego dzień przypomina jeden duży tor przeszkód. Jak być obok w sposób, który daje poczucie bezpieczeństwa. Seria „Uczę się uczuć” to historie, które pomagają dzieciakom oswajać emocje – doświadczać ich w pełni, rozumieć i wyrażać bez lęku, że są niewłaściwe. Dorosłym przypominają, że ich obecność i sposób reagowania to fundament dziecięcej pewności siebie i emocjonalnej odporności na przyszłość. Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Leoś i trudny poranek |
Autor: | Marianna Gierszewska |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo Otwarte |
Rok wydania: | 2025 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Są takie historie, które nie tylko się czyta, lecz przeżywa razem z bohaterami – i razem z swóim dzieckiem. „Leoś i niełatwy poranek” autorstwa Marianny Gierszewskiej to właśnie jedna z tych opowieści, które zostają w sercu na długo po lekturze i do których chce się wracać. To niepozorna historia, która niesie ze sobą olbrzymi ładunek emocjonalny i kluczowe przesłanie – zarówno dla najmłodszych, jak i ich opiekunów. Leoś ma zwyczajny, niełatwy dzień. Wstał zbyt wcześnie, czuje irytacje, a do tego na jego drodze stają drobne przeszkody urastające do rangi dużych kłopotów – brzmi znajomo? Każdy rodzic, każdy opiekun i każdy dorosły, który towarzyszy dzidziusiowi w codziennych zmaganiach, odnajdzie w tej historii odbicie swoich poranków. Lecz zamiast moralizowania i porad w stylu „uspokój się” czy „przestań płakać”, dostajemy coś o dużo cenniejszego – uważność, akceptację i czułą obecność. To właśnie tata Leosia staje się cichym bohaterem tej książki – nie poprzez spektakularne gesty, lecz przez prostą, pełną empatii obecność. To on pokazuje, że emocje, nawet te trudne, mają prawo się pojawić. I że nie trzeba ich tłumić, by dzidziuś mogło się poczuć akceptowane i bezpiecznie. Marianna Gierszewska w własnej książce, tworzy nie tylko piękną opowiadanie dla dzieci, którą miło się czyta, lecz i przestrzeń do wspólnego bycia – bez pośpiechu, bez oceniania, z pełnym zrozumieniem. Ilustracje, subtelne i pełne emocji, idealnie uzupełniają tekst, czyniąc z książki doskonały punkt wyjścia do rozmów o uczuciach, których dzieci (i dorośli!) nierzadko nie potrafią nazwać. „Leoś i niełatwy poranek” to lektura, która inspiruje do refleksji ponad tym, jak kluczowe jest bycie blisko – nie tylko fizycznie, lecz emocjonalnie. Zachęca do uważności, do słuchania i do tworzenia relacji, w której dzidziuś może być sobą, nawet wtedy, gdy świat wydaje się za trudny. To książka, po którą warto sięgnąć nie tylko w trudne dni, lecz też w te lżejsze, by wspólnie z dzieckiem uczyć się uczuć, oswajać je i nazywać. Ponieważ przecież rodzicielstwo to nie tylko wychowywanie. To codzienne towarzyszenie dzieciakom w świecie emocji, tych cudownych i tych wymagających, nierzadko trudniejszych do zrozumienia. Zalecam z całego serca - do wspólnego czytania, do wspólnego czucia!
Idealna książka, moje dzieci są zachwycone!