Recenzje

• Marta Matusiak

  2018-03-20

  W ogolnym pojeciu musze stwierdzic, ze zamysl bardzo ciekawy, lecz sposob pisania juz mniej. Pingwin niestety nie odgrywa glownej roli a swiat nie kreci sie wokol niego...Narrator , ktorym jest jego wlasciciel nie wykazuje jakiejs nadzwyczajnej relacji ze zwierzeciem. Im bardziej od niego odbiega w własnej historii na rzecz samotnego zwiedzania kraju, tym bardziej opowiesc staje sie nudna. Mialam wrazenie, ze zwiedzanie świeżych zakatkow bardziej go inspiruje niz zajmowanie sie pingwinem, ktorego niejednokrotnie oddawal w opieke czesto przypadkowym osobom. Ksiazka moim zdaniem nieco sucha, pozbawiona emocji, opierajaca sie na faktach. Mysle, ze taka przygode mozna by bylo opisac duzo ciekawiej. Tytul zacheca, choc nie do konca odnosi sie do tresci...

• Magda Tylus

  2018-03-20

  Bardzo zalecam tę książkę. Wzruszająca historia przyjaźni człowieka z pingwinem, trochę niesamowita, a jednak prawdziwa. Pozostawia ciepełko w serduszku..

• Romaorg

  2018-03-20

  Ciężko się oderwać. Cudna. Aż ciężko sobie wyobrazić taką historię. A napisana bardzo ciepło.

• prowincjonalnanauczycielka

  2018-03-20

  Przyznaję, nie zdarzyło mi się nigdy spotkać, gdzieś przy drodze, czy na bezdrożu, zwierzęcia, któremu moja pomoc mogła ocalić życie, a jej brak zwiększyć ryzyko śmierci. Być może zbyt mało uważnie patrzę na świat.Tom Michell rozglądał się o dużo baczniej niż ja - wśród wielu martwych zwierząt wypatrzył jedno stale walczące z oblepiającą je ropą i smołą, pełne woli życia. Przygarnął pingwina i - choć wydaje się to mało realne - uczynił go swoim zwierzęciem towarzyszącym.Od razu zastrzegę - Twórca podjął próbę przekazania Juana (bo takie imię nadał pingwinowi) do lokalnego ogrodu zoologicznego. Zobaczywszy jednak warunki, w jakich w ogrodzie żyją pingwiny, porzucił ten pomysł; on stwarzał Juanowi o dużo przyjemniejszy świat.Pingwinia kontrabanda, pingwin jako zwierzęcy terapeuta pomagający przezwyciężyć zahamowania społeczne wśród nastolatków, pingwin - przyjaciel, pingwin - powiernik... Długo można by wymieniać role w jakich odnajdował się Juan. I choć, oczywistym jest, że najlepszym życiem dla egzotycznych zwierząt, jest życie zgodne z ich naturą, przekonana jestem, iż Tom Michell uczynił wszystko, co się dało, by dbać o dobrostan Juana.

• keskese87

  2018-03-20

  „Lekcje z pingwinem” – początkowo traktowałam tę książkę jako ciekawostkę, normalną małą opowieść. Nawet nie wiem kiedy okazało się, że dałam się porwać urokowi Juana Salvado, cudem wyratowanego pingwina, i pokochałam go podobnie jak twórca książki.Historia nadzwyczajna, a jednak prawdziwa. Lata 70. Ubiegłego stulecia, Argentyna, i młody Anglik, który pragnie podróżować tak bardzo, że osiedla się w Ameryce Południowej, zostając nauczycielem. Pewnego dnia podczas spaceru obserwuje tragiczny widok – rzeź morskich stworzeń, umierających z powodu wycieku ropy. Wśród martwych ciał dostrzega pingwina, który jeszcze walczy o życie. Niewiele myśląc, pomaga mu wydostać się na ląd, a później zabiera do pokoju hotelowego, by wyszorować z zabójczej ropy. Tak rodzi się niecodzienna przyjaźń między zwierzęciem, które cudem uszło z życiem a młodzieńcem, który na własne życie od teraz spojrzy na nowo.Czytając o perypetiach Toma Mitchella, uczącego się codzienności w państwie owładniętym wewnętrznymi konfliktami i trudną sytuacją ekonomiczną, człowiek jednak czuje zazdrość: za tą niesamowitą przygodą, za poznaniem zupełnie innej kultury, za fantastycznymi uczniami i dzikim przyjacielem, zachowującym się zupełnie jak człowiek. Więź między pingwinem a bohaterem jest jedyna w swoim rodzaju. Zwierzę pozwala także otworzyć się młodzieży, zamieszkującej akademik. Opiekowanie się pingwinem, karmienie go, wspólne pływanie – to dla tych chłopców największy zaszczyt. Aż ciężko uwierzyć, że taka historia mogła wydarzyć się naprawdę i ciężko nie żałować, że nie przydarzyła się mnie :)Książkę zalecam oczywiście – idealnie napisana historia, która chwyta za serce. Zabawna, choć momentami szczera do bólu i wyciskająca łzy. Mitchell pomiędzy wierszami przemyca własną opinię na temat zagrożenia dla środowiska, jakie niesie ze sobą współczesny człowiek. Udowadnia też, że ludzie i zwierzątka mogą żyć w symbiozie. Oby więcej podobnych książek.Nawiasem dodam, że książka ebook zawiera czarno-białe szkice, przedstawiające gwiazdę tej opowieści. Twórca do dzisiaj nie może przeżyć, że nie zachowały się żadne zdjęcia Juana, lecz dzięki tej książce pdf przesympatycznego pingwina może poznać każdy z nas.