Kroniki Jerozolimskie okładka

Średnia Ocena:


Kroniki Jerozolimskie

Najwieższy komiks Guya Delisle'a („Pjongjang", „Kroniki birmańskie") opowiada o okresie jaki twórca spędził z rodziną w Jerozolimie i okolicach Świętego Miasta. Z właściwą sobie spostrzegawczością, poczuciem humoru i dystansem omawia on spotkania z Żydami, Palestyńczykami, pracownikami organizacji humanitarnych z całego świata; przechodzenie przez punkty kontrolne pilnowane przez izraelską armię, wycieczki wzdłuż znanego muru bezpieczeństwa, czy zwiedzanie miejsc najistotniejszych dla judaizmu, chrześcijaństwa i islamu. Lecz w "Kronikach jerozolimskich" znajdziemy również opis codziennego życia w tym jednym z najdziwniejszych miejsc na Ziemi - kłopoty z przedszkolem dla dzieci, ulicznymi korkami, pracą. Ten pełen niuansów i szczegółów niedostępnych zwykłym turystom zapis półtorarocznego pobytu Delisle'a w Jerozolimie uważa się za najlepszy komiks w karierze twórcy "Pjongjangu". Czego dowodem choćby nagroda za najlepszy album roku przyznana na festiwalu komiksu w Angouleme.

Szczegóły
Tytuł Kroniki Jerozolimskie
Autor: Delisle Guy
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Kultura Gniewu
Rok wydania: 2014
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Kroniki Jerozolimskie w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Kroniki Jerozolimskie PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Wkp

    Śmiało można powiedzieć, że dla komiksu festiwal w Angoulême jest tym, czym dla kina festiwal filmowy w Cannes. Dlatego również przyznawane tam nagrody nie są tylko kolejnym wyróżnieniem jakich dużo w świecie, w którym królują wszelakiej maści rankingi, lecz naprawdę znaczącym wyróżnieniem. Po co o tym piszę, prawdopodobnie prosto się domyślić. „Kroniki Jerozolimskie” otrzymały w Angoulême nagrodę za najlepszy album roku i trzeba przyznać, że całkowicie zasłużenie.Guy Delisle, autor komiksowy, przeprowadza się wraz z żoną i synem do Jerozolimy, gdzie żona obejmuje posadę w MSF w Gazie. Zamieszkują razem w tak zwanej „wschodniej” części Jerozolimy, arabskiej wiosce przyłączonej w 1967 roku w wyniku wojny, z każdym dniem coraz bardziej odkrywając w jak przepełnionym paradoksami pograniczu przyszło im żyć. Według tutejszego rządu są w Izraelu, według międzynarodowego prawa nieuznającego przyłączenia, znajdują się na zachodnim brzegu Jordanu. Sytuacje prawne i polityczne zderzają się, wykluczając wzajemnie. Lecz kraj podzielony jest także wewnętrznie między trzy religie – judaizm, chrześcijaństwo i islam. W efekcie wszystko staje się uzależnione od wyznawanej wiary – od dat otwarcia sklepików i sprzedawanych w nich produktów, po środki transportu, które krążą z omijaniem konkretnych miejsc, zmuszając do korzystania z różnorakich ich rodzajów przynależących do odmiennych stron. Guy spędza w Jerozolimie półtora roku, patrząc, obserwując i chłonąc specyfikę rozdartego świata, którą pieczołowicie odtwarza na łamach nad trzystustronicowego komiksu…A jak przy tym idealnie to robi! „Kroniki Jerozolmiskie” to nie kolejne ciężkie dzieło rozliczeniowe, atakujące odbiorcę traumatycznymi doświadczeniami i szokiem, a lekka, interesująca i nierzadko zabawna relacja człowieka, który stanął oko w oko z kulturą, która była mu obca. Opuścił własny dom, zamieszkał w groźnym regionie i każdego dnia poznawał, jak należy tutaj żyć, czego się bać, gdzie co kupić, jak załatwić sprawy, czego unikać i czym różnią się poszczególne tradycje. Półtora roku spędzone w Izraelu (a może bardziej adekwatnie, ponieważ międzynarodowo „Izraelu”) uświadamia mu dużo rzeczy i dużo w nim zmienia, na zawsze pozostając już we wspomnieniach.Czytelnik natomiast ma okazję przeczytać relację z pierwszej ręki, która zaprezentuje mu świat z jednej strony skrajnie nam odległy, a z drugiej zadziwiająco bliski. Relację pełną ciekawostek (potraficie wyobrazić sobie jarmułkę Spider-Man lub Smiley?), humoru, nuty szoku i całej gamy emocji, z których najmocniej wybija się niepewność przed tym, co za chwilę nastąpi. Lęk przed byciem aresztowanym lub zabitym. Obawy przed zamachami czy stanięciem po niewłaściwej stronie barykady tylko dlatego, że w niewłaściwym sklepie kupiło się niewłaściwe produkty spożywcze. A mimo wszystko da się tam żyć i da się również radować, choćby drobiazgami. Nawet jeśli pochodzi się z zupełnie innych kręgów kulturowych.Dlatego również zalecam gorąco wznowienie „Kronik Jerozolimskich”. Cudowny to album, łatwo narysowany, a jednak idealnie oddający charakter i klimat miejsca, lekko napisany, a przepełniony wagą należytą tematowi a także zachwycająco prawdziwy. Album z najwyższej komiksowej półki, dla fanów i smakoszy tego medium, lecz również i dla wszystkich, którzy chcą idealnej opowieści dotykającej tematów, które szczególnie teraz, w dobie coraz gorzej sytuacji na bliskim wschodzie i kłopotów świata z tym związanych, są wyjątkowo ważne.