Krew we Fryzji Wschodniej okładka

Średnia Ocena:


Krew we Fryzji Wschodniej

Drugi kryminał o komisarz Ann Kathrin Klassen z Fryzją Wschodnią w tle. Ktoś zostawia zwłoki pod drzwiami domu komisarz Klassen. Starsza kobieta  nie zmarła śmiercią naturalną, mimo że w akcie zgonu jako przyczynę śmierci podano zatrzymanie akcji serca. Gdy pani komisarz rozpoczyna śledztwo, nagle otrzymuje porady dotyczące następnej ofiary mordercy.  Trzymająca w napięciu opowieść słynnego niemieckiego autora.

Szczegóły
Tytuł Krew we Fryzji Wschodniej
Autor: Wolf Klaus-Peter
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Media Rodzina
Rok wydania: 2015
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Krew we Fryzji Wschodniej w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Krew we Fryzji Wschodniej PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • Stworek vel Oka

    [cała chłopczykowi dostępna na moim blogu pod adresem: http://erpgadki.pl/blog/index.php/2016/02/09/czarny-pieprz-i-czarna-pedagogika-czyli-krew-we-fryzji-wschodniej-wolfa/ ]Klaus-Peter Wolf najwyraźniej należy do tego gatunku mężczyzn, których nie powinno się oceniać po tym jak zaczynają, lecz po tym, jak… piszą kontynuacje. 😉 „Krew we Fryzji Wschodniej” w porównaniu do części poprzedzającej była niczym wiatr, który porywa i rozwiewa wątpliwości, co do talentu autora. (...)Po poprzedniej akcji, gdzie skutecznie ujęli sprawcę morderstw we Fryzji Wschodniej, pozostał Ann Kathrin kot Willie i pusty dom, o dużo za wielki dla niej samej. Postanawia więc ulec Wellerowi, pozwalając mu skraść jej całusa… no może nie tylko jednego, rozpalając żar jego uczuć do czerwoności. Pojawiają się wyrzuty sumienia, że zaniedbuje syna, ponieważ kontakty z nim są dość sztuczne. Dziewczyna pląta się w gąszczu własnych uczuć, aż pewnego dnia, po rowerowej przejażdżce znajduje na progu swego domu zapakowane w worek zwłoki starszej kobiety. Ktoś ewidentnie podrzucił je właśnie jej. Dlaczego? Kim jest ta dziewczyna i co ma wspólnego z panią Klaasen? Oto zagwozdka. Monitoring, który zamontowała wokół domu tajemniczo wyłącza się na moment podrzucenia „prezentu”. Padają podejrzenia, że to Eike, jej syn, zrobił matce psikusa… Czy nastolatek mógłby pragnąć w ten sposób zwrócić na siebie uwagę wiecznie zapracowanej policjantki? Sprawa okaże się bardziej skomplikowana…Podczas czytania książki notorycznie towarzyszyło mi zdumienie, że tak znacząco różni się ona od „Mordercy z Fryzji Wschodniej”. Sprawa, którą przyszło rozwikłać pani nadkomisarz jest wielowymiarowa, wątki zarysowane są ciekawie, a postacie ze strony na stronę zyskują wyrazistość. Nie brakuje dreszczyku emocji, ponieważ chociaż od pewnego momentu znamy nazwisko sprawcy, jest on niełatwy do namierzenia i bawi się z Ann Kathrin w kotka i myszkę, sprawdzając jej policyjną biegłość. Wow, to było naprawdę dobre!(...)Wolf pokazał klasę, umiejętnie doprawiając ten kryminał czarnym pedagogicznym pieprzem i sprawiając, że nie tylko wyszła z tego ciekawa opowieść osadzona we wschodniofryzyjskim klimacie, lecz także zajmująca obyczajówka dająca do myślenia. (...)