Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Fragment: "– Dobrze, panie pułkowniku. - Szli za nami do lasów, własnych po drodze gubiąc. Z armaty dostali, a później ze strzał dobrą nauczkę i w las już nie zdecydowali się wjechać. - To dobrze. A nasi, ktoś został? - Nie panie pułkowniku, są wszyscy. - To chwała Bogu, jedźmy. Teraz znów opadł na wóz, a Bagłaj koło niego siedział i okrywał kożuchem. - Dobrze, że mnie okrywasz, zimno mi. - Krwi straciłeś, dużo panie. Nieźle żeś potężny, ponieważ to pomoże przetrzymać ci, panie pułkowniku. Bogu dziękować, że oni odstąpili. Michał teraz spoglądał przez konary drzew, które dynamicznie przesuwały się przed jego oczyma. - Masz waść, napij się. Rzekł Bagłaj. - Pewnie pić ci się chce? - Oj tak, ponieważ rana dokucza i w głowie szumi. - Zwolnijcie koniom! - Krzyknął Bagłaj. - Wolniej to będzie mniej trzęsło i pan pułkownik będzie mniej cierpiał. A, gdy Gniezno ominiemy, to już nie tak daleko od Wrześni będziemy. Zaraz wyjechali z lasu na równinę, widząc po swej lewej ręce rzekę Noteć. - Patrz pułkowniku znów nasza rzeka! Michał podniósł głowę. - A gdzie ona tutaj? - Z jezior uchodzi, mości panie. Tam przed nami sznur jezior, jak perły. Woda w nich przejrzysta, a ryb moce. I przed nimi kilka. Obok nich będziemy przejeżdżali, kierując się na Gniezno. Mówię ci, mości pułkowniku, sznury jezior i jedno drugiego sięga, jakby korale stworzone przez naturę, przetkane zielenią, a teraz i bielą śnieżną zdobione. Rozmarzył się Bagłaj, ale w chwilę po tym spojrzał na Michała, ponieważ odpowiedzi od niego nie usłyszał. Michał omdlał, a Bagłaj widząc to, wrzasnął. - Konie zatrzymać!"
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Kręte drogi. Tom 2 |
Autor: | Rogowski Henryk Longin |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | E-bookowo |
Rok wydania: | 2014 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Znalazłam taką opinię, z którą się zgadzam....Kręte Drogi – chłopczykowi czytelniczki 21 stycznia 2013 Ewa W. Nie wytrzymałam i piszę. Jestem przy końcu I tomu. Mogłabym tutaj zachwalać i w ogóle, lecz Pan wie, że bardzo nieźle pisze, a „Kręte Drogi”, to cudowne dzieło. Chcę powiedzieć coś innego…Nie myślałam, że jeszcze kiedykolwiek przyjdzie mi czytać o tych czasach, ponieważ wydawało mi się, iż Sienkiewicz spisał już wszystko. Nie napisał… Dzięki Panu wróciłam do własnych 14 lat, kiedy czytałam „POTOP”. Wspominam ten moment bardzo wyraznie. Przeżywałam wówczas tę lekturę bardzo! Może zabrzmi to górnolotnie , lecz tak rodziła się moja miłość do Polski i jej burzliwej historii. Podając mi tę książkę trafił Pan w samo sedno, jakby wiedział. Dziękuję, czytam dalej… P.S. Jak to możliwe, że nie ma Pana w księgarniach? Jak jest możliwe, że nie ma Pana w bibliotekach szkolnych? Czyżby nasze dzieci już nie potrzebowały historii Polski, w dodatku omówionej tak pięknym językiem? Już nie wiem, co się losy z tym krajem…