Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Z nadejściem września rusza szkółka jeździecka. Niepozorny koń fryzyjski Aprilek zawsze marzył, aby pracować z dziećmi. Pewnego dnia okazuje się, że ma wyjątkowe umiejętności. Czy jego marzenie się spełni? Jakie niespodzianki przyniesie tegoroczna hubertusowa gonitwa za lisem? O tym, pomiędzy innymi, opowie Klara z Szumińskich Łąk.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Koniki z Szumińskich Łąk. Aprilek |
Autor: | Tyszka Agnieszka |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Egmont Polska Sp. z o.o. |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
książka ebook pozytywna i z morałem zalecam dla 6/7 latki
Mój pobyt w Szumińskich Łąkach rozpoczął się wraz z lekturą tomu pod tytułem "Aprilek" (to piąty tom serii z kolei). Na szczęście nie ma konieczności czytania książeczek w kolejności ich ukazania się i idealnie odnalazłam się w treści. Na początku rzeczywiście przytłoczyła mnie nieco ilość bohaterów, lecz im dalej w las (treść) tym łatwiej :) Do nieustannych bohaterów serii należą Klara ( i jej okropna siostra Nina), jej mama, która jest właścicielką stadniny, Paulina - dzielna i wygadana przyjaciółka Klary i jej mama Arietta, właścicielka gospodarstwa agroturystycznego. Zmieniają się tylko klienci stajni i goście, którzy odwiedzają Szumino, by odpocząć i zaznać uroków wsi. Wrzesień to okres, w którym nie tylko rozpoczyna się świeży rok szkolny, lecz także świeży rok zajęć w stadninie koni. Na zajęcia zapisują się nowi uczestnicy i wszystko zaczyna się od początku. Tym razem jednym z uczestników jest Bruno, chłopczyk poruszający się na wózku inwalidzkim. Klara dynamicznie znajduje z nim wspólny język, już po pierwszej rozmowie czuje się tak swobodnie, jakby znali się od lat. Konikiem Bruna zostaje Aprilek - bardzo łagodny, spokojny, cierpliwy i odpowiedzialny koń, który "czuje", że chłopczyk jest wyjątkowy, a ich wspólne zajęcia są dla niego wyjątkowo ważne. Marzeniem Bruna jest udział w hubertusowej gonitwie za lisem - tradycyjnej zabawie organizowanej przez dużo stadnin, także tej w Szumińskich Łąkach. Czy mimo niebezpieczeństwa grożącego Brunowi będzie mógł on wziąć udział w gonitwie? Czy do gonitwy w ogóle dojdzie? I co właściwie stoi ku temu na przeszkodzie? Jak już wspomniałam początkowo ciężko było mi się odnaleźć w treść, ponieważ myliłam bohaterów, o których myślałam, że jest za dużo. Pomyślałam, że może dzieciakom byłoby jeszcze trudniej. Jednak obecność tych wszystkich osób ma sens i wszyscy pełnią istotną rolę w opowiedzianej historii (nawet Samanta de la Cruz). Bardzo zaciekawiła mnie postać Niny, zbuntowanej nastolatki, która własnymi humorami i nieodpowiednim zachowaniem nierzadko psuje nastój mamy, lecz ta cierpliwie czeka, aż okres buntu minie i do domu "wróci" jej kochana córka. To co na początku mnie nieco drażniło ostatecznie okazało się największym atutem książki. Autorka, prócz wątku Bruna i jego postępów w hipoterapii, w interesujący sposób przedstawiła charakter społeczności Szumina, ich osobowości i sposób życia. Jej plastyczny, sugestywny mowa pozwoli czytelnikowi przenieść się do Szumińskich Łąk i poczuć specyficzny klimat wsi. Interesującym zabiegiem było wplecenie Aprilka w roli narratora. Punkt widzenia konika nie różni się zbytnio od zdania ludzi, lecz w fajny sposób pokazuje, że konie również mają uczucia. Są mądre i nieźle rozumieją ludzi, zarówno mowę werbalną, jak i niewerbalną. Bardzo chętnie powrócę do Szumina i poznam historię Dżuni - konia o wyjątkowym talencie (to czwarty tom serii). Książkę zalecam dzieciakom w wieku szkolnym, które nieźle opanowały umiejętność samodzielnego czytania, w szczególności dzieciakom w wieku 9 - 12 lat.
Agnieszka Tyszka napisała świetne powieści dla dzieci, opowiedziane ciekawym, lecz jednocześnie prostym stylem. Opisane historie wciągają idealnie dopasowanym do odbiorcy językiem, a także jego plastycznością. Ciekawe, barwne opisy autorki sprawiają, że nawet starszym czytelnikom nie chce się odkładać ebooków na bok, ponieważ każda strona jest dla nich podróżą do całkiem innego miejsca, z którego trudno jest się wydostać.Dodatkowymi zachętami do sięgania po oba tomy z serii "Koniki z Szumińskich Łąk" są bogato zamieszczane ilustracje, wkładane między tekst. Łatwe i jednocześnie przyciągające wzrok ilustracje pomogą dokładniej wyobrazić sobie opisane sytuacje, a poza tym, bardzo miło jest zaczepić wzrok na takich obrazkach. Zadbano też o to, by w trakcie lektury czytelnicy mieli się kim zainteresować i z zaciekawieniem obserwować poczynania bohaterów. Chociaż czasami postaci były przedstawiane w sposób dziecięco-naiwny, nie sposób jest ich nie polubić i z sympatią przyglądać się ich historiom. Zarówno bohaterowie ludzcy, jak i zwierzęcy zostali nakreśleni wyraźnie i w taki sposób, by czytelnik obdarzył ich sympatią.
Do moich rąk trafiły dwie książki z ślicznej serii Koniki z Szumińskich Łąk: "Dżunia" i "Aprilek". To już kolejne tomy opowiadające o przygodach mieszkańców Szumina i okolic autorstwa nagradzanej polskiej pisarki Agnieszki Tyszki.Akcja "Dżuni" losy się podczas wakacji. Paulina - główna bohaterka tej części podczas "obozu w siodle" dostaje specjalne zadanie zaopiekowania się młodszą grupą dzieci. Do stajni przybywa Lala - najmniejszy konik na świecie rasy falabella, o którą zazdrosna będzie tytułowa Dżunia - rasowy arab. Natomiast na obóz przybywa mała złośnica Anabella, która przysporzy nie mało kłopotów własnej opiekunce Paulinie. Tytułowy "Aprilek" to koń rasy fryzjerskiej, stworzony do pracy z dziećmi. Mijają wakacje, we wrześniu rusza szkółka jeździecka, do której zapisuje się niepełnosprawny chłopczyk Bruno. Trwają przygotowania do święta hubertusa. O wszystkich przygodach opowiada Klara i Aprilek.Książki są wzbogacone ilustracjami bohaterów i mapą miejsca, w którym toczy się akcja.Powieści mają wciągające akcje, interesujących bohaterów, zwłaszcza tych czterokopytnych. Kto z nas jako dzidziuś nie marzył o swóim koniku? Nawet nie wiemy kiedy dowiadujemy się wiele o bohaterach z szumińskiej stajni. Ciekawostki, info o rasach są umiejętnie wplecione w fabułę. Książki te przekazują również nienachalnie pouczające treści i kluczowe wartości.Myślę, że spodobają się każdej 8-13 letniej dziewczynce, ponieważ do nich głównie są kierowane. Książki można czytać oddzielnie, nie jest konieczne zachowanie kolejności czytania poszczególnych tomów. Choć myślę, że kto przeczyta jedną książkę będzie chciał przeczytać wszystkie z serii, by dowiedzieć się więcej o sympatycznych bohaterach. Serdecznie polecam.
Przyszedł wrzesień, co oznacza, że w Szumińskich Łąkach rusza szkółka jeździecka, a także Hubertus. Tym razem głównym bohaterem staje się spokojny Aprilek - niepozorny konik, który w końcu będzie mógł pokazać własne umiejętności.W tej części "Koników z Szumińskich Łąk" narratorką jest Klara. Wprowadza nas w świat koni a także opowiada o miejscowej rzeczywistości. Możemy również kilkukrotnie posłuchać co Aprilek ma do powiedzenia. Mimo tego, że książkę czyta się lekko i szybko, to jest ona napisana trochę inaczej niż zwykle książki dla dzieci, autorka użyła tu trochę bogatszy zasób słownictwa niż zazwyczaj w ebookach dla najmłodszych. Sądzę to jednak za plus, ponieważ dzieci mogą przez to choć trochę wzbogacić własny zasób słów.Mimo tego, że książka ebook skierowana jest do najmłodszych czytelników, to nie przeszkadzało mi to, bardzo przyjemnie było powrócić do czasów kiedy czytałam w większości tego typu książki. Bardzo ładna okładka i łatwe ilustracje wewnątrz sprawiają, że opowieść czyta się jeszcze przyjemniej, a interesująca fabuła, że każdego ta opowiadanie może zaciekawić, nawet starsze osoby.Podsumowując, jest to pełna ciepła i magii powieść, którą może czytać dosłownie każdy, jeśli tylko ma ochotę powrócić do czasów dzieciństwa. Poza tym myślę, że to książka ebook wręcz doskonała na upominek dla najmłodszych, z pewnością nie będą się nudzić śledząc dzieje koników z Szumińskich Łąk!
Serię ,,Koniki z Szumińskich Łąk" poznałam dość dawno temu, jednak już od pierwszego tomiku zapałałam do niej sympatią. Z niecierpliwością wyczekuję kolejnych części. Kilka dni temu ukazały się dwie kolejne - o Dżuni i Aprilku.Lato dobiegło już końca. Tym razem koniki a także dzieci miały wziąć udział w zawodach Hubertusa. Na lekcje konne zapisał się także Bruno, chłopczyk na wózku inwalidzkim. Klara chciała także dla niego zorganizować osobne zawody. Tylko czy mogły one dojść do skutku, gdy w lesie podobno grasowało egzotyczne zwierzę? Czy ludzie musieli się czegoś obawiać?Bardzo lubię i cenię sobie wszystkie książki o zwierzętach, które mają zawarty w treści jakiś przekaz. Tym razem nie było inaczej. Agnieszka Tyszka stara się przekazać młodemu czytelnikowi, że osoba na wózku inwalidzkim wcale nie jest gorsza, że należy ją traktować na równi ze zdrowymi rówieśnikami. Pisarka prezentuje także, że nie każdy musi być tak odpychający, jak się wydaje. Czasem swoim zachowaniem stwarzamy pozory, choć tak naprawdę jesteśmy całkiem inni.Książka jest dość obszerna, bardzo mało jest tutaj ilustracji, które mimo to idealnie współgrają z tekstem. Główną narratorką jest Klara. Możemy także kilkukrotnie przeczytać kilka stron pisanych z punktu widzenia Aprilka. To właśnie tytułowy konik odegrał dużą rolę związaną z Brunem. Nie mam własnego faworyta wśród tych zwierząt. Każdy mieszkaniec stajni ma w sobie coś niepowtarzalnego.,,Aprilek. Koniki z Szumińskich Łąk" to piąta element serii, którą należy czytać od początku. Bohaterowie w większości pozostają niezmienni, a ich życie toczy się dalej. Każda opowiadanie skupia się na innym koniku a także innych problemach dotyczących ludzi i zwierząt. Z niecierpliwością czekam na kolejne tomy.Moja ocena: 5,5/6