Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Z osobą bohatera Kolekcjonera światów, brytyjskiego podróżnika Richarda Francisa Burtona (1821–1890), Ilja Trojanow zetknął się już w dzieciństwie, spędzonym w Nairobi. Zafascynowany tą postacią, po dwudziestu latach wyjechał do Bombaju, by zaczynając od tego miasta, podążyć śladami Burtona i napisać o nim książkę. Tak właśnie powstała niesłychanie barwna, beletryzowana biografia tego ekscentryka, poszukiwacza przygód, szpiega, dyplomaty, podróżnika, odkrywcy, antropologa, geografa, lingwisty, tłumacza, mistrza fechtunku i erotomana, niestrudzenie próbującego pojąć i oswoić kolejne obce kultury, w które wnikał – w myśl owidiańskiej zasady: omne solum forti patria est (mężnemu każdy kraj jest ojczyzną). Był człowiekiem niezliczonej ilości talentów i wyjątkowej wprost odwagi, a we wszystkim, co robił, zawsze pragnął dotknąć granic niemożliwego albo przynajmniej niedozwolonego. Wyrafinowana kompozycyjnie, kipiąca orientalnym bogactwem języka opowieść wprowadza nas w widziane oczami Burtona tajniki hinduizmu, islamu i afrykańskich wierzeń, pozwala udać się wraz z nim w głąb Afryki na poszukiwania źródeł Nilu, a także w głąb sufickich mądrości, odsłaniających najgłębszą prawdę o istnieniu. Dzięki narracyjnemu mistrzostwu Trojanowa w trakcie lektury wręcz namacalnie odczuwamy rozpaczliwy, niedający się niczym zaspokoić głód poznania, jakim naznaczona była pełna tragicznych zakrętów podróż Francisa Burtona przez życie, Życie pojmowane jako nieustające definiowanie na nowo własnej tożsamości kulturowej i tożsamości jako człowieka.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Kolekcjoner światów |
Autor: | Trojanow Ilija |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Oficyna Literacka Noir sur Blanc |
Rok wydania: | 2014 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Pamiętacie postać Leonarda Zeliga z filmu Woody Alena ? Zelig miał niesamowitą zdolność zmieniania swej powierzchowności i przyjmowania poglądów ludzi, wśród których przebywał. I nie miało znaczenia w jakich kręgach się obracał. W przypadku bohatera książki „Kolekcjoner światów” Richarda Francisa Burtona przyjmowanie charakterystycznych dla określonego środowiska zachowań nie było dziełem przypadku, ale efektem ciężkiej pracy i ogromnego wysiłku. Jako młody oficer Kompanii Wschodnioindyjskiej trafił do garnizonu w którym niewiele się działo. Inni brytyjscy oficerowie próbowali w Indiach utworzyć namiastkę Wielkiej Brytanii, przed którą Burton uciekł. Monotonia służby a także wrodzona ciekawość świata skłoniła go do podjęcia próby zrozumienia państwie w którym się znalazł. Jako Brytyjczyk czyli obcy, a do tego okupant na poznanie wszystkich sekretów Dekanu nie miał żadnych szans. Zaczął więc intensywnie uczyć się lokalnych języków. Początkowo – żeby rozwinąć własną karierę w służbie Kompanii, potem już jednak dla siebie samego. Najpierw zgłębia z pomocą nauczyciela kulturę i tajniki hinduizmu, po zmianie miejsca stacjonowania – też kulturę islamu. Korzystając ze swych nowo nabytych umiejętności wtapia się w lokalną społeczność, a od pewnego momentu zaczyna służyć jako szpieg generała Dapiera. Jednak, mimo tego, że nie zapomina, kim jest wykrywając siatkę szpiegowską wrogich Brytyjczykom muzułmanów i poznając kanały przepływu informacji, co ma niebagatelny wpływ na bezpieczeństwo operacji prowadzonych przez wojska kolonialne, nie chce wydać własnych informatorów. Trafia razem z nimi do więzienia i nawet poddawany torturom nie chce ujawnić kim jest w rzeczywistości. Żeby być w pełni wiarygodnym w środowisku muzułmańskim nie dość, że uczy się modlitw a także Koranu na pamięć, to dodatkowo poddaje się obrzezaniu. Takie podejście budzi głęboką nieufność przełożonych, którzy zaczynają powątpiewać w czystość intencji Richarda. Relacje o przemianie Richarda Francisa Burtona czerpiemy z jego swoich listów, bądź elementów książki pisanych w pierwszej osobie. Jednak znacznie więcej informacji dotyczących Indii dostarcza jego służący, którego po powrocie do Europy Burton zwolnił ze służby. Naukaram, ponieważ tak ma imię ów sługa, po powrocie do Indii udaje się do lahiji – czyli pisarza listów i tam, żeby przygotować własny list polecający dla jakiegoś nowego brytyjskiego oficera snuje opowiadanie o swej pracy dla Burtona. Element druga to relacja z dochodzenia prowadzonego przez wysokich urzędników Wysokiej Porty po ukazaniu się wydanej przez Brytyjskie Towarzystwo Geograficzne wielotomowej opowieści o hadżu pióra.... Richarda Francisa Burtona. Dochodzenie dotyczy kwestii niezmiernie istotnych. Czy Burton jest sprytnym szpiegiem niewiernych, po co odbył pielgrzymkę do Mekki i jakie mogą być tego konsekwencje. Jest to, tak jak w części pierwszej, też przeplatane elementami pisanymi w pierwszej osobie. Następnym światem, trafiającym do kolekcjonerskiego zestawu Burtona jest czarna Afryka. A wiecie, co w tej historii jest najlepsze? To, że Ilja Trojanow nie wymyślił postaci Richarda Francisa Burtona. To postać jak najbardziej autentyczna, a Twórca z opowieściami o tym wyjątkowym podróżniku zetknął się w latach dziecięcych podczas pobytu w Kenii. Nie jest to, oczywiście, biografia, ale oparta na prawdziwych wydarzeniach beletrystyka, ze wszech miar godna uwagi dla każdego, kto w jakimś sensie jest też „kolekcjonerem światów” a nie jedynie nieustannym rezydentem przybasenowych barów robiącym sobie selfie pod hotelowymi palmami. http://niestatystycznypolak.blogspot.com
Opowieść Iliji Trojanowa to jedna z najlepszych książek, jakie przeczytałam. Twórca w sposób niebywały dokonał demitologizacji swego bohatera i uczynił z Burtona człowieka z krwi i kości, którego dzieje przypominają koleje życia postaci rodem z XVIII- wiecznych powieści awanturniczych. "Kolekcjoner światów" wprowadził do literatury biograficznej powiew świeżości i tym samym udowodnił, że prawdziwa opowiadanie o sławnej postaci nie musi być wiernym odwzorowaniem jej życia, a wręcz przeciwnie, nabiera wartości dopiero wtedy, kiedy luki w życiorysie uzupełnimy przy pomocy wyobraźni.
Richard F. Burton z pewnością hołdował zasadzie, że w życiu trzeba spróbować wszystkiego, by kiedyś móc powiedzieć o swoim życiu że było prawdziwe i pełne kolorytu. Idealnie napisana książka, pełna wnikliwości i głębszego spojrzenia na frapującą postać Burtona. Barwność, różnorodność doświadczeń - takie było życie Burtona i taka również jest ta opowiadanie - polecam.
Kolekcjoner światów", to jeden z moich ulubionych tytułów, które na długo pozostają w pamięci. Twórca zabrał mnie w ciekawą i fascynującą podróż w głąb umysłu Richarda Francisa Burtona, brytyjskiego podróżnika, którym Trojanow od lat był zafascynowany. Dzięki lekturze i mnie dopadła ta fascynacjaJ Warto przeczytać - może i Wam się udzieli J
Czytanie "Kolekcjonera światów" jest pewnego rodzaju podróżą śladami Burtona do najdalszych zakątków świata. Podróżą, którą czytelnik chłonie wszystkimi zmysłami, rozkoszując się każdym nowo odkrywanym zakątkiem. Wyprawa ta nie byłaby jednak tak wspaniała, gdyby choć trochę uczknąć fascynację Trojanowa postacią Burtona. Idealna znajomość jego biografii nieustanna się solidnym fundamentem do napisania tej doskonałej powieści.
Studiując tę wyjątkowo interesującą biografię, miałam w głowie głównie jedną myśl: Richard Francis Burton był człowiekiem który czerpał z życia garściami, można by rzec, że to życie było jego pasją. Poznawanie i odkrywanie to jego życiowe motto. Czy życie Burtona miało jakieś ograniczenia? Wydaje się że nie. Dla osoby takiej jak ja, która raczej nie wykracza poza utarte schematy, to fascynująca opowieść.
To będzie doskonała biografia!! Burton to nietuzinkowa postać, człowiek renesansu, który miał dużo talenów i jeszcze większe aspiracje. Charakteryzował go niczym nieograniczony głód poznania... Burton to człowiek, którego trudno spotkać, ponieważ bardzo mało jest takich ludzi. Bardzo czekam na tą biografię ze względu na bohatera jak i autora książki.
Wielka szkoda, że mało która z ebooków Trojanowa jest przekładana na mowa polskich, bo osoby, które zapoznałyby się z wcześniejszą twórczością nie musiałyby być zachęcane do sięgnięcia po kolejną książkę. Trojanow to fan opowieści o Afryce, fascynat tamtejszych rejonów i kultury, z wykształcenia etnolog, dociekający najdrobniejszych szczegółów w społeczeństwach, które poznaje. "Kolekcjoner światów" to jedna z niewielu ebooków przetłumaczonych na mowa polski, za którą Trojanow otrzymał nagrodę targów Książki w Lipsku. Idealny zapis podróży śladami brytyjskiego podróżnika Richarda Francisa Burtona. Książka ebook od pierwszych stron wciągająca ze względu na mądry styl Trojanowa, który sprawia, że mamy ochotę odkrywać więcej i więcej. Gorąco polecam!