Kolekcjoner. Tom 1. Kolekcjoner motyli okładka

Średnia Ocena:


Kolekcjoner. Tom 1. Kolekcjoner motyli

Urok jeszcze nigdy nie było tak przerażające… Tuż obok pewnej odosobnionej posiadłości leży prześliczny ogród. Żyje w nim grupa porwanych, młodych kobiet, których skórę pokryto tatuażami, tak by przypominały kolekcję motyli. Opiekuje się nimi Ogrodnik: brutalny, psychopatyczny nadzorca, ogarnięty obsesją zbierania niezwykłych eksponatów.  W końcu zagadkowy ogród zostaje odkryty, a jedna z ocalałych trafia do sali przesłuchań FBI. Agenci Victor Hanoverian i Brandon Eddison mają za zadanie rozwiązać najbardziej niesamowitą sprawę w własnej karierze. Jednak dziewczyna, która przedstawia im się jako Maya, sama jest jedną olbrzymią zagadką. Maya opowiada agentom o życiu w ogrodzie. Snuje przerażającą historię Ogrodnika, człowieka, który nie cofnie się przed niczym, by mieć pewność, że żaden cudowny motyl mu się nie wymknie.  Im więcej kobieta ujawnia, tym bardziej agenci nie mogę się oprzeć wrażeniu, że jeszcze więcej przed nimi skrywa…  "Czasami historia potrafi tak mocno oddziaływać na wyobraźnię, że natychmiastowo zmienia sposób, w jaki patrzymy na coś na pozór niewinnego. W przypadku Milczenia owiec był to balsam w koszyku. W przypadku tej książki są to motyle".  Alison Dascho, Amazon

Szczegóły
Tytuł Kolekcjoner. Tom 1. Kolekcjoner motyli
Autor: Hutchison Dot
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Filia
Rok wydania:
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Kolekcjoner. Tom 1. Kolekcjoner motyli w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Kolekcjoner. Tom 1. Kolekcjoner motyli PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • AGNIESZKA

    Po prostu idealna , przeczytałam jednym tchem.

  • Erato Czyta

    Czasami, nim jeszcze zaczniemy czytać daną książkę, mamy względem niej wielkie oczekiwania. Mamy nadzieję, że jak tylko weźmiemy ją do rąk, nie będziemy w stanie już jej odłożyć, aż nie pochłoniemy ostatniej strony. Najczęściej spowodowane jest to pochlebnymi opiniami innych czytelników. Zdarza się też, że okładka zachwyci nas aż do tego stopnia. Najczęściej jednak spowodowane jest to intrygującym opisem. Lecz co gdy wnętrze książki okazuje się być mimo wszystko rozczarowujące? Agent FBI – Victor, właśnie przesłuchuje jedną z uwolnionych dziewcząt z Ogrodu – Mayę – w którym były wszystkie przetrzymywane i torturowane. Przesłuchiwanie kobiet idzie dość mozolnie. Maya z początku nie jest wcale skora do współpracy, jest nadzwyczaj opanowana, a inne poszkodowane traktują ją jak przywódczynię. Kim tak naprawdę jest Maya i jaką rolę odegrała w tej sprawie? Czy agenci FBI dojdą co naprawdę działo się w Ogrodzie? Co mogło kierować człowiekiem, by dopuścił się taki rzeczy? Jak udało się uciec przetrzymywanym? Specjalnie napisałam o samej fabule tak mało, by nie zabierać innym czytelnikom przyjemności z odkrywania świeżych faktów w tej historii. Każdy zdradzony szczegół to o jeden intrygujący element mniej, a niestety w książce pdf nie ma ich wiele. Zacznijmy jednak od rzeczy, które podobały mi się w tej pozycji, do wad jeszcze wrócę. Muszę przyznać, że pomysł na fabułę był bardzo oryginalny a także interesujący to głównie on skłonił mnie do sięgnięcia po tę książkę i pod tym wobec nie zawiodłam się. Główne miejsce akcji czyli Ogród zrobiło na mnie wielkie wrażenie. Puszczając wodzę wyobraźni i opierając się na opisach umieszczonych przez autorkę wiemy, że miejsce to było piękne, magiczne, a zarazem niebezpieczne i straszne. Nigdy wcześniej nie spotkałam się w żadnej książce pdf z czymś podobnym, co już świadczy o oryginalności. Historię poznajemy z perspektywy głównej bohaterki, jednej z pokrzywdzonych. Uczestniczymy zarazem w jej przesłuchaniu – tutaj treść przeplata się z narratorem w postaci Victora, lecz także przenosimy się do samego Ogrodu, a także poznajemy przeszłość dziewczyny, jeszcze przed porwaniem. Wydawać mogłoby się, że dzięki temu Maya staje się najbliższa czytelnikowi, ale nic bardziej mylnego. Postać pokrzywdzonej osoby powinna wzbudzać w nas współczucie i empatię, niestety bohaterka jest zbudowana tak, że do końca nie wiemy co o niej myśleć. Czy jej współczuć czy nie – rozumiem, że najprawdopodobniej był to celowy i zaplanowany zabieg, jedna w moim odczuciu przez to odbiór całej historii dużo stracił. Jeśli chodzi o inne postacie to też nie wzbudziły one we mnie większych emocji i sympatii, są one mało charakterystyczne. Tylko postać Ogrodnika zasługuje na chwilę uwagi, to on najdłużej zapadnie mi w pamięci – samym pomysłem na miejsce, które stworzył a także faktem zrodzenia się w jego głowie hobby kolekcjonerskiego w takiej postaci. Nie do końca też przemawia do mnie całkowity brak jakichkolwiek sprzeciwów, prób ucieczki czy ataku przetrzymywanych dziewcząt. Rozumiem czynnik zastraszenia a także to, że każdy inaczej reaguje w sytuacjach zagrożenia życia, i mimo że czytamy jak dziewczęta boją się i płaczą to nikt mi nie wmówi, że przez tyle lat, tak dużo dziewcząt pozostaje biernych, podporządkowanych. Jest to jeden z najbardziej naciąganych motywów w tej książce, który mnie osobiście bardzo raził. O bierności głównej bohaterki nie wspomnę. Choć nie ukrywam, z drugiej strony interesujące i nieschematyczne (nowe) było spojrzenie oczami ofiar na własnego oprawcę w ten sposób. Szczerze mówiąc mam bardzo mieszane uczucia odnośnie tej książki. Interesujący pomysł na fabułę, przyćmiony nijakimi postaciami. Nieźle zapowiadający się początek przechodzący w nużącą i dłużącą się lekturę, by na sam koniec wreszcie dać nam coś ekscytującego z odrobiną akcji. Prawdopodobnie spodziewałam się po „Kolekcjonerze motyli” czegoś bardziej spektakularnego, jednak mimo wad lekturę mogę uznać za dobrą i nie zamierzam jej Wam ostatecznie odradzać.

  • Zaczytany w Książkach

    Dot Hutchison – narodziła się na wyspie między dwoma huraganami - od samego początku sprawiała kłopoty. Przeważnie pisuje książki młodzieżowe. Ma doświadczenie teatralne, brała udział w Renesansowym Festiwalu Żywych Szachów. Wielbi serfować po podstronach Wikipedii i zagłębiać się w ciekawe artykuły, nawet jeśli nie mają nic wspólnego z jej researchem.* Gdy przeczytałem opis tej książki, wiedziałem, że będę musiał po nią sięgnąć. Chciałem poznać historię Ogrodnika i zobaczyć, czy ten utwór jest rzeczywiście mocny. Nie zawiodłem się, lecz nie do końca jestem usatysfakcjonowany. Ogrodnik ma ogród z Motylami. I to nie byle jakimi, ponieważ są nimi młode kobiety. Victor Hanoverian i Brandon Eddison przesłuchują jedną z nich. Opowiada ona przerażającą historię. Jestem pod olbrzymim wrażeniem! Autorka stworzyła ciekawą i oryginalną historię, którą przedstawiła w trudny sposób. Od samego początku jest mroczno, przerażająco i brutalnie. Ze strony na stronę robi się coraz ciekawiej, aż... dochodzimy do 280 strony i emocje zaczynają opadać, historia traci własny urok. Od tamtego momentu do czterdziestu ostatnich stron jest nudnawo. Natomiast zakończenie jest ciekawe. Pani Dot udało się opowiedzieć brutalną historię w sposób piękny. Autorka pokazała się z bardzo dobrej strony. Posługuje się ona dość lekkim i prostym językiem. Wulgaryzmy, których zresztą dużo nie jest, spełniły własną funkcję. „Kolekcjoner motyli” sprawił, że stałem się przygnębiony i smutny. Bohaterów jest mnóstwo, lecz prym wiodą Maya i Ogrodnik. Ona jest młodą kobietą, która w życiu lekko nie miała. Doświadczyła wielu przykrości, co odbija się na jej charakterze. To osoba cyniczna, potrafiąca wesprzeć i okazać współczucie. On – mężczyzna, który za wszelką cenę dąży do realizacji własnych marzeń. Z jednej strony jest postacią negatywną, lecz nie można powiedzieć, iż jest całkiem złym. To bohater „czarno-biały” – zarówno pozytywny, jak i negatywny. Utwór pokazuje, że ludzie potrafią w pewien sposób dostosować się do własnej sytuacji, żeby przeżyć. Instynkt przetrwania włącza się nam w momentach strasznych, które, mówiąc kolokwialnie, ciężko ogarnąć. Ta książka ebook wywołała we mnie dużo emocji – m.in. smutek i strach. Chciało mi się nawet płakać ponad losem dziewczyn. „Kolekcjoner motyli” dzieli się na dwie części – współczesność i przeszłość. Najpierw dowiadujemy się o tym, co losy się na przesłuchaniu, później zanurzamy się we wspomnieniach głównej bohaterki. To wszystko się ze sobą przeplata, dzięki czemu nie jest nudno. Minusem jest to, że pewne zdarzenia da się przewidzieć, przez co nie ma zaskoczenia. Następny mankament to kreacja pewnego pana o imieniu Desmond. Moim zdaniem jego zachowanie jest bardzo irytujące i mało realistyczne. Przyczepić się jeszcze muszę do tych brutalnych scen. Zabrakło mi większej brutalności i ilości krwi. Najbardziej spodobał mi się pomysł autorki i jego zachwycające wykonanie. Niby wiemy kto jest tym „złym” i jak się ta historia mniej więcej skończy, lecz stale się z ciekawością czyta ten utwór, żeby dowiedzieć się, jak bohaterzy radzili sobie w tym Ogrodzie. Od zawsze wydawało mi się, że żeby thriller mi się spodobał, musi mieć trzymającą w napięciu akcję, która pędzi na łeb na szyję. „Kolekcjoner motyli” pokazał, że historia może biec spokojnym rytmem i być thrillerem, od którego ciężko się oderwać. Zalecam sięgnąć po ten utwór przede wszystkim osobom, które zamierzają rozpocząć własną przygodę z tym gatunkiem. Za przekazanie egzemplarza do recenzji dziękuję Wydawnictwu FILIA. * Źródło – Lubimy Czytać.

  • Karolina Staniewicz

    Biuro FBI, sala przesłuchań. Naprzeciwko siebie siedzą agenci Victor Hanoverian, Brandon Eddison a także dziewczyna, która podaje się za Mayę. Młoda dziewczyna opowiada historię Ogrodu, w którym przez jakiś czas żyła. Miejsce to było prowadzone przez bezwzględnego mężczyznę, brutalnego i pozbawionego skrupułów człowieka, który sam siebie nazywał : Ogrodnikiem. Nieopodal odosobnionej posiadłości stworzył on miejsce, w którym przetrzymywał grupę porwanych dziewcząt. Każdej z nich na plecach tatuował innego motyla. Uprowadzał je z niepohamowanej chęci powiększenia własnej kolekcji przerażających eksponatów. Maya w pokoju przesłuchań z każdym kolejnym zdaniem ujawnia kolejne elementy losu własnego i innych przetrzymywanych kobiet. A agenci FBI stają przed jedną z najtrudniejszych spraw z jakimi mieli okazję się spotkać. Cała opowieść podzielona jest na dwie części. Razem z ocaloną Maya wracamy do przeszłości, do życia w „ogrodzie” tylko po to by z podwójną siłą karty powieści przywróciły nas do teraźniejszości, czyli małego pokoju na komisariacie. Dynamicznie dowiadujemy się, że nie wszystkie kobiety przeżyły pobyt w odosobnieniu, a to co spotkało te, które stale żyją napawa lękiem. To tyle jeśli chodzi o treść powieści. Brzmi zachęcająco? Ponieważ mnie opis na okładce porwał i uznałam, że tą książkę „muszę mieć”. Niestety ponownie mój entuzjazm przed przeczytaniem książki był i jest większy niż już po. Pani Dot Hutchison nie porwała mnie ani na chwilę. Książkę przeczytałam, lecz tak naprawdę bez frajdy. Historia super, opis na okładce rewelacja BA ! Nawet okładka mi się podobała. Niestety sama opowieść bez polotu, napisana w bardzo dziwaczny sposób, który męczy. Cóż to prawdopodobnie jedna z najgorszych pozycji jaką miałam okazję przeczytać w tym roku. Niestety nie polecam.