Kochanek z Malty. Włoski romans okładka

Średnia Ocena:


Kochanek z Malty. Włoski romans

Paul przybywa z Malty do Rzymu i rozpoczyna pracę jako szofer w starym pałacu arystokratycznej rodziny Agostinich. Wkrótce okazuje się, że kryje tajemnicę, która całkowicie odmieni życie wszystkich mieszkańców wiekowej rezydencji. Jedni stają się jego sojusznikami, inni zamieniają się we wrogów. Jak Paul, który przywykł do ciężkiej pracy i którego nie pociąga ani blichtr salonów, ani alkoholowe i narkotykowe ekscesy, odnajdzie się w tym środowisku?  Czy ulegnie kaprysom którejś z córek pani domu, czy może wybierze miłość skromnej pokojówki Anny? Czy sekret, który ukrywa, doprowadzi go do szczęśliwego zakończenia?

Szczegóły
Tytuł Kochanek z Malty. Włoski romans
Autor: Moretti Melissa
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Wydawnictwo Feeria
Rok wydania: 2015
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Kochanek z Malty. Włoski romans w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Kochanek z Malty. Włoski romans PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • KobieceRecenzje365

    "Kochanek z Malty" - Melissy Moretti, to pierwsza opowieść tej autorki wydana w Polsce. Możliwe, że to nawet debiut autorski Melissy, ale tego nie jestem pewna na sto procent. Okładka jest przepiękna, na dodatek w moich ulubionych kolorach. A jak z wnętrzem tej powieści? O tym poniżej w mojej recenzji.Paul przyjeżdża z rodzinnej Malty do Rzymu, by objąć posadę szofera u arystokratycznej rodziny Agostinich. W pałacu rodziny poznaje pokojówkę - Annę, z którą się zaprzyjaźnia, a po okresie nawet się zakochuje. Pojawienie się Paula w pałacu wywróci życie rodziny Agostinich do góry nogami, bo Paul skrywa pewną tajemnicę..."Kochanek z Malty" to lekki romans w którym nie zabraknie humoru. Poznajemy rodzinę Agostinich. Jest to ród arystokratów od wielu pokoleń. Mogłoby się wydawać, że taka rodzina, to ideał służący innym za przykład. Niestety to tylko pozory, gdyż za grubymi murami pałacu poznajemy ich drugą twarz. Alkohol, narkotyki, seks to dla nich nic specjalnego. O tym przekonuje się Paul, który niejednokrotnie ratuje wizerunek córek głowy rodu Agostinich - Pani Lucjany. Oczywiście w książce pdf przedstawione jest to z przymrużeniem oka i liczne wpadki arystokracji wywołują uśmiech na naszej twarzy. Cudownie jest przedstawione uczucie rodzące się pomiędzy Anną i Paulem. Anna nawet nie zdaje sobie sprawy, że ta miłość odmieni jej życie diametralnie.Styl autorki jest oczywiście bardzo łatwy i lekki. Bohaterowie wyraziści a także bardzo dokładnie przedstawieni. Książkę czyta się naprawdę bardzo dynamicznie gdyż dążymy do rozwikłania tajemnicy przystojnego szofera. Ta opowieść jest wielopokoleniowa ponieważ, poznajemy starszą Panią stojącą na czele starego rodu, jej córki, syna a nawet wnuczkę. Myślę, że wielbiciele lekkich i przyjemnych romansów znajdą w tej pozycji coś dla siebie, ponieważ czy miłość, intrygi a także sekrety to nie to co my dziewczyny lubimy najbardziej? Teraz czekają nas długie, nostalgiczne wieczory i myślę, że ta opowieść może wnieść dużo rzymskiego słońca i rozświetlić nam jesienną szarugę. Zapraszam Was serdecznie do przeczytania "Kochanka z Malty".Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Feeria.Wydawnictwo: FeeriaData wydania: 18.06.2015

  • Regał Nowości - Wiadomości z rynku książki

    Kochanek z Malty. Włoski romans jest połączeniem romansu z powieścią obyczajową. Poznajemy sekrety bajecznie bogatej rodziny Agostinich a także codzienne życie ich służby.Głównymi bohaterami powieści są Anna i Paul. Ona jest pokojówka, pracująca w rzymskiej rezydencji od jakiegoś czasu. Zna wszystko i wszystkich. Dużo widziała i słyszała, poza tym nic nie umknie jej uwadze. Z kolei Paul, to młody człowiek pochodzący z Malty, który dopiero co rozpoczyna pracę w charakterze szofera Agostinich.O ile o Annie wiemy wszystko, to Paul jest najbardziej zagadkowa postacią książki, która powoli odsłania przed pozostałymi bohaterami książki a także czytelnikiem, sekrety własnego życia. Jak ta sytuacja wpłynie na bogatych i biednych zamieszkujących rezydencję? Na pewno będzie zaskakująco i ciekawie.Kochanek z Malty. Włoski romans, to lekka opowieść obyczajowa ze szczyptą romansu. Romansu przeradzającego się w cudowne i trwałe uczucie, którego nic nie jest w stanie zniszczyć.Ta opowiadanie jest również historią o tym, że pieniądze dają wiele, lecz niekoniecznie tego, co człowiek pragnie najbardziej, czyli poczucia bezpieczeństwa i prawdziwego szczęścia.Oprócz poważnej nuty, miłości i upału mamy tu również cudowne widoki na rzymskie ulice, place i zabytki. W pewnym sensie jest to rodzaj reklamy dla Wiecznego Miasta w uroczej, bardzo romantycznej formie.Kochanek z Malty. Włoski romans, to doskonała pozycja na lekką lekturę w czasie letniego wypoczynku.http://regalnowosci.pl/kochanek-z-malty-wloski-romans-melissa-moretti/

  • kobietatrzechbarw

    Paul jest Maltańczykiem, który poszukuje pracy. Zostaje wybrany spośród wielu kandydatów przez bogatą panią Agostini, która zatrudnia go na stanowisko szofera. Plan faceta jednak wiąże się z czymś zupełnie innym. Chce on rozwiązać od dawna skrywaną zagadkę. Gdy ujawni tajemnica zyska zarówno sprzymierzeńców jak i przeciwników. Arystokratyczne sfery, multum imprez, narkotyków, hektolitrów alkoholu i jeszcze więcej machlojek i przekrętów. W taki świat zabiera nas autorka Melissa Moretti. Co zrobić, aby być bogatym – zapewne takie zapytanie zadają sobie codziennie miliony ludzi. Pieniądze szczęście nie dają. Z całą pewnością można powiedzieć, że to prawda, w przypadku gdy ich nie ma. co jeśli jednak ma się ich za dużo? Od przybytku uderzyć może woda sodowa do głowy. Tak naprawdę co to za życie, kiedy ma się wszystko na wyciagnięcie ręki.Książkę czyta się miło i szybko. Styl i tematyka jest raczej typowo kobieca, jednak miałam wrażenie, iż pisała ją niewprawiona ręka. Pozycja ta jest doskonała na letnie wieczory, a jej szata graficzna wręcz zachęca by się zapoznać z jej treścią.Na plus funkcjonuje główna sekret skrywana przez przybyłego do Włoch Maltańczyka, choć niemal od początku można się domyślić jakie jest jej podłoże. Mimo licznych zalet, znalazłam też rzeczy, które nie przypadły mi do gustu, a mianowicie nie podobali mi się głównie bohaterowie i ich mdławy romans rodem z niedrogich harlequinów. Anna – krucha, płocha pokojówka, która stale myśli o tym by, żadna z jej pracodawczyń nie zaciągnęła do łóżka jej wybranka. Paul – szofer, kaskader, akrobata, mistrz bójki, Chuck Norris w jednym. Wszystkie dziewczyny (poza seniorką) w domu zakochują się w nim od pierwszego wejrzenia, on natomiast stale ładuje się w kłopoty i intrygi. Intrygi te jak dynamicznie się zaczynały tak równie dynamicznie się kończyły, a szkoda ponieważ można je było bardziej rozwinąć. Niestety szofer okazał się doskonały i zawsze sobie radził sam albo z opresji ratowała go Anna. Książkę czytało mi się miło jednak liczyłam na więcej akcji niż na ciągłe próby zwabienia pracownika do łóżka przez bogate mało wytworne damy. Nie jest to klasyczny romans. Nie odgrywa on głównej roli w fabule. Zalecam książkę jako odskocznie od dnia codziennego. Zwłaszcza teraz, gdy słońce grzeje, a jedyne o czym wiele ludzi marzy to odpoczynek w cieniu drzewa, kolorowy drink i niewymagająca lektura. Ponadto która z nas nie marzy o słodkim zapomnieniu z przystojnym dzikim obcokrajowcem? Dzięki powieści Melissy Moretti mamy okazję wdać się w romans z kochankiem z Malty.

  • recenzent.com.pl

    Od wakacyjnej lektury, z której kipi gorąc upalnych dni, nie wymaga się zbyt wiele. Ma być lekko, przyzwoicie, nieco romantycznie. Taką właśnie lekturą jest książka ebook Melissy Moretti. „Kochanek z Malty” nie oczarowuje, nie zaskakuje, ale też nie zawodzi. Prawidłowa w swoim gatunku książka ebook zawiera wszystkie cechy, które zawierać powinna. Można nazwać ją banalną, schematyczną, ale z pewnością ma własny ujmujący, trochę bajkowy klimat czyniący z niej sympatyczną lekturę na letnie dni.Okładka książki Melissy Moretti mieni się przepięknymi kolorami. Ozdabia ją fotografia młodej, na oko dwudziestokilkuletniej dziewczyny, która pozuje w ślicznej pozie pod murem wyglądającym na dość stary. Ubrana w letnią, kwiecistą sukienkę patrzy w górę, ponieważ ponad nią widać gąszcze kwiatów, których kolor można określić jako coś między purpurą a różem. Już od pierwszego spojrzenia z książki bije pozytywna energia, obiecująca nam okładkowym napisem „włoski romans”.Arystokratyczna rodzina Agostinich, której rodowód sięga niemal 2 tysiące lat wstecz, mieszka w Rzymie i uważana jest za jedną z najbogatszy (oraz najstarszych) w całych Włoszech. Obecnie w olbrzymiej willi mieszkają wszyscy jej członkowie – seniorka rodu Luciana, jej dzieci: Raffaele, Stella a także Roberta, a także jej wnuczka – Mirella. Oczywiście tak wielka posiadłość musi wymagać ogromnej opieki, a więc wraz z familią mieszka całkiem pokaźna liczba służby. Wśród nich znajduje się Anna, opiekunka a także pokojówka seniorki. Pewnego dnia w starym pałacu rodziny Agostinich pojawia się Paul, przybysz z Malty, świeży szofer. Już od pierwszego momentu zadaje zagadkowe pytania, zdradzając, że sam skrywa sekrety. Jednak nikt nie zdaje sobie sprawy, że ich ujawnienie może wywrócić życie całego rodu do góry nogami. W dodatku, między Anną i Paulem iskrzy od pierwszej rozmowy i czuć wyraźną chemię między dwojgiem cudzoziemców. Czy świeży szofer zamiesza w życiu arystokracji? Czy odnajdzie się wśród blichtru życia wyższych sfer? Czy uczucie między nim a Anną przerodzi się w coś poważniejszego?Ciężko wyróżnić tutaj głównych bohaterów, bo autorka stara się rozdzielać czas równomiernie między Paula, Lucianę a także jej pokojówkę. To zdecydowanie trzy najistotniejsze postacie, choć nie gorzej poznajemy pozostałych mieszkańców starego pałacu. Między właściwą historią a także wątkami pobocznymi Moretti pokazuje arystokratyczne życie ludzi z wyższych sfer. I nie można oprzeć się wrażeniu, że to życie puste, w którym najistotniejszy jest pieniądz, niezła zabawa, romanse, alkohol, sława. Jedynie Luciana jest ostoją rodu, któremu przewodzi, bo jej dzieci okazują się na każdym kroku olbrzymim rozczarowaniem. Żałuję, że włoska pisarka nie poświęciła opisowi życia w blichtrze, w blasku fleszy, nieco więcej miejsca – ten motyw mógł zostać lepiej rozwinięty, co uczyniłoby z „Kochanka z Malty” coś więcej niż lekką powieść.Anna nie jest typem pięknej dziewczyny czy zjawiskowej, takiej, za którą oglądają się wszyscy mężczyźni. Jej wygląd (podobnie jak jej historia) jest dość przeciętny i włoska pisarka ewidentnie to podkreśla. Jestem zachwycona faktem, że w końcu nie miałam do czynienia z ponętną bohaterką, która oczarowuje wszystkich własną urodą a także osobowością.Większość powieści toczy się dość leniwie, ale ciężko odnaleźć w niej jakieś nużące sceny czy nawet pojedyncze wątki. Choć właściwie od początku, od pierwszego tajemniczego zapytania Paula, wiemy, co w trawie piszczy i z łatwością domyślamy się, jak zakończy się cała historia, nie tłumi to ani trochę naszej ciekawości.Schematyczny, wyidealizowany wątek romantyczny między Paulem a Anną wcale nie irytuje, pomimo, że jest nudny jak flaki z olejem. Wręcz narzuca się zapytanie – czy komuś potrzeba czegoś więcej niż opis spontanicznego związku, błyskawicznego zakochania jak w bajce? Przyznajcie, takie wyświechtane historie potrafią niejednej dziewczynie przywrócić wiarę w istnienie księcia na białym koniu.Moretti nie koncentruje się na cudownie miasta, nie oddaje się opisom prześlicznych kamienic, niewielkich uliczek. Mimo, że możemy poczuć klimat Rzymu – nie zwiedzamy go. Nawet jeśli razem z Paulem wybieramy się na przejażdżkę po mieście to skupiamy się na akcji, a nie na miejscu, w którym jesteśmy.„Kochanek z Malty” to lekki romans, do którego ciężko mieć jakiekolwiek zastrzeżenia. Jest tym, czym powinien być, choć sama historia miała w sobie potencjał na uczynienie z niej czegoś więcej. Jednak, co najważniejsze, to lektura nastrajająca bardzo optymistycznie i pozytywnie do życia a także tegorocznego lata.Za możliwość przeczytania książki a także jej egzemplarz dziękuję bardzo Wydawnictwu Feeria.

  • Magnolia044

    „- Hello, Paul Hamrum, szofer.- Hello, Anna Tresa, pokojówka – odpowiedziała kobieta tym samym tonem – wesoło i sympatycznie, jak to leżało w jej naturze.”Agostini to najstarsza arystokratyczna rodzina w całej Europie, na jej czele stoi wielmożna Pani Lucjana. Starsza dziewczyna dla swojej wygody zatrudnia nowego szofera. Zostaje nim Maltańczyk Paolo Hamrum młody i męski mężczyzna. Nikt nie spodziewał się, że pojawienie się na horyzoncie Paola zmieni w krótkim okresie życie całej rodziny. Dwie siostry Roberta i Stella od pierwszego dnia zaczęły kusić mężczyznę, ten jednak był nieugięty i za każdym razem odtrącał kobiety, rzucając niejasne wyjaśnienia. Odtrącenie „takich kobiet”?! Niemożliwe! A jednak, dlatego prowadzi to do ciągłych intryg, podejrzeń, rzucanych oskarżeń w stronę Pola. Jednakże kiedy najmłodsze pokolenie Agostinich poddawało mężczyznę ciągłym próbom, to seniorka rodu darzyła go szczerą sympatią. Mało tego, nawet chciała żeby jej swoje dzieci były jak Paolo, ponad wyraz dojrzałe, inteligentne, skromne, lojalne, a także szanujące drugiego człowieka.„No to mamy piękną kolekcję. Chcą mnie obydwie dziedziczki i córka jednej z nich. Do kompletu brakuje już tylko babci.”Kim tak naprawdę był Paolo? Jaka przeszłość się za nim ciągnie? Z jakim zamiarem przyjechał do Włoch? Co takiego knuł Raffaele, syn Lucjany? W końcu czyim tytułowym kochankiem zostanie Paul?Często w ebookach podejmowany jest temat bogaczy, czytamy o tym jak szastają pieniędzmi, wożą się drogimi samochodami, chodzą na różnorakie bankiety, widzimy świat przepychu i luksusu. W tejże książce pdf możemy podziwiać „zaplecze” tej scenerii, a dokładniej rzecz ujmując, znajdziecie się w świecie służby, portierów i szoferów, którym starczy tylko pytanie: „No i co tu się będzie dziś działo? Mówcie!”, a wszyscy rzucają się z niepowstrzymaną lawiną opowieści o wpadkach bogaczy, niekontrolowanym piciu alkoholów a także zażywaniu narkotyków.„(…) tacy jak oni faktycznie nie mają w życiu żadnych zmartwień. Najwyżej przed południem muszą się zastanowić, które z zaproszeń przyjąć i dokąd wybrać się na wieczorny ubaw. A zaproszeń przychodzi mnóstwo. Dzwonią telefony, przychodzą maile i codzienna poczta, której większą element stanowi korespondencja oficjalna – bale, przyjęcia, akademie, spotkania. Tu trzeba rozdać nagrody, tam wspomóc biednych. Oczywiście, w miarę możliwości tak, aby nie trzeba się było do nich zbytnio zbliżać… Błyszczą, olśniewają i pełno ich w każdym brukowcu. (...)”„Patrzcie, ludzie! Nie mam na sobie majtek! Jutro wieczorem w telewizji również nie będę miała!” - zachowanie pijanej dziewczyny po jednym z przyjęć, która za dnia zapowiada pogodę w telewizji.Charakterystyka bohaterów jest bardzo dobra, niektórzy zyskali moją olbrzymią sympatię inni wręcz przeciwnie. Czytelnik w mgnieniu oka przenosi się w wykreowany przez autorkę świat, a dokładniej do Rzymu. Oprawa graficzna jest miła dla oka i z pewnością przyciągnie nie jedną czytelniczkę choćby jedynie po to żeby przeczytać opis.Pomimo, że rozwiązanie było raczej przewidywalne, ponieważ praktycznie od połowy lektury wiedziałam kim jest Paul i po co przyjechał do Włoch, to jednak samo zakończenie zaskoczyło, bowiem były niespodziewane zwroty akcji. Jeszcze jedno nie daje mi spokoju, nie chciałabym tutaj spamować, ponieważ jednak wszystko działo się w ostatnich rozdziałach książki, jednak jedyne co mogę napisać to to, że „Matka tak nie postępuję!”, a los potrafi płatać różnorakie figle, tutaj jednak musicie sięgnąć po książkę. Jest mi bardzo przyjemnie napisać, iż niezmiernie się cieszę, że mogłam przeczytać tę pozycję. Jest to książka ebook lekka, ciepła, zabawna i przyjemna w odbiorze. Czyta się ją błyskawicznie, jest to dobre babskie czytadło doskonałe na wakacje, bo z pewnością każdej umili czas. Od pierwszych stron wciąga czytelnika i prowadzi do ostatnich z olbrzymim zainteresowaniem. Przy tej lekturze zrelaksowałam się a także odpoczęłam i tego życzę też Wam. Polecam.Recenzja na blogu: http://nhoryzonty.blogspot.com/

  • naczytane.blogspot.com

    Upalne lato sprzyja błogiemu lenistwu na komfortowym leżaku, ochładzanemu zimną lemoniadą. Z takim zbiorem najlepiej komponuje się lekka, niezła obyczajowa książka, która nie wymaga od czytelnika większego wysiłku umysłowego, ponieważ powiedzmy sobie szczerze – kto ma na to ochotę kiedy z nieba leje się taki skwar? Dlatego dbając o wasze przegrzane neurony oferuję wam dziś coś lekkiego i przyjemnego - „Kochanka z Malty” autorstwa Melissy Moretti. Zamknijcie oczy i wyobraźcie sobie Rzym w środku lata. Pośród świetnych starożytnych ruin, które pamiętają czasy bitew gladiatorów i dźwięk ostrzy miecza; pośród wąskich uliczek, po których w latach sześćdziesiątych śmigały motocykle z zakochanymi; pośród zapachu prawdziwej włoskiej pizzy i pośród gwaru rozmów i śmiechów żyje pewna rodzina, o której wam dziś opowiem. Rodzina Agostinich, bogata i wpływowa, poszukuje nowej osoby na stanowisko szofera. Seniorka rodu, Luciana, posiadająca sześćset par butów i wredny charakterek, decyduje się na młodego przystojnego kandydata z Malty, który od razu wpadł w oko córkom szanownej pani Agostini i jednej z jej pokojówek, Annie. Paul, ponieważ tak ma na imię ten nieprawdopodobnie wprost (jak wynika z zainteresowania jego osobą) męski mężczyzna, dość zaskoczony pospolitym ruszeniem jakie wywołał w siedzibie rodu musi lawirować między kobietami, które chcą zaciągnąć go do łóżka. Najbardziej zaangażowana w poznawanie (w sensie biblijnym) Paula jest niemal czterdziestoletnia Roberta, córka Luciany, matka nastoletniej dziewczynki, która po dwóch rozwodach jest gotowa na trzeci, pełen namiętności związek. Jej próby poderwania szofera są tak śmieszne i tak kompromitujące, że mi samej było wstyd za Robertę. Całkiem odmienną postawę przyjęła Anna, nieśmiała, młoda pokojówka pochodząca ze Szwajcarii. Była cicha, wycofana i tylko czasami zamieniła z Paulem kilka zdań, wspominając od razu zazwyczaj o rodzicach, którzy marzą o wnuku bądź o rozwiązłości panien Agostinich. Jednym słowem – miała kobieta metodę nietypową na zdobycie miłości, lecz jednak jakąś miała. I nie polegała na zaciągnięciu go do łóżka, co już na potyczka wyróżniało ją od Roberty czy jej najmłodszej ekologicznej siostry. Zdaje się, że jedynym członkiem szacownej rodziny, który nie chciał połączyć się z szoferem w miłosnym uścisku był jedyny syn Luciany i jej nieżyjącego męża (i ciotecznego brata w drugim stopniu zarazem) – Raffaele, zadufany w sobie prawnik, któremu z czasem odbije się czkawką jego egoizm i pewność siebie. Jeśli w tym momencie myślicie, że „Kochanek z Malty” niczym nie zaskakuje, to nie macie racji. Ponieważ jest szkopuł a nawet i dwa, o którym nie wspomniałam a który z całej tej komedii tworzy lekko dramatyczną sytuację i przez który zaczynamy żałować tych, których z początku nie lubiliśmy. Jednak aby zrozumieć o co chodzi musicie sami przeczytać książkę (lub przekupić mnie zimną lemoniadą.) Nie mam żadnych wątpliwości co do tego, że jest to klasyczna książka ebook na lato; miła, przyjemna, miejscami zabawna, mająca sensowną fabułę. Wprawdzie dzieło pani Moretti nie przyczyni się do zniknięcia problemu głodu na świecie ani nie uzdrowi gospodarki Unii Europejskiej, lecz pomoże wam spędzić miłe i sympatyczne wakacje, gdziekolwiek je zaplanowaliście. Lekkie pióro Włoszki i jej urok, który widać w napisanej przez nią książce pdf sprawi, że wasze przegrzane i wymęczone neurony się zrelaksują i odpoczną od codzienności. Poza tym moje miłe – na romans z maltańczykiem (i nie chodzi mi tutaj o te piękne czworonogi) raczej żadna z nas nie ma co liczyć, więc poromansujmy przynajmniej z książką.

  • Recenzje Ami.

    "Kochanek z Malty" to lekki romans pełen intryg a także humorystycznych, chwilami uszczypliwie ironicznych scen z życia włoskiej arystokracji. Rodzina Agostinich mieszka w Rzymie od pokoleń. Jest nieźle usytuowana, a wśród elitarnego towarzystwa cieszy się dobrą opinią. Jednak to tylko pozory - w ich pałacu życie toczy się zupełnie inaczej... Nic nie jest takie jak nam się wydaje, zwłaszcza w wyższych sferach ;) Tak naprawdę życie tej włoskiej elity kręci się wokół wydawania pieniędzy, nicnierobienia, bali, przyjęć a także imprez charytatywnych, które zazwyczaj kończą się przypadkowymi romansami, upojeniem alkoholowym, narkotykami a nawet - obławą paparazzich. Ta niewątpliwie barwna rodzina przysparza podczas lektury ataków śmiechu, lecz i chwil konsternacji. Doskonałym tłem dla bitew familii żyjącej na krawędzi przepychu, wydaje się więc wątek romantyczny - może trochę bajkowy, może trochę zbyt idealny, lecz co w tym złego? Lato jest przecież doskonałym okresem na takie właśnie lektury. Wszystkie czytelniczki lubiące wakacyjne czytadła zapewniam, że "Kochanek z Malty" doskonale umili czas w upalny dzień, poprawi nastrój i zagwarantuje odskocznię od codziennych trosk. Co do samej akcji, to przez pierwszą połowę książki płynie ona dość leniwie, poznajemy po kolei poszczególnych bohaterów, ich charaktery i dziwactwa, a nawet specyficzną papugę wróżącą za 1 euro! Ale sekret tkwiąca w powietrzu od samego początku w końcu da o sobie znać i przyniesie zaskakujące rozwiązanie. Jakie? Nie zdradzę, przekonajcie się sami ;) Cała opowieść utrzymana została w nastroju bardzo wakacyjnym - jest ciepła, spokojna i odprężająca. W sam raz na leniwe ciepłe dni. Dodatkowo w tle piękny klimat Rzymu, restauracji i krętych uliczek, w których można się zagubić tylko po to, by się potem odnaleźć. Zalecam "Kochanka z Malty" wszystkim poszukującym letniego czasoumilacza w sam raz na czytanie pod chmurką.

  • chabrowacczytelniczka

    Uważam, że okładka jest prześliczna, oddaje nastrój książki i należy do najpiękniejszych jeśli chodzi o wakacyjne nowości. Nic jej więcej nie potrzeba. Anna to skromna pokojówka w pałacu jednej z najbogatszych i najstarszej rodziny w Rzymie- Agostinich. Intrygi są tam chlebem powszednim, lecz gdy zostaje zatrudniony Paul- Maltańczyk wszystko utrudnia się jeszcze bardziej. Lubię czytać o rodzinnych intrygach i tajemnicach. Jeszcze lepiej gdy opowiada o bogaczach i ich rodzinnych rezydencjach, wówczas uświadamiam sobie, że jednak nie chciałabym być jedną z nich. Praktycznie większość książki toczy się w pałacu Agostinich. To tam toczą się wszystkie intrygi i dziwne wydarzenia. Książka ebook jest trochę przewidywalna, bo po kilkunastu stronach domyśliłam się co skrywa rodzinna tajemnica. Nie sprawiło mi to jednak zawodu, bo i tak miałam dużą przyjemność z lektury. Klimat Rzymu, restauracji, tego gorąca i uliczek, w których można się zagubić praktycznie broni się sam. Tworzy on nastrój bardzo wakacyjny i odprężający. Sądzę tę książkę za idealną na lato. Jest niewymagająca i odpowiednio lekka, lecz nie banalna. Ot, książka ebook na plażę. Jest tutaj wątek romantyczny. Trochę zbyt idealny, bo bohaterowie we wszystko sobie od razu wierzą, nie dochodzi pomiędzy nimi do żadnych spięć. Trochę bajkowe, lecz prawdopodobnie cała książka ebook jest taka. Pokojówka, cudowna i luksusowa rezydencja i męski mężczyzna. Absolutnie tego nie ganię, bo to w założeniu miał być lekki romans we Włoszech. Pełno tutaj śmiesznych momentów, Włosi zostali przedstawieni jako pełni temperamentu ludzie. Mowa jest przyjemny i wciągający. Podsumowując, jest to książka ebook niezła i lekka, lecz jednak bez żadnych większych emocji. Niezła na plażę, wakacyjny czasoumilacz.

  • ejotek

    Książkę czyta się bardzo dynamicznie i sympatycznie. Podobał mi się motyw z papugą, która potrafiła wróżyć za jeden euro. Bardzo cudownie Melissa Moretti opisała uczucie, które zaczęło zbliżać do siebie Annę i Paula. Zrobiła to w sposób dyskretny, delikatny, subtelny i poetycki, podobnie jak i sceny intymne tych dwojga. Czytało się naprawdę z przyjemnością. Do tego świetne dialogi, nieźle nakreślone postacie i klimat miasta, a także relacje między członkami rodziny Agostini.Jedyne co mi przeszkadzało w lekturze to momenty kiedy znienacka w kolejnym akapicie autorka całkowicie zmieniała bohaterów i akcję w stosunku do akapitu poprzedniego, zupełnie nie oddzielając tych zdarzeń graficznie. A było takich momentów kilka. Przeszkadzały mi one w odbiorze, lecz nie tyle, bym nie mogła polecić Wam tej książki z czystym sumieniem jako idealnej powieści na lato!

  • aaagusiek

    "Bo w miłości kluczowe jest to, by myśleć i poświęcać uwagę tej drugiej osobie. Poświęcać jej dużo, wiele uwagi, a dopiero potem zająć się samym sobą."Wśród książek, które pojawiają się latem na rynku wydawniczym każdy znajdzie coś dla siebie. Są kryminały, obyczajówki i wyjątkowo barwne romanse, których fabuła rozgrywa się gdzieś w nadmorskich krajach. Czasu na czytanie jest więcej, a książka ebook to doskonała przyjaciółka jeśli chodzi o letnie wieczory. Choć lubię wszystkie te gatunki, wakacyjną porą zdecydowanie najczęściej sięgam po te ostatnie. Szukam w lekturze relaksu i odprężenia. Spokoju i przyjemnej opowieści. Nie ma się więc co dziwić, że w moje ręce wpadła ślicznie wydana książka ebook Melissy Moretti. Nie ma też nic dziwacznego w tym, że utwór ten po prosu przypadł mi do gustu. Przyjemny romans wpleciony w życie ludzi z wysokich sfer. Która dziewczyna nie marzy o czymś takim? Rodzina Agostinich to jedna z bogatszych rodzin mieszkających w Rzymie. Ich duży pałac widać już z daleka, a arystokratyczne nazwisko niczym lep wabi reporterów z najróżniejszych pism a także brukowców. Choć w pałacu aż roi się od służby, do której należy też skromniutka Anna, życie całej rodziny zmienia się wraz z przyjęciem do pracy młodego maltańczyka, Paula. Świeży szofer dynamicznie podbija serce nie tylko Anny, lecz i innych mieszkanek pałacu, zjednuje do siebie starszą panią i kilkukrotnie naraża życie w obronie arystokratycznego rodu. Mało kto wie jednak, że wszystko to to tylko przykrywka. Szofer skrywa bowiem wstrząsającą tajemnicę, której ujawnienie może przysporzyć mu nie tylko sojuszników, lecz i wrogów... Chociaż fabuła "Kochanka z Malty" nie jest raczej w stanie niczym czytelnika zaskoczyć, jest to jedna z wspaniałych, letnich pozycji, które czyta się z dużą przyjemnością. Wielka, wyniosła rodzina jest wybuchową mieszanką najróżniejszych charakterów nadając książce pdf nieco komizmu, pomiędzy Paulem a Anną iskrzy w najlepsze, a wszystko to owiane sekretem i skąpane we włoskim słońcu. Czy wszystko to aż nie krzyczy, aby wziąć tę pozycję do ręki? Też pod wobec językowym książce pdf Moretti nie dużo można zarzucić. Mowa jest łatwy i potoczny, doskonale pasuje do letniej, niewymagającej pozycji. Bohaterowie nakreśleni są wyjątkowo wyraziście, a akcja dynamiczna. Autorka stroni od opisów sprawiając, że ten utwór po prostu się pochlania! Jedynym, co mnie raziło, był sposób pisania autorki o miłości fizycznej. Wydawało mi się, że w epoce Grey'a i Crossa nie ma już miejsca na krążenie wokół tematu i wyszukiwanie barwnych, przerysowanych metafor. A jednak! Autorka wyłożyła się na scenach intymnych na całego. Ani to było piękne, ani romantyczne. Jak dla mnie można by te strony po prostu wyciąć, książka ebook byłaby przyjemniejsza. Podsumowując, jeśli macie ochotę na przepełnioną słońcem, miłością i niezwykłymi charakterami powieść, "Kochanek z Malty" to pozycja napisana z myślą o was. Męski Paul i skromniutka Anna, przesympatyczna arystokratyczna rodzina i nutka skrywanej tajemnicy na pewno podbiją wasze serca. Zalecam do lemoniady z cytrynką i znacznej dawki słońca. Lub wieczornego czytania gdzieś pod szumiącym drzewem. Albo kocykiem. Po prostu polecam!

  • Sol

    Zacznę od okładki, która jest po prostu przepiękna. Widząc ją na półce, aż chce się po nią sięgnąć i czytać. Zapewne gdybym zobaczyła ją w księgarni, nie mogłabym się jej oprzeć. Kawał dobrej roboty. Jednak nie tylko okładka przyciągnęła mnie do tej powieści. Zainteresował mnie też opis: arystokratyczna rodzina, Rzym, sekrety i miłość w tle? Jestem na wielkie tak! Doskonała na poprawę nastroju o każdej porze roku? Jestem na jeszcze większe tak! Przejdźmy zatem do moich wrażeń z lektury. Czy rzeczywiście książka ebook jest taka dobra, jak sądziłam? Co ja mogę rzec. Kurczę, no jest. Bardzo mi się podobała. Mimo, iż po kilkunastu stronach już wiedziałam, jaką tajemnicę skrywa Paul, to i tak książkę czytałam z zapartym tchem. Umiliła mi czas - tak jak obiecał wydawca. I owszem, poprawiła mi nieco nastrój. Książkę czyta się lekko i całkiem szybko, co w przypadku akurat tak przyjemnej powieści, może być minusem. Ja na przykład, chciałabym nieco więcej treści. Niemniej nie narzekam. Ostatnio powieści trudno mają dogodzić mej czytelniczej naturze. A to opisy mi przeszkadzają, a to postaci mnie irytują, a to banalność historii mnie osłabia... Z tą książką było inaczej. Pod każdym wobec mi się spodobała i zapewne przeczytam ją tego lata jeszcze raz, jak nie całą, to chociaż pewne fragmenty. Bo opisy były interesujące i całkiem realistyczne. Żadna z postaci mnie nie irytowała, sądzę nawet, że zostały zgrabnie nakreślone, a ich życie było interesujące. Banalność historii? Może i nie należy ona do oryginalnych, niemniej w ogóle mi to nie przeszkadzało. Ogólnie całość jest na bardzo wielki plus. Właśnie takiej książki potrzebowałam. Jeśli szukacie zabawnej, subtelnej i ciepłej lektury, to zalecam Wam opowieść "Kochanek z Malty" ten włoski romans powinien przypaść Wam do gustu.

  • nieidentyczna

    Dużo uchodzi jej na sucho, dużo zbywa się milczeniem, lecz również o wielu jej sprawach dyskutuje się po cichu zarówno na firmowych bankietach wśród ważnych, lecz nie najważniejszych, osobistości jak i podczas domowego obiadku zwykłych zjadaczy chleba. Potrafi idealnie tuszować własne ekscesy i wyskoki – ma od tego zaufanych ludzi. Zresztą, ludzi ma od wszystkiego – od ubrań, chorób, kosmetyków, jedzenia, wina, kawy, sprzątania, samochodów i czego tam jeszcze sobie wymyśli. I choć ta zewnętrzna otoczka uwodzi i nęci wielu, tak naprawdę jest jedynie bezwartościową skorupą, która niejednokrotnie skrywa zakłamanie i fałsz własnych członków. Arystokracja – ponieważ o niej język – rządzi się własnymi prawami i żyje wedle swoich zwyczajów. I właśnie w to obłudne, lecz stale podziwiane środowisko wkraczamy wraz z „Kochankiem z Malty” Melissy Moretti.Tytułowy bohater, Paul Hamrun przybywa do Rzymu, do arystokratycznej rodziny Agostinich, gdzie zostaje zatrudniony jako kierowca. Ot, nieco sztampowy i schematyczny początek powieści, zdałoby się powiedzieć. I taki jest rzeczywiście. Niemniej jednak wraz z kolejnymi stronami, odkrywamy prawdziwe oblicze zamożnej i zbyt pewnej siebie arystokratycznej rodziny i to już jest naprawdę ciekawe, ponieważ mimo, że wszyscy ci bohaterowie należą do jednego rodu, to niezmiernie różnią się od siebie. Są jednak uderzająco zachłanni i fałszywi. Jakby było się można tego spodziewać - wszak sugeruje to już podtytuł – pojawi się i wątek miłosny, lecz jest on wyjątkowo wyważony i subtelny - nie ma tu ostrych scen erotycznych czy wyuzdania. Ów tytułowy „włoski romans”, który z Włochami ma jednak wspólne tylko miejsce i to tylko przelotnie zaznaczane , jak dla mnie, rozegrał się za szybko, jakby w pośpiechu – przez co utracił własną siłę oddziaływania i zmarnował potencjał. Znacznie bardziej żywe i trafiające w czytelnika były podchody jednej z przedstawicielek czcigodnego rodu, niejakiej Roberty - dobiegającej czterdziestki, dwukrotnej już rozwódki ze skłonnością do tycia, co kilkakrotnie powtarzano :P, – usilnie próbującej zwabić do własnej alkowy Paula.Podsumujmy zatem: mamy już napaloną rozwódkę, przeświadczoną o własnej wyższości rodzinkę a także „świeżą krew” reprezentowaną przez Paula. Mamy również subtelny romans. Czego brakuje? Dramaturgii!!! Jest i ona(!) budowana poprzez tajemnicę maltańskiego przybysza a także szemrane interesy Raffaela, kolejnego przedstawiciela Agostinich, który usiłuje pozbyć się niewygodnego pracownika. I choć wcale nie polubiłam Raffaela, to momenty, w których pojawiał się w książce, czytało mi się najlepiej – były nie tylko ciekawe, lecz i zabawne, gdyż odsłaniały jego nieudolność a także głupotę. Myślę też, że był to celowy zabieg autorski – stworzyć taką postać, której NIE DA się polubić, a o której chce się czytać. Moretti udało się do doskonale! A jeśli ktoś z Was odniósł wrażenie, że podśmiewam się nieco z tej książki, to mylicie się, ponieważ cokolwiek by o niej nie mówić, to okazała się naprawdę idealną lekturą na lato! Prosta, niezobowiązująca, zgrabnie i z lekkością napisana opowiadanie o maltańskim przybyszu, którego życie odmieniło się w Rzymie… Ot, całkiem przyjemna historia, zdałoby się powiedzieć!

  • Mała Pisareczka

    Coś w tym jest, że gdy nadchodzi lato, niczego więcej nam nie trzeba jak właśnie słońca, leżaka i książki - lekkiej, przyjemnej, wesołej - takiej właśnie jak najwieższa pozycja wydawnictwa Feeria, czyli "Kochanek z Malty". Przenieśmy się zatem do cudownego, bijącego słońcem i optymizmem Rzymu i spędźmy trochę czasu w zacnym gronie arystokratów... Paul przybywa z Malty do Rzymu i rozpoczyna pracę jako szofer w starym pałacu arystokratycznej rodziny Agostinich. Tam również poznaje Annę, skromną, niepozorną, lecz bardzo zabawną pokojówkę, najmłodszą od niego jedynie o rok. Obydwoje dynamicznie znajdują wspólny mowa - zaprzyjaźniają się. Ale Paul zmienia nie tylko życie Anny, lecz także wszystkich mieszkańców pałacu. Jego optymistyczne nastawienie do życia, a także uroda czyni go najlepszym kandydatem na kochanka i przyjaciela. Mało kto wie, że kryje on pewną tajemnicę... "Kochanek z Malty. Włoski romans" to pierwsza opowieść Melissy Moretti wydana w Polsce (o ile nie jest ona w ogóle debiutem pisarki). Przyznam, że mam słabość do włoskich historii - szczególnie tych lekkich, nastawionych przede wszystkim na przywołanie uśmiechu na twarzy czytelnika. I tak również jest i tu. Od tej książki bije radość, optymizm i słońce łatwo z Rzymu!Fabuła "Kochanka z Malty" nie należy do skomplikowanych, ponieważ i nie powinna. Autorka stopniowo przybliża nam mieszkańców pałacu - zarówno olbrzymią rodzinę Agostinich o arystokratycznej historii, jak i ludzi zwykłych, czyli pracowników. To właśnie w ostatnie kręgi zostaje dołączony Paul, świeży szofer, lecz także Anna, skromna nieco zakompleksiona dziewczyna o dużym sercu. Akcja płynie szybko, a przepełniona jest najróżniejszymi zawirowaniami. Paul stopniowo zostaje włączony w świat ludzi biznesu, a Anna stopniowo zaczyna coraz bardziej interesować się wyjątkowym szoferem. Melissa Moretti nie tylko skupiła się na pogłębianiu ich uczuć, lecz także na rozbawieniu czytelnika, co jej się niebywale udało. Udało jej się wpleść naprawdę śmieszne sytuację słowne, jak i sytuacyjne.Jednakże największym plusem powieści, jak i fragmentem satyrycznym, są tutaj bohaterowie. Postacie różnorodne, nierzadko stereotypowe, a jednakże nieirytujące. I tak oto Anna to dwudziestoparolatka - zwykła, szara dziewczynka o niepozornym wyglądzie, która bardzo chciałaby w końcu mieć z kim spędzać piątkowe wieczory. Jest wyjątkowo otwartą, kontaktową osobą - podobnie jak Paul, dzięki czemu dynamicznie łapią wspólny język. Prócz nich poznajemy także rodzinę bogaczy: starszą panią, która pilnie strzeże swej rodziny, matkę-rozwódkę potrzebującą czułości, kobietę posiadająca hopla na punkcie swojego ciała, czy również przeżywającą swą pierwszą miłość nastolatkę. Jak widać jest to pokaźne grono, które naprawdę można polubić.Styl i mowa autorki jest najnormalniej w świecie prosty. I tak właśnie powinna być napisana lekka lektura na lato. "Kochanek z Malty" przepełniony jest żartobliwymi komentarzami postaci a także nierzadko komicznymi dialogami - to właśnie dzięki nim autorka dynamizuje całą historię. Opisów nie jest tu wiele i na pewno nie są to opisy przyrody, także przez opowieść właściwie się "mknie"! Przyznam, że jestem zauroczona "Kochankiem z Malty". Wszystko sprzyjało mi w lekturze: miałam słońce, leżak i romans, przy którym nieźle się bawiłam. Co prawda zamiast piasku miałam trawę, lecz to w żaden sposób mi nie przeszkadzało. Gorąco zalecam tę opowieść wszystkim tym, którzy szukają czegoś lekkiego, przyjemnego! W sam raz na raz (i nie tylko)!http://wymarzona-ksiazka.blogspot.com/2015/06/kochanek-z-malty-woski-romans-melissa.html

  • Mariola Wilk

    Książka ebook "Kochanek z Malty" Melissy Moretti, która jutro będzie miała własną premierę to doskonała pozycja na nadchodzące wakacje.Lekka, utrzymana we włoskim klimacie opowieść o romansie młodych ludzi a także o arystokratycznej rodzinie z mocnymi korzeniami, żyjącymi w świadomości o własnej pozornej świetności.Czytając tę opowieść od razu da się wyczuć ten specyficzny włoski klimat. Czytając ją czułam to włoskie "ciepło". Przedstawiono tutaj włoski klimat, Rzym, wygląd starego, arystokratycznego pałacu a także różnorodność ludzkich charakterów począwszy od delikatnych, po stanowcze i twarde, a nawet czarne charaktery. Młody facet Paul pochodzący z Malty dostaje posadę szofera w pałacu rodziny Agostinich. Jest to rodzina o mocnych korzeniach i z olbrzymią historią w tle.Mieszkańcy pałacu przedstawiają całą gamę charakterów i osobowości.Stanowcza seniorka rodu, dwie dziewczyny nie mające szczęścia w miłości, które mimo, że są siostrami rywalizują ze sobą, nie stronią od alkoholu i narkotyków. Ich brat czarny charakter Rafael, którego od początku się nie lubi a także Anna pokojówka, która jest czystym światłem i powiewem świeżości i naturalności w tym pałacu.Paul jest przystojnym mężczyzną. Dziewczyny mieszkające w pałacu próbują uwieść mężczyznę. Musi on wykazać się stanowczością i dużą siłą by oprzeć się pokusie. Jak na tak młodego mężczyznę jest on bardzo dojrzały i wszystko co robi jest przemyślane i nieźle zorganizowane. Takie zachowanie wiąże się z jego przeszłością i przeżyciami.Paul zjawia się w pałacu nie tylko z powodu pracy jaką otrzymał na stanowisku szofera, lecz też z powodu bardzo ważnego. Jest to pewna tajemnica, która zostaje wyjawiona pod koniec książki.Czytając książkę z łatwością można się domyśleć z jakich względów Paul przybył do pałacu rodziny Agostinich jednak sytuacja przybiera taki bieg, że w pewnym momencie zaskakuje, a czytelnik ma pewną satysfakcję bo pewne osoby ponoszą konsekwencje i własne miejsce, a pewne sprawy znajdują wreszcie rozwiązanie.Lekki romans w tle umila czytanie tej książki. Plany i zachowanie zakochanych dają światło na przyszłość.Książka jest ciepła, spokojna i w sam raz na leniwe ciepłe dni. Nieźle i dynamicznie się ją czyta.

  • Heather

    Stary pałac będący rodowodową siedzibą arystokratycznej rodziny Agosrinich w Rzymie otwiera własne drzwi przed niespodziewanym gościem. Paul, przybysz z Malty wprowadza do osamotnionej posiadłości życie i temperament, którego stare mury już dawno nie widziały. Życie wszystkich mieszkańców zaczyna się zmieniać. Nikt jednak nie wie, że Paul skrywa tajemnicę, która przysporzy wszystkim dużo problemów. "Posiadać dużo dziewczyn oznacza nie posiadać żadnej."Świat bogaczy, wyniosłej arystokracji i pokazowego blichtru otwiera się przed Paulem z pełną krasą. To co kryje się za murami starej posiadłości w żaden sposób nie odzwierciedla jej typowego zewnętrznego piękna. W środku ekscesy narkotykowe i przelewanie alkoholu nie jest dla nikogo kłopotliwą sytuacją - tutaj nikt nie ukrywa się z tym co pozwala na chwilę zapomnienia. Wszyscy mieszkańcy pałacu odzwierciedlają całą gamę osobowości i charakterów, których konfrontacje nadzwyczaj nierzadko kończą się olbrzymimi wybuchami a ekscentryczne panie z mieszanką pogardy i skrywanego pod maską dostojeństwa lenistwa próbują przeciągnąć Paula na własną stronę i zaprosić do błogiej krainy nieświadomości.Mężczyzna nie daje się prosto wciągnąć w intrygi mieszkanek pałacu ze względu na Annę - skromną pokojówkę, która jako jedyna przejawia cechy osoby zrównoważonej psychicznie - przynajmniej w dostatecznym stopniu. Cała pałacowa drużyna może skutecznie doprowadzić do szału czytelnika o słabych nerwach - własną lekkością bytu, ignorancją, egoizmem i całym tym przereklamowanym blichtrem. Starają się sprawiać pozory osób miłych, pewnych siebie i przyjaźnie nastawionych na przybysza i cały świat, lecz skrywają to ponad wyraz lekko i bez większego zaangażowania. To jednak nie wynika ze złośliwej natury autorki - Melissa Moretti przytarła nosa pałacowym bogaczom i na bazie ich swobodnego podejścia do życia wplotła do fabuły odrobinę humoru. "Nadchodzę... Dzisiaj znów zaleję was żarem gorących promieni!"Paul Hamrun skrywa tajemnicę, która na początku wydaje się czymś wielkim, wzbudza duże zainteresowanie i obiecuje niespodziewany obrót sprawy. W rzeczywistości po rozwiązaniu sytuacji sekret głównego bohatera nie okazuje się tak wielka jak to na początku można by zakładać, lecz całkiem intrygująca i w rezultacie pociągnie za sobą pewne konsekwencje, które sprawią, że akcja nabierze tempa. Przez duża element książki fabuła płynie leniwie - tak jak upalny dzień, nie konkuruje przy tym ze stylem autorki, który jest równie spokojny, choć - co zaskakujące - też płynny. Jedynie czasami, nie ma co ukrywać, fabuła zbacza z torów i kieruje się w mniej interesujące zakątki historii niosąc ze sobą nużące chwile."Kochanek z Malty" to lekki romans zabarwiony humorystycznymi scenami z życia ograniczonej arystokracji. Nie wzbudzi zachwytu, nie powali również na kolana, lecz doskonale umili czas w upalny dzień, poprawi humor i zagwarantuje niezastąpiony włoski klimat. Szukacie niezobowiązującej i wesołej lektury z miłością w tle? Melissa Moretti wychodzi na przeciw Waszym oczekiwaniom.