Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Światowy fenomen na polskim rynku! Prawa już przed premierą sprzedane do 40 krajów – historyczny rekord popularności!Anna Fox spędza dni, pijąc za wiele wina, oglądając stare filmy, wspominając szczęśliwsze czasy… i szpiegując sąsiadów. Pewnego wieczoru widzi coś, czego nie powinna. Wie, co widziała? A może to tylko jej wyobraźnia? Kto jest w niebezpieczeństwie? Kto jest niebezpieczny?W tym diabolicznie porywającym thrillerze nikt - i nic - nie jest tym, czym się wydaje! Dziewczyna w oknie jest inteligentną, wyrafinowaną powieścią psychologiczną, która przypomina najlepsze z dzieł Hitchcocka! On sam od ręki kupiłby prawa do filmu! „Zdumiewająca. Porywająca. Niesamowita” Gillian Flynn „Prawdziwie fenomenalny debiut” Nicci French „Nieodkładalna.” Stephen King „Najbardziej porywający thriller od czasu "Zaginionej dziewczyny". A. J. Finn to zapowiedź mistrza.” Tess Gerritsen
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Kobieta w oknie |
Autor: | Finn A. J. |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo W.A.B. |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Skusiłam się na tę książkę, ponieważ (poza tym, że lubię takie klimaty) słyszałam i czytałam dużo pozytywnych opinii. Z czasem pojawiło się również dużo negatywnych, przez co jeszcze bardziej chciałam sprawdzić jak będzie w moim przypadku. Przyznam, że początek mnie jako tako nie wciągnął, żebym od razu miała w głowie "muszę koniecznie wiedzieć co będzie dalej!", lecz również nie zniechęcił. Interesujący pomysł i fabuła. Podobał mi się opis myśli i odczuć głównej bohaterki. To jak sobie radziła ze swoim stanem i wspomnieniami. Książkę czytało się całkiem szybko, mimo że moim zdaniem raczej nie należy do lekkich. Momentami wywierała na mnie ogromne wrażenie i czasami musiałam ją na chwilę odkładać. W okresie lektury były przywoływane elementy z przeszłości i to co potem z nich wynikło, rozłożyło mnie łopatki. Tak samo, sama końcówka. Kończąc czytanie miałam w głowie "wow!". Oczywiście ile osób, tyle opinii. Dla mnie to była naprawdę niezła książka ebook i myślę, że wyląduje obok "Dziewczyny z pociągu" jako jedna z ulubionych z tego gatunku.
Przez pierwsze 100 stron można się zapoznać z bohaterką i jej stylem życia. Dzięki czemu, późniejsze zwroty akcji pozostawiają niesamowite wrażenie. Takie, że tak naprawdę do samego końca nie mamy pojęcia co się dzieje. Idealnie napisana. Przez krótkie epizody można pochłonąć ją w jeden dzień. Niesamowicie wciąga.
Książka ebook rewelacyjna. Idealnie napisana. Trzyma w niepewności do końca. Polecam!
Moje odczucie po przeczytaniu tej książki to lekkie rozczarowanie... książka ebook była reklamowana dosłownie wszędzie gdzie się da, aczkolwiek nie jest tak idealna jak ją opisywano. Po kilkunastu stronach miałam ochotę zrezygnować z jej czytania. Dopiero na 130 stronie zaczyna dziać się "akcja".
Cała recenzja: http://prawdziwiartysci.blogspot.com/2018/03/kobieta-w-oknie-czym-zapic-agorafobie.html Dziewczyna w oknie zna odpowiedź na pytanie, czym zapić agorafobię — merlotem. Przy czym nie przeszkadza jej fakt, że przyjmuje silne leki, których nie powinno się łączyć z alkoholem (tym bardziej, że ich wynikiem ubocznym mogą być halucynacje). Czy więc dziewczyna w oknie — lekar Anna Fox — może wierzyć w cokolwiek to, co zobaczy? (...) Nie da się jednak ukryć, że twórca opowiada w taki sposób, że czekanie na decydujący moment nie nudzi — cały czas czuć w powietrzu, że szykuje się coś, co wstrząśnie bohaterem i czytelnikiem; drobne wtrącenia, pytania, tajemnicze, choć na pierwszy rzut oka błahe chwile sprawiają, że napięcie rośnie. Wiadomo, że za chwilę coś pęknie. Jednocześnie sama bohaterka została wykreowana w sposób na tyle ciekawy, że już samo jej towarzyszenie wciąga. Tym bardziej, że jednocześnie czeka się na objaśnienie zajmujących zagadek, jakie są roztoczone wokół jej przeszłości i rodziny. Przy okazji więc samego głównego wątku twórca snuje również w intrygę poboczną, niemalże równie wciągającą, a w pewnym momencie o dużo bardziej zaskakującą, niż główny wątek. Na tym właśnie polega nieźle skonstruowany thriller czy kryminał — na umiejętności zaprezentowania wyjątkowo atrakcyjnego tła dla podstawowej sprawy, idealnej tego kompozycji i przedstawieniu w sposób, który pochłania bez reszty. To udało się A.J. Finnowi, więc nie dziwi fakt, że jego debiut z marszu stał się bestsellerem, w okresie gdy rynek zalewają powieści proste, tworzone na podobnych schematach i szkieletach, z papierowymi postaciami. Finn zaprezentował umiejętności, które spokojnie można porównać chociażby do mistrzostwa Stiega Larssona, Nesbo (jeśli chodzi o intrygę) i Stephena Kinga (jeśli chodzi o narrację i kreowanie świata — konkretne porównanie właśnie do tego autora nasuwało mi się podczas lektury). (...) twórca posługuje się naprawdę płynnym stylem (na pewno również tłumacz, Jacek Żuławnik, bardzo nieźle go przełożył) — prostym, nie wpadającym w banał ani nie silącym się na niepotrzebną poetyckość. Brak w nim niepotrzebnego skomplikowania, dzięki czemu dostajemy opowiadanie wartką i miękko sunącą, przesyconą suspensem, lecz nie rwaną; dynamiczną, lecz nie biegnącą niepotrzebnie zbyt szybko, bez opierania się na dialogach, a na pełnowartościowej treści. Do samego rozwiązania zagadki Dziewczyna w oknie pokazuje same dobre strony. Niestety zakończenie to zmienia.
dawno się tak nie rozczarowałam lecz to z ebookami pewnie tak jak z filmami im bardziej reklamowana tym większe badziewie. przeczytałam do końca lecz gdy skończyłam poczułam się wyłącznie oszukana i mocno rozczarowana
Znacie to uczucie, kiedy jakaś rzecz was prześladuje? Wychodzicie z autobusu, a tam ONA. Włączacie Facebooka, a tam ONA. Idziecie do pracy, a na biurku szefa znów ONA. Moja prześladowczyni, czyli Dziewczyna w oknie - A.J. Finna, długo musiała mnie śledzić i zachęcać bym zdecydowała się po nią sięgnąć. W końcu, trochę dla świętego spokoju, by móc wyrobić sobie zdanie o tak popularnym tytułu zaczęłam ją czytać i oto moja opinia. Przyznam szczerze, że po jej przeczytaniu musiałam chwile poczekać z napisaniem tej recenzji. Myślałam, że jestem odporna na czynniki zewnętrzne jednak zachwyty, których byłam świadkiem sprawiły, że dość krytycznie podeszłam do tej lektury. Stąd potrzebowałam kilka dni i odcięcia się od tego co myślą o niej inni. Dla mnie była to książka ebook po prostu dobra. Nie wybitna, nie okropna. Bardzo zgrabny debiut, który skłania mnie do śledzenia poczynań autora, gdyż następna pozycja może dorównać reklamie, którą zafundowano Dziewczynie w oknie. Moją ulubioną częścią książki jest jej początek. Poznanie bohaterki, jej świata i pobocznych postaci. Twórca spisał go w taki sposób, że dość naturalnie odkrywał przed nami wszystkie fakty dotyczące Anny i jej życia. Dzięki temu rozglądałam się po otoczeniu i snułam domysły. Czy w tym momencie poznałam mordercę czy ofiarę? Czy Anna mnie okłamuje? Co ma oznaczać to wydarzenie? Ze szczerym zainteresowaniem śledziłam pierwsze rozdziały, by dojść do punktu, w którym jedna z ważniejszych sekretów się rozwiąże i dowiem się kto umrze. Niestety późniejsze epizody nie okazały się zbyt ekscytujące. Wiele informacji zostało podanych na tacy, przez co zabrakło możliwości pobawienia się ciut dłużej w detektywa. Najgorszym jednak zdarzeniem z drugiej części książki okazał się fakt, że naprawdę przestałam lubić Anne. Jak również ona mnie denerwowała. Cały szacunek, który żywiłam do niej na poczatku książki uleciał. W którymś momencie już nawet mnie interesowało czy bohaterka miała rację, chciałam po prostu aby przestała biadolić. Na szczęście pod koniec rozwiązania zagadki znów wróciła Anna z początków, dzięki czemu zakończenie było naprawdę wbijające w fotel. Zastanawiam się, czy wcześniejsze ujawnienie różnorakich faktów nie miało sprawić, że czytelnik miał utracić czujność. Dzięki temu ostatecznego rozwiązania nie dało się przewidzieć, ponieważ skoro wcześniej dość logiczne okazały się odpowiedzi na różnorakie zagwozdki, to czemu w ostatecznym rozrachunku miałoby być inaczej? Stąd biorąc pod uwagę wszystkie jej wady i plusy stwierdzam, że był to niezły thriller. Nie czułam, że jest nieodkładalny (chociaż dzięki krótkim rozdziałom niezwykle dynamicznie się go czytało). Jednak spełnił moje warunki dla tego gatunku, więc przyjemnie spędziłam przy nim czas. Z pewnością mój odbiór by się zmienił, gdyby ta książka ebook nie została przed premierą uznana “książką roku”. Jednak może dla niektórych ten tytuł okażę się słusznie przyznany.
Czytając tą książkę, nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że już to gdzieś czytałam. Czyta się dynamicznie i prosto lecz nie da się niezauważyć podobieństw do innej książki z podobnym tytułem.
Dziewczyna w oknie to literacki debiut młodego autora, A.J. Finna. Zachwalany jeszcze przed premierą, opiewany mianem światowego fenomenu, porównywany do najlepszych thrillerów psychologicznych, jakie kiedykolwiek zostały wydane. Książka ebook zdobyła uznanie sławetnych autorów, takich jak Stephen King, Tess Gerritsen czy Gillian Flynn. Jednym słowem zachwytów co nie miara, a niestety każdy czytelnik wie, jak zgubne to czasami bywa. Jak duże budzi to w nas nadzieje, a później niemiłe rozczarowanie, gdy okazuje się, że książka ebook jest po prostu dobra. Nic więcej. Jak zatem jest z Dziewczyną w oknie? Główną bohaterką jest niemalże czterdziestoletnia kobieta, Anna Fox. Degeneratka, która lubi mieszać lekarstwa z alkoholem. Każdy wieczór świętuje drinkiem lub winem, a od miesięcy nie wyszła poza drzwi własnego domu. Jej dnie wypełniają filmy, internetowe życie a także szpiegowanie sąsiadów. Obserwuje rozgrywającą się codzienność przez okno, a najwięcej uwagi poświęca nowej rodzinie Russellów. Któregoś dnia staje się jednak świadkiem czegoś, czego widzieć nie powinna. Jednak czy żeby na pewno? Może tylko jej się przewidziało? Może ogłupiły ją leki, może to tylko senne koszmary? W pewnym momencie zaczęłam się obawiać, czy nie znajdę tej książki otwierając lodówkę. Gotując obiad. Karmiąc kota. Otaczała mnie zewsząd – rzucała się w oczy w każdej księgarni, ponieważ jakżeby inaczej, skoro ogromna ilość egzemplarzy nieustanna niemalże wszędzie; słychać było o niej w radio, codziennie, gdy pracowałam w laboratorium; nie brakowało jej w trakcie przeglądania Internetu. Wiecie, że co za wiele to niezdrowo? Przesyt bywa naprawdę męczący, wręcz zniechęcający. Lecz tym razem dałam mu się skusić i w końcu po nią sięgnęłam. Zaczęłam czytać i… poczułam lekkie zażenowanie. Czemu ktoś tak mocno reklamuje książkę będącą kopią Kobiety z pociągu? Opowieść Pauli Hawkins była zdecydowanie przereklamowana i wcale nie okazała się być takim arcydziełem, na jaki ją kreowano. Dlatego byłam całkowicie zdezorientowana, jednak coś sprawiło, że brnęłam w to dalej… Im dalej w las, tym więcej drzew. W tym przypadku jednak okazało się, że to całkiem przyjemne drzewa, a nie te, które utrudniają nam dotarcie do oświetlonej słońcem polany. Choć nie da się zaprzeczyć podobieństwom między powieściami Hawkins i Finna, to Dziewczyna w oknie po prostu wygrywa z Kobietą z pociągu. Anna Fox nieco przypomina Rachel – jest zagubiona, utraciła pracę, nie ma nikogo bliskiego, lubi alkohol, zachowują się dosyć podobnie. Jednak sama fabuła w tej powieści została skierowana na zupełnie inny tor, a główna bohaterka była świadkiem czegoś bardziej konkretnego, czegoś mocniejszego, niż miało to miejsce w przypadku podróży pociągiem. I to już ma ogromne znaczenie, bowiem nieźle pamiętam moment, w którym dowiedziałam się, co tak naprawdę widziała Rachel – to było duże rozczarowanie. W tym przypadku było lepiej, choć również nie idealnie. W powieści tej nie brakuje zaskakujących zwrotów akcji czy chwil pełnych napięcia. Twórca nieźle sobie radzi z dawkowaniem emocji a także wszelkich informacji, potrafi mącić czytelnikowi w głowie, choć początkowo ten drugi może mieć pewność, że odkrył sedno sprawy. Ja tak miałam – byłam przekonana, że książka ebook ta mnie niczym nie zaskoczy, że przewidziałam zakończenie, że sama dotarłam do prawdy i to po 2/3 książki. Dzięki Ci panie Finn, że było inaczej! Tutaj faktycznie nic nie jest tym, czym się wydaje być. Naprawdę spodobał mi się kierunek, w którym twórca podążył, choć i tak czułam lekki niedosyt, zwłaszcza w związku z zakończeniem – zdecydowanie zbyt szybkie, jakby niespodziewanie ucięte. W ogólnym rozrachunku Dziewczyna w oknie to całkiem niezły thriller psychologiczny, choć zdecydowanie nie doskonały i nie najlepszy, jaki czytałam. Z pewnością będzie to odpowiednia książka ebook dla wielbicieli tego gatunku, choć osobiście nie czuję się w pełni usatysfakcjonowana tym, co otrzymałam. Lektura była jak najbardziej w porządku, druga element znacznie uniosła mnie na duchu i sprawiła, że przestałam ją postrzegać jak kopię Kobiety z pociągu, lecz biorąc pod uwagę wszystkie te ody pochwalne i naglące reklamy, spodziewałam się po prostu czegoś więcej. www.bookeaterreality.blogspot.com
polecam, bardzo wciągająca, nie da jej się odłożyć.
Początek może trochę nudny, lecz potem akcja się tak rozkręca, że trudno się oderwać. Polecam!!!
Choć początek raczej nie porywa , warto dojść do kolejnych epizodów , które w pewnym momencie wciągają czytelnika w idealnie napisany thirller. Podobieństwa do „kobiety z pociągu” można się dopatrzyć , lecz są to dwie różnorakie historie . Zaskakujące zakończenie . Gorąco zalecam !
Niestety książka ebook nie spełniła moich oczekiwać.Dziewczyna z pociągu pochłoneła mnie - ta przedmiotowa książka ebook jest jedynie by zamordować totalną nude. Niestety :(
Jeśli mam być szczery to na każdy następny tytuł zawierający "kobieta/dziewczyna w/na/o/itp..." dostaję alergii. Jeśli jeszcze na okładce widnieje słynne nazwisko, które taką książkę rekomenduje to doznaję szoku anafilaktycznego. Dość długo nie mogłem zabrać się za tę książkę. Zebranie się do napisania o niej opinii zajęło mi jeszcze więcej czasu. Natomiast sam akt czytania to zupełnie inna bajka, ponieważ gdybym tylko miał odpowiednie warunki, pewnie przeczytałbym ją w ciągu jednej sesji Rzeczywiście coś w tym jest, że jest "nieodkładalna". Nie mam wrażenia, że to jest jest historia, która wywróciła mój świat do góry nogami, nie uważam również aby została w mojej głowie na lata, lecz jednak trudno było się oderwać. To trochę jak w przypadku średnio atrakcyjnej osoby, od której jednak z jakiegoś powodu nie potrafimy odwrócić oczu i z fascynacją próbujemy dociec w którym miejscu zamontowany jest "ten magnesik". Anna, główna bohaterka jest szanowaną panią psycholog, która w wyniku traumatycznego wydarzenia, sama zostaje zakładnikiem własnych lęków, natręctw i uzależnień. Całymi dniami, przesiadując w domu, żyje życiem trochę swoim, a trochę życiem podglądanych sąsiadów. Od tego miejsca już jest dość blisko do momentu, w którym zobaczy coś, czego widzieć nie powinna, prawda? I tak się właśnie dzieje. Pozostaje jeszcze pytanie, kto uwierzy dziewczynie z żółtymi papierami? Twórca uchylił przed czytelnikiem też inne okno. Prowadząc akcję praktycznie w jednym miejscu, z ograniczoną liczbą bohaterów, pozwala podglądać to, co losy się w psychice Anny. Ja jestem dużym wielbicielem okienek w głowach bohaterów. Jest to dla mnie główna wytyczna jeśli chodzi o to, czy kreacja jest wiarygodna czy nie. Tym razem wyszło bardzo nieźle i realistycznie. Stale nie potrafię uchwycić, gdzie jest zamontowany wspomniany na początku mojego tekstu magnesik, lecz z pewnością gdzieś w tej historii się znajduję. Mimo, że fabuła jest dość mocno oklepana, to jednak A.J.Finn jakoś udało się wyciągnąć z niej wyjątkowość. W mojej ocenie "Kobieta w oknie" to nie jest książka ebook rewolucyjna, lecz ciekawa, wciągająca i z pewnością godna polecenia.
Bardzo niezła ksiazka warta przeczytania. Dużo sie losy i jest bardzo duzo zwrotow akcji i rzeczy ktorych bysmy sie niespodziewali.
Książka ebook mnie pochłonęła. Bardzo miło się ją czyta.
Najlepsza książka ebook jaką czytałam. Przyjemny styl pisania i porywająca historia z zaskakującymi zwrotami akcji. Już czekam na następną!
Powieść, którą przeczytałam w 2 noce. Dziewczyna w oknie to fenomen :-)
Dzięki uprzejmości Wydawnictwa W.A.B miałam możliwość zapoznania się z debiutancką powieścią A.J. Finna. Książka ebook nawoływała mnie z każdego możliwego miejsca, co świadczyć może o jej popularności albo również idealnym marketingu. Główna bohaterka Anna Fox jest, a raczej była psychologiem dziecięcym jednak od niespełna roku rozpacza na agorafobię. Jest ona efektem traumatycznego przeżycia. Samo zaburzenie, na jakie choruje powoduje u niej lęk przed przebywaniem na otwartej przestrzeni, podróżowaniem, jak też lęk przed tym, iż na otwartej przestrzeni nie uzyska od nikogo oczekiwanej pomocy. Anna zażywa dość spore dawki leków, które mają jej pomóc w miarę zwyczajnym funkcjonowaniu, gdyż depresja a także fobie i natręctwa to objawy towarzyszące agorafobii, jednak popija je nagminnie sporymi ilościami wina. Cóż pozostaje człowiekowi zamkniętemu w czterech ścianach? Internet, fora, gry, a także filmy to główne zajęcia Anny. Jednak jest jeszcze jena rozrywka, której oddaje się nasza główna bohaterka. Obserwacja sąsiadów. Wszelkie zwyczaje podglądanych przez nią osób są jej nieźle znane. Jednak obecnie jej uwagę przekłuli Rossellowie nowi mieszkańcy dzielnicy. Pewnego dnia Anna w oknie ich domu widzi makabryczną scenę zbrodni. Co zrobi? Czy to, co widziała jest jawą czy snem? Jak na debiut to musze stwierdzić, że jest on wyjątkowo udany i z całą pewnością będę śledziła twórczość A.J. Finna. Ograniczenie fabuły do mieszkania Anny, a także zawężenie ilości bohaterów sprawia, że akcja jest mniej przewidywalna. Wszystkie opisywane emocje są wręcz namacalne. Twórca momentami używa krótkich, prostych zdań, przez co mamy poczucie, że wątek przyspiesza. To niewątpliwie wielki atut tej książki. Niezaprzeczalnie stwierdzić można również, że A.J. Finn jest fanem starych filmów. Wzmianki o nich znajdziecie na wielu kartach książki. Jednych może to denerwować (gdyż jest tego naprawdę dużo), inni zachęceni wzmiankami mogą sięgnąć po któryś z przytoczonych tytułów. „Kobietę w oknie” polecam, bo jest to nieźle skonstruowany thriller, ale…. No właśnie, ale. Szczerze mówiąc miałam ochotę odłożyć ją na półkę i z całą pewnością byłby to mój błąd, jednak przez nad 150 stron nic się nie działo. Jak wspomniałam wcześniej akcja toczy się w zamkniętej przestrzeni, przez co ta jedna trzecia książki ciągnie się niemiłosiernie. Nie macie wyjścia. Po prostu musicie przez to przebrnąć. Rozumiem, że jest to umyślny zabieg, by nakreślić tło późniejszej akcji, nie mniej nie jednego jest to w stanie zniechęcić do dalszej lektury. Ja skróciłabym to przynajmniej o 60 stron, a zagęszczenie akcji jeszcze bardziej dodałoby pikanterii całej historii. Książkę polecam. Z cała pewnością po delikatnej modernizacji i liftingu mogłaby dostać solidną 9, dlatego twórczość autora będę obserwowała. Pozdrawiam A. https://ksiegozbiorczyta.blogspot.com/
Niesamowicie wciągająca książka. Przez cały czas trzyma w napięciu. Pochłonięta w zaledwie kilkanaście godzin, nie sposób się od niej oderwać!