Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Lata 40. XX wieku. Czternastoletnia Elizabeth Poor, córka latarników z Kiss River, zakochuje się w Sandym, żołnierzu ze Straży Wybrzeża. Na świecie panuje wojna, w Kiss River funkcjonuje niemiecki szpieg. Bess wpada na jego trop – a potem znika.Współcześnie. Nauczycielka Gina Higgins przemierza setki kilometrów, by dotrzeć do Kiss River. Na miejscu z cierpieniem przekonuje się, że latarnię przed laty zniszczył sztorm, a jej imponującą soczewkę pochłonął ocean. Zawiedzioną Ginę, która podaje się za badaczkę zabytkowych latarni morskich, przyjmują pod własny dach Lacey i jej brat Clay. Gina nagłaśnia akcję wydobycia soczewki z dna oceanu, pod pozorem przywrócenia Kiss River kluczowego dziedzictwa. Zataja przed wszystkimi, że w soczewce latarni ukryty jest skarb… Gdy jednak zakocha się w Clayu, przekona się, że jej brak szczerości może zniszczyć kiełkującą miłość. Ich relacja, złożona i niełatwa, przypomina romans Bess z Sandym. Lecz nie tylko skłonność do niełatwych związków łączy te dwie kobiety. Jest coś jeszcze… Diane Chamberlain z właściwą sobie lekkością połączyła dwie na pozór odrębne opowieści.Diane Chamberlain splata ich dzieje w drugiej części trylogii o Kiss River i kontynuacji powieści "Światło nie może zgasnąć", objaśnia tajemnicę zniknięcia córki latarniczki, odsłania dalsze dzieje rodziny zmarłej w dramatycznych okolicznościach Anne O’Neil, i wprowadza na scenę świeżych bohaterów, z którymi równie dynamicznie się zaprzyjaźnimy."Miłośnicy powieści Jodi Picoult z przyjemnością przeczytają misternie skonstruowaną historię rodzinną, z mistrzowsko sportretowanymi postaciami a także zaskakującymi zwrotami akcji, które do samego końca trzymają czytelnika w niepewności." "Stylist""Autorka o niezwykłym talencie. Każda jej opowieść to perełka." "Literary Times""Obowiązkowa lektura dla fanów Jodi Picoult." "Daily Mail""Powieść urzeka zaskakującą fabułą, aż chciałoby się ją przeczytać jednym tchem." "Candis"
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Kiss River. Tom 2. Latarnia z Kiss River |
Autor: | Chamberlain Diane |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Prószyński Media |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Książka ebook Światło Nie Może Zgasnąć miała być pojedynczą, niezależną pozycją od Diane Chamberlain. Jednak, jak możemy przeczytać w notce 'od autorki', na prośbę własnych wielbicieli zdecydowała się ona napisać kolejną element i rozwinąć historię poznanych tam bohaterów. Niedawno do księgarń trafiła kontynuacja tej pozycji czyli "Latarnia z Kiss River". Jestem po lekturze, która okazała się niesamowitą przygodą, co zresztą nie jest żadnym zaskoczeniem jeśli mówię o prozie tej autorki. Z niecierpliwością wyczekuję trzeciej książki, która będzie zakończeniem trylogii - Kiss River. Na początku pragnę wspomnieć o wydaniu tej książki. Bardzo cieszę się, że wydawnictwo przekazuje czytelnikowi pozycje od tej autorki w takim samym wydaniu. Kiedy ustawimy kilka ebooków Diane Chamberlin obok siebie na półce to wszystkie one bardzo ładnie do siebie pasują. Czymś co je odróżnia jest to, że każda z nich ma inny kolor grzbietu. Natomiast czcionka i umiejscowienie napisów pozostają bez zmian. Wspominam o tym, bo stale spoglądając na wydanie "Latarni z Kiss River" mimowolnie się uśmiecham, a to za sprawą okładki i grzbietu. Akurat ta konkretna okładka strasznie mi się spodobała, a największym prawdopodobnie zaskoczeniem dla mnie był jej grzbiet. Jest on w kolorze, którego prawdopodobnie żadna z ebooków Diane Chamberlain jeszcze nie miała, a mianowicie w pięknym odcieniu, ciemnego niebieskiego, można powiedzieć, że nawet lekko chabrowego. Jestem oczarowana tym kolorem. "Latarnia z Kiss River" opowiada na przemian dwie historie, dwóch kobiet, które łączą więzy krwi. W okresie teraźniejszym obserwujemy Ginę - nauczycielkę, która zjawia się w Kiss River, niby pod pretekstem badania i obserwacji latarni morskiej. Trafia ona pod dach Clay'a i Lacey - dzieci Aleca i Annie O'Neill (których poznaliśmy w Światło nie może zgasnąć ). Dziewczyna wszelkimi metodami stara się namówić mieszkańców Kiss River do zgody na to, żeby odszukać i wyłowić z morza soczewkę, która spadła na jego dno po tym, jak wielka wichura zniszczyła element latarni. Gina ma w tym przedsięwzięciu własny ukryty cel, który okazuje się mieć własne drugie dno. Między rozdziałami, w których dzieją się rzeczy współcześnie, czytamy kartki z pamiętnika Elizabeth Poor. To nazwisko nie jest przypadkowe, albowiem kobieta ta jest córką latarników z Kiss River, córą Mary Poor, którą tą śliczną starszą panią poznaliśmy w pierwszej części. W miarę przybywania przeczytanych przez nas stron dowiadujemy się coraz więcej o tym co stało się z Elizabeth, jak potoczyły się jej dzieje i jaki ma ona związek z Giną. Diane Chamberlain ma słabość do bardzo rozbudowanych i skomplikowanych relacji międzyludzkich. "Latarnia z Kiss River" jest tego idealnym przykładem. Nawet boję się pomyśleć co znajdziemy w tomie trzecim, bo już te dwa wydane w Polsce są bardzo zaplątane, z mnóstwem bohaterów. Jak już widać z opisu książki, fabuła "Latarni z Kiss River" bardzo mocno nawiązuje do zdarzeń z pierwszej części. Stąd również moja sugestia, żeby jednak czytać je po kolei, bo tylko wówczas można poznać całokształt tej historii. W tej pozycji Diane Chamberlain zabiera nas w podróż po zakamarkach ludzkich uczuć i emocji, z którymi nierzadko ciężko sobie poradzić. Autorka następny raz porusza kwestię żałoby, żalu, wyrzutów sumienia i braku akceptacji wydarzeń, które miały miejsce, a które bardzo zraniły bohaterów. Zahaczamy również o kłopot pewnych cech i zachowań, razem z autorką a także postaciami z książki zastanawiamy się ponad tym jaki wpływ na nas mają nasze korzenie. Czy to, że powielamy błędy rodziców i kierujemy nasze życie pewnymi, utartymi schematami ma podłoże dziedziczne? Za sprawą Giny i jej planów, bliżej przyglądamy się również adopcjom zagranicznym i temu jakie ryzyko ponoszą osoby zainteresowany takim wyjściem. Okres nastoletnich działań Elizabeth przypada na lata 40. XX wieku, stąd również dzięki jej zapiskom przyglądamy się pracy żołnierzy Straży Wybrzeża w okresie II Wojny Światowej. Obserwujemy niebezpieczne manewry na morzu, ataki Niemiec na amerykańskie statki - rabowanie przewożonych towarów, zabijanie marynarzy i dużo innych wydarzeń, które niestety miały miejsce. Dla mnie była to niesamowita nauka, bo dzięki tym fragmentom, choć trochę mogłam zobaczyć jak przedstawiała się II Wojna Światowa za oceanem. Jakie sutki ponosili mieszańcy nadmorskich miasteczek i jakie działania podejmowali, żeby ochronić własne rodziny i przede wszystkim własny kraj. Mam nadzieję, że pokrótce przedstawiłam Wam, tematykę w jakiej obracamy się czytając "Latarnię z Kiss River". Ważne, było dla mnie to, żeby nie przesadzić i przypadkiem czegoś nie zaspoilerować - myślę, że udało się tego uniknąć. Najnowszą książkę Diane Chamberlain bardzo zalecam i gorąco zachęcam do zapoznania się nie tylko z trylogią Kiss River, lecz też z innymi ebookami tej autorki. Jeśli lubicie opowieść obyczajowe, bardzo wciągające o rozbudowanej fabule to te pozycje na pewno idealnie się sprawdzą. Czekam z niecierpliwością na 3 tom Kiss River. G.W.
Gina postanowiła wyruszyć w podróż życia żeby odkryć pewną tajemnicę związaną z latarnią w Kiss River. Na miejscu okazuje się, że latarnia została zburzona przez sztorm. Dziewczyna jest w szoku ponieważ wszystkie jej nadzieje związane z latarnią legły w gruzach. Najbardziej interesowała ją soczewka, która leży gdzieś na dnie oceanu . Clain i Lacey postanawiają pomóc kobiecie, choć olbrzymią przeszkodą w wydobyciu jej jest ojciec tych dwojga. Gina powoli zadomawia się w nadmorskiej miejscowości i za nic w świecie nie planuje tego co się wydarzy. Czy to co ukrywa uda się jej utrzymać w tajemnicy? Czy serce i los da się oszukać? "Latarnia z Kiss River" to następna niezła książka ebook Diane Chamberlain lecz muszę stwierdzić z przykrością, że nie jest to jej najlepsza książka. Czytałam wiele lepsze. Tutaj zabrakło czegoś za co lubię jej książki. Mimo to, czyta się ją naprawdę dobrze. Zabrakło mi trochę tych emocji, które towarzyszą mi zawsze przy jej książkach. Momentów wzruszeń i jakiegoś takiego sensownego zakończenia. No nie wiem sama. Choć naprawdę całość jest bardzo wciągająca to nie było tego czegoś. A jakie jest Wasze zdanie? Czytaliście, a może dopiero zamierzacie?
Gina Higgins, nauczycielka z Waszyngtonu, wyrusza w podróż do maleńkiej miejscowości Kiss River, żeby dotrzeć do tamtejszej latarni. Nie wie jednak, że dużo lat temu owa budowla została zniszczona przez sztorm, a soczewka chyba spoczywa na dnie oceanu, w częściach. Załamana stara się nakłonić miejscowych do pomocy przy wydobyciu tej istotnej dla niej części latarni. Nikt jednak nie jest skory do pomocy... do czasu. W Kiss River poznaje bowiem sympatyczne rodzeństwo, mieszkające razem w nieodległym domku- Clay'a a także Lacey. I choć oni też początkowo są przeciwni pomysłowi poszukiwania soczewki, to wkrótce uczucia i chęć pomocy zrozpaczonej dziewczynie wygrywa. Lecz... Gina skrywa pewien sekret. Czy przeszkodzi on w rodzącym się uczuciu pomiędzy nią a Clay'em? Diane Chamberlain zna prawdopodobnie większość- jeżeli nie z twórczości, to z recenzji, które systematycznie pojawiają się w blogosferze. Co jak co, lecz jest ona wyjątkowo płodną autorką, a jej wielbiciele mogą "topić" się w nowej powieści przynajmniej raz w roku. Autorka przenosi nas w czasy świetności latarni, gdy była jeszcze zamieszkiwana przez niejaką Elizabeth Poor. Gina dysponuje jej pamiętnikiem, dlatego -mimo wielu zmian- nieźle orientuje się w tym, kto dawniej mógł mieszkać w danym domu. Elizabeth w notatniku omawiała własne życie a także miłość do chłopca, należącego do Straży Wybrzeża. Poniekąd to rzutowało na przyszłość innych bohaterów. Diane Chamberlain prowadzi nas gładko stromą ścieżką wspomnień, sekretów a także uczuć. Zgrabnie wprowadza czytelnika zarówno w czasy zamierzchłe, jak i te współczesne. Historia toczy się nie tylko wokół poszukiwań Giny i uczuciu, jakie rodzi się pomiędzy nią a Clay'em, ale także dotyczy siostry mężczyzny, Lacey. W poprzednim tomie Światło nie może zgasnąć omawiała dramatyczne dzieje miejscowej działaczki, Annie O'Neil, która zginęła w obronie innej kobiety. Ów tom to po części kontynuacja losów rodziny zmarłej. Nie czuję się rozczarowana książką, a wręcz przeciwnie- całkiem usatysfakcjonowana. Nie było to może duże "wow", raczej utrzymanie odpowiedniego poziomu, charakterystycznego dla pani Chamberlain. Wielbiciele jej twórczości na pewno nie poczują się zawiedzeni, a raczej usatysfakcjonowani, jak ja. Niezła powieść, która dzięki licznym sekretom trzyma w napięciu. Niesie też swoiste przesłanie- kłamstwo ma krótkie nogi, tak więc prędzej czy potem druga osoba dowie się o sprawach, o których głośno się nie mówi. A zbyt późna szczerość może zniszczyć to, co zdążyło się narodzić.
Przyznam, że umierałam z ciekawości, co również ta piękna Chamberlain uknuła, aby potrząsnąć dziejami mieszkańców Kiss River. Przecież zakończenie tomu pierwszego nie zapowiadało nadciągającej burzy. Czy może coś przegapiłam? O czymś zapomniałam? Nie. Wszystko jest na swoim miejscu, a od zdarzeń z części pierwszej upłynęło całe dziesięć lat. Dziesięć lat, w ciągu których rodzina O’Neil’ów doświadczała radości i smutków. I nie do końca potrafię tu mówić o kontynuacji, skoro moja ulubiona bohaterka – Olivia – jako stateczna kierowniczka oddziału ratunkowego i matka dwójki dzieci, pojawia się tylko na chwilkę. Na trzy chwilki… Króciutkie. Jakakolwiek kontynuacja, jeśli już mamy to tak nazywać, dotyczy zupełnie innego bohatera. Pamiętacie rezolutną starą latarniczkę, trzymającą w zanadrzu niesamowite opowieści? To Mary Poor i jej rodzina po raz następny podrwią nas w wir wydarzeń. Jak już być może przewidzieliście i tym razem przeszłość przeplecie się z teraźniejszością. Po raz następny przekonamy się, jak duży wpływ na teraźniejszość mają dzieje przodków. Mary w „Światło nie może zgasnąć” kilkukrotnie wspominała o własnej córce, z którą utraciła kontakt. Dowiemy się kim była Bess Poor i dlaczego musiała uciec z ukochanego rodzinnego miasteczka. Za sprawą tajemniczego pamiętnika przeniesiemy się w lata 40. XX wieku, kiedy to latarnia musiała zgasnąć, ponieważ nieprzyjaciel atakował wybrzeże. Bess wymknie się z domu, aby spotkać ukochanego Sandy’ego, członka Straży Wybrzeża. Będzie musiała mieć się na baczności, ponieważ w okolicy grasuje niemiecki szpieg… Jednocześnie zaciekawią nas zmagania Ginny. Dziewczyna przepełniona tajemnicami spróbuje przebić głową mur, aby wydobyć soczewkę, która skrywa pewien skarb. Właśnie ten jej upór wzbudzi podejrzenia w jedynym człowieku mogącym jej w tym pomóc. Alecu O’Neilu. Diane Chamberlain serwuje nam po raz następny to, co lubimy najbardziej. Duży stos sekretów, niesamowity skok w przeszłość, romans i malowniczą wizję ruin latarni. Coś mi tu jednak nie zagrało. Chyba to, że Gina nie była nawet w połowie tak fascynującą postacią jak szczera i otwarta na emocje Olivia. Być może to, że fabuła okazała się przewidywalna, a zagrania na emocjach dosyć tanie. W trakcie przenoszenia się w okresie tak naprawdę miałam ochotę tam pozostać, ponieważ owiana mgiełką niejasności rzeczywistość podobała mi się wiele bardziej. A i Bess była idealnym materiałem na bohaterkę powieści. I tak właśnie postanowiłam to rozdzielić. Retrospekcje były wręcz doskonałe. Pełne emocji i napięcia. Zagadkowe, nieprzewidywalne. Natomiast czas teraźniejszy nie ujmował niczym nad cudne i już przeze mnie ukochane rejony Outer Banks. Nie wczułam się za bardzo w dramaty i dylematy jakimi kierowali się bohaterowie. I jestem zupełnie rozdarta z oceną… Czy poleciłabym tę książkę? Mimo wszystko tak. Ponieważ jeśli przeczytaliście element pierwszą, to będąc przywiązanym choćby do samego miejsca akcji niebywale przyjemnie jest tam wrócić. Po drugie opowieści z Kiss River przewidują trzy tomy, a więc można przypuścić, że ten trzeci będzie ponownie lepszy. Biorąc pod uwagę zakończenie tej części, niepozamykane wątki i tytuł trzeciego („Her mother’s shadow”) obstawiam, że będzie on opowiadał o Lacey, która żyjąc w cieniu Annie dowiaduje się, że jej matka wcale nie była taka doskonała. No ponieważ prawdopodobnie nie przeniesiemy się ponownie 15 lat do przodu, aby poznać przyszłość dzieci Olivii i Aleca?! 😉 Nie wolno również zapominać, że mimo słabszego wątku fabularnego książka ebook aż kipi idealnym stylem Chamberlain. Łagodne przejścia czasowe, plastyczne opisy miejsc i ludzi. I tajemnice dla których przeczytacie wszystko, byle je rozwikłać. Nie zapominając oczywiście o mistycyzmie zawsze związanym z tajemnicami zamkniętymi od pokoleń. Artykuł pochodzi ze strony: http://www.kanapaliteracka.pl/ksiazki/latarnia-z-kiss-river-recenzja/
Latarnia z Kiss River tworzy całość z recenzowaną przeze mnie kilka miesięcy temu książką Światło nie może zgasnąć. Jednak każdą z tych pozycji można czytać niezależnie od siebie. Dla tych, którzy jednak, jak ja, czytają jeden tom po drugim, nadmienię tylko, iż od zdarzeń z części I minęło 10 lat, a w życiu poznanych we wcześniejszej książce pdf bohaterów bardzo wiele się zmienia. Tytułowa latarnia morska Kiss River jest zniszczona i znajduje się w nadmorskim, wyjątkowo malowniczym zakątku Outer Bank. Jak to u tej pisarki, smutki przeplatają się z radościami, chwile spokojne z tymi dramatycznymi. A na pierwszy plan stale wysuwa się tęsknota za kimś bliskim, za szczęściem, za odwzajemnioną miłością. Sercem opowieści obok klimatycznego miasteczka i idealnej latarni są historie dwóch kobiet. Znowu Chamberlain przeplata wydarzenia z teraźniejszości z tymi sprzed kilkudziesięciu lat. Tworzy to idealny klimat, który uzupełniają tajemnice i tajemnice. Co istotne, mimo, iż akcja rozgrywa się na dwóch płaszczyznach czasowych, porusza ona dużo tematów ponadczasowych, które są ważne dla ludzi niezależnie do tego w jakim czasie czasu i gdzie żyją. Element z nich poznajemy wcześniej w trakcie trwania fabuły, element na samym końcu książki. Jest również znaczna element sekretów, których objaśnienie zostało tylko zaanonsowane przez autorkę. Zakończenie książki sprawia, iż możemy mieć nadzieję, iż to nie koniec historii z Outer Bank. Gorąco zachęcam do sięgnięcia po książki. Seria z Kiss River to idealna lektura na nadchodząca zimę, lecz nie tylko. Jestem przekonana, iż większość czytelniczek znajdzie w nich coś dla siebie, a w problemach bohaterów niczym w lustrze dostrzeże własne własne.
Do sięgnięcia po ten tytuł zachęciło mnie nazwisko jego Autorki - pisarki, która już niezłych kilka lat temu podbiła moje czytelnicze serce. Spodziewałam się solidnej w gatunku książki, która dostarczy emocji i pozwoli zatracić się w sobie. I tak się stało, lecz miało to miejsce dopiero po kilkudziesięciu stronach. Wówczas starczyła chwila i zapomniałam o całym świecie a moje serce biło w rytm tej niesamowitej historii. Będąc w tracie czytania dowiedziałam się również, że ta opowieść jest kontynuacją wcześniejszej książki tejże pisarki, której nie czytałam. To jednak nie okazało się jakąś trudnością czy przeszkodą by znaleźć się w czytelniczym niebie. Na fabułę tej powieści składają się historie dwóch kobiet, a akcja książki ma miejsce w dwóch przedziałach czasowych w latach 40-tych XX wieku w okresie II wojny światowej i współcześnie. Gina jest nauczycielką i mieszka w stanie Waszyngton. W trakcie urlopu odbywa długą podróż by zobaczyć latarnię morską z Kiss River. Gdy dociera do celu wycieczki okazuje się, że latarnia została poważnie uszkodzona przez sztorm, a jej soczewka spoczywa w odmętach oceanu. Nikt nie zajął się odbudową obiektu, który z roku na rok niszczeje. Ginie zaczyna bardzo zależeć by zatopioną soczewkę wydobyć na powierzchnię lądu. Jakie przesłanki kierują dziewczyną i co ma ona wspólnego z żyjącą dużo lat temu Bess Poor, która jako nastolatka przeżyła romans, który położył cień na całe jej życie? Ta książka ebook umiliła mi dwa wieczory. Po poznaniu jej do ostatniego zdania oceniam opowieść wysoko. Jej największym atutem są tajemnice, sekrety, które Diane Chamberlain odkrywa jak to zwykle bywa stopniowo i ze smakiem. To czyni niesamowity klimat wokół tej lektury, który otula czytelnika i przyciąga jak magnes. Mocnym atutem powieści są jej bohaterowie. Ludzie, których los nie oszczędzał, a doświadczał mocno i czule. Przykre zdarzenia kładły się cieniem na ich życiu, zmieniały je i kształtowały dusze. Po ranach pozostawały bolące blizny i doświadczenia, które z jednej strony hartowały, a z drugiej pozostawiały ślad i bolesne wspomnienia. Opisywane postacie to ludzie których nie można jednoznacznie ocenić i osądzić. Lektura uświadamia, że nic w życiu nie jest tylko białe albo czarne. Czasem trzeba posłużyć się fortelem czy kłamstwem by być bliżej upragnionego celu czy spełnienia marzenia. To z pewnością opowieść o rodzinnych sekretach, zaplątanych ludzkich relacjach i uczuciach, które są w stanie uwieść człowieka niczym syreny i zaprowadzić na manowce. Fabuła porusza dużo kłopotów które dotykają nas w ciągu życia, które komplikują nam codzienność i doprowadzą do złego nastroju, a nawet depresji. Z tytułu płynie przesłanie by nie tracić nadziei nawet wtedy, gdy wydaje się że z mroku nie ma wyjścia. Autorka sugeruje by nie zamykać się w sobie po stracie, ale iść przez życie choć boli i być otwartym na dary losu, który bywa i okrutny i kapryśny, lecz i łaskawy. Zakończenie książki jest pełne znaków zapytania. Z pewnością wyjaśnienia wszystkich kwestii nastąpią w kolejnym tomie tego cyklu na który ja czekam z niecierpliwością. Oczywiście nadrobię zaległości i przeczytam tom pierwszy serii. No i cóż tę recenzję zakończę pewnym treściwym zdaniem - KOCHAM PIÓRO D. CHAMBERLAIN.
"Są takie rany, które długo nie przestają boleć." I są takie rany, które nieświadomie zadajemy, podążając za fikcją, iluzją, kłamstwem, wypierając się prawa do popełniania błędów. Krzywdzimy siebie i innych, nie dajemy szansy na oczyszczające duszę wyjaśnienia i właściwe interpretacje bolesnych wydarzeń. Podobnie jak w poprzednich powieściach Diane Chamberlain uzmysławia jak olbrzymią psychiczną siłą dysponuje człowiek walcząc z przeciwnościami losu, w jak wielkim stopniu ciepły koloryt życia zależy od niego samego, a także jak upomnieć się o marzenia i zaspokojenie duchowych uczuć. Plastycznie opowiadana historia uświadamia, że owszem więzy krwi są podstawą do zrozumienia i pielęgnacji swojego dziedzictwa, lecz prawdziwa siła i moc tkwią w opartych na autentyczności relacjach z innymi ludźmi, niekoniecznie spokrewnionymi, przynależnymi do rodziny, a także na szczerym spojrzeniu na samego siebie. W pewien sposób naturalnym odruchem jest określanie siebie z perspektywy bliskiego otoczenia, lecz tak naprawdę to my sami kształtujemy obraz siebie, bez względu na okoliczności jesteśmy w stanie zmierzyć się z przeszłością. Śmierć najbliższej osoby, zawód sprawiony przez przyjaciela, poczucie porzucenia przez rodzica, nierzadko wyzwalają pragnienie zamknięcia się w klatce samotności, jakby przywoływania negatywnych emocji na przekór chęci odseparowania się od dramatów, nieszczęść, kłopotów i niepowodzeń. A przecież warto układać życie na nowo, wlać w duszę otuchę, nadzieję i wiarę. Czasem starczy jedynie otworzyć się na innych, dać im szansę uleczenia, stanąć po stronie prawdy i miłości. Wszystko to słynne racje, jednak niekiedy wyjątkowo ciężko jest się nimi kierować. I obojętnie w jakich czasach żyjemy, pewne wartości pozostają niezmienne i trwałe. Narracja prowadzi nas dwutorowo, naprzemiennie zaglądamy do wojennej atmosfery lat czterdziestych dwudziestego wieku i do zdarzeń po sześćdziesięciu latach mających miejsce w okolicach latarni z Kiss River, będącej świadkiem wielu tragicznych scen. Odkrywamy mroczne sekrety i toksyczne sekrety, rozwiązujemy zamierzchłe zagadki i moralne dylematy, uczestniczymy w poszukiwaniu skarbu i fortuny. Wszystko intrygująco oplecione emocjami i namiętnościami. Miło zaczytywać się w powieściach, które nie tylko dostarczają sympatycznej rozrywki, lecz też zabierają w świat przecinających się i splecionych ludzkich losów, jednocześnie różnorakich i zbliżonych. Dynamicznie, uczuciowo, refleksyjnie. bookendorfina.pl
Autorka porusza tu bardzo kluczowe kwestie. Na plan pierwszy wysuwa się to, że osoby, które są dla nas prawdziwą rodziną nie zawsze muszą być ze sobą spokrewnione. Pokazana jest w powieści chęć bezwarunkowej miłości, pragnienie poczucia przynależności do jakiegoś miejsca a przede wszystkim pragnienie posiadania rodziny. I tu okazuje się, że nierzadko to przyjaciele, a nie osoby, z którymi łączą nas więzy krwi, są naszą prawdziwą rodziną. Diane Chamberlain prezentuje również siłę tak zwanej płci pięknej. Ich walkę z przeciwnościami losu.
Poprzednia książka ebook o bohaterach z Kiss River pt. "Światło nie może zgasnąć" opowiadała o pani lekar Olivii, jej małżeństwie a także wpływie śmierci lokalnej filantropki Annie O'Neill na życie rodzin obydwu kobiet. Przyznam, że bardzo chciałam przeczytać kontynuację i po paru miesiącach dostałam taką możliwość. Gina Higgins, nauczycielka nauk ścisłych i badaczka historii latarni morskich przybywa do Outer Banks, żeby zbadać sprawę wydobycia imponującej soczewki Fresnela z oceanu, która była niegdyś częścią latarni w Kiss River. Bardzo dynamicznie poznaje rodzeństwo O'Neillów - Claya i Lacey, którzy oferują jej pokój w zamierzchłym domku latarnika, w którym obecnie mieszkają. Są trochę zaskoczeni, że dziewczyna pokonała 5000 kilometrów, żeby dotrzeć do jednej z wielu latarni w kraju, ale dynamicznie zaprzyjaźniają się z nią nie podejrzewając, że może mieć ona inne zamiary, niż te które im podała. Gina kieruje się poradami z pamiętnika pewnej młodej kobiety imieniem Bess, który pochodzi z 1942 roku i za wszelką cenę chce doprowadzić do wydobycia soczewki z wody nagłaśniając sprawę wśród lokalnej społeczności. Jednak jakimi kieruje się motywami? Czy na pewno chodzi jej jedynie o chęć wydobycia znanej soczewki, żeby przywrócić regionowi zamierzchłe dziedzictwo, czy może coś ukrywa przed rodzeństwem? Jednak gdy zakochuje się w Clayu sprawy zaczynają przybierać nieoczekiwany obrót... Po raz drugi spotykamy się z bohaterami z małego miasteczka w malowniczym zakątku Outer Banks, gdzie stoi niegdyś piękna, teraz już zniszczona latarnia morska Kiss River. Od poprzedniego tomu mija około 10 lat, w życiu naszych bohaterów wiele się pozmieniało. Lacey już nie jest zbuntowaną nastolatką, która usiłuje sobie poradzić po śmierci matki, choć ta sprawa stale niesie za sobą negatywne skutki wpływając na jej życie osobiste. Jest bardzo podobna do Annie nie tylko z wyglądu, lecz też zachowując się w niemal identyczny sposób - tworzy witraże i udziela się charytatywnie pomagając innym. Clay natomiast rozpacza nie tylko po stracie matki, lecz też ukochanej małżonki Terri, która zmarła przed paroma miesiącami. Jednak gdy na szczycie latarni spotyka pewną nieznajomą, młodą, przepiękną kobietę i z biegiem czasu poznaje ją coraz lepiej, zakochuje się w niej z wzajemnością. Diane Chamberlain prócz słynnych nam już bohaterów, których pokochaliśmy w pierwszej części (zwłaszcza Olivię i Aleca) wprowadza nowych, których dzieje splatają się ze słynnymi już nam osobami. Ciekawym zabiegiem jest rozszerzenie historii o córce Mary Poor, o której była jedynie malutka wzmianka w pierwszym tomie. Gdybym wiedziała, że staruszka i jej opowieści są poradą do historii omówionej w tym tomie, na pewno czytałabym dokładniej "Światło, którego nie widać". Uwielbiam książki, których teraźniejszość przeplata się z opowiadaniami, wspomnieniami, czy również zapisami z pamiętnika, które działy się dużo lat wcześniej, a najlepiej w czasach I albo II wojny światowej. Jednak nie spodziewałam się, że dostanę połączenie wspaniałego dramatu, który zawsze taki jest, gdy wychodzi spod pióra Diane Chamberlain i historii z zamierzchłych czasów! Jest to połączenie wręcz idealne. Chamberlain potrafi tworzyć niesamowite dramaty, które przeżywają bohaterowie wykreowani w taki sposób, że zawsze im współczujemy i kibicujemy, żeby ich życie w końcu wyszło na prostą i żeby znaleźli szczęście. Sercem tej powieści jest chęć doświadczenia bezwarunkowej miłości, pragnienie poczucia, że gdzieś się należy, lecz przede wszystkim pragnienie posiadania rodziny. Opowieść prezentuje jednak, że ci, którzy są twoją "prawdziwą" rodziną, mogą lecz tak naprawdę nie muszą być krewnymi. Rodzina to też przyjaciele, którzy czasem są o dużo bliżsi niż te osoby, z którymi łączą nas więzy krwi. Nie mogę nie wspomnieć też o oszałamiającej scenerii, jaką jest archipelag wysp Outer Banks z cudownymi piaszczystymi plażami i latarniami spotykanymi na każdym kroku. Autorka tak cudownie potrafi opisywać, że naprawdę zazdrościłam bohaterom przebywania w tak malowniczym zakątku a także w niewielkiej społeczności, w której wszyscy się znają i starają sobie pomagać. Sąsiedzi wtedy stają się prawdziwą rodziną. Na szczęście to jeszcze nie koniec historii mieszkańców rajskiej części Karoliny Północnej. Seria liczy sobie trzy tomy i już nie mogę doczekać się kolejnej idealnej i zapewne wzruszającej opowieści z ukochanymi bohaterami.
Poprzednia książka ebook o bohaterach z Kiss River pt. "Światło nie może zgasnąć" opowiadała o pani lekar Olivii, jej małżeństwie a także wpływie śmierci lokalnej filantropki Annie O'Neill na życie rodzin obydwu kobiet. Przyznam, że bardzo chciałam przeczytać kontynuację i po paru miesiącach dostałam taką możliwość. Gina Higgins, nauczycielka nauk ścisłych i badaczka historii latarni morskich przybywa do Outer Banks, żeby zbadać sprawę wydobycia imponującej soczewki Fresnela z oceanu, która była niegdyś częścią latarni w Kiss River. Bardzo dynamicznie poznaje rodzeństwo O'Neillów - Claya i Lacey, którzy oferują jej pokój w zamierzchłym domku latarnika, w którym obecnie mieszkają. Są trochę zaskoczeni, że dziewczyna pokonała 5000 kilometrów, żeby dotrzeć do jednej z wielu latarni w kraju, ale dynamicznie zaprzyjaźniają się z nią nie podejrzewając, że może mieć ona inne zamiary, niż te które im podała. Gina kieruje się poradami z pamiętnika pewnej młodej kobiety imieniem Bess, który pochodzi z 1942 roku i za wszelką cenę chce doprowadzić do wydobycia soczewki z wody nagłaśniając sprawę wśród lokalnej społeczności. Jednak jakimi kieruje się motywami? Czy na pewno chodzi jej jedynie o chęć wydobycia znanej soczewki, żeby przywrócić regionowi zamierzchłe dziedzictwo, czy może coś ukrywa przed rodzeństwem? Jednak gdy zakochuje się w Clayu sprawy zaczynają przybierać nieoczekiwany obrót... Po raz drugi spotykamy się z bohaterami z małego miasteczka w malowniczym zakątku Outer Banks, gdzie stoi niegdyś piękna, teraz już zniszczona latarnia morska Kiss River. Od poprzedniego tomu mija około 10 lat, w życiu naszych bohaterów wiele się pozmieniało. Lacey już nie jest zbuntowaną nastolatką, która usiłuje sobie poradzić po śmierci matki, choć ta sprawa stale niesie za sobą negatywne skutki wpływając na jej życie osobiste. Jest bardzo podobna do Annie nie tylko z wyglądu, lecz też zachowując się w niemal identyczny sposób - tworzy witraże i udziela się charytatywnie pomagając innym. Clay natomiast rozpacza nie tylko po stracie matki, lecz też ukochanej małżonki Terri, która zmarła przed paroma miesiącami. Jednak gdy na szczycie latarni spotyka pewną nieznajomą, młodą, przepiękną kobietę i z biegiem czasu poznaje ją coraz lepiej, zakochuje się w niej z wzajemnością. Diane Chamberlain prócz słynnych nam już bohaterów, których pokochaliśmy w pierwszej części (zwłaszcza Olivię i Aleca) wprowadza nowych, których dzieje splatają się ze słynnymi już nam osobami. Ciekawym zabiegiem jest rozszerzenie historii o córce Mary Poor, o której była jedynie malutka wzmianka w pierwszym tomie. Gdybym wiedziała, że staruszka i jej opowieści są poradą do historii omówionej w tym tomie, na pewno czytałabym dokładniej "Światło, którego nie widać". Uwielbiam książki, których teraźniejszość przeplata się z opowiadaniami, wspomnieniami, czy również zapisami z pamiętnika, które działy się dużo lat wcześniej, a najlepiej w czasach I albo II wojny światowej. Jednak nie spodziewałam się, że dostanę połączenie wspaniałego dramatu, który zawsze taki jest, gdy wychodzi spod pióra Diane Chamberlain i historii z zamierzchłych czasów! Jest to połączenie wręcz idealne. Chamberlain potrafi tworzyć niesamowite dramaty, które przeżywają bohaterowie wykreowani w taki sposób, że zawsze im współczujemy i kibicujemy, żeby ich życie w końcu wyszło na prostą i żeby znaleźli szczęście. Sercem tej powieści jest chęć doświadczenia bezwarunkowej miłości, pragnienie poczucia, że gdzieś się należy, lecz przede wszystkim pragnienie posiadania rodziny. Opowieść prezentuje jednak, że ci, którzy są twoją "prawdziwą" rodziną, mogą lecz tak naprawdę nie muszą być krewnymi. Rodzina to też przyjaciele, którzy czasem są o dużo bliżsi niż te osoby, z którymi łączą nas więzy krwi. Nie mogę nie wspomnieć też o oszałamiającej scenerii, jaką jest archipelag wysp Outer Banks z cudownymi piaszczystymi plażami i latarniami spotykanymi na każdym kroku. Autorka tak cudownie potrafi opisywać, że naprawdę zazdrościłam bohaterom przebywania w tak malowniczym zakątku a także w niewielkiej społeczności, w której wszyscy się znają i starają sobie pomagać. Sąsiedzi wtedy stają się prawdziwą rodziną. Na szczęście to jeszcze nie koniec historii mieszkańców rajskiej części Karoliny Północnej. Seria liczy sobie trzy tomy i już nie mogę doczekać się kolejnej idealnej i zapewne wzruszającej opowieści z ukochanymi bohaterami.
autorka ma swietne pioro. i jak kazda jej książka ebook godna polecenia.