Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Czy to prawda, że żeby być szczęśliwym, najpierw wszystko musi się nieźle ułożyć? A może jest odwrotnie - najpierw trzeba być szczęśliwym, a wówczas wszystko samo się poukłada. Dziewiętnastoletnia Kalina ma jasno sprecyzowane plany na przyszłość. Popracuje w Anglii, odłoży pieniądze na studia, wyjedzie ze własnej wioski do wielkiego miasta i będzie żyła jak inne kobiety w jej wieku. Niestety życie dynamicznie niszczy jej marzenia. Kalina musi wziąć na siebie olbrzymią odpowiedzialność – zbyt dużą i zbyt wcześnie. Nie jest jej łatwo, zwłaszcza że nie ma nikogo, kto mógłby jej pomóc, doradzić, wskazać drogę. Pewnego dnia los się do niej uśmiecha. Dostaje pracę w mieście, poznaje wiele starszego od niej mężczyznę. Prawdopodobnie zaczynają się spełniać jej duże plany. Tylko czy Kalina jest na to gotowa?
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Kalinowe serce |
Autor: | Opoka Teresa Ewa |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Prószyński Media |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Książkę pożyczyłam od koledzy mamy i postanowiłam się z nią zapoznać. Myślałam, że to będzie opowieść obyczajowa jakich wiele, jednak...... w żadnym wypadku nie można tutaj mówić o szablonowości i przewidywalności. Podejrzewam, że Teresa Ewa Opoka z racji urodzenia w 1948 r. zręcznie wprowadziła tutaj wątek wojenny. Wcześniej nie znałam twórczości tej pisarki, jednak po lekturze ,,Kalinowego serca" sądzę, że będę musiała to zmienić. Mimo, że opowieść ma 400 stron czyta się ją wyjątkowo dynamicznie i przyjemnie. Autorka pokazuje, że rodzina jest najważniejsza.Kalina marzyła o studiach w Warszawie. Niestety, z powodu różnorakich okoliczności losu jej matka była zmuszona wyjechać do Anglii do pracy. We Wrzosowie zostali jeszcze jej dwaj młodsi bracia - Mateusz i Łukasz a także ojciec Aleksander, który utracił pracę i trudno mu znaleźć nową. Jak to w życiu bywa nie zawsze wszystko jest tak jakbyśmy tego chcieli. Przed familią ciężkie chwile. W końcu kobieta zatrudnia się u pani Antoniny, schorowanej staruszki, której pomaga w codziennych czynnościach. Tam właśnie zaczyna się jednocześnie niezły i zły czas jej istnienia.Styl pani Teresy Ewy Opoki jest wyjątkowo prosty, plastyczny. Doskonale możemy sobie wyobrazić przedstawiane przez jej zręczne pióro obrazy pięknej wsi, gdzie spokojnie można zbierać grzyby. Niestety, w takich miejscach panuje także ogromna bieda. Ciężko o pracę. Ten kłopot też ukazuje pisarka. Prezentuje mieszkańców-letników, którzy przyjeżdżają do własnych domków, żeby odpocząć od pędzącego zgiełku miasta, żeby nabrać sił. Są na chwile. Nie przejmują się tymi, którzy mieszkają tam na stałe. Oczywiście, pomagają, kupują produkty nierzadko po wyższej cenie, jednak wraz z dniem wyjazdu zapominają o nich.Myślę, że każdego z nas czasem przytłacza pęd codzienności i chciałby się wybrać do takiego domku pośród lasu gdzieś na maleńkiej wsi, gdzie cywilizacja nie zdążyła jeszcze dotrzeć w takim stopniu, jak w dużych aglomeracjach. Pisarka zręcznie przedstawia kłopoty dnia codziennego, jednak nie będę zdradzać Wam reszty. Jest to cudowna opowieść. Cieszę się, że miałam możliwość się z nią zapoznać.
"Kalinowe serce" to jedna z paru powieści, które przeczytałam podczas tegorocznego urlopu i muszę przyznać, że podobała mi się prawdopodobnie najbardziej. To z pewnością zasługa stylu autorki, lecz i samej historii, która naprawdę wciąga. Przeczytałam tę książkę bardzo szybko, mimo że jest dość obszerna. Zalecam gorąco.
„Kalinowe serce” Teresy Opoki…bardzo czekałam na ukazanie się tej książki. Nastawiłam się na megaprzeżycia. Z zapowiedzi wiedziałam, że akcja będzie toczyć się w Radomiu. Dokładnie w budynku naprzeciwko Miejskiej Biblioteki Publicznej, której jestem pracownikiem.Nie to jednak było powodem do oczekiwania z niecierpliwością na tę książkę. Radom to rodzinne miasto Teresy Opoki. Akcja jej powieści zwykle się tu rozgrywa. Autorka na spotkaniu z czytelnikami poprzedzającym wydanie książki wspomniała, że treść dotyczy uratowania żydowskiego niemowlęcia z niemieckiego transportu. Pewnie dlategotak czekałam na tę powieść. Zaskoczyła mnie fabuła skupiona na losach młodej dziewczyny, której życie nie oszczędziło w czasach jak najbardziej współczesnych.W „Kalinowym sercu” przeszłość przeplata się z teraźniejszością. Ta element dotycząca okresu wojny i zaraz po jest przekonująca, poruszająca i ciekawa. Natomiast dzieje głównej bohaterki już nie wzbudzają takiego zainteresowania. Młoda dziewczyna, doświadczona przez życie, które zgotowali jej rodzice boryka się z wieloma trudnościami. Imponuje własną postawą, to prawda. Chwilami jednak jej życie i zachowanie jest mało wiarygodne. Chociaż w życiu może się wszystko zdarzyć, a cóż dopiero w książce. Taką fabułę wymyśliła sobieTeresa Opoka. Prawo pisarza. Fikcja literacka. A jednak nie do końca.Jest taka scena w powieści, kiedy Kalina uczestniczy w spotkaniu autorskim na promocji książki pisarza, dramaturga, eseisty, krytyka i tłumacza. Łysy, opalony, męski facet w średnim wieku. Przedstawia go dyrektorka biblioteki, wysoka, zgrabna szatynka w okularach. Już w tym momencie wiem o jakiego pisarza chodzi i o promocję, której książki . Mimo, że nie pada data spotkania, nazwisko autora ani tytuł . Czytając dalej upewniam się, że Teresa Opokapisze o spotkaniu w który miałam zaszczyt uczestniczyć. W tym momencie już wiem, że w moim odczuciu opowieść nabiera wiarygodności. Zaraz, przecież „Kalinowe serce” Teresy Opoki to nie literatura faktu tylko opowieść obyczajowa. Książka ebook napisana pięknym mową posiada specyficzny klimat Radomia i okolic. Dynamicznie przeczytałam. Jestem fanką pióra Teresy Opoki.GORĄCO POLECAM!
Dziewiętnastoletnia Kalina postawiła sobie kompletne zadania na przyszłość i nie odbiega o nich nawet na krok. Marzenia o wyjeździe z malutkiej wioski do wielkiego miasta to silna motywacja dla dziewczyny. Jej przyszłościowy plan obejmuje wyjazd do Anglii i odłożenie pieniędzy na studia. Kalina chciałaby być jak inne kobiety w jej wieku, jednak to wcale nie jest takie łatwe.Kalina to zbłąkana kobieta o prostej duszy i dużych marzeniach. Czasami jej siła potrafiła mnie zaskoczyć i idealnie rozumiałam czym motywuje własne decyzje. Niestety były momenty, w których nie zawsze zgadzałam się z postępowaniem dziewczyny, która mimo młodego wieku jest jednak już dorosłą osobą i to co wyprawia powinno opierać się na zasadzie logiki - a nie zawsze tak było. Determinacja Kaliny jest wielka, lecz przesłania jej świat i przez to momentami chwyta się wszelkich prób ucieczki do lepszego świata, zapominając przy tym sprawdzić czy ten duży świat na pewno istnieje. Kobieta pochodzi z rozbitej rodziny - ojciec wybrał alkohol, matka życie z dala od rodziny. Nawet bracia Kaliny zostali oddani pod opiekę domu dziecka. Gdy pewnego dnia życie kobiety się odmienia, zapowiada się na duży przełom. Oferta posady w mieście ma pozwolić na zdobycie wymarzonych pieniędzy. Poznaje też starszego i intrygującego mężczyznę. Wszystko to zapowiadało się na naprawdę przemyślaną akcję. Niestety - fabuła jest ciekawa, lecz miejscami zwalania, staje się monotonna i senna przez co czasami zapominałam o czym czytam i błądziłam myślami gdzieś poza rozgrywaną akcję. Wydarzenia z czasem zaczęły być bardzo naciągane, bezmyślność bohaterów raziła w oczy a na dodatek tekst czasami nie zawsze trzymał się wyznaczonych ram stylistycznych. "– Zadzwonię do ciebie – rzuciła na pożegnanie, gdy busik podjechał na przystanek. – I tak będziesz moja – powtórzył własny nudny refren i próbował pocałować ją w policzek.""Kalinowe serce" nie trafi do każdego czytelnika. Książkę pani Opoki zalecam wielbicielom gatunku obyczajowego i tym, którzy nie poszukują w ebookach głębszej fabuły - tutaj losy się wszystko i nic. Lektura obiecuje wiele, lecz niestety razi wadami, których można było uniknąć. Mimo wszystko książka ebook nie jest zła. Chociaż brakuje w niej emocji to porusza interesujący temat pojęcia "być szczęśliwym". Wybór lektury pozostawiam Wam.
Zawsze warto marzyć, mieć w życiu cele, ideały, do których się zdąża. Dziewiętnastoletnia Kalina ma jasno sprecyzowane plany na przyszłość: zamierza odwiedzić mamę w Anglii, zarobić na przyszłe studia i wyrwać się z rodzinnej wioski do wielkiego miasta. Jednak przewrotny los niszczy wszystko. Kobieta nagle musi wziąć odpowiedzialność za własną rodzinę. Na dodatek zostaje z tym wszystkim zupełnie sama. Jednak pewnego dnia przypadkowe spotkanie z nieznajomym facetem odmienia jej szarą egzystencję. Tylko czy Kalina jest gotowa na tak radykalne zmiany? Teresa Ewa Opoka (ur. 1948) to poetka, prozaiczka, dramatopisarka. Debiutowała tomikiem wierszy ''Przypadki''. Jest autorką paru powieści (''Abecadło dziewczyny tamtych lat'', ''Kocie oczy'', ''Umrzesz dopiero się zacznie'', ''Wszystko o Edycie'', ''Wyspa kobiet''), zbioru opowiadań ''Miłość ponad życie'' a także ebooków dla dzieci. Tragedia ''Pątniczki'' wyróżniono na Festiwalu Sztuk Dzielnych w Radomiu w 2006 roku, a słuchowisko ''Ósma dziesięć o zmierzchu'' otrzymało drugą nagrodę w ogólnopolskim konkursie Teatru Polskiego Radia w 2006 roku. Spektakl ''Uliczna ballada'' wystawiono w teatrze w Radomiu. Znam już jedną opowieść autorki zatytułowaną ''Żona psychopaty'', która wywarła na mnie całkiem pozytywne wrażenie. A jak było tym razem? Dobrze, choć oczekiwałem czegoś znacznie więcej. Fabuła jest interesująca, aczkolwiek za mało w niej emocji, wielokrotnie niepotrzebnie były tłumione. Mamy młodą dziewczynę u progu dorosłości, która usiłuje walczyć o siebie i o własnych bliskich. Nie jest to jednak proste, zwłaszcza, gdy nie ma u swego boku nikogo, kto mógłby wesprzeć choćby jednym pozytywnym słowem. Autorka nie szczędzi własnej bohaterce złych i niezłych chwil. Czasem w jej życiu pojawia się słońce, czasem deszcz. Dostaje pracę w mieście, poznaje wiele starszego od niej mężczyznę. Ale kiedy wszystko powoli zmierza ku lepszemu, sprawy się dramatycznie komplikują się. Kalina doświadcza bólu z powodu śmierci bliskich i nagle wpada w sieć intryg i spisków. Czy mimo wszystkich dotychczasowych niepowodzeń uda się jej wyjść na prostą? Tego musicie dowiedzieć się sami. W powieści występuje kalejdoskop różnorodnych bohaterów. Niestety większość z nich została nakreślona bardzo powierzchownie, przez co do nikogo nie mogłam się przywiązać. Poza główną postacią i pewną babcią Antoniną, nikt szczególnie nie zapadł mi w pamięć. Bardzo ponad tym ubolewam, gdyż spodziewałam się pełniejszej charakterystyki poszczególnych osób i głębszej analizy zachowań przez pryzmat ich życiowych doświadczeń. Jedynie Kalina wyraźnie wyróżnia się z tłumu. To szczera, otwarta, nierzadko przesadnie ufna i naiwna dziewczyna. Lecz gdy trzeba potrafi walczyć o swoje. Mimo to czasami irytowało mnie jej infantylne rozumowanie w niektórych sprawach. Acz ogólnie daje się lubić. W książce pdf można zauważyć istotną kwestię na temat wzrastającej plagi eurosierot. To dzieci, których jedno albo dwoje rodziców mieszka i pracuje za granicą. Do tej grupy należą Łukasz i Mateusz – bracia Kaliny. Jakby tego było mało, w wyniku różnorakich życiowych zawirowań chłopcy zmuszeni są do opuszczenia rodzinnego domu i zamieszania w domu dziecka. Jest to poważna problematyka, dlatego czuję lekkie rozczarowanie, bo pisarka zaledwie pobieżnie dotknęła tego wątku. Szkoda, bowiem liczyłam na ukazanie negatywnych konsekwencji eurosieroctwa np. kłopoty wychowawcze albo brak umiejętności odnalezienia się w dorosłym życiu. Dla fanów romansów nie zabraknie również wątku miłosnego. Kalina zwiąże się z facetem starszym od niej o nad czterdzieści lat. Miłość czy raczej szaleństwo? To może budzić niesmak i podejrzliwość, co do intencji obydwu stron. A jednak ich związek, choć niepojęty dla otoczenia, jest oparty na przyjaźni i pełnym porozumieniu dusz. Niestety nic nie trwa wiecznie, szykują się kłopoty. Nic więcej nie zdradzę. W ogólnym rozrachunku, ''Kalinowe serce'' mimo pewnych niedociągnięć przypadło mi do gustu. Pani Teresa posługuje się komunikatywnym i obrazowym stylem. Akcja toczy się całkiem równomiernie, choć niekiedy spowalnia przez niepotrzebne (moim zdaniem) retrospekcje. Także zakończenie mogłoby być bardziej rozbudowane i spektakularne. Podsumowując. Nie jest to banalna i płytka historyjka jakich wiele, a wprost przeciwnie – traktuje o zmaganiach z ciężką codziennością, niespodziewanych podarunkach od losu, poszukiwaniu szczęścia i towarzyszących temu upadkach. Pokazuje, że nawet w najcięższych sytuacjach nigdy nie wolno się poddawać, zawsze trzeba walczyć do końca. Jednym słowem: polecam.