Jeden wieczór w Paradise okładka

Średnia Ocena:


Jeden wieczór w Paradise

Marianna już dawno przestała być szczęśliwa z mężem, jednak nie zamierza w swoim życiu niczego zmieniać. Dla niezła rodziny a także dzieci rezygnuje z swoich potrzeb i pragnień. Jeszcze do niedawna usiłowała odnaleźć nić porozumienia z Pawłem, ale nie widząc wyników własnych starań, postanowiła biernie przyglądać się z boku własnemu życiu. Jednak kiedy na horyzoncie pojawia się facet z przeszłości, o którym Marianna tak naprawdę nigdy nie zapomniała, dziewczyna postanawia postawić na szali własne dotychczasowe życie i pomyśleć choć przez chwilę tylko o sobie. Wierność, uczciwość i zdrada nabiorą całkiem nowego znaczenia. Czy warto walczyć o związek za wszelką cenę? "Jeden wieczór w Paradise" to słodko-gorzka opowiadanie o dojrzewaniu do prawdy. Wzrusza i bawi do łez. Marianna musi utracić naprawdę wiele, żeby w końcu dostrzec swoje błędy i móc je naprawić. Tylko czy nie będzie już na to za późno?

Szczegóły
Tytuł Jeden wieczór w Paradise
Autor: Majcher Magdalena
Rozszerzenie: brak
Język wydania: polski
Ilość stron:
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Rok wydania: 2016
Tytuł Data Dodania Rozmiar
Porównaj ceny książki Jeden wieczór w Paradise w internetowych sklepach i wybierz dla siebie najtańszą ofertę. Zobacz u nas podgląd ebooka lub w przypadku gdy jesteś jego autorem, wgraj skróconą wersję książki, aby zachęcić użytkowników do zakupu. Zanim zdecydujesz się na zakup, sprawdź szczegółowe informacje, opis i recenzje.

Jeden wieczór w Paradise PDF - podgląd:

Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby podgląd był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.

 


Podgląd niedostępny.

 

promuj książkę

To twoja książka?

Wgraj kilka pierwszych stron swojego dzieła!
Zachęcisz w ten sposób czytelników do zakupu.

Recenzje

  • malutka_ska

    Mańka miała wszystko: wymarzoną pracę, dwoje świetnych dzieci i męża, z którym mogłaby obchodzić kryształową rocznicę ślubu. A jednak czegoś w tej pozornie spójnej całości zabrakło. Proza życia spowodowała, że naszej bohaterce coraz trudniej było mierzyć się z rzeczywistością, a bunt jej nastoletniej córki i odrzucenie ze strony męża przelały czarę goryczy. Marianna postanowiła zrobić coś tylko "dla siebie". To postanowienie doprowadziło ją wprost do Paradise, tytułowego klubu, w którym postawiła wszystko na jedną kartę. Jak potoczyły się jej dalsze losy? Przekonacie się w trakcie lektury debiutanckiej powieści Magdaleny Majcher pt.: "Jeden wieczór w Paradise". Ważną rolę w opowieści o losach Mańki odgrywają przypadkowe wydarzenia. Najpierw niespodziewana kolizja samochodowa, później wieczór Paradise, a na deser mały, ledwie wyczuwalny guzek na piersi naszej bohaterki. Wspomniane wątki to punkty zwrotne w życiu Marianny, które obligują ją do szeroko pojętych zmian. Tylko czy uda jej się z dnia na dzień przemienić cały własny dotychczasowy świat? Podczas lektury przygód Marianny wciąż towarzyszyło mi pytanie: co by było gdyby? W mojej głowie powstawały alternatywne rozdziały z życia głównej bohaterki, które jeszcze bardziej zachęcały mnie do śledzenia losów Mańki i jej bliskich. "Jeden wieczór w Paradise" zaabsorbował mnie do tego stopnia, że spędziłam całe popołudnie u boku naszej nauczycielki, jej przyjaciółki Natalii i tajemniczego Konrada Morawskiego, który z pewnością skradnie serce wielu czytelniczek. Godziny spędzone w tym powieściowym świecie były dla mnie prawdziwą czytelniczą przyjemnością. Z reguły unikam powieści o kobietach i dla kobiet, za to z olbrzymią ciekawością obserwuję debiuty młodych twórców, którzy stawiają pierwsze kroki na rynku wydawniczym. Wśród ich opublikowanych pierwocin, szukam książek, które traktują o współczesnych problemach społecznych, przez co na dłużej zapadają w pamięć i pobudzają czytelników do refleksji. Taki jest "Jeden wieczór w Paradise". Klasyczna historia znudzonej codzienną powtarzalnością dziewczyny to jedynie przyczynek do ogólnej refleksji ponad kondycją współczesnych trzydziestolatek i ich świadomością swojego ciała. Magdalena Majcher poprzez własną książkę chce zwrócić nam uwagę na to, że powinniśmy wciąż zadbać o własny organizm, a za sprawą jednego z rozdziałów w życiu głównej bohaterki, zachęca dziewczyny do regularnego badania piersi. Jej debiut to nie tylko przyjemna, lecz też bardzo pouczająca lektura, którą serdecznie zalecam dziewczynom w każdym wieku. Wszystkich zainteresowanych samą Magdaleną Majcher, odsyłam do bloga książkowego prowadzonego przez autorkę: przeglad-czytelniczy.blogspot.com, dzięki któremu możecie poznać naszą debiutantkę od nieco innej, choć stale pisarskiej strony.

  • werka777

    Żona, mąż i on – pojawiający się znikąd ideał. Kiedy na kartach powieści gości trójkąt, już z góry wiadomo, że będzie się dużo działo. Marianna jest rozsądną, dbającą o rodzinę kobietą. Miłuje własne dzieci, chociaż ze starszą córką, nastolatką, nie potrafi ostatnio znaleźć nici porozumienia. To jednak nie wychowywanie pociech przysparza jej najwięcej trosk, a współmałżonek, który od dawna przestał należycie ją traktować. I chociaż Mania żyje nadzieją na lepsze jutro, los postanowi nieco jej dopomóc. Czy jednak żeby na pewno?Nie sama postać głównej bohaterki zasługuje na krótką analizę, lecz bez wątpienia także dwaj przedstawiciele płci brzydkiej, którzy zakręcą nią i będą kazali jej iść drogą usłaną kamieniami. Paweł, ten pozornie jej bliższy – mąż, przyzwyczaił się do usług starającej się żony, zapominając o tym, że przecież w małżeństwie nie można tylko brać. Powinno się także i dawać. Jego całkowitym przeciwieństwem wydaje się Konrad, przebojowy, do tej pory nieustatkowany, czuły, nieskąpiący komplementów i romantycznych gestów. Podziwiam każdą z wykreowanych przez autorkę postaci za wiarygodną osobowość i za odmienność. Ponieważ budując charaktery ludzi tak prawdziwych, zachowała miejsce na różnorodność. Stąd cała historia i jej bieg stają się bardzo ciekawe.Życiowa, najbliższa dziejom wielu kobiet. Książka, w której każdy czytelnik będzie mógł po części odnaleźć samego siebie. Nieprzejaskrawiona, niepopadająca w skrajności, skłaniająca do przemyśleń historia dojrzałej mężatki, której przyszło się zmierzyć z namacalnym wspomnieniem przeszłości. Odbiegająca od ognistych treści, skąpiąca w ociekające słodyczą, romantyczne gesty. Prawdziwa, miejscami wręcz gorzka. Powieść, w której pozory i wyobrażenia odgrywają jedną z istotniejszych ról. Ponieważ nie wszystko jest takie, jakby się mogło wydawać.W opowieści o znajdującej się na rozstaju dróg kobiety, która musi wybierać między tym co nieatrakcyjne ale swojskie, a niepewne i ekscytujące, Magdalena Majcher wplotła różnorodne kłopoty nas, zwykłych ludzi, którzy zapominamy o tym, że powinniśmy stawiać czoła słabościom. Unikanie ważnych tematów, rozmów, na których przecież powinien opierać się każdy związek. Problemy z wychowywaniem zbuntowanych nastolatków czy także kwestie dotyczące naszego zdrowia i kontrolnych badań, o których nie pamiętamy, a które mogą zaważyć na naszym istnieniu. Dojrzała, przemyślana, zaskakująca. Chociaż mam wrażenie, że czytałam już książkę z podobnym schematem, do końca nie byłam pewna, w którym kierunku autorka poprowadzi własnych bohaterów. Kibicowałam Mariannie, czułam jej emocjonalne rozdarcie i może miałabym jedno zastrzeżenie co do raptownej zmiany postawy pewnego bohatera, jednak jest to niewielki procent całości, która w mojej ocenie wypadła bardzo korzystnie, na tyle, że aż ciężko uwierzyć w fakt, iż książka ebook jest debiutem. Polecam, ze względu na wiarygodność tej historii, na cudowny sposób jej przekazania i właśnie ze względu na przekaz, ponieważ może wypłyną z niej potrzebującym wsparcia takie wskazówki, które pomogą lepiej żyć.

  • Michelle

    Debiut Magdaleny Majcher „Jeden wieczór w Paradise” to następna w moim dorobku książka ebook o małżeństwie z długoletnim stażem. To także książka ebook o tym, jak wspomniała w „Podziękowaniach” sama autorka, że warto zwrócić uwagę na samobadanie piersi, by móc w porę zareagować na ewentualne zmiany chorobowe.Marianna Dulewicz to trzydziestosześcioletnia żona, matka dwójki dzieci (piętnastoletniej Ani i pięcioletniego Mateusza), nauczycielka nauczania początkowego… Od piętnastu lat tkwiąca w związku, który nie spełnia jej oczekiwać, tak do końca, ze względu na „niezamkniętą” przeszłość. Na pozór idealne małżeństwo, w rzeczywistości pełne jest niedomówień, braku komunikacji i zrozumienia. Marianna nie może zapomnieć o miłości sprzed lat, ciągle porównując męża do tamtego faceta i zastanawiając się, czy małżeństwo na które się zdecydowała, nie było błędem..Niewątpliwie los lubi płatać figle i po 15 latach daje jej szanse zweryfikować stan uczuć do byłego. Marianna wdaje się w romans, który jak jej się początkowo wydaje jest spełnieniem jej potrzeb seksualnych, których nie mogła realizować z mężem. Czuje, że wreszcie zaczyna żyć, lecz do czasu… Po paru tygodniach prawda wychodzi na jaw. Mąż wyprowadza się z domu. Kochanek informuje ją, że nie nadaje się już do roli kochanki. Wydaje jej się, że wszystko co mogło pójść źle jest już za nią.. Niestety „nigdy nie jest na tyle źle, by nie mogło być gorzej”. Marianna podczas badania piersi, wykrywa mały guzek…Dzięki wsparciu przyjaciółki, bardzo dynamicznie udaje jej się wykonać potrzebne badania. Pozostaje jej czekać na efekt biopsji…Marianna uświadamia sobie, że ta „miłość” do Konrada, była czymś ułudnym, czymś niewartym, by poświęcić dla niej małżeństwo, nawet jeśli nie było idealne, można było ponad nim popracować. Po okresie dociera do niej, że kochanek tak naprawdę nigdy nie traktował jej poważnie, zawsze była dla niego „wypełnieniem” czasu wolnego. Nic więcej!Nic mniej!Zabawką, po którą można było sięgnąć, gdy miało się ochotę nią pobawić. A mąż? Choć traktował ją jak powietrze, czy faktycznie zasłużył na taki cios? Czy jej nie kochał, ponieważ nie mówił jej tego? Czy ona go kochała, tak jak powinna?Życie zawsze weryfikuje nasze decyzje, czasem grubo po czasie, lecz jednak.. Dopiero choroba i realna możliwość śmierci Marianny, skłania tych dwoje do rozmowy. Szczerej, prawdziwej rozmowy.. która uświadamia im obojgu jak bardzo zagubili się w komunikacji pomiędzy sobą… jak bardzo to ich podzieliło.. a mogło być zupełnie inaczej.. gdyby ze sobą rozmawiali..Po raz kolejny, z czego jestem niesamowicie zadowolona, przeczytałam dobrą książkę, która tak dobitnie, pokazuje, że w związku najważniejsze, poza miłością i zaufaniem, jest komunikacja. Rozmowa o wszystkim i niczym. Że bycie ze sobą całkowicie szczerym jest kluczem do związku niemalże idealnego (idealne związki nie istnieją :D )..Dodatkowo, tak jak już wspomniałam na początku, autorka bardzo sprawnie wplotła wątek samobadań piersi, który ma nam dziewczynom przypomnieć, jak kluczowa jest profilaktyka, która bardzo czeto jest w stanie zapobiec przykrym i nieodwracalnym następstwom. W końcu, każda z nas ma dla kogo żyć…Wspomnieć muszę jeszcze o okładce książki, w której mój dwuletni synek jest bezapelacyjnie zakochany. Dlatego chyba, pozwolił mi przeczytać książkę w ciągu jednego dnia, przesiadując obok i przyglądając się z uwielbieniem zdjęciu i tłoczonym literom tytułu książki.. Osobiście dodać mogę: okładka ma w sobie coś, co zwróciło moją uwagę i „dało znak”, że lektura będzie niewątpliwie dobra. I taka była.Gorąco polecam! (www.papierowybluszcz.blog.pl)

  • Agnieszka Cesarz

    Jest świetna... każdy kto będzie chciał przeczytać nie potrzebuje dłuższej recenzji...

  • Asia

    W własnej debiutanckiej powieści Magdalena Majcher odsłania obraz małżeństwa z kilkunastoletnim stażem, małżeństwa, w którym ostygły uczucia, zapanowała rutyna i obojętność. Bohaterka opowieści, Marianna, jeszcze usiłuje ratować własny związek, mając na względzie dobro rodziny, a przede wszystkim dzieci. Kiedy jednak spotyka się z całkowitym odrzuceniem ze strony męża, coś w niej pęka. Stąd już malutki kroczek do zdrady i zapewnienia sobie spełnienia seksualnego i namiastki uczucia. Autorka w bardzo działający sposób nakreśla nam ten mechanizm, ukazując uczucia i emocje targające kobietą. Jej opis małżeństwa Dulewiczów jest wyjątkowo realistyczny, w jego odbiciu z pewnością mogłaby się przejrzeć niejedna kobieta, niejeden mężczyzna...Jeden wieczór w Paradise to debiut soczysty i mocny. Magdalena Majcher wkracza na scenę polskiej literatury krokiem pewnym i zdecydowanym. W jej historii nie znać najmniejszej niepewności, żadnego wahania. Akcję powieści prowadzi silną ręką, delikatnie stopniując napięcie i intrygując czytelnika kreślonymi wydarzeniami. Czy jesteśmy w stanie je przewidzieć? W pewnym sensie, lecz tylko dlatego, że to opowieść bardzo życiowa, realistyczna. Nietrudno w rolach Dulewiczów obsadzić innych małżeństw przeżywających poważny kryzys, nietrudno więc przewidzieć ich kroki. Lecz jedynie do pewnego momentu, bo autorka potrafi wprowadzić fragment zaskoczenia, przemienić bieg historii i nadać jej jeszcze głębszego sensu. Być może właśnie dlatego Jeden wieczór w Paradise nie jest typową powieścią obyczajową, a już z pewnością w najmniejszym stopniu nie jest romansem, jak przedstawia go wydawca. Ta historia skrywa pewne przesłanie, szczególnie kluczowe dla nas, dla kobiet.Mocną stroną powieści Magdaleny Majcher są bohaterowie. Wszyscy - począwszy od Marianny na małym Mateuszu kończąc - są wyraziści, a równocześnie wypadają bardzo naturalnie. Autorka udowadnia, że jest wnikliwą obserwatorką otaczającego nas świata i ludzi. Nieobojętne jej również są kłopoty dzisiejszego świata, czemu wyraz daje w swej powieści. Poruszana tematyka nie jest błaha, jak można by uważać mając przed oczyma bohaterkę ulegającą chwili słabości w ramionach kochanka. To powieść, która ukazuje, że nawet w otoczeniu bliskich można być samotnym, czuć się niedowartościowanym i nieatrakcyjnym, a podjęte decyzje diametralnie wpływają na życie, nie tylko nasze, lecz też i naszych bliskich. Po tę opowieść powinny sięgnąć osoby obojga płci, by poczuć, zrozumieć, dostrzec... Zalecam serdecznie!