Recenzje

• Mieczysław Adamski

  2018-03-21

  Czytam historię Bourne'a od początku. Można przeczytać i ten "odcinek", chociaż już tak nie wciąga...

• Andrzej Sikora

  2018-03-21

  Fajnie się czyta. Akcja od pierwszej do ostatniej strony. Trzyma w napięciu. Bardzo polecam.

• Wkp

  2018-03-21

  Bourne po raz następny powraca na księgarskie półki. Tym razem w ręce czytelników trafia dwunasta element jego przygód (dziewiąta napisana przez kontynuatora serii, Erica Van Lustbadera), której akcja toczy się tuż przed zdarzeniami słynnymi z wydanej w Polce „Zagadki Bourne’a”. Fani serii jak zwykle otrzymają szybkie tempo i walkę z czasem osadzone w realiach kłopotów nękających współczesny świat.Bourne przed laty zabezpieczył znaczne środki finansowe w banku w Zurychu, dzięki czemu miał za co żyć. Wszystko jednak ma własny koniec, pieniądze także. Co może robić ktoś o jego specjalności i talentach, aby zdobyć fundusze? Jason od roku funkcjonuje jako człowiek do wynajęcia, wcielając się w role ministrów i innych głów państwa, pojawiając się zamiast nich na spotkaniach w miejscach, w których z powodu ryzyka zamachów żaden z nich nie chciałby się pojawić. Tak jest i tym razem. Kiedy siedmiu ministrów z Jordanii, Syrii, Kataru, Iraku, Libanu, Zjednoczonych Emiratów Arabskich a także Jemenu spotyka się w Katarze by opisać kwestie potyczki z bliskowschodnim terroryzmem, dochodzi do ataku. Wszyscy poza Bourne’em zostają zabici, a on sam trafia przed oblicze El Ghadana, terrorysty, który ma co do niego konkretne plany. Nie do ministra, którego udawał, a Bourne’a właśnie. Prezydent USA przygotowuje się do zawarcia historycznego traktatu pokojowego pomiędzy Palestyną i Izraelem, do czego El Ghadan nie zamierza dopuścić. Dlatego chce by Bourne zabił głowę Stanów Zjednoczonych, a by go do tego przekonać, jako zakładniczki przetrzymuje jego przyjaciółkę i jej córeczkę. Przed Jasonem zostaje postawiony wybór, kogo ocalić. A może uda mu się znaleźć trzecie wyjście?Przedostatni z dotychczas wydanych tomów „Jasona Bourne’a” w pewnym stopniu oparty został na wszystkim idealnie znanym schemacie, który najlepiej udało się wykorzystać twórcom choćby „Szklanej pułapki” a także serialu „24 godziny”. W tym drugim wypadku, jak i tutaj, najbliżsi głównego bohatera zostali uprowadzeni, a on sam, zmuszony przez terrorystów do zamachu na senatora, usiłował uratować zarówno swoją żoną i córkę, jak też polityka. „Przewaga…” nie wykorzystuje tego motywu tak genialne, jak „24”, nie mniej dwunasta element przygód Bourne’a to przyjemna, lekka w odbiorze i bardzo szybka książka, która spodoba się fanom szpiegowsko-sensacyjnych powieści. Szczególnie, że tło zdarzeń stanowią tutaj tematy, które znamy na co dzień z medialnych doniesień. Bliskowschodni terroryzm, ciężka sytuacja na szczytach władzy w Egipcie czy potyczka Zachodu z radykalizmem tylko dodają realizmu, a co za tym idzie bardziej angażują w treść.Poza tym to po prostu dobra męska lektura, łatwo napisana, skutecznie prowadząca temat i aż ociekająca testosteronem. I można ją śmiało czytać w oderwaniu od pozostałych tomów serii, chociaż nie zabrakło także fragmentów przeznaczonych dla nieustannych czytelników.W skrócie fani Bourne’a nie będą zawiedzeni. A i też wielbiciele sensacyjnych powieści znajdą tu coś dla siebie. Dlatego jeśli odnajdujecie się w tych klimatach, polecam.