Upload dokumentów - promocja książek - darmowy hosting pdf - czytaj fragmenty
Oto on – inkwizytor i Sługa Boży. Człowiek głębokiej wiary. Minęło tysiąc pięćset lat, od kiedy Jezus zszedł z krzyża, utopił we krwi Jerozolimę i zdobył Rzym. Światem rządzą inkwizytorzy. Starcia z wiedźmami, demonami, nierzadko gorszymi od nich heretykami i bluźniercami a także złowrogą potęgą, która rodzi się w Watykanie. Czy do przetrwania starczy żarliwa wiara, stalowe nerwy i ostry niczym brzytwa umysł? Zwątpienie? Nie jest rzeczą ludzką… jest dziełem Szatana. Wątpisz? Już jesteś zgubiony.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Ja, inkwizytor. Tom 8. Młot na czarownice |
Autor: | Piekara Jacek |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Fabryka Słów Sp. z o.o. |
Rok wydania: | 2015 |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
PDF Upload - Zapytania o Książki - Dokumenty © 2018 - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Recenzje
Młot Na Czarownice to już ósmy tom przygód inkwizytora Mordimera Madderdina inkwizytora jego ekscelencji Biskupa Hez-hezronu. Opowieść zawiera pięć bardzo luźno powiązanych ze sobą opowiadań, choć raczej odpowiednim będzie, że historie są dość ogólnikowo związane ze sobą. Już na wstępie muszę przyznać, że styl pana Piekary w Cyklu Inkwizytorskim spodobał się na maxa dopiero w kilku poprzednich tomach tej serii. Wcześniej byłem specyficznie nastawiony względem jego twórczości, lecz dopiero w Kościanym Galeonie zdałem sobie sprawię, że jednak lubię tego naszego Mordimera a także jego szalone przygody. Piekara funduje nam podróż poprzez różnorakie części stworzonego przez siebie świata, stylizowanego na średniowieczną Europę. Nasz ukochany inkwizytor wraz z własnymi sługami przeżywa interesujące przygody, jednocześnie będąc wplątanym w olbrzymią intrygę. Oczywiście udaje mu się ujść z życiem, gdyż nikt o zdrowych zmysłach nie zabija głównego bohatera w środku tomu czy większej sagi. Młot Na Czarownice prezentuje nam jak niebezpieczny, lecz jednocześnie stale dowcipny i ciekawski jest Madderdin. Kiedy większość osób jego pokroju pewnie by dała sobie spokój z pewnymi zadaniami, ON pieczołowicie je wykonuje nie bacząc na konsekwencje. Ma zresztą przy sobie cudowną obstawę - Kostucha a także Bliźniaków, którzy choć przerażają to jednocześnie śmieszą zachowaniem czytelnika. Tematyka stale pozostaje ta sama dla całego cyklu - na świecie szerzy się herezja i czarnoksięstwo, a nasz uniżony sługa (jak zwykł się nazywać bohater) pędzi by rozpalić gorliwą chrześcijańską wiarę w serach niewiężących. Przyznam się, że stale ujmuje mnie pomysł stworzenia świata jakoby Jezus zszedł z krzyża, zabił swych oprawców i utopił we krwi Jerozolimę. Lubuje się w alternatywnych wizjach świata, więc bardzo wielki plus dla pana Jacka za ten pomysł. To co najbardziej ujęło mnie w tym tomie to fakt, że w pewnym momencie mamy wrażenie, że stoimy obok bohaterów i wraz z nimi przeżywamy te przygody. Opisy są bardzo dokładne, czasami aż zanadto, choć ja osobiście bardzo uwielbiam gdy świat jest przedstawiony bardzo dokładnie. Twórca nie szczędzi nam opisów miast, wizerunku bohaterów czy przesłuchań bądź tortur. Prawdą jest również, że Piekara pisze dość specyficznym językiem, który nie każdemu przypadnie do gustu, stąd być może jest aż tyle zróżnicowanych opinii o twórczości tego autora. Wielkim plusem jest dla mnie też okładka, przyznam, że nowe wydania Cyklu Inkwizytorskiego to istny majstersztyk, co sprawia, że z pełną gracją pokazuje się na półce. Młot Na Czarownice to już ósma element sagi o Mordimerze Madderdinie. W pewnym momencie historia może nam się trochę dłużyć i czytelnik chce już to skończyć. Jednak byłem dość zdziwiony jak dowiedziałem się, że Piekara pracuje ponad kolejnym tomem tejże serii. Mam wrażenie, że trochę robi się z tego tasiemiec, lecz z szacunku dla kochanego Mordimera jestem w stanie znieść go jeszcze trochę, oby nie za długo. Słowem podsumowania to następna idealna powieść, która mi się wreszcie spodobała. Choć niewątpliwie uniwersum inkwizytorów może się toczyć trochę za długo, a jak nieźle wiemy co za wiele to nie zdrowo. Jednak postać głównego bohatera, interesująca wizja alternatywnej rzeczywistości sprawia, że można przymknąć oko za ilość tomów. Jedyne czego tutaj mi brakuje przy tak znacznej sadze to brak konkretnego połączenia z poprzednimi częściami, ponieważ te ogólnikowe niezbyt mnie zadowala. Mimo wszystko cieszę się, że Mordimer dał mi się ponownie polubić i mam nadzieję, że kolejne kolejne przygody będą równie interesujące i śmieszne. RECENZJA NA MOIM BLOGU: https://mlwdragon.blogspot.com/2018/02/1-books-ja-inkwizytor-mot-na-czarownice.html
właśnie zaczynam ;)
Uwielbiam Piekarę i klimaty a także wszelkiej maści miksy pogranicza fantasy/SF/Średniowiecza itp. Każdą jego książkę łykam jak pelikan rybki :)
Książka ebook napisana w taki sposób, jaki lubie. Trzeba trochę pomyśleć, aby pokojarzyć fakty. Zakończenie epizodów czasem całkowicie poza podejrzeniami. Polecam!
Bardzo fajna seria książek. Wszystkie części robiły dla mnie niesamowite wrażenie. Piekara ma mądry talent do tworzenia atmosfery, klimatu inkwizycji i prześladowań... ups oczyszczania z niewiary :). Nie sądziłem, że kiedyś dam się wciągnąć w jakąś całą serię inną niż władca pierścieni :D. Zdecydowanie kademu zalecam te książki. Rewelacja.