Średnia Ocena:
Insygnia. Wojny światów
Tom Raines chciałby być kimś wyjątkowym. Niestety jego życie jest wyjątkowo… nudne – to nieustająca wędrówka od kasyna do kasyna z ojcem, pechowym hazardzistą. Tom zarabia na nich obu, wyzywając innych na pojedynki w grach komputerowych. Pewnego dnia wszystko się zmienia. Ktoś dostrzega jego osiągnięcia w świecie wirtualnych potyczek. Tom dostaje propozycję – może zostać kadetem w Wieży Pentagonu, elitarnej akademii wojskowej. Jeśli przetrwa, stanie się członkiem Sił Układu Słonecznego i poprowadzi własny kraj do zwycięstwa w III wojnie pozaziemskiej. Wreszcie będzie kimś ważnym, nadludzką maszyną bojową obdarzoną możliwościami, o jakich marzy każdy wirtualny wojownik. Życie w Wieży daje Tomowi wszystko, czego zawsze pragnął – przyjaciół, zainteresowanie dziewczyn, szacunek rywali. Lecz czy jest gotów zapłacić za to najwyższą cenę? Insygnia to wciągająca przygoda w futurystycznym świecie. Lecz również opowiadanie o poszukiwaniu swojej tożsamości, zmuszająca do myślenia wizja rozwoju ludzkości i technologii.
Szczegóły | |
---|---|
Tytuł | Insygnia. Wojny światów |
Autor: | Kincaid S.J. |
Rozszerzenie: | brak |
Język wydania: | polski |
Ilość stron: | |
Wydawnictwo: | Egmont Polska Sp. z o.o. |
Rok wydania: |
Tytuł | Data Dodania | Rozmiar |
---|
Insygnia. Wojny światów PDF Ebook podgląd:
Jesteś autorem/wydawcą tej książki i zauważyłeś że ktoś wgrał jej wstęp bez Twojej zgody? Nie życzysz sobie, aby pdf był dostępny w naszym serwisie? Napisz na adres [email protected] a my odpowiemy na skargę i usuniemy zgłoszony dokument w ciągu 24 godzin.
Wgraj PDF
To Twoja książka? Dodaj kilka pierwszych stronswojego dzieła, aby zachęcić czytelników do zakupu!
Recenzje
„Przepraszam, stary. Nie chciałem cię zabić.”„Tom Raines chciałby być kimś wyjątkowym. Niestety jego życie jest wyjątkowo… nudne – to nieustająca wędrówka od kasyna do kasyna z ojcem, pechowym hazardzistą. Tom zarabia na nich obu, wyzywając innych na pojedynki w grach komputerowych. Pewnego dnia wszystko się zmienia. Ktoś dostrzega jego osiągnięcia w świecie wirtualnych potyczek. Tom dostaje propozycję – może zostać kadetem w Wieży Pentagonu, elitarnej akademii wojskowej. Jeśli przetrwa, stanie się członkiem Sił Układu Słonecznego i poprowadzi własny kraj do zwycięstwa w III wojnie pozaziemskiej (…)*Na przeczytanie książki „Insygnia” namówiła mnie moja kuzynka. Była nią naprawdę zachwycona, i gorąco mi ja polecała. Przyznam się bez bicia, że na początku nie miałam ochoty jej czytać. Już dawno moje serce podbiły książki typu paranormal romance, chociaż okładka i opis powieści przyciągają czytelnika. Z relacji kuzynki na temat książki była ona wciągająca a także zabawna. Kiedy wreszcie zd
Stworzyć świat tak różny, a jednocześnie niemal taki sam jak ten, który znamy z telewizji i życia, to ogromne wyzwanie. Lecz w tej powieści to się udało. Spędziłam przyjemny czas poznając bohaterów i otoczenie, w którym mieszkają i walczą. Po lekturze mam wrażenie, że twórca czytał te same powieści co ja i wykorzystał w wyjątkowo udany sposób wątki słynne z klasyki fantastyki. Nastoletni żołnierze i wojny światów kupiły mnie bez reszty. Niezwykłe pomieszanie klasyki z nowoczesną wizją zachęca do przewracania w rekordowo krótkim okresie stron. Czy trzeba jeszcze zachęcać? Tom drugi w przygotowaniu... Już nie mogę się doczekać.Diana Wrochna, Empik Radom
Mój umysł radował się przy czytaniu tej książki i bardzo prosi o jeszcze więcej. Nie mogę się już doczekać kolejnej części przygód Toma i jego przyjaciół, a jeszcze bardziej wyczekuję na ekranizację, którą podobno ma się zająć 20th Century Fox. Insygnia to książka, z którą jeszcze nigdy wcześniej się nie spotkaliście, a ja gwarantuję Wam, że będzie z tej znajomości naprawdę bardzo szczęśliwi. Ze własnej strony mogę ją z całego serca polecić wszystkim osobom, nie tylko tym zakochanym we wszelkiego rodzaju fantastyce. Książka ebook z pewnością podbije serca wszystkich czytelników!
Jeśli ktoś do tej pory miał wątpliwości, czy ten tytuł jest dla niego, powinien odrzucić własne uprzedzenia i zaopatrzyć się w ten tytuł. „Insygnia. Wojny światów” to nic innego, jak kawał idealnej literatury młodzieżowej, fantastycznej i przygodowej, łączącej w sobie niezły obyczaj i niezłą dawkę kosmicznej technologii. Zapewnia dużo godzin dobrej rozrywki, na którą składają się odkrywanie świeżych zasobów technologicznych a także dawka dobrego humoru, który towarzyszy bohaterom. Już od pierwszej strony intryguje, a to i tak tylko przedsmak tego, co wydarzy się później. Naprawdę interesująca pozycja. Serdecznie polecam.
Skusiłem się i przeczytałem książkę, tym bardziej, że tytułowi towarzyszyła informacja, że natychmiastowo po wydaniu wykupiono prawa do ekranizacji powieści. Jako, że twórca przestawiony został na okładce inicjałami, przez dłuższy czas, czytałem książkę w przekonaniu, że jest nim mężczyzna. Wyszło więc lepiej niż myślałem - autorka w mądry sposób poradziła sobie z przedstawieniem męskich postaci, bardzo realistycznie wczuła się w ich psychologie, reakcje - subtelne i skomplikowane, kody, które wydawało się, że są niezrozumiałe dla przedstawicieli przeciwnej płci. S.J. Kincaid poradziłą sobie z nimi z gracją. Jej pomysł na umieszczenie większej części akcji w futurystycznych koszarach mnie przekonał.
Wiem, że uwodzi Was ta powieść. I dobrze! Dla mnie "Insygnia. Wojny światów" to od dzisiaj jedna z pozycji numer jeden. Z niecierpliwością czekam na kontynuację, a Wy, którzy jeszcze nie mieliście okazji się z nią zapoznać - zróbcie to jeszcze dziś. Nie macie czasu do stracenia.
Książka ebook pani Kincaid jest niewątpliwie bardzo udanym debiutem, który skradł me serce, oczarował mnie, a moja fantazja prosi o jeszcze. Sama jestem ciekawa, co również autorka zaserwuje czytelnikowi w kolejnym tomie, który - mam nadzieję - nie da nam na siebie długo czekać. Zalecam ją nie tylko wielbicielom gatunku SF, nastolatkom, czy wielbicielom fantastyki. Zalecam ją każdemu, gdyż o przyjemną, lekką i oryginalną lekturę w tych czasach jest naprawdę ciężko, a Insygnia są dobrym przykładem książki, która zasługuje na uwagę.
Wojna o zasoby Układu Słonecznego już się rozpoczęła. I wbrew wszelkim przewidywaniom Ziemia nie obróciła się w proch, targana działaniami wojennymi, gdyż zrozumiano, że walkę o to, co najważniejsze, prowadzi się wśród gwiazd. Podczas lektury stawiamy wciąż kolejne zapytania o granice możliwości ludzkiego umysłu. Fantastyka naukowa w wykonaniu S.J. Kincaid podpowiada jeden ze scenariuszy - z udziałem procesorów neuronowych. Czy przy tak silnej ingerencji w umysł, kiedy zmuszony jest on do całkowitej reorganizacji, pozostanie stale ta sama osobowość ? Umysł niesamowicie sprawny, reakcje ciała błyskawiczne. Jednocześnie świeża zagrożenia: wirus odbierający wolną wolę i świadomość... a także życie - mniej warte niż zainstalowany procesor w twoim ciele. Będę wyczekiwać następnego tomu Wojny Światów, gdyż opowiadanie ta dopiero się rozpoczyna.Całość recenzji na: Zakładka do Przyszłości
Insygnię. Wojny światów sądzę za opowieść bardzo dobrą, dzięki której spędziłam naprawdę przyjemnie popołudnie. Zabrała mnie do całkiem innego świata, w którym wcześniej nie przebywałam i do którego z pewnością wrócę, bo w przygotowaniu jest tom drugi! Osobiście jestem wyjątkowo interesująca co wymyśli pisarka w kolejnej części i mam nadzieję, że będzie równie ciekawie jak tu, lub jeszcze bardziej. Historia ta obfituje w niespodziewane zwroty akcji, nie możecie przewidzieć niczego ponieważ i tak coś Was zaskoczy. Myślę, że warto po nią sięgnąć, a kolejnym plusem niech będzie to, że potrafiła mnie dużo razy rozbawić wypowiedziami bohaterów. Zalecam serdecznie!